poezja forumowiczów

zaczynam,kilkoro z nas pisze,podzielmy sie z innymi naszymi tworami
tak,o,dla równowagi

przegrałam swe zycie
przegrałam marzenia
przegrałam swa przyszłość
warta jestempotępienia

i dobry Bóg swe oczy
ze wstretem ode mnie odwraca
przyszłości juz nie ma
przeszłośc nie wraca

skrzywdzilam swe dziecko
skrzywdziłam rodzinę
życ z tym nie umiem
prosze losie-niech zginę

niech i slad po mnie
na ziemii nie stanie
nie zasługuje na zycie
niech nie zmartwychwstanę

niech ziemia me oczy zakryje
i serce krew toczyc przestanie
niech zamrze niech nie zyje
niech nie kocha i nie bije

niech oczy się zamkną
i dusza nie szlocha
niech to zycie moje
co warte nic nie było
dobiegnie juz konca
nie chce a zyje

po co i dlaczego
nikt mi nie powie
pójde do Pana
połozy swe dłonie
na umeczonej głowie

i da sen spokojny
nerwów ukojenie
kres zycia sie zbliza
niech będzie koniec
na to moje istnienie

chce juz spac
spac na wieki
niech sen złoty
zamknie me powieki....
DT

władzy trzeba załozyc kaganiec na pysk i trzymac mocno na smyczy

Nadzieja

Pójdźmy w stronę otwartego nieba,
nie płaczmy,gdy przyjdzie zwątpienie.
Błogosławione ręce niosą nam nadzieję
i rozdają jak kromki chleba.

Pójdźmy drogą,gdzie zorza zaświeci,
pójdźmy do światła rozbudzonego
wsłuchani w szept pacierzy
czerpiąc siły z krzyża przydrożnego.

Czyjeś serce z nadziei obdarte
błąka się w ciemności,
nieśmy mu serce jak dłonie otwarte,
bezmiar nadziei i miłości...

Ela

Ballada o dłużniku

Idzie bez celu - myśli go wiodą
a mokre ścieżki stopy mu chłodzą.
Od zorzy porannej do zachodu słońca,
oczy wpatrzone,lecz nie widzą końca.
Usta spieczone i twarz poszarzała,
nogi zmęczone i dusza zbolała
rozmawia z wiatrem, to z przydrożnym krzyżem,
bezradność,tułaczka -nazywa to życiem.
Pochylona wierzba zaprasza w gościnę
niziutko się kłania,aż mu serce bije,
w zaciszu ugości,zaszumi mu do snu,
pomarzysz przez chwilę biedny mój wędrowcu.
Marzenia umarły,pochował je przed laty,
nic nie pozostało z jego skromnej chaty-
zostały wspomnienia dalekie i mgliste,
choć bardzo pragnął mieć myśli przejrzyste.
Zatopiony w myślach szedł prosto przed siebie,
zobaczył Chrystusa na spróchniałym drzewie -
poczuł Jego mękę i zapłakał rzewnie...
popatrz na mnie Panie! Modlę się do Ciebie,
już dłużej nie mogę o proszonym chlebie...

Ela



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-08 02:36 przez ela2408.

Odrzuceni, niepotrzebni
z garbem życia, zbędni
tulą się samotni w mroku
nikt nie dojrzał łzy w ich oku

Zatopieni w pustce życia
łaszą się na miłe słowa
tak naiwni w swojej wierze
o swym życiu mówią szczerze

Tylko po co?
Kogo to obchodzić może?

Wielkie słowa, buzie, misie
gdzie uczucie i gdzie wsparcie?
łatwiej przecież jest wywalić
bieda w oczy może razić

Nie płacz, proszę.
jestem tu i pozostanę
choć brakuje mi słów wielkich
nie zostawię Ciebie samej.

Czekaj na mnie
gdy zrodzi się ranny brzask
i powita dzień światłością,
przyjdę zorzą ozłocona,
przez łąki i przez pola
co świtają zielonością.

Przyjdę, gdy rozjaśni się
szary zakręt drogi,
gdy zakwita biały kwiat do słońca,
gdy upoi mnie czar nieznany i błogi,
otworzy się jasna przestrzeń bez końca....
Czekaj na mnie

Ela

Za pieniądze możesz kupić dom-lecz nie ciepło rodzinne. Możesz sobie kupić łóżko-ale nie sen. Możesz sobie kupić zegarek-ale nie czas. Możesz kupić książkę-ale nie wiedze. Możesz sobie kupić pozycję-ale nie uważanie. Możesz płacić lekarzowi-ale nie kupisz zdrowia. Możesz kupić sobie życie- ale nie duszę. Możesz kupić sobie seks-ale nie miłość;)

;;BIERZ OD ŚWIATA TO, CO CI DAJE,ALE NIE DOMAGAJ SIĘ TEGO,CZEGO CI DAĆ NIE CHCE.NATOMIAST PROSIĆ MOŻESZ ZAWSZE;;

piekny debowy stół
nakryty miłością i wiarą
na pólmiskach przyjażń
w kubkach zaufanie
paruje...

cisza..
nie mówimy nic
wszystko zostało powiedziane
padły juz wszystkie słowa

i znów
jak przed laty
czas wstać
opuścic swoje miejsce
na krzesle
przy stole
nakrytym miłością

i iśc ,iśc dalej
w nieznane
w niepewne

zal.serdeczny zal
opuszczac
swoje miejsce
przy stole
nakrytym miłościa

moze kiedys
powróce
i jak do wigilii
zasiąde
tu ,przy tym stole
i bedzie czekało
dodatkowe nakrycie
juz nie dla
zbłakanego wedrowca
lecz dla mnie

DT 07-11-09

po co mi bylo marzyc
po co szarpac zdrowie
po co było sie starac
kto mi dzis odpowie

niby marzenie spełnione
miało byc tylko lepiej
jest niestety coraz gorzej
los po d**** mnie wciąz klepie

kopie bezlitośnie
pomimo,ze juz leże
wszyscy mówia,,będzie lepiej,,
ja niestety
w to-nie wierzę

poszłam na dno jak kamień
rzucony w wiry rzeki
szczęscie i spokoj
lad obiecany
a tak bardzo daleki

nie dopłyne do brzegu
powietrza brakuje
z sił opadły ręce
juz się zachłystuje

nie ma juz dla mnie
szansy ni nadzieii
jedno co zostanie
to łza co się
srebrem mieni......
autor: Dziśka Tustanowska
14-11-09

Poranek w lesie

Swit śię zaróżowił na leśnej polanie
rozbudziła się cisza w liściach kalinowych,
we wrzosach uśpionych,mgłą otulonych,
już słychac świerszcza poranne granie.

Roztańczyły się jodły w poświacie złocistej,
zaszumiały pieśnią wiatrem kołysane,
wysmukłe brzozy ze swej bladości znane
powitały sosny krępe i puszyste.

Słońce rozlało złociste promienie,
otulając ciepłem serce upojone,
z powiewem poranka powróciło wspomnienie,
tak nie dawno we wrzosach uśpione.

Ela

ela2408 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Poranek w lesie
>
> Swit śię zaróżowił na leśnej polanie
> rozbudziła się cisza w liściach kalinowych,
> we wrzosach uśpionych,mgłą otulonych,
> już słychac świerszcza poranne granie.
>
> Roztańczyły się jodły w poświacie złocistej,
> zaszumiały pieśnią wiatrem kołysane,
> wysmukłe brzozy ze swej bladości znane
> powitały sosny krępe i puszyste.
>
> Słońce rozlało złociste promienie,
> otulając ciepłem serce upojone,
> z powiewem poranka powróciło wspomnienie,
> tak nie dawno we wrzosach uśpione.
>
> Ela


Elu ,powinnas i mozesz bezplatnie wydac swój tomik,wiersze sa warte aby przeczytały je miliony
na stronie www.stronasztuki.pl
to bardzo proste i łatwe

zachęcam do wydania

Dzisiu zawstydzasz mnie Twoje wiersze są cudowne i czytam je w kółko i widzę Ciebie wrażliwą uczuciową i cudowną - Twoje wiersze są współczesne i podobają się młodym i starszym - moje są do szuflady -i ten styl do niczego właściwie to już mnie ktoś na to namawiał - wydaje mi się że ich poziom jest dośc niski
ale bardzo Ci dzięKuje na razie zamieszczę jeszcze kilka a Ty je ocenisz a ja się zastanowię
weszłam tu bo myslałam że cos wpisałaś...

Zatracona miłośc

W samotnej róży zakochał się wiatr,
leciutkim powiewem muskał jej płatki
a pąk jej pachnący,w dotyku tak gładki,
że w mgłach ukrywał pocałunku ślad.

Zapadły zmrok przyniósł róży wieśc,
w głębokiej ciszy zrozumiała treśc.
Smutek przyczaił się obok jej cienia,
nie czuła już pieszczot,ani listków drżenia,
bo wiatr swą miłośc zatracił gdzieś.

Ela

.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-11 12:54 przez mager.

bądz łaskaw odczepic sie od tego watku

.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-11 12:54 przez mager.

watek jest mój załozyłam go dla siebie aby podzielic sie swoimi wierszami
na innych mozesz sobie prieprzyc ile chcesz
ten watek zostaw w spokoju

Proszę bardzo, przepraszam za mój wierszyk :) Usunę swoje wpisy z tego wątku. Widzisz, jak łatwo się ze mną dogadać? Wystarczy odrobina dobrych chęci i stosowne słownictwo. Trzymaj się, pozdrawiam cieplutko :)

Zapach

Związac w bukiet
zapach kwiatów
ich woń unosic w chmury...
czekac na srebrne
krople deszczu,
pachnące wiatrem i macierzanką.
Po rozmokłych łąkach
chodzic w ciszy,
wsłuchac się w oddech,
każde jej tchnienie,
w rozkwicie polnych kwiatów,
w bezmiarze upojnej woni.

Ela

dzis sa imieniny Elzbiety

mojej zmarłej przyjaciólki
i jeden Jej wiersz
jeden z wielu..........

Elu..........

