Siec Biur Prawnych

Była nadzieja - już jej nie ma, pozostała BEZNADZIEJA, -taką szansę ZMARNOWAC....

Czyżby wszyscy tak dobrze znali prawo i poradzą sobie sami ? to skąd te wpisy z pytaniami i kto ma na nie odpowiadac - schoppenka flame i paru innych z Panem Prezesem na czele a czy ktoś się zastanowił, czy mają na to czas i czy nie mają dośc swoich problemów

czy nie prościej by było udac się osobiście do biura prawnego i otrzymac fachową pomoc ?

ja też zadaje pytania, bo wciąż potrzebuje pomocy, ale mam ogromne wyrzuty sumienia i głupio mi, że nie rozumiem prawa - więc pytam, gdy mam nóż na gardle a może nie byłoby tego "noża" gdybym w każdej chwili mogła śmiało bez wurzutów sumienia pytac w takim biurze

Proszę mnie źle nie zrozumiec, bo każdy chętnie służył mi pomocą i bardzo za to dziękuję i wiem, że zawsze mogę na na nich liczyc - ale to nie o to chodzi - jak długo można pomagac i poświęcac się dla innych kosztem swojego osobistego życia.

Nie rozumiem ludzi może jestem nienormalna....
Przecież to dla nas, żeby uchronic od najgorszego i dla naszej wygody...
Bardzo mi smutno z tego powodu --sorry musiałam to napisac
Pozdrawiam wszystkich !

Ela - nie tylko Ty masz takie odczucie.
Po mej krótkiej nieobecności na forum, po powrocie gdy zauważyłem, że jest prowadzona akcja w celu utworzenia sieci biur prawnych bez wahania się doń przyłączyłem.
Mimo, że ja raczej z usługi najprawdopodobniej nie skorzystałbym, ale skorzystaliby inni. Problem jest naprawdę palący a tu cóż na wczoraj 76 zgłoszeń. Nawet na jedno biuro nie wystarczyłoby tych środków, a przecież przez ok. 3 miesiące nie byłoby wpływów a biuro wraz z pracownikami trzeba utrzymać. Z czego?
Tym czasem mam kupę maili z pytaniami. Do tego dochodzą pisma, które muszę sklecić. Ile bierze prawnik za jedną stronę takiego pisma a no od ok. 50zł w górę- ja robię to za nic. Może warto było się nad tym zastanowić i te środki przeznaczyć na biura skoro zaoszczędziło się na opłacie za pismo. Bywa, że jako odpowiedź na twierdzenia strony przeciwnej muszę smarować do 10 stronic.

Nie chciałem uprzedzać faktów, lecz wiem jak reagują ludzie dużo krzyku dużo szumu a gdy przychodzi do konkretów stwierdzają a dlaczego ja! Ja już swój problem rozwiązałem - nie ważne, w jaki sposób, ale już mi to nie jest potrzebne!
Kochania ja też miałbym prawo tak powiedzieć! Tak samo Schoppenka, Flame i Pan Roman, a jednak tego nie czynimy a dlaczego? - bo gdzieś tam być może jest ktoś, kto winnej formie pomocy nie uzyskałby a jest wart tego, aby ją otrzymać.

Nie dalej jak tydzień temu pisałem o tym do naszej Tęczy, że jestem odzewem na temat biur prawnych wręcz zniesmaczony. Kochani porad prawnych i pisaniem pism winni zajmować się profesjonaliści nie my - my powinniśmy wyjść do ludzi. Tym czasem, aby nie tracić czasu, (bo pogoda nie dopisała) muszę odrobić zaległą pracę domową przeznaczoną dla profesjonalisty.

Żale wyrzuciłem z siebie - czy jest mi lżej?
Zdecydowanie nie!



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-07-01 15:46 przez typ niepokorny.

Wniosek nasuwa się sam,mało nas i do tego dziady biedne.Może nie wszystkim się udało wypełnić deklarację,sama miałam problem ale po kilku próbach powiodło się.Naprawdę żle się stało,że nie wypaliło.Zgadzam się z elą2408 przecież to był dla nas ratunek.A przecież każdego dnia pojawiają się nowi potrzebujący pomocy.

Halinko, też mi się wydaje, że nie wszyscy o tym wiedzieli i ci nowi co wchodzą, ich problem jest najważniejszy i nie szukają blogu
Powinna to byc stała pozycja na forum tak jak regulamin na samym początku na stałe - chodzi mi o samą informację..
może dobrze by było zacząc od początku ?:)

Typku niepokorny, masz we wszystkim rację i wielkie dzięki, że tak reagujesz na ludzkie nieszczęścia, ale jak widzisz są ludzie i ludziska i różnie podchodzą do życia,
może uważają
, że ktoś musi im pomóc, nie zastanawiają się jakim kosztem -

ilu jest takich co szuka kredytu i wpłaca dośc dużą sumę, która przepada wraz z obiecanym kredytem - nie lepiej te pieniądze ulokowac w siec

nawet gdyby te pieniądze były bezzwrotne, też warto zainwestowac....

i tak jak odpisałam Halince, powtórzę to - że informacja była mało widoczna - na blog wchodzą tylko stali forumowicze...

