Witaj! Zaloguj Utwórz nowy profil

Zaawansowane

"Akcja Windykacja"

"Akcja Windykacja"
21 wrz 2011 - 00:13:12
Polecam, być może uda się im to co nam się nie udało.

[bezznieczulenia.nowyekran.pl]

Nasze prawo jest jak płot- żmija się prześlizgnie, lew przeskoczy a jest po to aby się bydło po polu nie rozbiegało gdzie nie powinno.
Re: "Akcja Windykacja"
21 wrz 2011 - 06:57:19
Życzę im z całego serca i wierze ,że sie im Uda.Trzymam kciuki.:))))
Re: "Akcja Windykacja"
21 wrz 2011 - 13:55:49
Schoppenka,
właśnie wymieniłam już pierwszą korespondencję z Panią redaktor Małgorzatą Dudek "nowy ekrem" nt. "akcja windykacja"i umówiłśmy się, że dostarczę jej dowody nękania mnie, skargi jakie pisałam i treści sms-ów, wrzucane wizytówki windykatorów do skrzynki pocztowej i innych śmieci które mi utykali w drzwi itd. Zaczęłam to gromadzić na wszelki wypadek i teraz się może przydać. Jeżeli ktoś dysponuje takimi dowodami to warto też wysłać. Bo inaczej się nie uda. Ja tak jestem zaszczuta i tak mam zrujnowane zdrowie, że idę na całego.
Re: "Akcja Windykacja"
21 wrz 2011 - 17:56:41
Do tego trzeba dążyć:

"Nie za bardzo wiem co począć ze sprawą osób , które na skutek bandyckich metod windykatorów i komorników odebrały sobie życie !!!
Wiem , że to jest temat rzeka dla mediów , ale uważam , że sprawą winna się zająć specjalna komisja sejmowa i..... przyjąć systemowo - prawne działania , by problem zdziczenia obyczajów bandytów egzekucyjnych raz na zawsze zakończyć.... Winnych zgodnie z prawem osądzić !!!"
Re: "Akcja Windykacja"
21 wrz 2011 - 18:00:54
po akcji ze szmatławcem,,wprost,,zaden dziennikarz nie zyska mojego zaufania
nie wierze im,są sprzedajni jak wszyscy
byleby zaistniec,byleby kasa była
Re: "Akcja Windykacja"
21 wrz 2011 - 20:19:38
Dziśka, rozumiem Twój żal, ale to jest NASZA dziennikarka niezależna. Jej mąż pierwszy napisał artykuł o wyroku TK i jego prawnych konsekwencjach, dzięki któremu możemy składać skargi o wznowienie postępowania. Jeśli jeszcze nie zauważyłaś, to na Nowym Ekranie pisze Pan Roman, Gustlik i ja. Gramy do jednej bramki. Ci ludzie to niezależni blogerzy z legitymacją prasową. Tam nie ma żadnej cenzury, można napisać o wszystkim wprost a na dodatek zostać wysłuchanym i zrozumianym, bo większość z tych ludzi to tacy sami wykręceni jak my. Razem połączyliśmy siły, bo sami to możemy sobie jedynie tu na forum ponarzekać.

Ja sama tą akcję wspieram, bo Nowy Ekran staje się zalążkiem czegoś wielkiego, przyświeca im walka o człowieka, demokrację, równość prawa itp.

Nasze prawo jest jak płot- żmija się prześlizgnie, lew przeskoczy a jest po to aby się bydło po polu nie rozbiegało gdzie nie powinno.
Re: "Akcja Windykacja"
21 wrz 2011 - 21:34:15
ja tak ni z gruszki ni z pietruszki - ale na interii jest artykuł o kredytach naszych drogich posłów i proszę: 1.860.000zł , 1.400.000 itp. o kredytach we frankach, euro i dolarach nie wspomnę - podobno łączny dług posłów tej kadencji to 79 milionów - ciekawe co zrobią jak stracą pracę? Może też zaczną pisać o ugodę do banków - i ciekawe co zrobią banki (dług przekracza oszczędności posłów).
Re: "Akcja Windykacja"
23 wrz 2011 - 16:53:22
U mnie był ostatnio windykatorek i chciał się mną zaopiekować, umówić na kawę...Ale opiszę to nękanie, ja mam dosyć- ja chcę sie po prostu nie obudzić, gdyby nie moje dziecko, już by mnie nie było- jeszcze on mnie trzyma. Mam dosyć tego bagna
EB
Re: "Akcja Windykacja"
23 wrz 2011 - 18:50:37
Witajcie - ja windykatorów mam już za sobą kosztowało mnie to wiele zdrowia i nerwów do tego było kuracja odchudzającą(-13kg). bałam się potwornie - każdy telefon, domofon, każde pukanie do drzwi (bo zyczliwy sąsiad wpuścił) wywoływało taki lęk że trzęsłam się jak galareta.
Teraz mam zajecia komornicze i jestem pod pręgierzem w pracy, daja mi wyraźnie odczuć jaki to ze mnie złodziej.
jak myslicie, że na tym koniec to niestety jesteście w błędzie - dzwonią banki, że za mało dostaja od komornika i że powinnam dodatkowo co miesiąc wpłacać im pieniądze - jak mówię że już nie mam z czego to wogóle nie słuchają i dzwonia, dzwonią bez przerwy.
Pomóżcie, czy można to jakoś zatrzymać? bo ja już więcej nie wytrzymam nerwowo !
Re: "Akcja Windykacja"
23 wrz 2011 - 21:29:31
stalking podlega karze
nagrywaj rozmowy tel i do prokuratury
mozesz isc z tym do uokiku
a generalnie rozłączaj sie i nie wdawaj sie w dyskusje
ja ostatnio załatwiłam tak panienke z eb
gdy zaczeła cos o kredycie,odpowiedziałam,dziekuje nie jestem zainteresowana,,i sie rozłaczyłam
Re: "Akcja Windykacja"
23 wrz 2011 - 21:33:09
pisałam w watku o firmach windykacyjnych o mojej skardze do Rzecznika konsumenta na firme windykacyjna ze stosuje stalking. Rzecznik zazadal od FW zaprzestania dreczenia mnie.
Re: "Akcja Windykacja"
02 paź 2011 - 12:42:33
Maciej Kaczmarski: windykator i wizjoner