Zatańczyc chcę jeszcze raz
Zawirowac w wściekłości śnieżycy
Wiatr oddech tłumi, pląta myśli
Nie czuję zimna, wiruję
W takt melodii życia i śmierci
Śnieżny tuman skrył
Taniec szaleńczy
Ramiona rozkładam jak skrzydła
Beztrosko porzucam ciężar
Bolesnych lat
Wzbiję się jak ptak
Pieśń ostatnia jak modlitwa
Uniesie mnie ku górze
Jeszcze zawoła mnie morze
Rykiem spienionych fal
Jeszcze las się pokłoni
W geście pożegnania
Chwilę przystanę
Nad ciałem porzuconym
By wirując wzbic się w górę
Pod kopułę gwiazd
Ponad czarne chmury
Rozkołyszę dzwonki gwiazd
By mi grały przez wiecznosc
Spłynie cicho pieśń bez słów
Wic się będzie wśród lasów i pół
Zanucą ją trzciny i ptaki
Słuchajcie! Tą pieśnią wciąż trwam…

i naszej Eli najserdeczniejsze zyczenia

Dzisiu nie mogłam się powstrzymac żeby nie napisac - uwielbiam poezję i jak czytam dobry wiersz to mam ciary i płacze jak bóbr - ten wiersz czytałam trzy razy, bo nie widziałam liter od łez......

A ten dedykuje Twojej Przyjaciółce Eli z NIEBA

Przebudzenie

Rozdzwoniły się dzwony najpiękniejszą symfonią,
z wiatrem dźwięk się rozlegał.
Klęczący lud przed Swiętą Madonną
pokorny, jakby na sąd ostateczny czekał.
"Zdrowaś Maryjo"-słychac szeptanie
i z głębi serca ciche wzdychanie,
nie wiem, czy to raj, dusz zgromadzenie,
czy grzesznej duszy nagłe przebudzenie..
O Pani,co masz pełne miłości spojrzenie,
w ten dzień natchniony-daj ukojenie.
Ból i cierpienie, niech będzie przetrwaniem
a każda godzina niech stanie się czuwaniem...

Ela



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-22 02:31 przez ela2408.

DZIEWCZYNY,PRZEPIĘKNIE PISZECIE.DZIŚKA TWOJE WIERSZE NAPEWNO ZDEDYKACJĄ KUPIE,NIECH TYLKO TROCHĘ SIĘ OTRZASKAM.ZA DUŻO WYDATKÓW W TYM MIESIACU.POZDRAWIAM WAS OBIE KOCHANE I PISZCIE NADAL.

Jestem pod wrażeniem - zazdroszczę tym co mają tak bogate myśli i jeszćże potraią je ubrać w taki kunszt słowa



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-22 17:15 przez odys.

odys zapraszam na www.stronasztuki.pl
klik na ksiegornie i szukasz
Dziśki
polecam
mozna nawet kupic

....



Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-25 14:10 przez odys.

Akacje

W białych akacjach cisza błądzi,
nieśmiały czar w kwiatach się tuli,
noc pijana błądzi ulicami
upojona tkliwymi kwiatami.

Noc pełna łask, która się nie kończy,
w milczeniu przywraca wspomnienia,
noc pełna westchnień i upojenia
i cichych marzeń nie do spełnienia.

Ela

Odys
specjalnie dla Ciebie
wierzę
prawem absurdu
wierzę w niemozliwe
wierzę,ze cud sie zdarzy
wierzę,że spełni sie
choc jedno z marzen

nadzieja
codziennie nowa
nadzieja
codziennie inna
nadzieja
codziennie

walczę
z losem
walcze
o siebie sama
walczę
o oddech

Daj mi Boże siły
nie dopuśc zwatpienia
daj mi Boże wiarę
w cud spełnienia

proszę
o siły
proszę
o spokój
proszę

czego nie moge zmienic
daj mi Panie uwierzyc
w lepsze jutro
napełnij spokojem
bym mogła żyć
DT

Jesienny wiatr

Wiatr jesienny chłodem wiał,
w akacjowych liściach smętnie grał,
ranne mgły w pośpiechu zbierał
dokąd zmierzał- nikt nie wiedział.

Rozszalały stukał, pukał,
w okno deszczem zapłakane,
miał we włosach powplatane
martwe liście złotem tkane.

Zasmucony pukał w drzwi,
w kroplach deszczu przyniósł łzy,
łzy radości, czy zwątpienia ?
może bólu i cierpienia...

Ela



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-25 01:47 przez ela2408.

poprzedni post skasowałem
bo będąc pod wpływem jego napisałem
Na temat piękna poezji już zdania nie zmienię
bodajże ma to coś wspólnego z oczu się poceniem



Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-25 18:23 przez odys.

Odys przepraszam że się wtrącę,bo zapewne chodzi Ci o poezję Dzisi- też mam takie zdanie że dziewczyna ma talent, ale Tobie też wyszedł całkiem dobry wiersz-wystarczy byc sobą i pisac to co Ci serce dyktuje -jeśli wypływa to z jego głębi to zawsze będzie piękne - zachęcam do pisania byc może masz ukryty talent
Pozdrawiam

ej skromnisia
sama swietnie piszesz
moje wyskrobki to takie tam sobie pisanie
niczym myslodsiewnia
gdy za duzo we łbie
spisuje jak leci
i jakos tak mi sie wierszyk kleci

władzy trzeba załozyc kaganiec na pysk i trzymac mocno na smyczy

Dzisiu, co mam Ci jeszcze napisac żebyś uwierzyła że jesteś cholernie zdolna
uwielbiam Twoje myśli zawarte w poezji i te które piszesz w postach --wiesz co najbardziej w Tobie lubię to że jesteś bezpośrednia i szczera i gdybym nie poznała Twoich wierszy pomyślałabym że jesteś bardzo silna taka do przetrwania wszystkiego
a jednak nie --jesteś bardzo delikatną wrażliwą osóbką, która przygarnie wszystkich do siebie nawet bezdomne zwierzątka i za to bardzo,bardzo Cię lubię i szanuje -
jesteś stworzona do miłości

a nie jesteś zła że tu piszę ?

gupia
poryczalam sie

a pisz sobie

im bardzeij poznaje ludzi tym bardziej kocham zwierzęta

gdybym miała warunki pewnie w moim miescie nie byloby bezdomnych psów i kotow a tak....ta czwórka mi musi wystarczyc

Flame cos wie na ten temat

władzy trzeba załozyc kaganiec na pysk i trzymac mocno na smyczy

Tjaaaaa - flame dużo wie, a nawet widziała na własne oczy całą menażerię z właścicielami włącznie :) Ślepy 16 letni kundziol wzięty ze schroniska po to, żeby na ostatnie lata, a może miesiące życia zaznać choć troszkę ludzkiej miłości i troski, żeby mógł odejść w godnych warunkach...o kotach nie wspomnę.

Wrażliwość na krzywdę ludzi i zwierząt jest miarą naszego człowieczeństwa. Dziśka ze swoją rodzinką wpisują się w ten ranking na wysoką pozycję :)

Ponadto, przyjęli, ugościli i zatroszczyli się o mnie, mimo skromych warunków jak o najbliższego członka rodziny. Czułam się u nich jakbym znała się z nimi od lat i właśnie jest okazja, żeby im za to publicznie stokrotnie PODZIĘKOWAĆ :)))))))

Córcia Dziśki zasługuje na podziękowania szczególne :) "wałówka" przygotowana przez nią na drogę przerosła moje oczekiwania. Pomyślała nawet o lekarstwach. Melduję, że w drodze powrotnej był deficyt babć z pigwową nalewką :) więc - Kochanie - Twoja aspirynka uratowała mi życie! :)

Szkoda tylko, że takich wrażliwych i fantastycznych ludzi jak oni, spotykają niezasłużone kłopoty :(



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-25 18:19 przez flame.

flame,zawstydzasz mnie

badz mila i przeczytaj pocztę

władzy trzeba załozyc kaganiec na pysk i trzymac mocno na smyczy

powołam mnie pan do zycia
dał rozum zdrowe ręce
i na droge wskazówki
daj z siebie jak najwięcej

idz i zyj wsród ludzi
walcz o swe marzenia
od zawsze tak było
to droga do spełnienia

raduj sie i kochaj
płacz klnij,walcz,szlochaj
upadaj powstawaj
odradzaj sie na nowo

co cie nie zabilo
duszę twa wzmocniło
taka twoja rola
na tym łez padole

najnowszy

władzy trzeba załozyc kaganiec na pysk i trzymac mocno na smyczy

cztery psy bezdomne
trzy burawe koty
pająki za ścianą
pogonić - no co ty.

dym z komina leniwie
snuje się na nieba toni
ciepły piec nas grzeje
tu zwierząt nikt nie goni

miło jest posiedzieć
wraz z kotami w kącie
by za oknem widzieć
listopad w horyzoncie

ps;
uff- nie tak prosto dobrać słowa
by sensowna składnia wyszła mi gotowa.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-26 14:49 przez odys.

brawo odys
piszesz z rymem częstochowskim
ja nie zawsze
wole biale wiersze
choc i mnie rymy sie zdarzają
choc ja pisząc nie licze głosek,sylab nie szukam na siłe rymu
pisze jak czuję

swietnie
kolejny poeta na forum

śmiesznie się zrobilo
wiatr za oknem wieje
częstochowskie rymy
woła wiatr na knieje

uwielbiam fraszki niestety pisac ich nie umiem
tak jak haiku

dobry jestes

władzy trzeba załozyc kaganiec na pysk i trzymac mocno na smyczy

a to wyszła fraszka?
nawet nie wiedziałem
że odpisać miałem
fraszkę napisałem

ps
zabrakło mi słowa
więc poprawka nowa



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-25 20:13 przez odys.

Rym częstochowski — rodzaj połączenia rymowego wyrazów w wierszu, rymowance, piosence będący zestawieniem banalnym, powszechnie znanym, zbyt często stosowanym. Świadczy o niskim kunszcie autora.

Przykłady rymów częstochowskich:

* blizna — ojczyzna
* krew — zew — śpiew
* wróg — próg — Bóg
* żyć — być — śnić
* kamień — zamień
* wiosną — rosną
* oknie — moknie
* dzieci — świeci
* Boże — może

Rażące są również takie same formy części mowy zestawione w rym ("rymy gramatyczne"), np. pisanie — malowanie, czasowniki zakończone na -uje itp. Rymy takie są uważane za nieudolne.