Przepraszam, że mądrze się, są od tego dużo mądrzejsi ode mnie i na pewno coś wymyślą....
Pozdrawiam Cię Typku niepokorny - zmieniłabym na" pokorny "

Spora część ludzi wie o tej szczytnej idei ale nie maja obycia z komputerem i nie mają możliwości złożyć deklaracji. Gdyby istniała np. deklaracja w formie papierowej, to byłaby szansa że tych pieniędzy nazbieramy więcej. Na razie wszystkim ludziom, którym pisze pisma lub udzielam porad, wskazuję darowiznę na Stowarzyszenie jako formę "wdzięczności" do ewentualnego zastosowania, ale czy ktokolwiek cokolwiek wpłaca to nie wiem. Z dobrowolnością jest sprawa o tyle trudna, że dobrowolnie to nikt nie lubi się pozbywać swoich pieniędzy, choćby tylko miał pożyczyć, taka ludzka natura.

Nasze prawo jest jak płot- żmija się prześlizgnie, lew przeskoczy a jest po to aby się bydło po polu nie rozbiegało gdzie nie powinno.

@Typek :)
Twój komentarz uzupełniłabym o jeszcze jedną informację - kancelarie prawne nie chcą występować w sądzie p/o bankom, funduszom securitatae i firmom windykacyjnym. Pojedynczy klient da im zarobić raz. "Oni" zlecają sprawy dla kancelarii taśmowo.

Mieliśmy szansę zorganizować się na większą skalę. Jakbyśmy kopali przeciwnika z każdej strony, to w końcu padłby na pysk. W jaki sposób możemy zawalczyć o swoje prawa, pokazać krzywdę i niesprawiedliwe traktowanie? Jak zasypać sądy pozwami p/o tym, którzy nas łupią i gnoją na potęgę? "Oni" są silni naszą słabością, a najlepszą obroną jest atak. Szkoda, że nie wyszło :(

powtórzę za flame:szkoda,że nie wyszło.Widzę uśmiech na gębach wszystkich zawistnych,widzę jak się cieszą(oczami wyobrażni)
Nie pozwólmy aby ta porażka dodawała im siły. Tak jak pisze Ela wymyślmy inne rozwiązanie nie zmarnujmy tej szansy jaką były biura prawne .

Ela 2408,dokładnie,nawet gdyby one nie miały wrócić,to by nic takiego sie nie stało,tylko byśmy jeszcze otwierali sieć biur.A tak to teraz klops.Wielka szkoda.Kochani a nie można jeszcze tego przedłużyć na dłuzszy termin.Byc moze uda nam sie zbudować jednak tą sieć biur.Albo tak jak mówi Ela i Halinka.Musimy ten problem rozwiazać.

Ela - jednak nie zmienię na "pokorny":)
Chociażby z tego względu, że nie dla jednego radcy prawnego czy adwokata zagrałem na emocjach, mimo że im się wydawało, że to oni są górą i zagrali na emocjach przeciętnego Kowalskiego. Po otrzymaniu prezentu jednak musieli przełknąć gorycz porażki.
Troszeczkę jestem jak ten "insekt" - niby drzwi szczelnie zamknięte a on i tak znajdzie jakąś lukę. Nie zawsze się to udaje, ale w znacznej większości jednak taki manewr się sprawdza. Więc nadal pozostanę tym typem niepokornym:)
Co zaś tyczy nowych, owszem być może o tej akcji nie mieli bladego pojęcia. Ja jednak mam namyśli stałych bywalców nie zarejestrowanych, którzy deklarują, że czytają i na bieżąco śledzą nasze forum.
Nie ukrywam że skrycie liczyłem, że uda nam się zebrać wystarczające środki na otwarcie 1 biura, resztę można by otworzyć w późniejszym czasie.

Flame Słoneczko - dzięki za uzupełnienie:)
Właśnie przeglądam dokumenty, z których wynika, że adwokat celowo podłożył się, aby sprawę przegrać z funduszem sekurytyzacyjnym kasując przy tym klienta na ponad trzy i pół tysiąca złotych za przegranie.
Fakt niby bronił taki wniosek można wysnuć ze sprzeciwu, ale również z treści sprzeciwu wynika, że się podkłada celowo nawet idiota w końcowej fazie wymiany pism nie przywołał art. 520 K.c. w celu obrony, gdy przeciwnik przywoływał skuteczność powiadomienia o cesji, wykorzystując fakt, że adwokat (obrońca)nie podważył tego pisma.
Cała obrona oscylowała wokół art. 385[3] pkt 5 K.c.) li tylko.

Niezależnie od tego co się stało zawsze można wpłacać choćby po kilka złoty na Stowarzyszenie Pokrzywdzonych przez System Bankowy nr konta 02105015201000009064069082 ul.Grunwaldzka 222
60-179 Poznań

Wiem,że nie ma pieniędzy w zasadzie na nic, niedługo braknie nawet na serwery (i co będzie dalej?).Kochani nie łudźcie się,że kasa z nieba spadnie uszanujcie chęć niesienia nam pomocy przez Schoppenkę,Flamę Typeczka Pana Romana.To wszystko kosztuje,za darmo dzisiaj nikt nie pracuje.