[biznes.interia.pl]
Re: "Akcja Windykacja"
03 paź 2011 - 00:11:55
Ten pan ma "żyłę złota ' - na ściągalności długów dorobił sie chyba milionów,bo w telewizji ( w pewnym programie),wraz z trójką dorobkiewiczów-milionerów decyduje
o tym,ćzy zainwestuje swoje miliony w jakiś przedstawiany projekt(biznes),czy
pomysłodawcę "oleje'. A tych milionów dorobił się na biednych dłuznikach.....w świetle prawa(?).
Re: "Akcja Windykacja"
27 wrz 2012 - 22:05:33
nienawiść i prześladują was niekiedy i w nowym żywocie."
"Tak, jeżeli opiera się na prawdziwej sympatii; jeżeli jednak przyczyny fizyczne przewyższają sympatię duchową - przerywa się wraz z przyczyną. Skłonności i więzy między duchami są mocniejsze i trwalsze, niż na ziemi, ponieważ nie podlegają kaprysom interesów materialnych i samolubstwa."
Wspomnienia o życiu cielesnym
Czy duch po opuszczeniu dala zrozumie cel żywota ziemskiego w odniesieniu do żywota przyszłego?
"Owszem, widzi i pojmuje go lepiej, niż za życia w ciele fizycznym.
Jak przedstawia się duchowi jego poprzedni żywot cielesny?
"Wszelkie ważniejsze uczynki, godne zapamiętania, utrwalają mu się mocniej w pamięci, inne zaś mniej lub więcej bledną. Czym więcej jest wyzwolony z materii, tym mniejszą wagę przykłada do rzeczy materialnych."
Czy duch przypomina sobie wszystkie ostatnie żywoty ziemskiej?
"Cała jego przeszłość odkrywa się przed nim, ale nie pamięta wszystkich szczegółów i przypomina je sobie odpowiednio do wpływu, jaki wywierają na jego stan obecny."
Za co uważa duch cioto, które dopiero co opuścił?
"Za ciasną szatę, która go krępowała i cieszy się, że może ją odłożyć."
Jakie wrażenie odczuwa przy spojrzeniu na swoje rozkładające się cioto?
"Zazwyczaj obojętność, jak wobec rzeczy, na której mu nic nie zależy."
Czy raduje się duch z czci, jaką oddają jego pozostałości ziemskie?
"Duch cieszy się zawsze, gdy go wspominacie i otaczacie czcią rzeczy po nim pozostałe; to przywodzi mu was na pamięć; jednak tylko myśl wasza, a nie te rzeczy, przyciąga go do was."
Czy duchy zachowują w pamięci utrapienia, przecierpiane w ostatnim żywocie ziemskim?
"Często je zachowują, a wspomnienie to sprawia, że lepiej oceniają szczęśliwość, jakiej zażywają jako duchy."
Czy człowiek, szczęśliwy za życia ziemskiego, żałuje swych rozkoszy po opuszczeniu ziemi?
"Tylko duchy niższe mogą żałować radości, odpowiadających nieczystości ich natury, które muszą odpokutować cierpieniami. Duchom wzniosłym jest tysiąckroć milsza szczęśliwość wieczna, niż przemijające uciechy ziemskie. Wszak i człowiek dorosły odwraca się od zachcianek z czasów dzieciństwa swego."
Czy boleje ktoś na tamtym świecie, widząc, że jego wielkie dzielą, podjęte dla dobra powszechnego, zostały przez śmierć przerwane i pozostawił je niedokończone?
"Usiłuje pobudzić innych ludzi do dalszego wykonania dzieł rozpoczętych. Celem jego na ziemi była praca dla dobra ludzkości, a ten sam cel ma i w świecie ducha."
Czy artysta lub uczony, który zostawił po sobie prace naukowe lub dzieła sztuki, zachowuje dla nich to samo zamiłowanie, jak za żywota ziemskiego?
"Osądza wszystko z innego stanowiska, odpowiednio do swego uświadomienia i rozwoju duchowego, a często potępia to, co najbardziej podziwiał."
Czy duch ma jeszcze zamiłowanie do prac na ziemi, zmierzających do rozwoju i postępu w sztuce i nauce?
"Zależy to od jego rozwoju duchowego i powołania. Co wydaje się wam doskonałym, jest często nędzą dla pewnych duchów; dziwują się temu, jak nauczyciel pracy ucznia."
Czy duchy zachowują po śmierci miłość do ojczyzny ?
"Tutaj obowiązuje ta sama zasada; dla duchów wyższych jest wszechświat ojczyzną, a na ziemi mają ojczyznę tam, gdzie znajdują najwięcej osób sympatycznych."
Stanowisko duchów i ich sposób rozumowania zmienia się nieskończenie według stopnia ich rozwoju moralnego i duchowego. Duchy wyższe zatrzymują się na ziemi zazwyczaj tylko na krótko. Wszystko, co się tam dzieje, jest znikome w porównaniu z wielkością i nieskończonością; rzeczy, którym przypisują ludzie ważność największą, są w ich oczach tak dziecinne, że mało w tym znajdują upodobania. Przychodzą tylko, by posunąć naprzód rozwój ludzkości. Duchy średniej kategorii zatrzymują się tu częściej, chociaż w zaświecić patrzą na rzeczy ze stanowiska wyższego, niż za swego żywota cielesnego. Duchy pospolite są tu osiedlone stale i tworzą przeciętne obywatelstwo świata niewidzialnego; zachowały zgoła te same myśli, zachcianki i skłonności z czasów pożycia w powłoce cielesnej, mieszają się do naszych spraw i zabaw, biorąc w nich mniej lub więcej czynny udział odpowiednio do swej natury duchowej. Ponieważ nie mogą zaspokoić swoich namiętności, radują się z tymi, którzy im się oddają i zachęcają ich do nich. Bywają między nimi i duchy rozumniejsze, dbające, by się czegoś nauczyły i udoskonaliły.
Czy sposób myślenia duchów zmienia się po przyjściu w świat ducha?
"Wielce; zmiany odpowiadają zawsze stopniowi oczyszczenia z materii. Mogą zresztą czasem zatrzymać się długo na tym samym poziomie duchowym, ale wpływ materii zmniejsza się stopniowo i patrzą jaśniej na świat; wówczas poznają swoją nędzę i szukają środków do poprawy."
Wobec tego, że duch żył już w świecie ducha przed swoim wcieleniem, skąd pochodzi jego zdziwienie, gdy wróci na tamten świat?
"Jest to wrażenie tylko pierwszych chwil i wynik owego zamroczenia po przebudzeniu; później następuje opamiętanie, poznanie siebie samego i przypomnienie przeszłości w miarę ustępowania wpływu żywota ziemskiego."
Pamięć o umarłych. Pogrzeb
Czy duchy są wdzięczne za pamięć tym, których miłowali na ziemi?
"Daleko więcej, niż sądzicie; podnosi to ich szczęście, gdy są szczęśliwe i jest im pociechą w nieszczęściu."
Czy Dzień Zaduszny ma coś świątecznego dla duchów? Czy przygotowują się na odwiedziny tych, którzy przychodzą modlić się na ich grobie?
"Duchy przychodzą tego dnia na wołanie ich myślą, jak każdego innego dnia."
Czy dzień ten jest jakby schadzką duchów u grobu?
"Tego dnia gromadzą się tam w większej liczbie, ponieważ jest tam więcej osób, wołających ich."
W jakiej postaci przychodzą tam i jakbyśmy je zobaczyli, gdyby mogły stać się widzialne?
"Tak, jak ich znaliście w życiu na ziemi."
Czy odwiedziny grobu sprawiają duchowi więcej radości, niż modlitwa w domu?
"Odwiedziny grobu są pewnym sposobem okazania duchowi nieobecnemu, że o nim myślicie. Mówiliśmy wam już, że właśnie modlitwa uświęca wspomnienie; ale tylko, gdy wytryśnie z głębi serca. Na miejscu mało zależy."
Czy duchy osób, którym stawiają pomniki, są przytomne przy ich poświęceniu i czy patrzą na to z rozkoszą?
"Przy chodzą - o ile mogą - ale nie są tak wdzięczne za okazywanie im czci, jak za wspomnienie."
Czy należy uważać za zbyteczne publiczne grzebanie pozostałych cielesnych resztek przez członków rodziny?
"Nie, jest to zbożny zwyczaj i oczywisty dowód sympatii dla waszych umiłowanych; wprawdzie duchom mało na tym zależy; jest to jednak pożyteczne dla ludzi."
Czy duch człowieka, wracającego do świata ducha, jest wdzięczny za cześć, okazywaną jego szczątkom ziemskim?
"Skoro duch osiągnie pewien stopień doskonałości, nie lgnie do próżności ziemskich i zrozumie nicość tych obrzędów; ale wiedzcie, że są także duchy, odczuwające w pierwszej chwili po swej śmierci cielesnej wielką radość nad okazywaną im czcią i boleją nad obojętnością, gdyż zachowali jeszcze niektóre przesądy ziemskie."
Czy duch bywa przytomny na swoim pogrzebie?
"Bardzo często, ale niekiedy nie zdaje sobie sprawy, co się z nim dzieje, jeśli jest jeszcze w stanie zamętu."
Czy schlebia mu wielki poczet uczestników na jego pogrzebie?
"Więcej uczucie, które ich tam prowadzi."
Czy cześć, oddawana umarłym we wszystkich czasach i u wszystkich narodów, jest przejawem przeczucia o żywocie przyszłym?
"Jest to jego następstwo naturalne; inaczej nie miałoby to oddawanie czci żadnej racji."