Należy także unikać wykorzystywania rymów z powszechnie znanych utworów (poematów, pieśni patriotycznych, hymnów).
Kategoria: Gatunki literackie



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-25 22:26 przez ela2408.

a teraz proszę powiedzcie mi czy to rymy częstochowskie-akurat taki mi się przypomiał wiersz

Ludzie

Szli tędy ludzie biedni,prości
bez przeznaczenia, bez przyszłości,
widziałem ich,słyszałem ich !

Szli nieprzytomni, niepotrzebni-
kto ich zobaczy-ten zapomni,
widziałem ich, słyszałem ich!

Szli ubogiego brzegiem cienia=
i nikt nie stwierdził ich istnienia,
widziałem ich, słyszałem ich!

śpiewali skargę byle jaką
i umierali jako tako...
widziałem ich, słyszałem ich !

Jużich nie widzę i nie słyszę-
lubię trwającą po nich ciszę,
widziałem ją, słyszałem ją!...

Bolesław Leśmian

nie wiem czy dałam dobry przykład akurat ten ma podobne rymy i jak myślicie czy tu są rymy częstochowskie ?

jesienny wieczór
deszcz za oknem leje
a u mnie w kąciku
ktos sie cicho smieje

zapalilam swiatło
by zajrzec do kata
a ona juz smiało
sie po kuchni krzata

rozdaje marzenia
rozdaje swe serce
i wciąz tylo daje
i więcej i wiecej

pytam zdziwiona
kim jestes kochana

twa nowa nadzieją
nie jestes juz sama

przyjełam wiec gościa
przytulam do serca
nie pozwole odejsc
bedziesz tu ze mna
kochana
do samego konca

DT

dziekuje pani psor
i tak bede pisac jak mnie pasjuje
czy to sie rymuje czy tez nie rymuje
hi hi hi hi
czy to dopuszczalne czy nie dopuszczalne
nawet jak sie wyda to komus banalne

dobranoc

władzy trzeba załozyc kaganiec na pysk i trzymac mocno na smyczy

częstochowskie rymy
może to i były
lecz ja nie poeta
a chłopina z bryły

ja nie pisze wierszy
slowa tylko składam
świetnie sie tym bawię
słów zasoby badam

Odys , brawo! odkryłeś swój talent -super to wyszło
jeśli ktoś kocha poezję to nie możliwe żeby sam nie potrafił pisac
a Ty ją przynajmniej polubiłeś - jeszcze trochę a zrozumiesz treśc ukrytą głęboko w każdym wierszu....
ja tak często czytam poezję wielkich poetów i nie tylko że znam na pamięc mnóstwo ich utworów i często a szczególnie jak mi smutno
powtarzam je sobie...
Pozdrawiam cieplutko

ODYS,bezbłędny jesteś.EKSTRA!!!!PISZ DALEJ,FAJNY WIERSZYK.

poezji nie kochałem
wierszy też nie znałem
coś tam wypisałem
sam sie nie poznałem

Ela, Dziśka, Odys - wpadam chętnie do Waszej poetyckiej kawiarenki dla relaksu. Proszę o więcej :) Odys - to klimatyczne wierszydło o piecu, kotach z listopadem na horyzoncie...dobry podkład pod marzenia :) pozdrawiam twórcze umysły :)

Kim jestem - traderem
- cóż to za dziedzina
to taka profesja
co się z giełdą zżyma

najpierw były akcje
Fibonacciego zniesienia
kontrakty surowce, i elliotta fale
doszły taż indeksy, waluty, metale

Sporo też liznąłem
straty na początku
czy się czegoś nauczyłem
o tym już w następnym wątku

czy się tu zarabia
zależy jak, kiedy
jak się skrzętnie uczysz
może wyjdziesz z biedy

czy się tu zarabia
owszem też tak bywa
gdy na szczęście liczysz
to się tu obrywa

dla mnie jest to tylko handel
nie z fusów wróżenie
nie na fuksa licząc
jest tu powodzenie

dla jednych to gra jest
przyszłości wróżenie
hazard, szczęście
to ich tylko jest marzenie

złudzeń w 5 lat się pozbyłem
za szczęścia gonieniem
doświadczeniu zawierzyłem
z wykresów śledzeniem

czy teraz zarabiam?
z wolna tak, bez szaleństw
czy się wykaraskam z biedy?
może tak, lecz kiedy

tak to sobie pisząc
coś opowiedziałem
chcąc łatwo zarobić
dłużnikiem zostałem.

26.10.2010
ps.
alle mi sie spodobało
i tematów też nie mało
tak to dobierając słowa
burza w mózgu jest gotowa.



Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-26 15:07 przez odys.

ej,Odys, czy Ty przypadkiem nas nie nabrałeś ? przecież Ty piszesz jak stary poeta wszystko o sobie w tak pięknie ujętej formie-jestem pełna podziwu i chyba ja już nic tu nie napiszę bo poczułam się taka maluczka a swoje wiersze usunę tylko nie wiem jak
gratuluję !!!!!!!!pisz Odysie i wyczuj czas kiedy Ci najlepiej wychodzi pisanie

nic nie nakłamałem i nikogo nie nabrałem
ostatni raz łepetyną w literaturze ruszałem
gdy w 74 na maturze coś własnego pisałem
- i czwórkę nawet dostałem

wymyśliłem co prawda
tytuł i autora
cóż było zrobić
tematem byla recenzja
z technikum maturzystów zmora

a że google nie istniało
to i sprawdzić się nie dało.

ps
ela2408 - ja tu bywam tylko w gości
jestem tak jak inni prości
gdy przeze mnie ktoś ubędzie
się załamię, zniknę
no i już mnie tu nie będzie.

a że dniami całymi przed monitorami siedzę
patrząć na wykresy też Wasz wątek śledze
coś mi odbiło, spodobało się to
pewnie to przeminie gdy nadejdzie lato.

odpowiedź miała być rymowana
wyszła lipa, hała, bania
już się teraz ustatkuje
z byle czym nie wyskakuje.



Zmieniany 4 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-26 18:23 przez odys.

Wędrówka

Biegłam śladem
twego cienia,
w senną głębie
marzeń i milczenia...
powiedziałam kocham -
nie słyszałeś wcale,
słowo tak ciche,
że niepowiedziane
patrzę w sny
i widzę że ja i ty,
to nie jawa -
wszystko jest we śnie
i wciąż wędruję w tęsknocie,
która zawsze
będzie we mnie....

Ela

ela2408 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Wędrówka
>
> Biegłam śladem
> twego cienia,
> w senną głębie
> marzeń i milczenia...
> powiedziałam kocham -
> nie słyszałeś wcale,
> słowo tak ciche,
> że niepowiedziane
> patrzę w sny
> i widzę że ja i ty,
> to nie jawa -
> wszystko jest we śnie
> i wciąż wędruję w tęsknocie,
> która zawsze
> będzie we mnie....
>
> Ela

nie mówiłem nigdy kocham
nawet nie podejrzewalem ze takie coś istnieje
dopiero gdy utraciłem
wartość slowa doceniłem



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-27 21:25 przez odys.

Dziś o świcie łąka była taka piękna
płakała była pełna rosy
jej suknia z rumianków była pomięta
wiatr czochrał jej trawiaste włosy..

Poprosiłam ją o bukiet z rumianków
z tych zapłakanych
Powiedziałam łące że to od ciebie
dla ciebie przyjacielu kochany..

Weź ten bukiet od łąki,
łąki zapłakanej..weź go i ode mnie
Niech rumianki te dzikie i zapłakane
budzą w tobie zawsze wspomnienie..

Już czas, czas powrócić do domu
już czas zapomnieć o rumiankach
już czas, czas odrzucić marzenia
to wszystko to tylko bajka..

Weź ten bukiet od łąki.



bardzo lubię ten wiersz - współczuje Ci Odys

pisz odys pisz
fajnie piszesz
nie stawiam sie tu w roli recenzenta bo sama jestem amatorem
ale lubie pisac
i pisze
wtedy gdy za duzo we lbie
skrobie swoje wyskrobki

a to ze je wydalam/
czysty przypadek

dziśka wątek ten stworzyła
oczy moje rozszerzyła
ze słów niezłe wiersze składa
dla mnie najweselsza
"o nadzieji" jest ballada



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-27 12:30 przez odys.

Twórczość niejedno ma imię... Tworzyć można ręką
i umysłem, wyobraźnią i ciałem, umysłem i uczuciem.
Zawsze i wszędzie zostawić swój znak.
Erich From

z serdecznymi pozdrowieniami dla poetek(ów) tego forum.

ten napisałam rok temu
na dzień zaduszny

W taki dzien jak dzisiaj
szczególny
pełni jesteśmy
refleksji,zadumy
zapalamy swiece
na grobach naszych
bliskich
a moze by tak dzisiaj
miłości znicz zapalic
by smutek odpedzić
tesknote oddalić
wszak umarła i ona
bolesna i cięzka
bo nigdy nie spełniona
lecz gdzie jej grób znależć
czy w sercu na dnie
czy w myslach gorących
czy Bóg jeden wie gdzie
Gdzie miłośc spoczywa
zmeczona,struchlała
taka samotna
przez nikogo nie chciana
odeszła w spokoju
wśród łez bez krzyku
wiem gdzie jej grób jest
w tym moim wierszyku.
zapale jej swieczkę
bo o niej pamietam
codziennie,w kazdej chwili
nie tylko od swieta.

1 listopad

w mglisty płaszcz odziany
z gęstych chmur padołu
na mroźnej rosy szrony
listopad spłynął szary

czas dziś zwolna się przewija,
i chwilę za chwilą sączy
w neuronach
mej pamięci pnączy

tunelami wspomnień
przez pamięci ścieżki
błądzą niewidoczne, przeszłe twarze
z pamięci kolekcji

na ekranach w myślach
widzę te obrazy
czuję obok ich obecność
lecz nie widzę twarzy.

krwistą tarczą słońce zaszło
dzień pomału już się kończy
świecą ognie zorzy znad cmentarzy
wczesny zmrok zapada z wolna

dziś to dzień jest o Nich wspomnień
pozostaną tu - w pamięci
jutro jest też dzień zaduszny
to też jest ich własne święto

przyjdzie czas że dla nas także
chociaż dziś nie znamy daty
dzień ten będzie naszym świętem
gdy przejdziemy stąd w zaświaty.
- - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - - -

dedykowany głębi pamięci wszystkich forumowiczów.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-11-01 18:36 przez odys.