WPŁACAJCIE TYLE NA ILE KOGO STAĆ lepiej coś aniżeli nic.

Miałam nadzieję że jak jest tylu zadłużonych jak wynika z doniesień prasy i wielu z nich ma problemy,to znajdzie się co najmniej 1000 osób które wplacą chociaż 100zł,to uzbiera się na jedno biuro .Niestety chyba za mało ludzi ma na karku firmy windykacyjne łupiące ich do ostatniej koszuli że tak ciężko jest zebrać odpowiednią sumę.Mam nadzieję że dobry Bóg sprawi że znajdzie się ktoś kto wyłoży pieniądze na tę inwestycję i wspomoże walkę z lichwą.

@irena
-no właśnie wielkie rozczarowanie
-o pomoc wołaja Wszyscy ,
każdemu sie wydaje ,że jego sprawa jest najpilniejsza i najważniejsza,
a jak przychodzi do deklaracji ,
czy do mobilizacji,
spotkania
w naszym wspólnym interesie to
,,pusto na placu boju ".

Proponuję takie rozwiązanie.

@Schoppenka,
@Flame,
@Typek Niepokorny i Inni ,których nie potrafie wymienić,
którzy kosztem własnego życia osobistego pomagają NAM
(p.R.Sklepowicz,p.Słowacki)

Uważam,że należy wprowadzić symboliczną opłate za Wasza pracę

-skoro dobrowolność, darowizna
to takie niedookreślone,
niezoboowiązujące do niczego,
prowokuje tylko postawę roszczeniową.
Dobrowolnie tzn dla niektórych (ja nie płacę ,nie wpłacam nic,jestem biedna(y),zadłużona(y),
może INNI wpłacą ,INNYCH stac mają lepiej),
taka zasłona dymna,
samousprawiedliwienie,
oczyszczenie

Waszą pracę należy ,trzeba WYCENIĆ
a pieniadze w ten sposób uzbierane wrócą do Wszystkich,
z pożytkiem dla Każdego
na zbożny cel
dla tych najbardziej pokrzywdzonych,
najpilniej w danym momencie potrzebujących
dla tych,którzy nie moga zaplacic prawnikowi(niemało)

Taka TAKSA :

Pisemko-Pomoc -- ale wpłata--od 20 zł do 50 zł
(jak kogo w danym momencie stać),

ale przymusowo !!!

Może jednak trzeba choć trochę wymagać ,aby móc coś stworzyć dla Wszystkich.
Cóz taka ludzka natura

jak nie musi to ogląda się na innych

UWAŻAM,ŻE TAK TRZEBA

(związki zawodowe,organizacje,partie a nawet stowarzyszenia itp
żeby mogły działac i pomagać muszą mieć środki,narzędzia do tego działania).

OBOWIĄZKOWE WPŁATY !!!

Z PUSTEGO NAWET SALOMON NIE NALEJE !!!



Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-07-01 22:05 przez lwica.

@ gia- zgadza si,że zadłużonych ludzi są tysiące.....ale większość z nich
zapewne nie wie nic o takim forum. Ci najbardziej potrzebujący,których nie stać
na nic- nie mają nawet komputera,internetu,często mają wyłączone telefony....
Skąd moga wiedzieć o takiej inicjatywie?
Na forum wchodzi dużo ludzi ze swoimi problemami-ale masę jest też tych,co
czytaja to forum z ciekawości,albo jeszcze czymś innym kierują się.
I takim nie zależy na powstaniu biur....a wręcz przeciwnie.
Jeśli ktoś będzie mógł,na pewno wplaci przysłowiową "złotówkę"- ale nie można
wytykac ludziom,że wszystko chcą za darmo,a nikt nie chce wpłacic.
Bo można by sądzić,że teraz na zadane pytanie-za darmo nikt nic nie odpowie....

Inni mogą, my tez możemy, a na pewno możemy zbierać podpisy nie ponoszac kosztów na lokale i sprzęt - każdy z nas może to robić w domu albo w miejscu, gdzie najczęściej przebywa, np. w miejscu pracy, o ile nie będzie to kolidowało z pracą i o ile szef nie będzie upierdliwy, a już na pewno w miejscu prowadzenia własnej dzialalności gospodarczej.
Osoby, które nie chcą podawać w internecie swojego adresu (groźba windykacji) mogłyby spróbować dogadać sie z sąsiadami, ze znajomymi czy z krewnymi mieszkającymi w poblizu, poprosić ich o pomoc i gdy oni wyrażą zgode - podać ich adres jako adres punktu zbierania podpisów. Na pewno u wielu z nas znaleźliby się znajomi chętni do pomocy w zbieraniu podpisów u siebie w domu. A może warto zainteresować znajomych i krewnych tą akcją, w końcu oni też w przyszłości mogą popaść w tarapaty i stać się ofiarami obecnego systemu prawnego, np. nieświadomie dziedzicząc zadłużony spadek?
Można też podać na stronie internetowej numer telefonu lub e-mail bez podawania adresu i umówić się tą drogą na złożenie podpisu, tak też robiły niektore osoby biorące udział w zbieraniu podpisów. Myślę, że osoby nie chcące ujawniać swego miejsca zamieszkania lub pracy z obawy przed np. windykatorami mogłyby sie umawiać z klientami chcącymi złożyć podpis w neutralnym miejscu, np. pod sklepem, kinem, na rogu ulic, na dworcu itp. To jest do zorganizowania.