Rozdział VII
POWRÓT DO ŻYWOTA CIELESNEGO
Przygotowanie do powrotu
Połączenie duszy z ciałem. Poronienie
Wpływ organizmu
Dzieciństwo
Sympatie i antypatie ziemskie
Zatrata pamięci o przeszłości.
Przygotowanie do powrotu
Czy jest duchom znany czas ich ponownego wcielenia?
"Przeczuwają go, jak ślepy wyczuwa ogień, do którego się zbliża. Wiedzą, że będą musiały wcielić się ponownie, jak wy wiecie, że musicie umrzeć dnia pewnego, zwykle nie wiedzą jednak dokładnie, kiedy się to stanie."
Czy może duch przyśpieszyć lub oddalić chwilę swego ponownego wcielenia?
"Może ją na własne życzenie przyśpieszyć lub oddalić, co nie uchodzi jednak bezkarnie; cierpi za to, jak ten, który wzbrania się przyjąć lekarstwo, przyśpieszające jego uzdrowienie."
Gdyby któryś duch uważał się za dość szczęśliwego w owym stanie wśród duchów wędrujących i nie pragnął dalej postępować, czy mógłby przedłużyć stan ten w nieskończoność?
"O nie w nieskończoność, gdyż postęp w rozwoju jest koniecznością, którą zrozumie każdy duch wcześniej lub później. Wszystkie muszą iść naprzód; to jest prawem powszechnym."
Czy mogłoby się wydarzyć, że dla dziecka, mającego się narodzić, nie znalazłby się duch, który chciałby się w nie wcielić?
"Gdy ma się dziecię narodzić żywe, jest już dla niego ustanowiona dusza."
Gdyby się zdarzyło, że więcej duchów pragnęłoby przyjść na świat w pewnym ciele, kto rozstrzygałby wówczas między nimi?
"Może więcej duchów prosić o nie, ale przydzielone ono zostanie temu, kto jest najodpowiedniejszy do spełnienia zadania, dziecku temu naznaczonego."
Czy chwila wcielenia powoduje podobne zamglenie ducha, jak przy śmierci?
"O wiele większe i dłuższe. Przy śmierci wychodzi duch z niewoli a przy narodzeniu wstępuje do niej."
Czy chwila wcielenia się ducha jest uroczysta? Czy spełnia on ten akt poważnie i uroczyście?
"Podobny jest wówczas do podróżnego, który puszcza się w podróż niebezpieczną, a nie jest pewny, czy uda mu się ocalić życie przed bałwanami, piętrzącymi się na jego drodze."
Podobnie jak śmierć ciała jest jakby ponownym narodzeniem dla ducha, tak jest wcielenie się pewnego rodzaju śmiercią dla niego, albo co najmniej wygnaniem lub uwięzieniem. Opuszcza świat duchów dla żywota cielesnego, jak człowiek opuszcza świat cielesny dla świata ducha. Duch wie o tym, że się ma ponownie wcielić, podobnie jak człowiek wie, że musi umrzeć. W chwili ostatniej opanowuje ducha i człowieka najczęściej jakieś zamroczenie, trwające aż do zupełnego ukształtowania nowego żywota. Chwila rodzenia się jest dla ducha rodzajem konania.
Czy duchy przyjaciół odprowadzają ducha w chwili wcielania się, podobnie jak przychodzą go przywitać, gdy wraca do świata duchów?
"Zależy to od środowiska, w którym duch przebywa. Jeżeli należy do sfer, gdzie panuje miłość, prowadzą go duchy miłujące aż do chwili ostatniej, pobudzają go i często towarzyszą mu i w życiu ziemskim."
Czy owe przyjazne duchy, idące za nami i w życie ziemskie, są to te, które widujemy nieraz we śnie, które okazują nam swoją miłość, chociaż rysy ich wydają się nam nieznane?
"Bardzo często są to one; przychodzą do was w odwiedziny, jak wy chodzicie odwiedzać więźniów za kratami."
Połączenie duszy z ciałem. Poronienie
Kiedy następuje połączenie duszy z ciałem?
"Połączenie zaczyna się od poczęcia, lecz jest zupełne dopiero w chwili porodu. Od poczęcia jest duch, przeznaczony do życia w danym ciele, złączony wstęgą fluidyczną, ściągającą się coraz więcej aż do chwili przyjścia dziecka na świat; płacz, który wydaje dziecko przy narodzeniu, oznajmia, że zalicza się ono już do żyjących na ziemi służebników Bożych."
Czy połączenie ducha z ciałem od poczęcia jest nieodwołalne, czy też duch mógłby zrzec się przeznaczonego mu ciała w pierwszym okresie nowego żywota?
"Połączenie jest trwałe w tym znaczeniu, że nie może duch inny zastąpić ducha przeznaczonego; ale ponieważ wstęga, łącząca go z danym ciałem, jest słaba, może być łatwo siłą woli ducha przerwana, gdy się przestraszy przed losem wybranym; dziecię narodzi się wtedy martwe."
Jaki pożytek ma duch z urodzenia w ciele dziecka, umierającego za kilka dni?
"Jest to raczej doświadczenie dla rodziców."
Jeżeli wcielenie się ducha zostanie w jakiś sposób udaremnione, czy nastąpi bezpośrednio ponowne wcielenie?
"Nie zawsze bezpośrednio; duch potrzebuje jakiegoś czasu do wyboru nowego, chyba żeby bezpośrednie narodzenie ponowne było skutkiem przedsięwzięcia poprzedniego."
Jeżeli duch jest już złączony z ciałem dziecka i nie może się go wyrzec, czy żałuje niekiedy wyboru dokonanego?
"Czy chcecie powiedzieć, że jako człowiek uskarża się na żywot? Że pragnąłby innego życia? Owszem, tak. Jeżeli zaś pytacie się, czy żałuje wyboru uczynionego, odpowiadam - nie, gdyż nie wie o tym, że go uczynił. Duch raz wcielony nie może żałować wyboru, o którym nawet nie wie, ale może go znaleźć za ciężki, a gdy uważa, że mu nie podoła, ucieka się do samobójstwa."
Czy duch w okresie od poczęcia aż do narodzenia używa wszystkich swych zdolności?
"Mniej lub więcej według pory, gdyż nie jest jeszcze wcielony, a tylko przyłączony. Od czasu poczęcia zaczyna się u wielu zamroczenie ducha, a to mu oznajmia, że nadszedł czas nowego żywota. To zaciemnienie wzrasta aż do narodzenia. W okresie tym jest stan jego podobny do snu, a w miarę przybliżania się narodzin zatracają się jego myśli i wspomnienie przeszłości. Pamięć ta wraca mu zresztą z powrotem w stanie duchowym."
Czy w chwili narodzenia odzyskuje duch bezpośrednio i całkowicie swoje zdolności?
"Nie, rozwijają się one stopniowo wraz z rozwojem organów człowieka. Rozpoczyna się dlań żywot nowy i musi się nauczyć używać swych organów; pojęcia wracają mu powoli, jest on jak człowiek, który zbudzi się ze snu i widzi się w innym położeniu, niż to, w którym był poprzedniego wieczoru."
Czy złączenie ducha z ciałem jest zupełne dopiero po narodzeniu?
"Duch, mający wstąpić do ciała, znajduje się obok niego; ciało nie ma wtedy jeszcze właściwie duszy, ponieważ wcielenie jest dopiero w początkach, lecz już jest w pewien sposób złączone z duszą, która ma nim owładnąć."
Jak mamy sobie wyobrażać życie w łonie macierzyńskim?
"Jest to zwyczajna wegetacja na poły roślinna i zwierzęca. Człowiek ma w sobie życie zwierzęce i roślinne, które przy narodzeniu uzupełnia się żywotem spirytualnym."
Są, jak to nauka wykazuje, dzieci niezdolne już w łonie macierzyńskim do życia; dlaczego się tak dzieje?
"Zdarza się to często bądź dla doświadczenia rodziców, bądź ducha, który miał zająć miejsce mu naznaczone."
Czy są ciała dzieci, martwe już przy narodzeniu, które nie były przeznaczone na wcielenie ducha?
"Tak, są takie, które nie miały przeznaczenia stać się mieszkaniem jakiegoś ducha na ziemi; jest to przejście potrzebne dla rodziców."
Czy może takie ciało przyjść w czasie właściwym na świat?
"Niekiedy owszem, ale nie żyje."
A więc każde dziecko, które się rodzi żywe, ma w sobie koniecznie wcielonego jakiegoś ducha?
"Czymżeby ono było bez ducha? Nie byłaby to istota ludzka."
Jakie następstwa ma dla dziecka niedonoszenie lub poronienie?
"Jest to żywot zniszczony i musi być na nowo rozpoczęty."
Czy umyślnie w którymkolwiek czasie po poczęciu wywołane poronienie jest zbrodnią?
"Jest zawsze złoczynem, gdy przestępujecie zakon Boży. Matka lub ktokolwiek inny popełnia zawsze zbrodnię, jeśli odbiera dziecku życie przed narodzeniem, gdyż jest to przeszkodzeniem duszy w spełnieniu zadania, którego narzędziem miało być ciało dziecka."
Czy ofiarowanie dziecka dla zachowania matki, gdy życie matki jest w niebezpieczeństwie przy porodzie, jest także zbrodnią?
"Lepiej jest ofiarować istotę, która nie jest jeszcze właściwie istnością."
Czy należy mieć taki sam wzgląd dla zarodka, jak dla ciała dziecka?
"Nie obchodźcie się lekkomyślnie z rzeczami, które powinniście czcią otaczać."
Wpływ organizmu
Czy duch, łącząc się z ciałem, utożsamia się z materią?
"Materia jest tylko powłoką ducha, podobnie jak szata jest powłoką ciała. Gdy duch złączy się z ciałem, zachowuje własności swej natury duchowej."
Czy własności ducha mogą się przejawiać po złączeniu z ciałem?
"Używanie zdolności zależy od organów, służących im za narzędzie."
Według tego jest powłoka materialna przeszkodą w swobodnym przejawianiu się zdolności ducha, podobnie jak ciemne szkło przeszkadza wolnemu przechodzeniu światła?