Jakże Cię Polsko kochac,
jak ując miłością
i zamknąc w kilku słowach
twój sens i znaczenie-
czy żadna ludzka miłośc
Cię nie zmieni ?
I żadne z uczuc
nie odmieni losu ?
Czy tylko ta modlitwa
wołająca w niebo -
by spełniło się Słowo
i stało się Ciałem....
Tak po prostu,dziś, jutro,
jak Cię kochac mamy ?

Ela

Ela- piękne to,co czytam...
Nasz kraj jest także piękny....dlatego być może stanowi pokusę dla innych-
może ktoś chce zniewolić te nasze polskie ziemie...?

Było nam tak dobrze kiedyś....gdy nie było banków, lichwiarzy i innych gadów.
Komu to przeszkadzało...??!!!

Jak tu się cieszyć Dniem Niepodległości?! Jaką wolność mamy- gdy wszyscy
jesteśmy pod "zaborem bankowym"!!!!!?

Kto z was czuje się wolnym? ...Gdy telefon z banku wciąż dzwoni, gdy komornik
puka do drzwi,gdy windykator straszy zabraniem dzieci,gdy z każdej strony
osaczają cię "macki" banku....to jest twoja wolność?
Takie nędzne pensje- to moja wolność....do szukania kredytu na przeżycie..

Morski, pięknie to wszystko ująłeś, to jest niestety polska rzeczywistość i Niepodległość.

Dlatego ja zawsze mówię.Jaka to Niepodległość,to UCISK.NIEPODLEGŁOŚĆ ale chyba tych co się panoszą i trzymają się koryta.Ale wierzę w to ,że dosięgnie ich wszystkich sprawiedliwość.

Pożegnania

W szary 12-listopadowy piątek
smutek nadszedł w nasz wiejski zakątek
po długiej choroby mozole
po prawie 20-letnim wspólnym
pobycie na tym ziemskim padole
malutkie syberyjskie kocie serduszko bić przestało
a przeznaczenie do kociego raju go zabrało
jakby tego było mało
to nie wszystko co nas spotkało
trzy dni potem za nim podążyła
nasza wierna co nic złego nigdy nie zrobiła psina.
ja wiem że to tylko futra i zwierzaki były
dla nas jednak jako bliscy i domownicy się liczyły



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-11-17 21:19 przez odys.

odys pieknie

u mnie po smierci mamy równo tydzień odszedł mój pies
wziety ze schronu
starowinka 16 lat
slepy zupełnie
chory na serce
nic nie mogłam zrobic

piekny wiersz

Myślę, że zwierzaczki mają duszę i swój raj :) Warte są naszej pamięci, bo tylko one potrafią obdarzyć nas bezinteresownym uczuciem. Odys - dzięki za wierszydło :)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-11-18 15:43 przez flame.

Dzieki za otuchy slowa
bez obu mych przyjaciól
trzeba sie uczyc zyc od nowa
-------------------------

To ja Wam bardzo dziękuję za wszystko, za to forum, za ten wątek co dziśka stworzyła, za zasoby które sie tu znajdują.- kiedyś późną nocą będąc pod mlodego winka wpływem poczytalem wiersze tu zawarte i "trochę mną tąpnęło", potem sam coś sklecić spróbowalem i tak przy tym nowym hobby już pozostalem. brak mi warsztatu, polotu, pióra lekkości i umiejetnosci, ale pisze sobie to co mi akurat na mysl przychodzi i....do archiwum. spodobalo mi sie to - swietny relaks i odskocznia od codziennosci -
z pozdrowieniami - wedrujacy przez życie odys



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-11-18 18:47 przez odys.

odys Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Dzieki za otuchy slowa
> bez obu mych przyjaciól
> trzeba sie uczyc zyc od nowa
> -------------------------
>
> To ja Wam bardzo dziękuję za wszystko, za to
> forum, za ten wątek co dziśka stworzyła, za zasoby
> które sie tu znajdują.- kiedyś późną nocą będąc
> pod mlodego winka wpływem poczytalem wiersze tu
> zawarte i "trochę mną tąpnęło", potem sam coś
> sklecić spróbowalem i tak przy tym nowym hobby już
> pozostalem. brak mi warsztatu, polotu, pióra
> lekkości i umiejetnosci, ale pisze sobie to co mi
> akurat na mysl przychodzi i....do archiwum.
> spodobalo mi sie to - swietny relaks i odskocznia
> od codziennosci -
> z pozdrowieniami - wedrujacy przez życie odys


odys,własnie takie wiersze,z serca płynace,z naszych mysli poskładane
z nerwow ukojenia sa najpiekniejsze
nie te z liczonymi głoskami,sylabami zwrotkami
lecz te szczere,prawdziwe czesto łzami pisane
sa najwartosciowsze
pisz
pisz
moze wydasz?
mnie sie udało

chodziłam dzisiaj po lesie
wsród złotych zeschnietych liści
chciałam ukoić nerwy
chciałam poskładac mysli
wierzba płacząca i biała brzoza
tuliły mnie nagimi konarami
wracałam pamięcią do czasu
gdy niebo sie smiało nad nami
kasztany opadle oczka puszczaly
a żołędzie obok z nimi sie smiały
lecz w moim sercu wciąz smutek panuje
zatruwa me mysli i mury buduje.
drzewa choc nagie takie szczęsliwe
do snu zimowego gotowe
na wiosne wyystrzelą zielenią
tylko me serce jest takie matowe
pożółkło jak liście
usycha z tęsknoty
na nic mu radość i jesienne słoty
wraz z deszczem i ono płacze
oczy w niebo wpatrzone..
łzami pokryte...

Nie wiem czy kochac
dzień, czy noc,
czy te wszystkie deszczowe
dni-bez kolorowej tęczy...
Czy czekac na łaskę losu,
na miłośc, która się
w sercu odzywa, która
jak jasnośc mnie wyzwala...
To jak kaskada kwiatów
a obok tych kwiatów,
cichych i prostych czuję
przerażenie,samotnośc...
Chciałabym wyciągnąc dłoń
i uścisnąc Twą rękę,
ale Ty jesteś daleko-
gdy boleśnie rozdarte
mam serce -Ty milczysz,
bo Ciebie nie ma-
jestem tylko ja i cisza

Ela

Noc dzisiaj była taka cicha,
włóczyła się czarna bez gwiazd,
wsłuchując się w liści szepty,
ujrzałam Twój cień -Twą twarz
to tylko cienie tańczące na ścianie,
które olbrzymiały w mroku...
pragnęłam tańczyc razem z nimi,
byc cieniem bez myśli i uczuc,
cieszyc się nocą i nie czekac brzasku...
Zawołałam głosem rozpaczy -już dośc !
Och, gdybym mogła przestac myślec,
poskromic rozbiegane myśli,
przestac marzyc i już nie kochac- nigdy...

Ela

Rodzi się błękitny cud świtu,
słońce senne otwiera oczy,
patrzę w ten piękny cud poranka
i serce mam pełne rozpaczy. ..
W cichym zdławionym wołaniu
nie mogę przywołac szczęścia,
proste do Boga wznoszę pacierze-
by dni były radosne, jaśniejsze
i słońce bardziej złotawe...
Wciąż idę tą samą drogą,
nie wiem, czy ugiąc się i poddac
a rozpacz i zwątpienie, pozostawic
- jak modlitwy szept...

Ela

To nie jest wiersz mojego autorstwa -ale dedykuję go Wam Kochani




Było ciemno i cicho,
Gdy przez szybę spojrzałam,
Krople deszczu wiatr gonił,
Twarz Księżyca ujrzałam.

Spojrzał na mnie i odrzekł
"Czemu sama tak stoisz"...
Czemu łzy w Twoich oczach,
Powiedz czego się boisz"?.

Blask Księżyca pojaśniał,
Nagle smutek gdzieś minął,
I srebrzystym płomieniem,
Anioł nocy tu spłynął.

Szatą okrył mą duszę,
Zatroskaną, zmęczoną,
"Śpij spokojnie"- powiedział,
Ja Ci będę ochroną.

Nikt sam nie jest na świecie,
Niesie sam ile zdoła,
Każdy ma pomocnika,
W dzień...czy w nocy
...Anioła

Ela - wzruszajacy tekst....
Tak sobie mysle,ze my wszyscy tu na forum jestesmy dla siebie jak Anioly....
tylu ludzi wspiera sie nawzajem,wyciaga pomocna dlon.
Ja przez wiele czasu bylam osamotniona ze swoimi problemami(m.in.bankowymi)-
od roku jestem tu z wami i tu znalazlam wsparcie,ktorego tak potrzebowalam.
Sama musze rozwiazac swoje problemy,ale jakze latwiej mi to znosic,gdy posiadam
wiedze,ktora tu wszyscy przekazuja...gdy pytam-dostaje odpowiedz.
nie jestem sama - jestem miedzy Aniolami....
pozdrawiam wszystkich serdecznie,milej nocy.

z dedykacją dla dziśki i wszystkich bedacych w psyhe nizinach
pozwolę sobie wstawić bardzo gleboki tekst z piosenki R.Rynkowskiego:


Wznieś serce
Z żalu co przygniata cie
z czarnej nocy pelnej lez
nawet z beznadzieji zlej
podniesiesz sie

chocbys juz kamieniem byl
chocbys zwatpil albo pil
choćbys calkiem byl na dnie
podniesiesz sie

chocbyś wyparł sie
swych korzeni, bogów swych
spotkasz ludzi
co pokaza droge Ci

z głodu ktory zjada sny
z gestych obojetnych dni
nawet z dna co nie ma dna
potrafisz wstac

chocbys ogien w sobie zgniotl
chocbys zabil w sobie bunt
jeśli iskre wiary masz
potrafisz wstac

wznies serce nad zlo
znajdz droge przez mrok
wzlec ptakiem nad mgly
w oblokach mieszka swit

chocbyś wyparł sie
swych korzeni, bogów swych
spotkasz ludzi
co pokaza droge Ci


(znajde autora tekstu to wstawie)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-12-22 17:55 przez odys.

dziekuje wam wszystkim za kazde ciepłe slowo
to takie miłe i potrzebne
wiedziec ,ze gdzies tam saludzie,których obchodzi czyjs los

niestety,nawrót choroby sprawia,ze wyłaczam sie z rzeczywistosci
przyjmuje bardzo silne leki,po których trace kontakt z rzeczywistością
taki stan potrwa okolo 3 tygodni

na szczescie mam lekarza,który bardzo dba i piluje mojego stanu

przyjezdza do domu
robi zastrzyki,pobiera krew

i robi to za free

chyba mam szczescie do ludzi

darujcie mi moja chwilowa nieobecnosc i niedyspozycyjnosc

no cóz ostatni stres i nerwy,brak snu sprawiły ze moja zaprzyjazniona choroba wróciła
teraz trzeba poczekac na reemisje


Odys

to nie dzieki mnie zaczołes rozumiec poezje
poezja byla w Tobie
i jest

gdyby było inaczej nigdy bys jej nie pojał
to piekno i wrazliwosc twojej natury sprawila,ze zaczales rozumiec poezje

człowiek o dobrym i pieknym sercu docenia w sobie miłosc do tego co delikatne i wrazliwe

autorem słow jest Jacek Cygan

[www.youtube.com]

he, he - moja babcia byla z domu Cygan - (ze ślaska)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-12-05 10:47 przez odys.

