GE Money Bank

Witam
Bralem w 2008 w kwietniu kredyt na samochod za posrednictwem posrednika ,do tej pory nie dostalem od banku umowy ,brak mi sił ,byłem w centrali w Gdansku ,a oni na mnie jeszcze naskoczyli ze jestem przestepca ,że chce umowe ,nie maja jej !!! chcialem kopie obojetnie cos ,oczywiscie nie maja NIC .płace raty ,ale chce sprzedac auto ,ale by to zrobic to musze miec umowe ,a oni nie chcą mi dac ,ani nie chca napisac nowej ,czy ktos mial taki przypadek ?a moze przestac płacic ? czy w tedy wpisza mnie w BIK i czy moga ? jak nie maja umowy ?

Ja miałem identyczną sytuację w tym samym banku tyle, że za pośrednictwem pośrednika kupiłem aparat cyfrowy!!! Miałem umowę, pośrednik też miał ale BANK jej nie miał!Kredyt spłaciłem przed czasem... spałem spokojnie aż tu pewnego dnia dzwoni Pan z banku i grozi wysłanie mnie do sądu za niespłacanie rat!SZOK!Jeździłem od placówki do placówki i okazało się, że umowa nie była uruchomiona przez pół roku (tak mówili)!To była walka z wiatrakami...ostatecznie przeprosili, zaproponowali kartę dla solidnego klienta i dzisiaj ściga mnie "za nią komornik".

Tu zawianił najprawdopodobniej sprzedawca jednak,jeżeli jest odpowiedzialny za zatwierdzenie w sklepie lub dostarczenie umowy do banku dla jej uruchomienia. To jego trzeba ścigać.To nie on w sklepie trzyma umowę,ale musi ją oddać do banku.
Zależy z kim współpracuje,ale każdy bank musi mieć orzyginał umowy podpisany przez klienta.Umowa zawarta w programie internetem jest wirtualna i po jakimś czasie moze zniknąć. Papier to podstawa.

a i jeszcze ,jeżeli umowa nie była uruchomiona przez pół roku to na jakie konto szły pieniądze? i czy nie cofały się. Trzeba to sprawdzić.Każdy kredyt ma swoje techniczne konto.

Kasa szła na numer konta podany na drukach...nie wracały, nie były księgowane nie wiem co się z nimi działo. W każdym razie postraszyłem ich prokuratorem i wówczas się znalazły! W nagrodę dostałem kartę i dzisiaj ściga mnie komornik!!!