"Tak, dobry to przykład. Wpływ grubej materii ciała na ducha można także przyrównać do wpływu wody bagnistej, oblepiającej zanurzone w niej ciało i pozbawiającej je swobody ruchów."
Czy swobodne używanie zdolności duszy zależy od rozwoju organów?
"Organy są narzędziami do przejawu zdolności duszy; czynność przejawienia się tychże zależy od rozwoju i stopnia doskonałości tych organów, tak samo, jak doskonałość pracy zależy od jakości narzędzi."
Czy można z wpływu organów wnioskować o stosunku między rozwojem organów mózgowych, a zdolnościami moralnymi i umysłowymi?
"Nie bierzcie skutku za przyczynę. Duch posiada zawsze zdolności sobie właściwe; a więc nie organy przynoszą zdolności, lecz przeciwnie zdolności pobudzają organy do rozwoju."
Czy według tego zależałaby różnorodność zdolności człowieka, wyłącznie od stanu ducha?
"Wyłącznie - nie można powiedzieć. Własności ducha mniej lub więcej rozwiniętego są rzeczą główną, zważać jednak trzeba i na wpływ materii, która w mniejszym lub większym stopniu przeszkadza w używaniu jego zdolności."
Duch wcielający się przynosi pewne zdolności, a jeśli się przyjmie dla każdej odpowiedni organ w mózgu, rozwój tych organów będzie skutkiem, a nie przyczyną. Gdyby zdolności wywodziły się z organizmu, byłby człowiek tylko jakąś maszyną bez wolnej woli i bez odpowiedzialności za swoje czyny. Musiano by wówczas przypuścić, że największe duchy, uczeni i artyści byli nimi tylko dlatego, że przypadek użyczył im szczególnego organizmu, z czego wynika, że bez tych organów nie byłoby wielkich duchów, a najpośledniejszy głupiec mógł być Newtonem, Yirgiljuszem lub Rafaelem, gdyby był obdarzony innymi organami; przykład ten byłby jeszcze niedorzeczniejszym w odniesieniu do przymiotów moralnych. Według tej teorii mógłby św. Wincenty a Paulo być człowiekiem rozpustnym, gdyby był obdarzony przez przyrodę takimi lub owakimi organami, a największemu złoczyńcy nie brakłoby nic innego, jak tylko pewnego organu, aby się stał św. Wincentym a Paulo. Jeżeli przeciwnie przypuścimy, że organizm jest tylko wynikiem, że się rozwija przez używanie zdolności, podobnie jak muskuły rozwijają się przez ciągły ruch - wówczas nie będzie w tym nic nierozumnego. Przytoczmy jeszcze jedno porównanie dla potwierdzenia tej prawdy. Według pewnych znamion fizjonomicznych poznacie pijaka. Czy znamiona te czynią go pijakiem, czy przeciwnie pijaństwo wywołuje te znamiona? Jasnym jest, że zdolności wyciskają swe piętno na organach.
Dzieciństwo
Czy duch, który ożywia ciało dziecka, jest tak samo rozwinięty jak u dorosłego?
"Nawet może być więcej rozwinięty; to tylko niedoskonałe organy przeszkadzają mu się przejawić. Działa stosownie do rozwoju swych narządów."
Czy duch dziecka w wieku niemowlęcym pomimo przeszkód, jakie stawia mu niedoskonałość organów nierozwiniętych, myśli jako dziecko, czy jak człowiek dorosły?
"Jest naturalne, że w stanie dzieciństwa, gdy narządy ducha nie są rozwinięte, nie mogą mu dać pełnego przeglądu i zasobu pojęć człowieka dorosłego. Ma w istocie rozum ograniczony, dopóki z biegiem lat nie dojrzeją jego zdolności. Zamroczenie duchowe, spowodowane wcieleniem, nie ustaje zaraz po narodzeniu, lecz ustępuje tylko stopniowo z rozwojem organów."
Uważne badanie potwierdzi to; sny np. dziecka nie mają charakteru snów dorosłego; przedmiot snów dziecka jest zawsze dziecinny, co świadczy o naturze zainteresowań ducha.
Czy duch dziecka po śmierci odzyska swą poprzednią samowiedzę?
"Tak, lecz nie u wszystkich jednakowo prędko."
Czy duch wcielony cierpi w dzieciństwie wskutek niedoskonałości organów?
"Nie, stan ten jest konieczny i naturalny, zgodny z wolą Opatrzności: jest to czas odpoczynku dla ducha."
Jaki pożytek ma duch z dzieciństwa?
"Wcielając się w celu udoskonalenia, jest duch wówczas bardziej dostępny dla nowych wpływów, które nań oddziały wuj ą i które mogą mu pomóc w postępie, do czego mają się przyczynić jego wychowawcy."
Dlaczego pierwszą oznaką życia jest płacz dziecka?
"By wzbudzić uwagę matki i upomnieć się o tak bardzo potrzebną mu opiekę. Nie pojmujecie, jak mało by się dbało o jego potrzeby, gdyby oprócz radosnych krzyków nie dawało innych oznak życia i potrzeb, nie umiejąc jeszcze mówić. Jest to zresztą powrót ducha wolnego do więzienia."*)
*) Pierwszy płacz dziecka ma i inne, głębsze znaczenie. (Przyp. A. P.)
Skąd pochodzi zmiana natury w pewnych okresach życia, zwłaszcza przy przejściu do wieku dojrzałości - czy to duch się wówczas zmienia?
"To duch przyjmuje i okazuje swoją właściwą naturę."
Nie znacie tajemnicy, którą ukrywają dzieci za swoją niewinnością, nie wiecie, czym są, czym były, ani czym się staną, a jednak je miłujecie. Miłujecie je, jak gdyby były cząstką was samych, a miłość macierzyńską uważacie za najwyższą, jaką jedna istota może żywić dla innej. Skąd pochodzi owa skłonność, owa dobrotliwość pieczołowita, którą i obcy ludzie odczuwają do dzieci? Czy wiecie to? Nie wiecie! Wyświetlę wam to.
Dzieci, wysłane na nowe życie, są obdarzone czarem niewinności. I u dziecka złego z natury są jego złe czyny zakryte tajemniczą przędzą zapomnienia. Niewinność ta niestety jest tylko zdawkowa i pozorna, jest to obraz, jakimi być powinny, a jeśli tym nie są, wina spada na nie same.
Ale owa ujmująca powierzchowność, jaką ich Bóg obdarzył, nie była im dana tylko dla nich samych, lecz przede wszystkim dla ich rodziców, których miłość jest im w ich bezsilności niemowlęcej potrzebna; miłość ta zmniejszyłaby się wielce na widok natury cierpkiej, ostrej i nieuległej; tymczasem rodzice, wierząc, że ich dzieci są dobre, miłe i niewinne, oddają im całą miłość swoją i otaczają najtroskliwszą opieką. A gdy dzieci ich nie potrzebują już tej ochrony i pomocy, po 15 i 20 latach życia, objawi się z powrotem ich natura właściwa w całej nagości swej, a dziecko zostanie dobre, jeśli z natury swej było dobre, ale zawsze przebijać się będą promienie tego, co było ukryte w pierwszych latach dzieciństwa.
Widzicie stąd, że drogi Boże są zawsze jak najlepsze, a kto ma serce czyste, ten je łatwo pojmie i oceni.
I wy sami jesteście po śmierci w pewnego rodzaju dzieciństwie pośród waszych braci w waszym nowym bycie zaświatowym. Nie znacie istoty moralności i warunków tego nowego dla was świata, będziecie z trudem tylko posługiwać się mową, którą nie jesteście przyzwyczajeni się posługiwać, mową szybszą, niż wasze myśli dzisiejsze.
Dzieciństwo ma jeszcze inną korzystną stronę. Duchy wstępują w życie cielesne w celu poprawy i udoskonalenia się; wątłość i nieporadność wieku dzieciństwa czyni je dostępniejszymi dla rad i doświadczeń ich wychowawców, mających im pomagać i prowadzić ich na drodze postępu. W tym czasie może się zmienić ich natura i mogą być wykorzenione lub złagodzone ich skłonności do złego, a to jest powinnością, którą Bóg poruczył rodzicom, świętym obowiązkiem i zadaniem, za które będą odpowiadać.
Sympatie i antypatie ziemskie
Czy mogą dwie istoty, które się znały i miłowały, wrócić do nowego żywota cielesnego i poznać się ponownie?
"Najczęściej nie poznają się, lecz jedna do drugiej może odczuwać pociąg. Często na tym podłożu kojarzą się podświadomie związki serdeczne, na szczerej miłości oparte. Dwie dusze zbliżają się jedna do drugiej według okoliczności przygodnie, na podstawie skłonności wzajemnej, odnajdując się między mnóstwem dusz na ziemi."
Czy nie byłoby przyjemniej, gdyby się poznały?
"Nie zawsze. Przypomnienie żywotów minionych powodowałoby więcej nieprzyjemności, niż myślicie. Poznają się znowu po śmierci i uprzytomnia sobie, jak długo społem żyły."
Czy sympatia wywodzi się zawsze ze znajomości poprzedniej?
"Nie, dwa duchy, sobie odpowiadające, poszukują się wzajemnie, chociażby się nie znały jako ludzie."
Czy pewne spotkanie się, przypisywane przygodzie, nie jest wynikiem dawniejszych stosunków sympatycznych?
"Między istotami myślącymi istnieją łączące je pasma, których jeszcze nie znacie. Magnetyzm jest przodownikiem owej wiedzy, którą później lepiej poznacie."
Skąd pochodzi odraza przyrodzona, którą odczuwamy wobec pewnych osób zaraz przy pierwszym spotkaniu?
"To są duchy sobie przeciwne, które się odgadną i poznają, choćby z sobą nawet nie mówiły."
Czy niechęć instynktowna jest zawsze znamieniem złej natury?
"Dwa duchy nie są koniecznie dlatego złymi, że nie sympatyzują z sobą; antypatia może pochodzić z braku jednomyślności, lecz skoro postąpią wyżej duchowo, znikną przeciwieństwa a niechęć ustanie."
Czy niechęć dwóch osób pojawia się naprzód u ducha gorszego, czy lepszego?