Mrok Pada na Dni Nasze,
Zaczernia Radość Życia
Marzenia Tłumi,
Złe Myśli,
Nienawiść,
Uśpioną do Ludzi
BUDZI,
lecz Życie To Siła
Ogromna
NA PRZEKÓR
Kiełkuje,
Odbierać Pełnię Barw
NAKAZUJE
Intensywność Emocji
Nie Blednie,
Do ostatniego Oddechu,
Ostatniego Czucia
Mrok Nie ZŁamie w Nas
chęci
do WALKI
i
Naszego Niezłomnego
DUCHA


Moje poetyckie próbki nieudolne ....

DEDYKUJĘ
WSZYSTKIM POETYCKIM DUSZYCZKOM Z FORUM
POZDRAWAIAM GORĄCO

... Fju fju Lwico ... Brawa za odwagę i wrażliwość :) pozdrawiam Cię cieplutko :)do zobaczenia ...

Flame Moja Ty Dobra Duszko Forum
Dziękuję za słowa uznania
Zawsze to cos dla ogłupialej duszy Dłuznika- Niewypłacalnego DŁUŻNIKA
Z mojej strony był to wyraz uznania dla poetyckich duszyczek
Uznania dla Ich hartu,chęci życia .
Ludzie sa silni zawsze ,choćby nie wiem jakie trudności Ich spotkały
Pomimo wszystko potrafia wykrzesać z siebie Iskierkę Poezji.
U mnie był to taki niewielki ,
dawno zakrzeply przebłysk
geniuszu???...
PODRAWIAM GORĄCO
W TE
ZIMNE DNI

Rozmawiałam dzisiaj przez telefon ze znajomą,która wyjechała z rodziną zagranicę z powodu długów, żeby zarobic i spłacic komorników - zabrali im wszystko cały dorobek.
tęsknota i jeszcze raz tęsknota..........

ten piękny wiersz dedykuję wszystkim na " wygnaniu "


wydaje mi się że nadal jest aktualny - pasuje do naszej rzeczywistości, do Polaków zagranicą -wprawdzie nie są na wygnaniu -ale z konieczności....najczęściej biedy


Tam na obczyźnie, gdy próżni ostoję
Noc wiekuista w bezgraniczach da mi,
Pójdę, zbłąkany pomiędzy śmierciami,
A co bądź spotkam - to nie będzie moje.

Pełen niczyjej ciemności i zgrozy,
Samemu sobie obcą będę marą-
Z jakąż bym wówczas miłością i wiarą
Modlił się chocby do obrazu brzozy!

Jakżebym spłonął łzą szczęścia gorącą,
Gdybym znienacka wśród mroków bezczynu
Natrafił dłonią,Boga szukającą,
Na gniazdo ptasie lub kwiaty jaśminu.

Bolesław Leśmian

dzis sa urodziny Eli

siedze i rycze

oto jeden z Jej wierszy

Proszę!

Nie przychodź tu nigdy więcej
nie skradaj się nocą ciemną
wciąż czuję śledzące spojrzenie
nieprzyjaznych oczu,
na karku oddech pełen nienawiści.
Dośc wojny, pozwól
pokryc się kurzem niepamięci
ruinom zburzonej bajki,
ocalic od zniszczenia
ostanie wrażenie złudnego ciepła
niespełnionej historii.
Wciąż ranią słowa rzucone w gniewie
cierniem utkwiło obojętne milczenie,
szyderstwo i wzgarda.
Więc nie przychodź tu nigdy więcej
przeszłośc to spalona karta,
niech wiatry życia w spokoju
rozwieją popioły..

E.D.K

@dziśka - jak masz więcej wierszy Twojej Przyjacióki to cyklicznie publikuj - wątek jak najbardziej pasuje, a my chętnie się z nimi zapoznamy i je wraz z Tobą przeżyjemy - zdróvko

siedzę w mróz przy piecu
i nawet mi sie jakoś wiedzie
lecz przyszlosci nie znam
moze jutro znowu bede w biedzie

przegrałam swe zycie
przegrałam marzenia
przegrałam swa przyszłość
warta jestempotępienia

i dobry Bóg swe oczy
ze wstretem ode mnie odwraca
przyszłości juz nie ma
przeszłośc nie wraca

skrzywdzilam swe dziecko
skrzywdziłam rodzinę
życ z tym nie umiem
prosze losie-niech zginę

niech i slad po mnie
na ziemii nie stanie
nie zasługuje na zycie
niech nie zmartwychwstanę

niech ziemia me oczy zakryje
i serce krew toczyc przestanie
niech zamrze niech nie zyje
niech nie kocha i nie bije

niech oczy się zamkną
i dusza nie szlocha
niech to zycie moje
co warte nic nie było
dobiegnie juz konca
nie chce a zyje

po co i dlaczego
nikt mi nie powie
pójde do Pana
połozy swe dłonie
na umeczonej głowie

i da sen spokojny
nerwów ukojenie
kres zycia sie zbliza
niech będzie koniec
na to moje istnienie

chce juz spac
spac na wieki
niech sen złoty
zamknie me powieki....

dziśka - no przestań, to już było - przestan popadać w pesymizm - tu powina być twoja ballada o nadzieji, co w kąciku byla, pozwolę go sobie zacytować:


jesienny wieczór
deszcz za oknem leje
a u mnie w kąciku
ktos sie cicho smieje

zapalilam swiatło
by zajrzec do kata
a ona juz smiało
sie po kuchni krzata

rozdaje marzenia
rozdaje swe serce
i wciąz tylo daje
i więcej i wiecej

pytam zdziwiona
kim jestes kochana

twa nowa nadzieją
nie jestes juz sama

przyjełam wiec gościa
przytulam do serca
nie pozwole odejsc
bedziesz tu ze mna
kochana
do samego konca
DT - 25.10.2010

moim skromnym zdaniem najlepszy i najbardziej optymistyczny nie tylko wiersz ale i tekst na calym forum

taaa,no zobacz nie zauwazylam

no dobra ,poszukam cos bardziej optymistycznego
zaraz wkleje

a masz


Życie nie lubi pustki
ani monotonii
gdy zdradzili ci prawdziwi
,,przyjaciele,,
na ich miejsce
pojawili sie nowi
wirtualni


I co z tego
ze ich nigdy nie zobacze
kiedy oni płaczą
i ja z nimi płaczę

gdy oni sie śmieja
mi jest lzej na duszy
choc zycie daje w tyłek
przyjażń swiat z podstaw ruszy.

co z tego
ze w wirtualnum swiecie
gdy mnie przygarniaja do serc swoich
niczym przestraszone dziecię

Przyjaciele moi
zycie mnie kopie,na pysk padam
ale wiem,ze gdzies tam
swoje mysli w wasze serca wkładam

Wy jesteście ze mna
gdy mi zle i smutno
gdy mam dośc wszystkiego
jesteście małą nutka

spiewana po cichu
tak dla mnie i do mnie
bądżcie ze mna zawsze
tacy cisi i skromi

wiem,ze tam jesteście
to daje mi siłę
i nadzieje wielka
ze choć jestem sama
to mam przyjażn wielka
cóz z tego
ze wirtualną?

nooo od razu lepiej, gdyby to bylo lato bym byl w poznaniu i znalibysmy sie nie tylko wirtualnie
(po prostu zwierzaków nie mogę zostawić na dwa dni w domu, latem moga biegać po dworzu i maj ą stodolę, a i jeść ktos im da)



9

odys Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> nooo od razu lepiej, gdyby to bylo lato bym byl w
> poznaniu i znalibysmy sie nie tylko wirtualnie
> (po prostu zwierzaków nie mogę zostawić na dwa dni
> w domu, latem moga biegać po dworzu i maj ą
> stodolę, a i jeść ktos im da)
>
>
>
> 9
niestety nie bede w Poznaniu
z przyczyn zdrowotno-rodzinno-finansowych
przykro mi bardzo

Dzisiu napisałam go przed chwilą specjalnie dla Ciebie


Czym jest życie ?
Jaki jest sens i jego znaczenie ?
Czyż nie jest cudem istnienia -
miłością, szczęściem i nadzieją ?
Życie składa się z mowy niemych słów,
z bijących serc,wśród nadziei i zwątpień...
Więc żyjmy z całych sił ,
dążąc do pragnień i celów,
by z nadzieją prysnął smutku cień,
bo życie, to tylko - chwila istnienia ...