W taki właśnie sposób jest obecnie prowadzona akcja "Ratuj maluchy" przeciw obowiązkowemu posyłaniu 6-latków do szkoły. Powstał obywatelski projekt ustawy.
Akcję prowadzi Komitet Inicjatywy Ustawodawczej, ul. Kazimierza Wielkiego 31 m 41; 05-120 Legionowo. Na chwilę obecną zebrano już ponad 324 tys. podpisów, w tym jest podpis mój i mojej żony, bo mamy dwóch chłpoców - 4-latka i 1,5-latka, którym pani Katarzyna Hall chce usilnie skrócić dzieciństwo. Szczegóły [www.ratujmaluchy.pl] . W przyszłym tygodniu ustawa ma trafić do Sejmu.

Dodam, że Komitet ma w Polsce sieć punktów, w których można osobiście składać formularze, dodam, że nie są to jakieś specjalne lokale, tylko przypuszczalnie mieszkania lub miejsca pracy osób zaangażowanych w akcję, np. przedszkola, sklepy dziecięce, a nawet firmy nie mające nic wspólnego z oświatą i z dziećmi, jak np. zakłady fryzjerskie, sklepy, zakłady kosmetyczne, warsztaty naprawcze RTV, kancelarie prawnicze itp.
Ten wykaz dostępny jest tu: [www.ratujmaluchy.pl] .

A więc nie ma dodatkowych kosztów ponoszonych na lokale.

Więc może weźmy z nich przykład i stwórzmy też obywatelski projekt ustawy "Prawo spadkowe", "Prawo bankowe" i "Kodeks cywilny" i zbierajmy podpisy w miejscach, gdzie najczęściej przebywamy? Może zróbmy podobną stronkę zawierającą wykaz miejsc, gdzie można skladać podpisy? Czy nie można zbierać podpisów we własnych mieszkaniach oraz w miejscach pracy, oczywiście tam, gdzie się da i gdzie szef nie będzie zbytnio interesował się tym, co robimy? A na pewno mogą to robić w miejscach pracy osoby prowadzące własną działalność gospodarczą, w końcu sami sobie są szefami. Dodam, że ja chętnie podejmę się tej akcji w moim mieszkaniu.
Dodam, że ten Komitet zbiera również podpisy drogą pocztową - osoba mieszkająca w miejscowości, w której nie ma punktu zbierania podpisów może pobrać formularz z internetu, wypełnić go i wysłać zwykłą pocztą na adres Komitetu.
Myślę, że my możemy zrobic podobnie.
A może warto byłoby sie skontaktować z tym Komitetem i zaczerpnąć jakichś porad odnośnie organizowania takich akcji?

Pozdrawiam :)))

CZY DAMY RADĘ? TAK, DAMY RADĘ !!! (z bajki "Bob Budowniczy")



Zmieniany 6 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-07-02 14:46 przez Gustlik.

Lwica-mam podobne zdanie ,ludzie ida po byle poradę i płacą za każdą byle odpowiedz 100zł i znajdują na to pieniądze. 2 lata temu byłam u prawnika który za poradę że nic nie może mi poradzić zażądał 70 zł wyszłam tak oburzona tą poradą że nie dostał nic.


Morski47-nie mówię tu o osobach które nic o tym nie wiedzą ale jest mnóstwo ludzi którzy mają internet i telefony a szukają informacji aby rozwiązać swoje problemy i nie raz zaglądają na tą stronę i od takich ludzi oczekiwałam zrywu ,wiem z doświadczenia jak porady prawne są drogie a napisanie pisma i przybicie pieczątki na papierze kancelarii adwokackiej to jest dodatkowy koszt 200zł.więc uważałam że te 100zł to można wydać aby korzystać potem z informacji które kosztuję naprawdę spore pieniądze.

Gustlik -to jest dobry pomysł ja również chętnie przyłącze się do niego .Jeśli ktoś wymyśli ulotkę na ten temat i prześle mi ją to wydrukuję na swojej drukarce i będę rozdawać aby tę akcję rozpowszechnić.Jestem szefem sama dla siebie i nie muszę przed nikim rozliczać się z tego co robię .Musimy jakoś się zorganizować bo lichwa nas zje.Ostatnio zbierałam podpisy w sprawie referendum o reprywatyzacji słuzby zdrowia oraz przedsiębiorstw państwowych z sektorów strategicznych dla Polski,nawet sporo osób podpisało.

