Witam,
Mam pożyczkę prywatną, do której sporządzona jest umowa, zabezpieczenei -weksel własny. Obsługa tej pożyczki wygladałą w ten sposób, ze co miesiąc spłacałam 6% od kapitału, po miesiacu kolejna umowa na 30 dni. Naiwnosc i glupota oraz moja niewiedza spowodowały ze niepotrzebnie zgodzilam sie na takie warunki. co miesiac ponosilam koszty a kapital caly czas stal w miejscu. Teraz pozyczkodawca zada ode mnei splaty kapitalu i grozi ze wystapi do sadu o nakaz z weksla /kwota weksla taka sama jak wysokosc kapitalu/. Jak mam sie bronic i udowodnic ze nie jestem wielbladem? dodam ze splata % dokonywana przez ponad 2 lata przewyzszyla juz kwote kapitalu, w koncu sa to niedozwolone odsetki lichwiarskie. Nie sporzadzono zadnej deklaracji wekslowej, nie mam zadnego dowodu na to ze ten weksel stanowil zabezpieczenie pozyczki, w umowie tez nie ma o tym wzmianki. Co robic i jak sie bronic?