Ela



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-12-19 20:29 przez ela2408.

odys to nie wiersz
ale obejrzyj


[www.youtube.com]

[www.youtube.com]

[www.youtube.com]

piękny,dziekuję

wklejam tu gdzie jego miejsce:

Witam wracam,
wszystko znowu przemyślałem
nim wróciłem
- czasu sobie trochę jednak dałem

cos spożyłem, w piecu zakurzyłem
,może nawet nieco nadużyłem
tu , skąd w emocjach wyszedłem
po dobie wahania wróciłem

chciałem odejść
nikim przecież tu nie byłem
także mimo woli
przykrość komuś też sprawiłem

sprawę swoją dzięki forum
dawno dobrze załatwiłem
lecz po paru głosach
które być może racji trochę miały, odpuściłem

może fakt
że o to w tym mieszaniu chodzi
by nas skłócić, rozbić
nim coś mocniejszego tu się zrodzi

w mętnej prawa wodzie
łatwiej się nas zwodzi
cel, łup czyli target łatwiejszy jest gdy nieświadomy
oraz jeśli w pojedynke chodzi

bez sprzeciwów głosu
przy medialnej ciszy
jesteśmy dla łowców kasy i naszego życia
czym dla kota myszy



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-12-19 19:18 przez odys.

Pomódl się o to
czego nie chcesz wcale
czego się boisz
jak wiewiórka deszczu
przed czym uciekasz
jak gęś coraz dalej
przed czym drżysz
jak w jesionce
bez podpinki zimą
przed czym się bronisz
obiema szczękami

Zacznij się wreszcie modlić
przeciw sobie
o to największe co przychodzi samo

ks. Jan Twardowski

dziśko
Bardzo smutne Twoje wiersze
tęsknoty głębia i samotność serca
z nich przebija
w duszy piętno swe wypala
jakoś smutno tak nastraja
smutne treści ich przesłanie
mało w nich jest miejsca
na otuchy, wiary i nadzieji danie
nawet kapinkę uśmiechu
na dnia powitanie.
Wiem że nie jest to celowe
taka w duszy melancholia
tak brutalnie życie nastroiło
że z dni Twoich radość wypędziło

Twa opowieść wigilijna
prywatnie przesłana
poważnie mną poruszyła,
także blizny ślad po sobie zostawiła
nawet troszkę wiem o Tobie
mimo że Cię nie znam prawie
nie umiem tu nawet pomóc
mocy takiej wszakże nie mam
nie doradzę, nie podpowiem
wiem też że nic nie można, nic to nie da
jeśli nie po drodze głowie

dziwna ta rozmowa nasza
strofami splatana
w internetu sieci
przez świat przesyłana



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-12-27 14:29 przez odys.

SIEDEM ŻYCZEŃ NA NOWY ROK!!!

ZDROWIA...
...życzę dziś Tobie,
okazja taka nie co dzień się zdarza,
aby wyrazić słowami,
co serce w ciszy co dzień powtarza.
SZCZĘŚCIA...
...życzę Ci również
takiego, jak Ty sam pragniesz,
bo dobrze, gdy będzie przy Tobie,
a Ty - czym ono jest - odgadniesz.
MIŁOŚCI...
...życzę Ci szczerze,
bo ona filarem jest życia.
Śpiew ptaków kochaj i ludzi,
a w każdym sercu Ty miłość wzbudzisz.
STU LAT...
... w miłości i zdrowiu,
niech towarzyszy Ci szczęście.
Twój bagaż życiowy - mądrość-
przykładem dla innych niech będzie.
SPEŁNIENIA MARZEŃ...
... najskrytszych,
niech będą realne i jasne.
Marzenia spełniają się często,
niech spełnią się też Twoje własne.
RADOŚCI...
... też życzę Ci tyle,
by Twoją twarz uśmiech zdobił.
A jeśli się czasem zasmucisz,
to tylko na krótką chwilę.
WYTRWAŁOŚCI...
...życzę Ci także,
w realizacji pragnień i celów.
Cierpliwym bądź i odważnym,
by rzeczy dokonać wielu.

Witaj dziśko mi nieznana
pisać to już miałem z rana
a żem wielce zabiegany
to zmieniły mi się plany

dziś są dzśki urodzodziny
wiem to z pewnej pisaniny
życzę Ci -; wiesz sama czego
i z dwa razy tyle-; sama wiesz dlaczego
-------------------------------------------
upadłem ci ja nie jeden raz
ale wstałem- się nie dałem
Ty też radę sobie dasz
to w twych wierszach sam widziałem

z najserdeczniejszymi życzeniami przebojowości, wytrwałości, twórczej weny, nowych pomysłów na życie, wyprostowaia swoich spraw i w ogóle wszystkiego naj naj naj... życzy odys



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-01-13 22:23 przez odys.

Pogodnych dni i nocy
i zdarzeń z losu danych,
spokoju i miłości
i oczu zakochanych.
I snu, co ranek zbudzi,
bez trosk o dobre jutro
i szczęścia nie zaszkodzi,
by już nie było smutno.
I w wyciągniętej dłoni
z kropelką rześkiej rosy,
ciepły uśmiech na twarzy,
słońcem upięte włosy.
Zapachem dni pogodnych
przed burzą życia schronią
i dni, które przed nimi
miłością swą obronią...

Trzymaj się Dzisiu cieplutko i GŁOWA DO GÓRY !!! RAZEM DAMY RADĘ !!!

CZY DAMY RADĘ? TAK, DAMY RADĘ !!! (z bajki "Bob Budowniczy")

Dziśka, w dniu urodzin życzę Ci cierpliwości, wytrwałości i siły. I co najważniejsze dużo zdrowia bo resztą to sobie kupisz :)

100 lat w wolności od oszołomów, banków, komorników, urzędasów i innych krwiopijców.

Podaruję szalik niezwykły
z włóczki zwanej szczęściem...
Wplotę kwiaty polne,
nocne cykanie świerszczy...
Szmer potoku górskiego,
kropelki rosy o świcie...
Promyki słońca letniego,
ciepły wietrzyk majowy...
Spełnione marzenia senne,
i cichy szept tęsknoty...
Czujesz jaki ciepły i miły?
....to dla Ciebie.


Dzisiu Życzę Ci Najcudowniejszych, Najszczęśliwszych, Pełnych Słońca STU LAT.....

naszych wierszy strona
coś jakoś ucichła
brak tu nowych wpisów
jakaś smutna ona

dziśko, elu brak was
gdzieżesz wy jesteście
dajcie znać o sobie
coś nowego wklejcie

w oceanie przeżyć
w głębi codzienności
warto by odetchnąć
w wierszach ich lekkości

kawiarenka nasza
poezją pisana
daje nam nadzieję
i optymizm z rana

lubię tu zaglądać
i wiersze poczytać
poznać uczuć głębię
i grę słów przenikać

stale wpis ten zmieniam
i strofy dodaję
ale tak już wyszło
trudno tak zostaje

kiedyś to już wspominałem
dziśce to zawdzięczam
że do wierszy się zabrałem
na ich punkcie chyba zwariowałem

dziś kupiłem duży tomik wierszy
mistrza ks.Twardowskiego
miast pracować to czytałem
i tak z dniem się pożegnałem

nigdy tego tak nie znałem
że w poezji taka głębia
to się stało życia sensem
odnalazłem to czego mi tak brakowało

sam ja siebie nie poznaje
głębie uczuć dotykam ,próbuję
coraz bardziej brnę w to
i już tego nie odpuszczę

dziśko - dziękuję za to - za nową drogę w życiu

i dopiszę jeszcze
tyle razy
post zmieniany
bo on na bieżąco
myśli chwilą
bez zadumy
jest pisany



Zmieniany 5 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-02-05 15:55 przez odys.

Odysie Odysie
coś przez
syreny zwiedziony
miast do Iliady
trafił w moje strony

na moją scieżkę
rózami usłaną
wchodząc
bosymi stopami
ranisz je sobie
wszak róze kolce maja

nie dziekuj mi chłopie
wszak nie masz za co
sa tacy ludzie
co czytając wiersze
płaczą


napisany na szybko
dla Odysa w odpowiedzi
wszak nigdy człowiek nie wie
co w nim w srodku siedzi


Odysie...pisz pisz pisz
poezja lub wierszoklectwo
a ja nazywam to sjkrobaniem
daje pociechę i ukojenie

i ciesze sie bardzo ze pomogłam odnależc tobie w sobie pokłady wrazliwosci i piękna
pozdrawiam cieplusko

"Odysie Odysie
coś przez
syreny zwiedziony
miast do Iliady
trafił w moje strony "


dzięki dziśko
dokładnie trafione
i to porównanie
skrzętnie uchwycone

Kawiarenka wierszy nasza

nasza poetycka strona
przez dziśkę stworzona
jakaś pusta jest dziś
jakaś opuszczona

Jeśli czujesz więcej
jeśli widzisz głębiej
proszę - wpisz coś
podziel z nami się czym prędzej

problemów my mamy
wszystcy co niemiara
a ta wierszy kawiarenka
to tak dla otuchy, i tak w przyjaźń wiara

ja nie piszę wierszy
tego nie potrafię
słowami się bawię
czasem coś tam trafię

zdominować wątku
wiem że nie mam prawa
gdy się więcej nikt nie wpiszę
no to pa - skończyła się zabawa
...................................

chronicznie nie cierpię donosicieli.
Rządy nie rozwiązują problemów lecz je tworzą - M.Friedman



Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-03-12 02:46 przez odys.

My przez los skopani
przez zycie dobici
wciąz szukamy wiary
w lepsze nasze zycie

wspieramy sie razem
podajemy rece
by tego dobra naszego
było jak najwiecej

raz ziarno posiane
kiełkuje powoli
trafiło w dobre serca
z bólu nas wyzwoli

wiec siejmy marzenia
podlewajmy wiarą
za niedługo powiemy
precz wszystkim koszmarom

wszak przyjazn i miłosc
troska i poswiecenie
odpłaci nam zycie
marzen naszych spełnieniem

i da spokojne noce
i dni usmiechniete
wszak zycie choc cięzkie
to zawsze jest swiete

Odysie Odysie
z kokonu wyzwolony
zabieraj moje wyskrobki
io bierz na swoją strone

tak mi jakos cięzko dzisiaj

napisałam go dwa dni po odejsciu Eli

Byłas mi ostoją
opoką,wytchnieniem ,nadzieją
dawałas wiare w siebie
siły do walki
z beznadzieją

targałas nieraz za włosy
ponad powierzchnie wody
gdy ja sie poddawałam
dla swojej własnej wygody

nie dałas mi szansy
na pozbycie się zycia
cierpliwie tłumaczyłaś
zawiłości bycia

jak dziecko tuliłas do serca
głowe nieraz podparłas
gdy trzeba było
nieraz się na mnie wydarłas

krzyczałas i klełas
wyzywałas ,nie biłaś
a potem cierpliwie
swe racje tłumaczyłas

swym madrym zwyczajem
wieczorem codzinnie
klikałas ty do mnie
trzymając się dzielnie

choc sama cierpiałaś
łzy moje otarłaś
i zawsze przy mnie trwałas
jak matka dzielna

swe zale wylewałas
wszak tyle nas łączyło
dlaczego powiedz dlaczego
dziś mogępowiedziec

to było....

zostawiłas samotną
w rozpaczy pogrązoną
jak mam zyc bez Ciebie?

i nie bede na twym grobie
swiatełka nie zapale
połozyłabym sie chetnie
obok ciebie..na skale

Tys juz spokojna
szczęsliwa
o byt sie nie troszczysz
spełniłas swe marzenie

o snie złotym


pozostawiłas po sobie
zal serdeczny wielu
Nie mówie zegnaj na wieki
ale do zobaczenia ...Elu

DT 11-05-2010

Szczęśliwa Ela,
wśród Aniołów w niebie.
Mądrośc Ci pozostawiła
a to bardzo wiele...
Szczęśliwa, bo na tym,
dziwnym świecie,
ktoś bliski jej sercu,
wspomnienia o niej pieści
i łzę uroni i zapali świece...