Irena aby pobierać pieniadze za napisanie pisma trzeba mieć zarejestrowaną działalność, która osobom zadłużonym i mającym komorników na głowie tylko zaszkodzi, a nie pomoże.
Są jednak wśród nas osoby, ktore mogłyby taką działalność zarejestrować i dopóki nie znajdziemy innego rozwiazania, typu biuro prawne, mogliby w ten sposób zarabiać. Mam na myśli np. Typka.
Nowi ludzie wchodzą na forum, najczęściej uzyskują darmową, wyczerpującą pomoc i znikają z niego.
Jeśli chodzi o stałych uczestników forum zplątanych w kolosalne zobowiazania,z minimum, wolnej od zajęć pensji, emerytury bądź bezrobotnych nie stać na wpłatę 300zł. Nie mniej jednak w tej sytuacji mogą zangażować się np. w zbieranie podpisów, czy też innych potrzebnej Ruchowi pomocy. Są też ulotki promujące Ruch i można je mieć zawsze przy sobie, aby w odpowiednich okolicznościach dać je innym ludziom.
Ja przynajmniej tak robię, a dodatkowo odwiedzam kancelarie komornicze w poniedziałki podczas dyżuru. Mieszkam w dużym mieście więc kancelarii w każdej dzielnicy jest kilka. Ostatnio miałam trochę nieprzyjemności w jednej z nich z tego tytułu, ale nie zraża mnie to, bo "z niejednego pieca chleb jadłam".
Uważam, że każdy coś zrobić może, tylko trzeba chcieć.
Jakiś czs temu zostałam obdarowana "pokarmem" i w związku z tym teraz ja każdego miesiąca bedę wpłacać taką kwotę jaka będzie możliwa.

@ Gia, w sprawie ulotek skontaktuj się ze Schoppenka, bo o ile wiem, Schoppenka ma takie ulotki.
Pozdrawiam

CZY DAMY RADĘ? TAK, DAMY RADĘ !!! (z bajki "Bob Budowniczy")

?

Aby wejść na lepszą drogę życia,Czasami trzeba upaść na samo dno



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-07-28 16:21 przez camion.

Camion masz rację, działalność każdego stowarzyszenia opiera się na pomocy członków, a ich obowązkiem jest uiszczanie składek. Można opracować deklarację członkowską, w której chętni będą deklarować składki czlonkowskie, potem oczywiście je wpłacać. Kwota - może być od 10 zł w górę (za miesiąc), zalezy kogo i na ile stać. Ewidencja niestety musi być. A ponadto apel mozna ponowić - dac więcej czasu. Pożyczka + składki, może jeszcze jakieś pomysły sie pojawią i może się udać na początek chociaż jedno -dwa biura, a z czasem może być więcej.
Jestem ja najbardziej "za", jestem gotowa do pomocy

?

Aby wejść na lepszą drogę życia,Czasami trzeba upaść na samo dno



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-07-28 16:19 przez camion.

Jeśli miałyby być składki, musi też być prowadzona księgowość. Jeśli nie potrafimy nazbierać nawet na obsługę strony internetowej to jak będzie z opłaceniem księgowej ?

Wszystkie pomysły są dobre, ale pamiętajcie też o oszołomach, którzy tylko czekają aby nam się noga powineła albo aby nam podłożyć świnie. Teraz wyobraźcie sobie, że jednak mamy składki, zbieramy jakieś datki i inne, jest księgowa itp. Znajduje się jakiś oszołom lub nawet kilku, któremu nie byliśmy w stanie pomóc ale opłacił składkę członkowską i podaje nas-Stowarzyszenie do prokuratury, w gazetach ukazują się artykuły, że kosztem innych pokrzywdzonych, garstka założycieli Stowarzyszenia ratuje swoje własne budżety. Pamiętajcie, że zanim prawda założy buty, kłamstwo zdąży obiec pół świata. Już teraz mają nas za wyłudzaczy, którzy tylko sobie doradzają jak nie spłacać długów a co będzie dopiero po zbieraniu jakichkolwiek składek ?

Nasze prawo jest jak płot- żmija się prześlizgnie, lew przeskoczy a jest po to aby się bydło po polu nie rozbiegało gdzie nie powinno.

Prowadziłam księgowość stwarzyszenia tzn. Ochotniczej Straży Pożarnej w mojej miejscowości i robiłam to za darmo, jako członek stowarzyszenia(mieszkam koło Rzeszowa). Składki wpłacali jedynie członkowie stowarzyszenia i tylko ci, którzy się udzielali(tzn. gasili pożary, jeżdzili na zawody itp.).Rzeczywiście pomysł płacenia składek byłby dobry, bo mogliby płacić jedynie ci którzy należeli by do stowarzyszenia(uczestniczyli by w jego działaniu na bieżąco) , pomagali by innym i sobie.Ale jak miałby jakiś oszołom to wszystko zniszczyć, to byłoby bez sensu.
A może by uratował sprawę jakiś statut stowarzyszenia, który by określał jego dzialaność i chronił przed oszołomami, może jakieś warunki stawiane członkom? Bo przecież porady prawników, radców prawnych też nie zapewniają,że będzie dobrze.A biorą za to dużą kasę.