"U jednego, jak drugiego, ale przyczyny i skutki są różne. Zły żywi niechęć do każdego, który by go mógł osądzić i zdemaskować. Gdy zobaczy pierwszy raz jakąś osobę, czuje nieraz, że będzie zganiony, a odraza jego zmieni się w nienawiść i zazdrość i zaszczepi mu do duszy popęd, by czynił źle. Duch dobry żywi niechęć do złego, wiedząc, że nie będzie zrozumiany i sam nie podziela jego myśli, lecz świadomy swej wyższości, nie żywi ani nienawiści, ani zazdrości i ograniczy się do tego, że go unika i żałuje."
Zatrata pamięci o przeszłości
Dlaczego nie przypomina sobie duch wcielony swej przeszłości?
"Człowiek nie może wszystkiego wiedzieć. Niekiedy mógłby zwariować, gdyby ujrzał straszne obrazy swej przeszłości."
Jak może być człowiek odpowiedzialny za czyny i naprawić błędy popełnione, o których nie ma pojęcia? Jaki pożytek może mieć z doświadczeń, nabytych w żywotach poprzednich, zapadających w zapomnienie? Utrapienia życiowe byłyby mu snadź pouczeniem, gdyby sobie zapamiętał ich przyczynę, ale ponieważ nie może jej sobie przypomnieć, dlatego zdaje mu się każdy nowy żywot pierwszym i musi wskutek tego zaczynać na nowo. Jak zgadza się to ze sprawiedliwością Bożą?
"W każdym nowym żywocie ma człowiek więcej doświadczenia i może lepiej rozeznawać dobro i zło. Nieznajomość przeszłości nie przeszkadza mu w tym. Po powrocie do żywota duchowego odsłoni mu się cały jego żywot miniony, widzi grzechy, których się dopuścił, a które są przyczyną jego cierpień i które mógł ominąć; zrozumie, że stanowisko, jakie mu zostało dane, jest sprawiedliwe i pragnie w następnym żywocie naprawić błędy, popełnione w życiu ubiegłym. Prosi o takie cierpienia, które by mu pomogły oczyścić się z popełnionych win i o takie trudności życiowe, które by się przyczyniły do jego postępu i rozwoju. Prosi też duchy wyższe, by go wspomagały w nowym zadaniu, albowiem wie, że duch, który będzie mu w nowym żywocie przydany za przewodnika, przyczyni się do naprawy błędów jego i naprowadzi go do wyczucia grzechów, których się dopuścił. Wyczucie to jest sumieniem waszym, które was często ostrzega i kierujecie się według niego, przypisując to przeważnie naukom i zasadom, otrzymanym od swych rodziców. Jest to głos sumienia, który do was mówi, a głos ten jest przypomnieniem przeszłości; napomina was, byście nie popadli w grzechy już raz popełnione. Duch, który wstąpił w nowy żywot, jeżeli przyjmuje cierpienia odważnie i wytrwa w nich, dokona w sobie postępu wewnętrznego i wróciwszy do świata duchów, wejdzie w sfery wyższe."
Chociaż nie mamy w żywocie cielesnym świadomości zupełnej, czym byliśmy i cośmy uczynili dobrego lub złego w żywotach poprzednich, mamy jednak o tym przeczucie, a nasze skłonności i popędy instynktowne są echem naszej przeszłości. Sumienie zaś nasze jest powziętym życzeniem, byśmy nie popadali w te same grzechy, lecz przeciwstawiali się złym skłonnościom.
Czyż nie jest w zapomnieniu żywotów poprzednich, zwłaszcza gdy były pełne utrapień, coś opatrznościowego? Uświadomienie ich sobie nastąpi dopiero w światach wyższych, gdzie wspomnienie żywotów nieszczęśliwych przejawia się tylko jako przykry sen. W światach niższych czyżby cierpienia bieżące nie pomnażały się jeszcze wspomnieniami tych, które trzeba było dotychczas przejść? Widzimy stąd, jak dobrze jest urządzone wszystko, co Bóg uczynił, i nie mamy prawa wytykać Mu i wskazywać, jak by miał urządzić wszechświat.
Przypomnienie żywotów poprzednich pociągałoby dla nas nieraz poważne nieprzyjemności i upokarzałoby nas w różnych wypadkach w sposób bardzo niemiły, innych zaś wbijałoby w pychę, a tym przeszkadzało w przejawianiu wolnej woli. W celu naszej poprawy udzielił nam Bóg w sam raz tego, czego potrzebujemy i co nam może wystarczyć: głos sumienia i nasze skłonności przyrodzone. Odbiera nam zaś to, co mogłoby nam szkodzić. Dodajmy jeszcze, że gdybyśmy pamiętali nasze własne czyny i postępki, pamiętalibyśmy także i postępki innych ludzi, a świadomość tego wpływałaby ujemnie na nasze stosunki społeczne. Ponieważ nie mamy zawsze przyczyny chlubić się naszą przeszłością, jest to dla nas szczęściem, że rzucona jest na nią zasłona. Złoczyńca spotykałby się zawsze z podejrzliwością w nowym żywocie, a tak to rodzi się z obliczem dziecka niewinnego, a miłości pełni rodzice wychowują go w najlepszej wierze i pomagają mu do podniesienia się z upadku i odwrócenia od złego. W światach wyższych, gdzie króluje dobro, nie ma przypomnienie przeszłości nic przykrego, dlatego też wspomina się tam spokojnie o swym żywocie poprzednim, jak my przypominamy sobie, cośmy wczoraj robili. Co się tyczy minionego pobytu na światach niższych, to przewija się on w pamięci, jak sen nieprzyjemny.
Czy możemy otrzymać wiadomości, odnoszące się do naszych żywotów poprzednich?
"Nie zawsze. Wielu ludzi wszakże wie, czym byli i co uczynili. Gdyby im zezwolono ogłosić to publicznie, podaliby podziwu godne oświetlenie swej przeszłości."
Niektórzy ludzie twierdzą, że mają nieokreślone wspomnienia swej przeszłości nieznanej, przedstawiającej się im jako sen ulotny, który usiłują nadaremnie uchwycić. Czy nie jest to złudzeniem?
"Niekiedy jest to prawda, lecz nieraz także złudzenie, którego trzeba się wystrzegać, ponieważ może to być wyrazem zbyt wybujałej fantazji."
Czy w istnieniach cielesnych wyższego rodzaju bywają wspomnienia o żywotach poprzednich wyraźniejsze od naszych?
"Tak jest; czym mniej materialne jest ciało, tym lepsza jest pamięć ducha. Przypomnienie przeszłości jest jaśniejsze dla duchów, zamieszkujących światy wyższe."
Ponieważ skłonności przyrodzone człowieka są echem naszej przeszłości, czy to wynika stąd, że człowiek może przez badanie tych skłonności poznać grzechy, których się dopuścił?
"Owszem, do pewnego stopnia; należy jednak zważać na ewentualną poprawę ducha i na postanowienia, powzięte w czasie jego wędrówki w zaświecie; żywot obecny może być o wiele lepszy, niż poprzedni."
Skoro duch stanie u kresu żywota wędrującego, bierze najczęściej sam współudział w wyborze doświadczeń, którym ma się poddać, by przyśpieszyć swój postęp i rozwój. Wyborem tym kierują wyższe duchy. Rzutują mu one sposób i rodzaj żywota, najodpowiedniejszy i najbardziej prowadzący do celu; doświadczenia są zawsze dostosowane do grzechów, jakie ma odpokutować. Jeżeli zwycięży, podniesie się, jeżeli ulegnie, musi zaczynać pracę na nowo.
Duch rozporządza wolną wolą i w zaświecie wybiera doświadczenia dla żywota cielesnego, a po wcieleniu rozważa, co ma uczynić, a czego zaniechać i wybiera między dobrem a złem. Pozbawienie człowieka wolnej woli uczyniłoby z niego maszynę bezduszną.
Wstąpiwszy w żywot cielesny zapomina duch chwilowo swoje żywoty poprzednie, jak by je jakaś zasłona zakryła; czasem tylko przejawi się mu w pamięci jakiś obraz z przeszłości, a to z woli duchów wyższych w poważnym celu, nigdy zaś dla zaspokojenia próżnej ciekawości.
Co do żywotów przyszłych, to bieg ich będzie się rzutował zależnie od tego, w jaki sposób wykona kto zadanie powierzone, jak też, jak szybko będzie pragnął postępować naprzód.
Zapomnienie grzechów popełnionych nie jest przeszkodą do poprawy, albowiem, chociaż człowiek nie ma o nich zupełnej świadomości, to prowadzi go postanowienie, powzięte podczas wędrówki duszy, a wyczucie wewnętrzne dodaje mu siły do zwalczania złego; w tym przejawia się głos jego sumienia, którym kierują duchy, wspierające go, o ile słucha ich dobrych podszeptów.
Choć człowiek nie zna uczynków, popełnionych w poprzednich żywotach, może przecież wyczuć, jakich grzechów się dopuścił i jaki był jego charakter. Wystarczy badanie siebie samego, a o tym, czym był, może sądzić nie tyle z tego, czym jest, ile ze swych popędów wewnętrznych.
Cierpienia żywota cielesnego są zarazem pokutą za grzechy popełnione i zadatkiem na przyszłość. Oczyszczają nas i podnoszą, jeżeli się im poddajemy pokornie i bez szemrania.
Charakter utrapień i doświadczeń, którym się poddajemy, może nas także pouczyć, czym byliśmy i cośmy uczynili, tak samo, jak tutaj na ziemi sądzimy o winowajcy według stopnia kary, na jaką został skazany. W ten sposób człowiek dumny będzie ukarany za swoją pychę poniżeniem, niedobry bogacz i skąpiec niedostatkiem; kto zaś był wobec innych niemiłosiernym, nieludzkim, będzie się musiał poddać samowoli i srogości; tyrana spotka niewola, niedobry syn będzie ukarany niewdzięcznością swych dzieci, próżniak pracą przymusową itd.