Ela

10 KWIETNIA 2011

Trwa cisza, narasta milczenie
i dusi nasze wolne oddechy,
idziemy w ślady minionych zdarzeń,
gdzie Katyń, gdzie Smoleńsk,
gdzie ludzie bez imion,
cienie bez twarzy,
gdzie gorzki rumianek przymiera.
Za łzy, za krzywdy, ból i zło,
niech szepty urosną,
w krzyk pokrzywdzonych,
niech głos się rozkrzyczy,
krzykiem ofiar rozpaczy
i łzami matek i ojców...

Ela

jak śmiesz wchodzić
do czyjegoś domu
bez pukania

przywłaszczając bez
skrupułów
dobytek i oszczędności
odbierając
radość
życia

jak możesz
taki być
prosto w oczy
uśmiechać się podle

zachłanny
nieczuły

wyroku sądowy

to nie poezja
ale mozna sie pośmiac

Budyń







autor nieznany





Miałem już dzisiaj nic nie pisać ale się wkurwiłem jak nigdy!



Muszę odreagować.

Sorry za błędy i ogólny chaos, ale mam to w dupie. Niech to chuj



strzeli, jebany dr Oetker! No co mnie kurwa podkusiło, żeby kupić budyń





z

tej zajebanej firmy? Siedziałem sobie w domu, czytałem to i tamto, aż



mnie nagle złapała ochota na budyń. A z pięć lat już tego gówna nie

jadłem. No i się wziąłem ubrałem, pobiegłem do sklepu. Poproszę



budyń.

Proszę. Dziękuję.



Szybki powrót do domu.

Na opakowaniu napisane, że gotować mleko, potem wsypać, bla, bla, bla.



Zrobiłem jak kazali. I co? I wyszło mi kakao! Rzadkie jak sraczka.

Tego



się nie da jeść. Jak te pieprzone chamy mogą nazywać to coś budyniem

i



jeszcze chwalić się nową recepturą?

Mam tego dość. Dość jebanej demokracji, kapitalizmu i całego tego



ścierwa, które weszło do nas po '89. Chce takich budyniów jak za

komuny!



W brzydkich opakowaniach, ale gęstych z takimi wkurwiającymi grudkami!

I kisieli też chcę! Niedawno na własne oczy widziałem jak moja znajoma





PIŁA kisiel! Jak kurwa można pić kisiel? Czy nasze dzieci już nie



będą

pamiętały, że to należy wyjadać łyżeczką, do której wszystko się



lepi i

na koniec trzeba oblizać?



Kto mi zabrał szklane litrowe butelki z koka kolą? Komu one

przeszkadzały? I mleko w butelkach i śmietana, które kwaśniały bo



były

prawdziwe!



A teraz po tygodniu stania na kaloryferze dalej jest "świeże"

- co to kurwa za mleko? A dzieci myślą, że to mleczarnia mleko daje a



krowa jest fioletowa.

A te butelki takie fajne kapsle miały, skoble do strzelania w dupę się z







nich robiło!... A gumki się z szelek wyciągało Gdzie teraz takie

szelki?



Dlaczego teraz nawet wafelki prince polo są w tych cudnych opakowaniach

zachowujących świeżość przez pięćset lat? Ja chce wafelków w



sreberkach!





I nie tylko prince polo ale i Mulatków! Jaki dziad skurwił się

zachodnią



technologią, dzięki której teraz wszystkie cukierki rozpływają się w

ustach, a nie tak jak kiedyś, trzeba je gryźć było, tak normalnie jak



ludzie!?

No pytam się, no!



Pierdolę mieć do wyboru setki rodzajów lodów i nie móc zdecydować

się,



na jaki mam ochotę!

Kiedyś były tylko bambino w czekoladzie i wszyscy byli szczęśliwi, a



jak





rzucili casatte to ustawiała się kolejka na pół kilometra.

Czy ktoś pamięta jak smakuje prawdziwa bułka? Nie, kurwa, nie tak jak w



waszych pierdolonych sklepach, napompowane powietrzem kruche gówna.

Prawdziwe bułki są twardawe, wyraziste w smaku, a najlepiej z prawdziwym



masłem, które wyjęte z

lodówki jest niemożliwe do rozsmarowania! O



margarynie za komuny można było tylko pomarzyć, a jak była, to taka

chujowa, chyba Palma się nazywała.



Wielkie pierdolone koncerny wyjebały na amen z rynku moją ukochaną

oranżadę, którą za młodu gasiłem pragnienie, a mordę przez pięć



godzin

miałem czerwoną. I jej młodszą siostrę - oranżadkę w proszku,



której

nikt nigdy nie rozpuszczał w



wodzie, bo służyła do wyjadania oblizanym

palcem.



Nawet ukochane parówki mi zajebali, dziś już nie robi się takich

dobrych



jak kiedyś...

W telewizji dwa kanały, na każdym nic do oglądania. Teraz mamy sto



kanałów i też nic nie ma. Możemy wpierdalać pomarańcze, banany i

mandarynki, a kiedyś jak przyszedłeś z czymś takim do szkoły, to cię



szefem nazywali.

Fast foodów też nie było i każdy żywił się w drewnianych budach i



żarliśmy z aluminiowych talerzy i jakoś nikt sraczki nie dostał, a

śmieci wokoło nie było bo nie było zasranych jednorazówek. A jak



chcieliśmy ameryki to żywiliśmy się zapiekankami z serem i pieczarkami

i



hod-dogami nabijanymi na metalowe pale. Buła, parówa, musztarda! Nic

więcej do szczęścia nie potrzebowaliśmy.



A taką kurwa miałem ochotę na budyń...

Kolega, może dziewczyna
wymyśli radę, podpowie.
Za rękę chętnie potrzyma
nie traktuj ich jak pogotowie.

Myśli błyskawicą biegną
i skrzydła czujesz u ramion.
Niekiedy myślisz dlaczego
niektóre uczynki tak ranią.

Otwieraj serce szeroko
na trosk i kłopotów smugi.
Przymykasz czasami oko
myśląc, czas przed tobą długi.

Pamiętaj, że ci sprawdzeni
pachną kwiatami na grządce.
Nie rodzą się na kamieniu
z sercem dla potrzebujących.

Bywa, że los wynagradza
czasem niestety zawiedzie.
W cenie życiowa maksyma:
"przyjaciół poznajemy w biedzie".

autor ninoczka

@ Dziska-
czytam ,to co napisalas...i nie wiem,czy smiac sie,czy plakac...
To jest taka satyra na dzisiejsza rzeczywistosc..
W zartobliwej formie tego niby-wiersza zawarty jest gleboki sens ...zycia w demokracji.
Ps.
Tez pamietam ten "lepszy budyn".....

jakubek,skąd znasz ninoczke?
czy znalazłes w necie?
@Morski ja tego nie napisałam,ja to wkleiłam bo usmiałam sie do łez
oj tak
tak wygląda nasza demokracja

@dziska
mam koleżankę i ona czasami podsyła mi
różności.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-04-06 22:33 przez jakubek12.

samotny wśród ludzi
mieszane odczucia
wczorajsi przyjaciele,
gdzież oni
ślady

los cię męczy
w uporze trwaj
wciąż do przodu
łzami podlewasz
ziemię

życie przechera
asy w rękawie chowa
śmieje się drwi
kaleka bez serca
szyderczo


Czy jeszcze kiedyś zakwitną kwiaty, na ziemi zroszonej Twymi łzami..

autor ninoczka

a tu troche na rozweselenie

BIEDRONKOWY SZAŁ ZAKUPÓW

Po każdej naradzie teraz
Donald swój gabinet zbiera
i idzie na czele grupy
do Biedronki na zakupy.

DYLEMAT ŚLĄZACZKI
Skrobia zdrożała o 4 Tuski
- no i jak zrobię se śląskie kluski??

KIEDY TANIEJ JEST KUPOWAĆ DROŻEJ
Oszczędny Tusku
mamy dylemat
bo u nas na wsi
Biedronki niema!
... można by jechać
na miejski rynek
- ale za drogą
mamy benzynę!

POLITYCZNA CENA
Jarek gadu...
Donald gadu...
... a ty dziadu
bez obiadu!

RAJ DLA POLITYKÓW
W Biedronce
we wózku
promocja!
RajTusków.

WITAM!Schoppenko to dla Ciebi z okazji Urodzin---------
-------------
---

Nie ma chwil, których nie warto pamiętać,
nie ma dni, których nie warto wspominać,
nie ma ludzi, których nie warto kochać,
trzeba tylko serca posłuchać.
Uczucia, pragnienia, wspomnienia,
to cel naszego istnienia, bez tego nie warto żyć,
bo po co, by tylko być ?

----



Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-04-07 14:21 przez irena60.

irena60 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> WITAM!Schoppenko to dla Ciebi z okazji
> Urodzin---------
> -------------

Co o - Sto Lat,Sto lat, Sto lat niechaj żyje nam (kto?) Serduszko - Schoppenka [komiksyinietylko.blox.pl]



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-04-07 15:17 przez typ niepokorny.