Jestem chętna do pomocy, mogłabym poroznosić ulotki,żeby nagłośnić ruch.
Wy mi dużo pomagacie-już bym nie jedno głupstwo zrobiła, z czasem, jak uda mi się uporać z długami spadkowymi, ja chciałabym tez pomóc innym.
Mój e-mail: magda3210@onet.pl

Zgadzam się z Magdą, ja też akurat mam dużą wiedzę na temat stowarzyszeń, czy fundacji. I też taką ewidencję moge poprowadzić bez żadnego problemu. A jesli taki oszołom powiedzmy sam dobrowolnie wypełni taką deklarację i ją podpisze, to może sobie podawac do prokuratury. Mogę opracować wzór deklaracji i w poniedziałek podesłać do akceptacji. Do takiej ewidencji nie jest potrzebna pełna księgowość. Ale konicznie musi być taki zapis ujęty w statucie stowarzyszenia, a w związku z tym trzeba wnieść zmianę.

Camion tez ma rację, wydłużyć czas do końca roku, zamienić słowo pozyczka na darowiznę. to tez powninno być w statucie w miejscu gdzie jest mowa o dochodach stowarzyszenia. Przy dobrej woli można wiele problemów rozwiązać. Tylko zdejmijcie ten czerwony tekst o rozczarowaniu :). Wy nas ochrzanialiście, gdy się zalamywaliśmy, teraz macie opieprz od nas za takie poddawanie się :).

Ulotki rozdawałam, z tego co mi wiadomo kilka osób trafilo tutaj, od niektórych też wiem, że tez się zaangazują w zbieranie podpisów.Niestety, wiele osób jeszcze nie ma dostępu do kompa, do netu.
mam jeszcze kilka pomysłów, mam dostęp do rożnych potrzebnych urządzeń biurowych...

Osobiście nie deklarowałam pożyczki, choć moje serce i wola były całe za. Po prostu jestem bez grosza. Dodatkowych pieniędzy spodziewam się dopiero jesienią i wówczas zamierzałam po prostu przekazać większa kwotę, bowiem mam w stosunku do Ruchu - Schoppenki, Typka, Flame duży dlug wdzięczności. I zrobię to napewno; żadne akcje nie są mi do tego potrzebne. Ale nie o sobie chcę pisać. Możecie miec inne zdanie, ale powiem Wam, że nie dawałam tej akcji żadnych szans od samego początku. Dlaczego? Otóż słowo "pożyczka" i to na dłuższy okres czasu ludziom wchodzącym na forum źle się kojarzy. Nie mówię o cwaniakach, zakładam, że ludzie proszący tu o pomoc są rzeczywiście w takiej sytuacji, że Wasza bezinteresowna pomoc jest dla nich ostatnią szansą ratunku przed straszliwymi tragediami. Zagrożeni utratą domów, nie mający niejednokrotnie na jedzenie, z wyłączonym prądem, zastraszeni po prostu nie mają pieniędzy, a ponadto alergicznie wręcz działają na prośbę o pożyczkę, bojąc się, że ktos ich chce naciągnąć. Ponadto wiele osób nie ma pojęcia o tym, co to jest inwestycja, biznesplan, księgowość firmy itp. Nie mają pojęcia o tym, co to znaczy koszty,założyc i prowadzić firmę, a taką byłyby biura. Nie osądzajcie ich zbyt pochopnie. To są bardzo skrzywdzeni, pozbawieni wiary i zaufania w drugiego człowieka osoby. To życie sprawiło, że nie ufają i podchodzą z rezerwą do takich poczynań. Absolutnie nie rezygnujcie z działania, wiem, ile Was to kosztuje, ale wiem, ile ludzkich spraw - zdawałoby się bez wyjścia - rozwiązujecie. Podzielam opinię Halinki63 i popieram pomysły Deirki.Taka organizacja musi wyglądac jak stowarzyszenie, musi być tylko mądry statut. Składki - dla zainteresowanych członkostwem. Minimalna opłata za poradę wskazana, ale z odpowiednim słownym zachęceniem. Może jakaś wpłata po wygranych sprawach. Musimy razem pomyśleć, ale nie rezygnujcie, zdejmijcie te słowa goryczy ze strony, proszę. Nie odbierajcie ludziom nadziei, a wrogom nie dawajcie powodów do przedwczesnej radości.