Rozdział VIII
WYZWOLENIE DUSZY
Sen i sny
Odwiedziny duchów
Przenoszenie myśli
Letarg – katalepsja - śmierć pozorna
Somnambulizm
Ekstaza
Jasnowidzenie
Teoria somnambułizmu, ekstazy i jasnowidzenia.
Sen i sny
Czy duch przebywa ochotnie w powłoce cielesnej?
"Duch wyższy czuje się podobnie jak więzień w okrutnym więzieniu. Wzdycha do wyzwolenia, a czym grubsza jest jego powłoka, tym więcej usiłuje się uwolnić z niej."
Czy dusza odpoczywa podczas snu podobnie jak ciało?
"Nie, duch jest zawsze czynny. We śnie są rozluźnione więzy, łączące go z ciałem, a ponieważ ciało nie potrzebuje jego obecności, przebiega przestrzenie i wchodzi w bliższe połączenie z innymi duchami."
Z czego możemy sądzić o wolności ducha we śnie?
"Wierzcie, że duch ma więcej zdolności, gdy ciało odpoczywa, niż w stanie czuwania; wówczas przypomina sobie przeszłość, a niekiedy wyczuwa przyszłość, odzyskuje większą władzę i moc i może wchodzić w obcowanie z innymi duchami, żyjącymi na tym lub na innych światach. Często mówicie, że mieliście przedziwny, straszny sen, mało prawdopodobny. Mylicie się, gdyż jest to często wrażenie z miejsc i rzeczy, któreście widzieli, lub które zobaczycie w innym żywocie, w innym czasie. Gdy ciało zasypia, usiłuje duch zrywać więzy, żeglując w przeszłości lub w przyszłości.
Biedni ludzie! Jak mało znacie nawet i te najpowszedniejsze zjawiska życiowe! Myślicie, że jesteście bardzo mądrzy, a najprostsze sprawy wprawiają was w kłopot. Co odpowiecie na pytanie waszych dzieci, co robią podczas snu i co to są sny? Nie będziecie mieli dla nich odpowiedzi.
Sen uwalnia duszę częściowo od ciała. Podczas snu jesteście chwilowo w stanie, w którym jesteście bez ustanku po śmierci. Ludzie, którzy przy śmierci wyzwolą się szybko z materii, miewają sny inteligentne; gdy tacy ludzie śpią, szukają ich dusze towarzystwa duchów wyższych, wędrują, porozumiewają się z nimi i pouczają się, pracują też nad dziełami, które znajdą po śmierci ukończone. To ma was posilać, byście się nie obawiali śmierci, gdyż właśnie codziennie umieracie.
To odnosi się do duchów wyższych. Mnóstwo zaś ludzi pozostaje długi czas po śmierci w zamroczeniu i niepewności; ci idą podczas snu już to do niższych światów, gdzie ich wołają stare skłonności i nałogi, już to wyszukiwać jeszcze niższe rozkosze, niż te, którym się oddają na jawie.
Oto przyczyna niejednej sympatii na ziemi: uczucie to ogarnia was przy przebudzeniu ze snu do tych istot serdecznie do was zbliżonych, z którymi spędziliście kilka godzin podczas snu w szczęściu i radości. To wyjaśnia wam też nieodpartą antypatię do niektórych ludzi, ponieważ w głębi serca wiecie, że mają inne sumienia i poglądy, niż wasze, i poznajecie ich od razu, choćbyście ich nigdy przedtem nie widzieli. To wam tłumaczy też obojętność, gdy nie chcecie wyszukiwać nowych przyjaciół; macie bowiem już innych, którzy was miłują i szczerze poważają. Krótko mówiąc, sen ma większy wpływ na życie wasze, niż sądzicie.
Podczas snu są duchy wcielone zawsze w łączności ze światem ducha. To jest przyczyną, dla której nawet i duchy wyższe decydują się wcielać między wami. Sen jest bramą, którą otworzył im Bóg do ich przyjaciół niebiańskich, jest wytchnieniem po ciężkiej pracy i posileniem, by bojowali wytrwale i doczekali się ostatecznego wyzwolenia, które ma ich zaprowadzić do właściwego środowiska w ojczyźnie wiecznej.
Sny są wspomnieniem tego, co wasz duch widział podczas spoczynku. Lecz zważcie, że nie zawsze śnicie, ponieważ nie zawsze przypomnicie sobie, coście widzieli, a przynajmniej nie wszystko, coście widzieli. Wasze sny są często tylko wspomnieniem z owego stanu zamroczenia, który towarzyszy waszemu odejściu lub powrotowi, do czego przyłącza się jeszcze to, coście czynili, lub czym zajmowaliście się w stanie jawy. Bez tego w jaki sposób moglibyście wytłumaczyć owe płytkie i wprost głupie sny, które miewają zarówno ludzie najbardziej uczeni, jak i najzwyklejsi prostacy? Duchy niedobre używają też snów, by was dręczyć.
Są jeszcze sny innego rodzaju, znane od wieków, których jednak jeszcze nie rozumiecie. Mamy tu na myśli sen Dziewicy Orleańskiej, sen Jakuba, sny proroków żydowskich i niektórych wieszczów hinduskich. Sny takie są wspomnieniami duszy całkowicie od ciała odłączonej, wspomnieniem z owego drugiego żywota, o którym wam poprzednio mówiłem.
Starajcie się dobrze rozróżniać te dwa rodzaje snów wśród tych, które sobie przypominacie, abyście nie popadli w sprzeczności, zgubne dla waszej wiary."
Sny są następstwem wyzwolenia duszy, która staje się samodzielniejszą po zawieszeniu życia czynnego w ciele. Stąd pochodzi pewien rodzaj nieskończonego jasnowidzenia, sięgającego do najodleglejszych krain, których nigdy nie widzieliśmy, niekiedy nawet i na inne światy. Stąd pochodzą także wspomnienia, obrazujące w pamięci zdarzenia z żywota obecnego lub poprzednich. Nadzwyczajne obrazy rzeczy, które się dzieją lub działy w nieznanych światach, splątanych ze zdarzeniami świata waszego, wytwarzają ów przedziwny i pogmatwany splot rzeczy, nie mających na pozór żadnego sensu ni łączności.
Brak związku w snach wyjaśnia się przez luki w pamięci, która nie zatrzymuje tego wszystkiego, cośmy we śnie widzieli. Podobnie wyglądałaby jakaś bajka, z której oderwano by niektóre zdania lub części zdań; gdyby pozostałe części złączono w całość, straciłaby zupełnie sens i znaczenie.
Dlaczego nie przypominamy sobie zawsze naszych snów?
"Co nazywacie snem, jest właściwie tylko odpoczynkiem ciała, gdyż duch nie jest nigdy w stanie zupełnego spoczynku. Odzyskuje wtedy swobodę ruchu i obcuje ze swoimi ukochanymi na tym lub na innych światach; ponieważ jednak ciało jest grubomaterialne, zachowuje z trudem wrażenia, jakie duch otrzymał, ponieważ ten nie nabył ich organami cielesnymi. "
Często widzimy we śnie jakieś wydarzenia, noszące na sobie widoczne cechy przeczucia, a tymczasem one nie spełniają się. Skąd to pochodzi?
"Wydarzenia te mogą się spełnić dla ducha, jeśli nie dla ciała; duch widzi jakąś sprawę, zapragnie jej i odnajduje. Nie wolno zapominać, że dusza jest podczas snu mniej lub więcej pod wpływem materii i dlatego nie wyzwala się zupełnie z idei ziemskich; z tego wynika, że zajęcia dnia poprzedniego mogą nadać temu, co widzicie we śnie, wyraz tego, czego pragniecie, lub czego się obawiacie; wówczas jest to w rzeczywistości wytwór waszej wyobraźni. Jeżeli zajmujecie się pewnego rodzaju myślami, łączycie z nimi wszystko, co we śnie widzicie."
Czy potrzeba snu głębokiego do odłączenia ducha od ciała?
"Nie, duch odzyskuje swobodę po zaśnięciu zmysłów i korzysta z każdej chwili, nastręczonej mu do odłączenia. Gdy nastąpi omdlenie sił życiowych, wyzwala się duch, a czym bardziej wpada ciało w stan omdlenia, tym swobodniejszy jest duch."
Niekiedy zdaje nam się, że słyszymy wewnątrz wyraźnie wyrzeczone słowa, niemające żadnej łączności z tym, co nas zajmuje. Skąd to pochodzi?
"Tak, słyszycie nieraz i całe zdania, zwłaszcza gdy zmysły zaczynają drzemać. Jest to często głos jakiegoś ducha, chcącego z wami rozmawiać."
Często widzimy wyraźnie obrazy i figury ze wszystkimi szczegółami, a to w stanie, który nie jest jeszcze półsnem, gdy tylko zamkniemy oczy. Czy jest to widzenie, czy wytwór naszej wyobraźni?
"Gdy ciało odrętwieje, stara się duch zerwać swe więzy, przenosi się i widzi; gdyby to był sen zupełny, mielibyśmy wówczas do czynienia z sennym widziadłem."
Miewamy często we śnie i w półśnie myśli, które wydają się nam bardzo dobre, lecz zanikają w pamięci pomimo wszelkich wysiłków, by sobie je przypomnieć. Skąd przychodzą te myśli?
"Przejawiają się wskutek uwolnienia ducha; wyzwoliwszy się z ciała, odzyskuje on więcej zdolności. Często są to i rady, dawane przez inne duchy."
Na co przydadzą się te myśli i rady, kiedy ich nie pamiętamy i nie możemy z nich korzystać?
"Myśli te należą więcej do świata duchowego, niż do świata cielesnego, ale najczęściej, jeśli ciało zapomni, duch je sobie przypomina. Myśli te przychodzą w odpowiedniej chwili jako natchnienie."
Czy duch w chwilach wyzwolenia z materii zna dzień swojej śmierci?
"Często przeczuwa go, niekiedy ma o nim jasną świadomość, a stąd w stanie czuwania ma o tym wewnętrzne przeświadczenie. Stąd pochodzi, że niektóre osoby przewidują śmierć swoją z największą ścisłością.
Odwiedziny duchowe między osobami żyjącymi
Z zasady wyzwalania się duszy w czasie snu wynikałoby, że posiadamy jednocześnie podwójne istnienie: cielesne, stawiające nas w związku ze stosunkami zewnętrznymi i duchowe, wprowadzające nas w stosunki tajne, wewnętrzne. Czy tak?
"W stanie wyzwolenia się ducha życie ciała ustępuje życiu duszy. Nie są to jednak dwa odrębne istnienia we właściwym tego słowa znaczeniu; są to raczej dwie fazy tego samego istnienia, boć człowiek nie żyje podwójnie."
Czy dwie osoby, które się znają, mogą się odwiedzać we śnie?
"Tak, a nawet wiele innych, które sądzą, że się nie znają, gromadzi się i rozmawia z sobą. Możecie mieć przyjaciół w innym kraju lub świecie, nie wiedząc o tym.
Re: "Akcja Windykacja"
21 lis 2012 - 17:19:14
www.żal.pl
Re: "Akcja Windykacja"
18 paź 2012 - 13:37:45
Przeglądając wątki można dojść do jednego wniosku - Polska to nie jest kraj dla uczciwych ludzi.
Uczciwy znaczy naiwny, a ten zawsze dostaje po kościach.