Schoppenko Kochana życzę Ci zdrowia i siły ,uśmiechu i szczęścia rodzinnego.
Niech żadne zło nie zagości pod Twoim i Tylko Twoim Dachem.
Trwaj jak tylko Ty potrafisz i obdarzaj Nas swoją niespożytą energią , wiarą i siłą.
Dajesz Nam otuchę,ciepło,radę.Trwaj i bądź to My też będziemy.

Bardzo dziękuje za piękne życzenia. Mam prośbę po raz kolejny, na forum nie posługujemy się imionami tylko nickami i tak ma pozostać, nie potrzeba nam nowych kłopotów. Irena60, zmień post z moim imieniem, proszę.

Mówisz i masz,zapomniało mi się chwilowo i dlatego tak wyszło.Jeszcze raz

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO OBY WRESZCIE LOS SIĘ ODMIENIŁ.

Schoppenka, do Tych wyżej pięknych życzeń od Lwicy dołączam sie i ja.Wszystkiego Dobrego.

Widok za oknem

Za oknem tętni przebrzmiałe życie
od szyb odbijają się
echa nie moich zdarzeń.
Sztylety jaskółczych skrzydeł
zmienione na stada kawek.
Deszcz pada, kropla za kroplą
płyną łzy po szybie.
Anioły miłosierdzia
poszły dziś na urlop,
dziś na dyżurze Anioły śmierci.
Po salach zastygłych w cierpieniu
przemknęły cieniem skrzydła,
całunem miłosiernym pokryły
twarze oblane potem rezygnacji.
Na korytarzach tłum się kłębi
w kolejce do Charonowej łodzi,
jeszcze raz mi się udało,
zabrakło dla mnie biletu...

Doczekać pory
gdy wiosenne burze
zalśnią tysiącem kropli tęczy
w deszczu bladoróżowym
rozkwitłych jabłoni,
rosa nasycona zielenią
na łąkach kwiatem umajonych,
niech mnie do łodzi przywoła
klangor żurawi tańczących,
wzbiję się w niebo sokołem !

Tylko brzozy zasmucone
zapłaczą liściem bladozielonym
rozpuszczą na wietrze
warkocze rozplecione
zanucą pożegnanie....


jeden z wielu mojej Eli,za kilka dni mija rok

STRATA I ZYSK
Straciłam wszystko,zyskałam Nic.
Ta walka mnie przerasta , nie chce tak myśleć,
Wszystkiego być może już doświadczyłam? nie chcę tak myśleć, chcę żyć.
Zyskałam NIC.
Jak Feniks z popiołów podnosić się muszę bo życie to walka.
Straciłam wszystko zyskałam Siebie i wiem co zrobic muszę już dziś .
życie to walka, walka codzienna z przeciwnościami. Za srebrny grosik dasz się posiekać, za dobre stanowisko zrobisz wiele. Lecz wiedz że Ty masz Szacunek do siebie i swoją wartość
Ne daj się zmiażdżyć i tym maluczkim i tym co myślą, że są ogromni
Straciłam wszystko lecz mam juz Siebie.
Na Siebie liczę i walczyć muszę.
Nie chcę już płakać i snuć złych myśli, chcę walczyć.
Życie jest piekne?
Małymi kroczkami wydobęde się z tego nikt mi nie powie,że je przegrałam.!

BKR

znalezione w sieci


LECH I LEGIA W POLSKIEJ SPRAWIE

RAZEM ! CHOĆBY NA MURAWIE !

ZAGRZEBIEMY WAŚŃ BRATERSKĄ

PODNIESIEMY PIĘŚĆ ZWYCIĘSKĄ

.

TUSK POLAKOM GOLA STRZELA

ALE BRONI GO KOLEJARZ

JAK ZWYCIĘŻAĆ W POLITYCE

DZIŚ NAUCZĄ WAS KIBICE.



LEĆCIE ŚMIAŁO ORŁY LECHA

KATYŃ WZYWA NA STADIONY

SMOLEŃSK CICHO SIĘ UŚMIECHA

WIDZĄC NARÓD WYZWOLONY

.

ORŁY POLSKIE ZNAD KATYNIA

NIE POPUSZCZĄ TUSKOWNICY

AŻ WOLNOŚCIĄ ZADRŻY ZIEMIA

DOTRZYMAJĄ OBIETNICY.

Dla mojej Mamy W Niebie

Byłaś moim słońcem,
gdy niebo płakało deszczem,
powiewem wiatru, w śpiewnym
tchnieniu zaplątanym...
Mamo, za oknem,
już inny świat,
tylko krople deszczu,
błyszczą jak Twój różaniec...
Co dzień, gdy idę spac
i zamykam oczy, myślę,
że sen mi Ciebie pokaże-
ach, jak daleka jesteś
moim mamo snom...
Nawet nie wiem,ile godzin,
ile dni, ile lat,
szukam Ciebie - Ciebie nie ma.
To boli...Ach, jak boli
Mamo
..........Ela

Mocne i na czasie. Złowione w sieci od: Piotr Janusz Piech.

"Obrzydzenie jakiego doświadczam obserwując obleśny matrix produkowany w GW-nie i TVN-ie zainspirowało mnie do trawestacji wiersza Juliana Tuwima. Ukazał się na Salonie24, a trzecia zwrotka od końca powstała z inspiracji Łażącego Łazarza".

Całujcie mnie w dupę - wersja 2011.

Absztyfikanci od Donalda
i SLD-owskie równe chłopy,
Co podliczacie swoje salda,
wy honorowe mizeroty.
Warszawskie bubki, żygolaki,
z szajką wytwornych pind na kupę,
cwaniaki, franty, zabijaki.
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.

Wy hazardowi rwacze kasy
Rychy i Zbychy z Mirem w odwodzie
Wy POlszewickie przekrętasy
Bez przerwy na złodziejskim głodzie
Którzy amnezją powaleni
zbieracie się w bandycką kupę
Nie wszyscy tutaj wymienieni,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.

I wy, oszuści i blagierzy,
Wypierdy bez polskiego ducha
Myślicie, że wam naród wierzy
- usunie Was stąd zawierucha.
Karne pętaki i szturmowcy,
co grać gotowi nawet trupem
I rekordziści, i sportowcy,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.

Wajdy i Kutze wskroś ponure,
Hołdysy, bez mózgowej Kory.
Podskakiwacze pod kulturę,
którzy bezwiednie robią w pory.
Uczone małpy, ścisłowiedy,
Co oglądacie świat przez lupę
I wszystko wiecie: co, jak, kiedy,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.

I jeszcze Bolek dureń krewki,
Co dużo chciałby, a nie może,
oraz profesor Bartoszewski;
(Pan wie już za co, profesorze!)
I ty za młodu nie dorżnięta
Pitero, co masz taki tupet,
że szczujesz na nas swe szczenięta;
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.

I ty półhrabku z Ruskiej Budy
co Putinowi liżesz zadek,
sprzedajesz Polskę; tobie kudy
patriotyzmu trzymać spadek.
I europejscy marzyciele,
zebrani w malowniczą trupę
Z ryżym i miernym kpem na czele,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.

I ty fortuny skurwysynu,
gówniarzu uperfumowany,
Co splendor oraz spleen Londynu
Nosisz na gębie zakazanej,
I ty, co mieszkasz dziś w pałacu,
A srać chodziłeś pod chałupę,
Ty, spod Lublina łże-pajacu,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.

I wy głupawi niewolnicy,
sondaży co wam mózg lasują,
autorytetów zwolennicy,
które naprawdę na was plują.
I wy warszawskie wykształciuchy,
co nadstawiacie władzy pupę,
głosując jak więzienne juchy,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.

Wy z komuchami w lewej flance,
ciągnący z Polski grubą rentę,
szerzący dziś moralną francę,
niszczący wszystko to co święte,
I ty, proroku z TVN-u,
co mózg związany masz na supeł,
i w własnym szambie brak ci tlenu.
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.

I wy, o których zapomniałem,
lub pominąłem was przez litość,
to nie dlatego, że się bałem,
Ale, że taka was obfitość,
I ty, cenzorze, co za wiersz ten
zapewne skażesz mnie na ciupę,
Iżem się stał świntuchów hersztem,
Całujcie wy mnie wszyscy w dupę!



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-06-16 12:08 przez flame.

Powyższa trawestacja jest tak bliska moim myślom.Zaczynam się obawiać,że wszystkie moje najskrytsze myśli można będzie mi ukraść.Czyżby gros ludzi myślało podobnie?
Autorzy toczka w toczke przelali moje ukryte pragnienie(pocałujcie mnie wszyscy w dupę) na papier,nadali mojemu pragnieniu poetycki szlif i urok.

@Flame dziękuję.-
Ja powyższy uroczy tekst przeoczyłam w sieci.
Jak to sie mogło stać.
Pozdrawiam Cię serdecznie.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-06-16 01:10 przez lwica.

Lwiczko kochana rozbawiłaś mnie do łez - Ty też ujęłaś to poetycko, mogę Ci podac rękę - to też moje nieskromne myśli
Jesteś Wspaniała!

@ela2408 -myślami ,ale tymi ,które są z tej dobrej ,jasnej ,,strony mocy" jestem z Tobą Eluniu.
Trzymaj się ,choćby nie było czego się trzymać,
miej nadzieję,choćby próbowano buciorami ją w Tobie zadeptać.
Pozdrawiam Cie serdecznie.

Co się tutaj porobiło
forum coś tu nam zbiesiło
po cóż żale obrażanie
tu pomagać zda się tym co na dnie

typku drogi niepokorny
nic to żeś nie prawnik w todze
Twoje rady mimo wszystko
sens swój miały niepozorny

cel był jeden - by pomagać
i niech dalej tak zostanie
gdy ktoś może więcej pomóc
niech nie miesza a dodaje


ps. nie dotyczy forum ogólnie
a tylko paru postów które zbyt "wyrywnie"
na to forum wpadły ostatnimi czasy



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-08-22 21:40 przez odys.

Odys słuszna racja, puśćmy w niepamięć jakieś żale ,przecież wszyscy jedziemy na tym samym wózku dlaczego jeszcze mamy gnębić się między sobą?.Ludziska przestańcie, przecież każdy otrzymał dobra radę, pomoc,ciepłe słowo więc o co tutaj chodzi??/