@ Kocia Mama - popieram to,co napisałaś....te słowa pełne goryczy są zbędne.
Akcja jest dopiero od niedawna - trzeba trochę czasu- przez tak krótki okres
nie uzbiera się setek tysięcy złotych(i to od tych,co nie mają 'na chleb".)
Najpierw było zapraszanie na forum osób,które potrzebują pomocy - a teraz jest żal
do nich, że akcja nie nabiera rozmachu.....Na wszystko przyjdzie czas- może nawet
i na te biura. Nikt z nas zapewne nie myśli o tym w kategoriach pożyczki -
są potrzebne pieniądze na jakiś cel i kto może,ten wpłaca.Zanim ogłaszano pomoc
w RSP- trzeba było pomyśleć,czy ktoś temu wszystkiemu podoła.
Jedna,dwie,trzy osoby pomagające na tym forum nie dadzą rady z dziesiątkami
pytań i problemów....Każdy z nas to rozumie i docenia pracę tych wszystkich osób.
Ale wszystko ma swoje granice-wytrzymałość ludzka także.Wszyscy to muszą zrozumieć.

ze dwa lata temu, może trochę więcej miało powstac takie stowarzyszenie - bardzo dużo było chętnych, osoba, która się tym chciała zając miała wiedzę na ten temat = to miało byc zarejestrowane Stowarzyszenie i do tego potrzeba było dziesięc osób..
miało się odbyc spotkanie żeby wybrac zarząd i podpisy członków tego Stowarzyszenia - składki od każdej osoby były ustalone po 10 zł.....dwa razy było organizowane spotkanie i nie doszło do skutku, bo nikt się nie zjawił a było dużo chętnych--
dopiero za trzecim razem było nas sześc osób wybraliśmy zarząd i cztery osoby prawie z ulicy, żeby to zarejestrowac
Wszyscy forumowicze cieszyli się z tego wydarzenia, ale nikomu się nie chciało ruszyc tyłka, żeby przyjechac na spotkanie, to miało byc na tej zasadzie : pomoc tym najbardziej zadłużonym w spłacie kredytów - ale nie doszło do skutku - osoba, która to prowadziła wyjechała zagranice, bo sama była zadłużona

dlatego to piszę, że takie mniejsze kwoty ludzie by chętniej wpłacali np: co miesiąc po 20 zł obowiązkowo- niech by było chętnych ze sto osób, ruch miałby swoje pieniądze - nie wpłaci , nie otrzyma żadnej pomocy - może na tej zasadzie ?
mam na myśli pieniądze dla Ruchu - a może byłoby dużo więcej chętnych...
na razie zbierajmy pomysły......

Rozgoryczenie pomysłodawców projektu na stworzenie sieci biur prawnych, sięgnęło zenitu. Nasze zresztą też.

Moim zdaniem jest jeden, jedyny sposób na to aby nasze siły nie poszły na marne. Musimy się zmobilizować i wpłacać na konto stowarzyszenia jakiekolwiek sumy jako darowizna. Pokażmy że nam rzeczywiście zależy na tym projekcie. Dopóki nie nazbieramy pieniędzy, nic nie będziemy mieli. Pokażmy że jest to dla nas ważne. Wpłaty mogą być naprawdę niewielkię, byleby były, ziarnko do ziarnka a zbierze się miarka, choć na jedno biuro na początek.

Nasze prawo jest jak płot- żmija się prześlizgnie, lew przeskoczy a jest po to aby się bydło po polu nie rozbiegało gdzie nie powinno.

Zgadzam się z Schoppenką,nie rozpaczajmy już nad rozlanym mlekiem.
Każdy z nas zadeklarował kwotę na biura,więc jak radzi Schoppenka wpłacajmy te pieniądze już na konto Stowarzyszenia.Wiadomo każdy ma kłopoty,ale aby udowodnić,że nie rzucaliśmy słów na wiatr i nie były to puste deklaracje dajmy dowód wpłacając ile kto może.Przecież każdemu z nas zależy na tym,żeby chociaż jedno lub dwa biura mogły powstać.Nie od razu Kraków zbudowano.

Halinka,słuszna racja.Skoro nie wyszło nam A,trzeba zrobić i powiedzieć B,musimy wpłacać ile kto moze na Stowarzyszenie i wtedy faktycznie małymi kroczkami ale pewnymi nasze marzenie zrealizujemy.Pozdrawiam.:)

Witam wszystkich serdecznie
Droga schopenko masz racje podziwiam cie za twoj wklad ,serce, jest jeszcze tutaj wielu ktorzy sluza pomoca innym ja nie bardzo umiem sie poruszac w kompie ale jakos z pomoca boza docieram chociaz nie zawsze mi sie udaje.
szopenko ja moja zadeklarowana kwote zaczne wplacac na konto stowarzyszenia dopiero po 25 lipca po emeryturze na dzis jestem gola i wesola i mnostwo klopotow ale mysle ze jakos dam rade,sprobuje napisac na meila do ruchu poszkodowanych ale musze poczekac jak mnie odwiedzi syn i pomoze.
Pozdrawiam Was serdecznie.Dziekuje