Coraz w TV mówi się o przekrętach, aferach tylko nikt z tym nic nie robi.
Nasze prawo przypomina wolną amerykankę zgodnie z zasadą przetrwa silniejszy.

---
Ogłoszenia Zlecenia
Re: "Akcja Windykacja"
20 lis 2012 - 13:23:27
witam

wolna amerykanka to jest z wpisami do BIG-ów, np. KRD z Wrocławia:
rzekoma wierzytelność 88 pln wobec cyfry+ z 2000 roku
w 2010 nabyta przez ultimo też z Wrocławia i wg nich wynosi:

kapitał? - 88pln
odsteki? - 767,33pln
pozostałe koszty?? - 501pln
razem: 1356,33pln umieszczone w KRD.

KRD umieścił wpis jako całość zadłużenia z tytułu umowy z canal+ wyłącznie na podstawie dokonanej cesji
oraz deklaracji ultimo tłumacząc, że firmy windykacyjne pod rygorem odpowidzialności karnej
"zawsze" podają prawidłowe dane..

do tego umieszczono tam wpis: "dłużnik nie kwestionuje" !!!

Ma ktoś pomysł, co z tym zrobić?
nie dość, że oszkalują człowieka, to nawet nie bardzo wiem, jak to wyczyścić,

ps. nie mam zamiaru ani ochoty rozmawiać ultimo
kjt
Re: "Akcja Windykacja"
20 lis 2012 - 15:05:23
Gdyby mnie nie ścigali za trzy rzekomo zaległe abonamenty telefoniczne z 1997 roku to bym nie uwierzył. Prosze o kontakt na niedajmysie.com.pl, montujemy wystapienie do Stowarzyszenia Rzeczników Konsomentów. W kupie siła, jak mówi Ferdek...:)
Re: "Akcja Windykacja"
20 lis 2012 - 17:58:27
Raz jeszcze przeklejam info:

Ustawa o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych.
(Dz.U. z 2010 nr 81 poz. 530; Tekst obowiązuje od 1 stycznia 2012r.)

