zadłużenie, brak wyjścia z kłopotów!

Witam Wszystkich serdecznie,
Nasz problem zaczął się rok temu przez inwestycję w firmowy sklep na zasadach franchizy. Przed otwarciem były robione różne analizy rynku itp. Wszystko wskazywało, że powinno być ok. I na początku sklep dobrze się zapowiadał. Z początkiem roku drastycznie zaczęła spadać sprzedaż, aż wkońcu same straty były. Do tego firma nie wypłacała na czas marży od sprzedaży. Z końcem czerwca zamknęliśmy sklep i zostaliśmy z kredytami. Jak mieliśmy opóżnienia ponad 30 dniowe to banki nam odmawiały konsolidacji, bo niski dochód z 2010, a że w tym roku lepszy to i tak patrzą na zeszły rok. Teraz mamy 3 kredyty w pko bp, gdzie zadłużenie to ponad 90dni, przysłali info, że w ciągu 30dni nie dokonamy wpłat to wpiszą do BR. Na jedną umowę przysłali nam przez firmę 7dni na uregulowanie zadłużenia. Nie mamy pojęcia jak wyjść z tych długów!!!
W połowie czerwca pośrednik nam obiecał, że wniosek złoży w getinie i na 100% przejdzie bo zna dyrektora oddziału, który dopilnuje wniosek, tak by analiza i wycena była pozytywna. W trakcie posrednik był na tyg urlopie i nie dopilnował, a wniosek trafił na drogę standardową i zaniżono wartość powodując odrzucenie wniosku.
Znalazłem firmę COD- ochrona dłużnika, ale nie wiem czy dobrze potrafią takie firmy pomóc w oddłużeniu.
Jak macie jakieś dobre pomysły, to proszę POMÓZCIE NAM!!!

Gdybyśmy mieli cudowne lekarstwo na problemy, które opisujesz to ta strona i forum nie musiałyby istnieć.

Jedyna rada, to nie brnąć w kolejne kredyty, konsolidacje i restrukturyzacje. Do wierzycieli składać wnioski o ugodę i czasowe obniżenie rat kredytowych. Wzory wniosków dostępne na forum - skorzystaj z opcji "szukaj".

Firmom oddłużeniowym dziękujemy. Sami potrafimy zdziałać w swojej sprawie więcej niż oni. ZA DARMO! Jeśli chcesz stracić dodatkowo kupę kasy, to podpisz z nimi umowę. W wersji optymistycznej wynegocjują dla Ciebie restrukturyzację albo konsolidację na kosmicznych warunkach i wydoją Cię z kasy. W wersji pesymistycznej - nie zrobią nic i też wydoją Cię z kasy.

Ludzie nie bierzcie nowych kredytów aby spłacać nimi następne ,piszcie do banku o ugodę ,wzór na [ruchspolecznyposzkodowanych.blogspot.com] jestem w podobnej sytuacji wpłacam ile mogę próbuję dogadać się z bankiem a w miedzy czasie chcę sprzedać nieruchomość na którą zaciągnęłam kredyt.W opcji szukaj wpiszcie co was interesuje na pewno znajdziecie parę rozwiązań a co do firm jak ochrona dłużnika to można sobie podarować,wezmą za to pieniądze a zrobią tyle co możecie sami zrobić.
Na tym forum było przedyskutowane i przerabiane przez wielu zadłużonych to o co pytacie.
Pozdrawiam i nie dajcie się wciągnąć w dodatkowe koszta.