Do Schopenki,masz kobieto wiele racji sama omal ze skóry nie wyskoczyłam jak zobaczyłam komunikat że koniec z biurami. Znamy powiedzenie dlaczegoś biedny boś głupi i dlaczegoś głupi boś biedny.Ja obserwując różne telefony o czterech literach widzę że na inne cele ludziska płacą mimo że są oszukiwani nawet jednej osoby nie spotkałam aby wygrał i dostał wygraną dlatego że wysłał płatnego sms.A jednak wysyłają te płatne sms-y i mają nadzieję.LECZ NA NADZIEI SIĘ KOŃCZY KAŻDA GRA. Piszę tu po to aby organizatorzy zrozumieli że łatwośc w komunikowaniu się jest najważniejsza. A komórkę mają wszyscy natomiast internetu nie.Nie znam procedur płatnych sns-ow, ale w/g mnie to byłby najprostrzy przekaz na konkretny cel- porady prawne, czy coś w tym rodzaju. jak napewno zauważyłaś na stronach prawnych też nie uzyskasz porady prawnej za darmo, więc tu cała Wasza para poszła z wiatrem nie napędzając żadnej turbiny. Dla mnie jest to smutna rzeczywistość i mam straszny niesmak , ale będę czekała na dalszy rozwój akcji wpłacając nie duże kwoty.Wiem jaki jest odzew poszkodowanych bo daję ogłoszenia do miejscowej prasy za własne pieniądze i nie żądam od nikogo zwrotu, ale odzew jest niemal zerowy do tej pory do mnie zgłosiły się aż.........2 osoby poszkodowane.Życzę powodzenia i wytrwałości,dla wszystkich zaangażowanych.

Witajcie!

Szczerze zalamalam sie kiedy nie wyszlo z tymi biurami,nie mam pieniedzy jak wiekszosc z nas ale zadeklarowalam kwote moze niewielką ale 300 zl i co...nic bede je wplacac na konto stowarzyszenia.One sa potrzebne od nas wszystkich nawet po 10 zl,jest nas przeciez sporo.Nic bez nich nie zrobimy bedziemy krecic sie w kolko.A co maja zrobic nasze naprawde wielkie wspaniale osoby ktore pomagaja kosztem swojego wlasnego zycia,kosztem nieprzespanych nocy.Jak oni dlugo wytrzymają.Narazie musimy im pomoc.
Cały czas zastanawiam sie jak dotrzec do ludzi ktorzy nie maja internetu albo nie wiedza jak go obslugiwac,jak pomoc ludziom tak zastraszonych ze mozg odmawia posluszenstwa a coś na ten temat moge powiedziec,10 lat tej udreki- przezywam i gdyby nie to forum juz bym wąchala kwiatki od spodu.
Co z ludzmi ktorzy wypowiadali sie na forum sa ich zdjecia nagrania,czy naprawde nic nie moga pomoc???
Niech narazie bedzie jedno biuro,niech ono sie rozbudowuje,na brak pracy nie narzekalo by.Tylko czy znajdzie albo znajda sie na tyle odwazni prawnicy i podejma walkę z tym skorumpowanymi molochami.Sluchajcie nie znam sie na tym jak sie to robi taka strone cos na ksztalt pajacyka.Moze dalo by rade wlasnie cos takiego stworzyc. Albo sms na to potrzeba dobrego komputerowca.Podpowieddcie.
Moze stwierdzicie ze to glupie ale jesli my ciagle dostajemy sms a to ze wygrasz a to to,tamto i juz nie wiadomo co to gdyby krotka zwarta informacja moglaby isc na caly kraj ze jestesmy.Napewno jest wsrod nas ktos kto sie na tym zna.Sciskam was

?

Aby wejść na lepszą drogę życia,Czasami trzeba upaść na samo dno



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-07-28 16:13 przez camion.

Ja też troszeczkę się zawiodłam- bo jest nas tylu- aż tylu i tylko tylu. Ale wpłacać na konto stowarzyszenia- popieram. Bo gdyby nie oddanie, pomoc, rady itp, to wielu z nas... nawet nie chcę o tym pisać. Irenko, odezwę się do Ciebie, jak tylko uporam się ze wszystkim.

Aggi czekam na odzew od Ciebie trzymaj się dzielnie może kiedyś damy radę temu wszystkiemu.

Upłynęło trochę czasu od deklaracji na rzecz biur prawnych oraz późniejszych, dobrowolnych i systematycznych wpłat. Jednak ostatnio, naocznie stwierdziłam, że słowa ofiarodawców, którzy deklarowali wpłaty w formie darowizn na rzecz Stowarzyszenia, rozwiał wiatr na cztery strony świata.

Myślę, że większości z nas zależy aby Stowarzyszenie Pokrzywdzonych przez System Bankowy funkcjonował coraz prężniej, dlatego przypominam nr konta:

Stowarzyszenie Pokrzywdzonych przez System Bankowy nr konta 02105015201000009064069082 ul.Grunwaldzka 222,60-179 Poznań.
Pozdrawiam

niedawno się odezwałam...w chwilach kiedy nie chciałam już nawet mówić znajomym o kłopotach byliście tu z dobrym słowem
JESTEŚCIE POTRZEBNI...NIE wszystko robi się dla pieniędzy
Ja znowu powstaję ...nie poddałam się Nie wyjadę z tego kraju a
zarobiony 'pieniądz wpłacam TU... nie do komornika