Art. 14. 1. Wierzyciel może przekazać do biura informacje gospodarcze o zobowiązaniu dłużnika będącego konsumentem wyłącznie wówczas, gdy są spełnione łącznie następujące warunki:

1) zobowiązanie powstało w związku z określonym stosunkiem prawnym, w szczególności z tytułu umowy o kredyt konsumencki oraz umów, o których mowa w art. 1871 ustawy z dnia 17 listopada 1964 r. - Kodeks postępowania cywilnego (Dz. U. Nr 43, poz. 296, z późn. zm. 6) );

2) łączna kwota wymagalnych zobowiązań dłużnika będącego konsumentem wobec wierzyciela wynosi co najmniej 200 złotych oraz są one wymagalne od co najmniej 60 dni;

3) upłynął co najmniej miesiąc od wysłania przez wierzyciela listem poleconym albo doręczenia dłużnikowi będącemu konsumentem do rąk własnych, na adres do doręczeń wskazany przez dłużnika będącego konsumentem, a jeżeli nie wskazał takiego adresu - na adres miejsca zamieszkania, wezwania do zapłaty, zawierającego ostrzeżenie o zamiarze przekazania danych do biura, z podaniem firmy i adresu siedziby tego biura.


"Za przedawniony dług możesz trafić do BIG." (publikacja z dn. 24.07.2012)

"Dziennik Gazeta Prawna" alarmuje, że windykatorzy wykorzystują luki w przepisach i ściągają za zobowiązania nawet sprzed kilkunastu lat. Grożą przekazaniem informacji do rejestru w Biurze Informacji Gospodarczej.

Firmy windykacyjne zaczęły specjalizować się w dochodzeniu przedawnionych roszczeń - informuje gazeta. Wykupują je od wierzycieli za grosze, a potem wszczynają egzekucje. Wprawdzie po upływie terminu przedawnienia nie mogą już korzystać z drogi sądowej, ale straszą dłużnika, że ujawnią go w Biurze Informacji Gospodarczej. Wtedy będzie miał problem z uzyskaniem kredytu i pożyczki oraz trudności z zawarciem korzystnej umowy z kontrahentem.

Zdaniem "Dziennika Gazety Prawnej", takie działanie okazuje się skuteczne.

Prawnicy zwracają uwagę na to, że konsumenci i firmy otrzymują coraz więcej takich wezwań. Wszystko przez rozbieżności między ustawą z 9 kwietnia 2010 r. o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych, a przepisami kodeksu cywilnego. Ustawa nazywa dłużnikiem każdego zobowiązanego względem wierzyciela w związku z wykonywaną działalnością gospodarczą i stosunkiem prawnym. Do ujawnienia zobowiązania wystarczy, aby było ono wymagalne co najmniej 60 dni i wynosiło co najmniej 200 złotych dla konsumenta i 500 dla przedsiębiorcy.

Prawnicy i przedsiębiorcy są zgodni co do tego, że ustawa o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych trzeba zmienić, aby nie ułatwiały obejścia przepisów o przedawnieniu. Należy do nich wprowadzić zapis, że w BIG nie można ujawniać roszczeń przedawnionych - sugeruje gazeta."
Re: "Akcja Windykacja"
21 lis 2012 - 17:16:45
flame, to co cytujesz znam na pamięć, nie potrzebuję twych cytatów przepisów prawa, oczekuję konkretne i praktyczne rady w tym temacie i jego zakresie
Re: "Akcja Windykacja"
22 lis 2012 - 19:07:06
jarek69 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> flame, to co cytujesz znam na pamięć, nie
> potrzebuję twych cytatów przepisów prawa, oczekuję
> konkretne i praktyczne rady w tym temacie i jego zakresie

Skoro tak doskonale znasz prawo i jego wykładnię w tym zakresie, to powinieneś wiedzieć, że do KRD zostałeś wpisany zgodnie z ustawą.

Na innym forum, userka "enigmaa" podała argumenty, które można wykorzystać we wniosku do KRD. Nie zrozumiałeś treści jej komentarza?

Wyjdź z piaskownicy, nie rób z siebie ofiary i przestań piszczeć na forum w tak banalnej sprawie. To, jak długo twój wpis będzie wisiał w rejestrze zależy wyłącznie od woli wierzyciela.

A teraz bierz do ręki zawiadomienie o wpisie i zasuwaj do posła ze swojego terenu, który w VI kadencji głosował za nowelizacją przywołanej ustawy. Pretensje kieruj do niego, nie do mnie. Powodzenia!
Re: "Akcja Windykacja"
30 lis 2012 - 15:38:15
Dzień bardzo wszystkim.
Oczywiście :) jak to zwykle bywa, kiedy zachciało się nam kupić coś na raty, okazało się, że jest DZWON !
Niespodziewanie żona dowiedziała się, że ma wpis w KRD.
Wpisała ją Intrum Justitia za rachunek tel. z 1999 roku.
Coś ok 1500 które oczywiście ci złodzieje podwyższyli do 7000.
Sprawa w oczywisty sposób przedawniona więc wyrok mogą sobie narysować.
Ale co z KRD?

Poczytałem i napisałem gnojom że:

żądam niezwłocznego usunięcia danych osobowych z uwagi na pozyskanie ich wbrew prawu.
nie uznaję żadnego zadłużenia czy zobowiązania, ani co do kwoty, ani co do zasady.
Nie nie łączy nas żadna umowa z, której wynika, że jesteśmy związani w związku z wykonywaną przez nich działalnością gospodarczą.
Żądam usunięcia wszelkich wpisów i zgłoszeń do Biur Informacji Gospodarczej.

Żądam niezwłocznego przesłania następującej dokumentacji:

1. kopii pełnej treści umowy w której mowa jest o cesji zobowiązania.
2. kopii dokumentu w którym wyraziłam zgodę na przelew rzekomego zobowiązania.
3. kopii pisma informującego mnie o zamiarze zbycia zobowiązania przez pierwotnego wierzyciela wraz z dowodem jego doręczenia.
4. przesłania odpisu oryginału faktury lub faktur z których wynika rzekomy obowiązek zapłaty zobowiązania.
5. przesłania kopii pisma informującego mnie o zamiarze wpisania mnie do baz Biur Informacji Gospodarczych wraz z dowodem jego doręczenia.

A gnoje na to tak :

W nawiązaniu do Pani wiadomości dotyczącej sprawy nr , zadłużenia względem firmy POLKOMTEL S.A. informujemy, iż Intrum Justitia nie widzi podstaw do zaprzestania przetwarzania Pani danych osobowych, a tym bardziej usunięcia ich z naszej bazy danych. Możliwe będzie to dopiero po całkowitej spłacie Pani zadłużenia.

Twierdzi Pani, że nie jest naszym dłużnikiem. W załączeniu przesyłamy Pani pismo z 2002 roku, (przyp. niepodpisane i skierowane do jakiejś kancelarii a nie Inrum) w którym informuje Pani, że nie uchyla się od spłaty i wyraża chęć spłacania zaległości w ratach. Jednocześnie przypominamy, że wpłacała już Pani wcześniej różne kwoty na poczet tego zadłużenia (łącznie 2612,03 PLN) w latach 2001-2002.

Podsumowując, pragniemy poinformować, iż wpisy zostaną usunięte z BIG dopiero po całkowitej spłacie zadłużenia.
Odpowiadając na kolejne pytania oraz prośby:

1. Wierzytelność została przekazana firmie Intrum Justitia Sp. z o.o. na mocy cesji dokonanej na podstawie art. 509 Kodeksu Cywilnego ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. (Dz. U. 1964 nr 16 poz. 93 ze zm.)
Nadmieniamy, że w wyniku sprzedaży wierzytelność Pana zobowiązanie finansowe zostało wykupione przez firmę Intrum Justitia Sp. z o.o. W związku z powyższym wierzyciel pierwotny POLKOMTEL S.A.przekazał prawa wierzyciela na rzecz firmy Intrum Justitia Sp. z o.o.

2. Dłużnik nie musi wyrazić zgody na dokonanie cesji wierzytelności.

3. Pisma ze wzmianką o cesji wierzytelności były do Pani wysyłane wielokrotnie, między innymi w dniu 2001-07-26. O fakcie odebrania przez Panią wspomnianego pisma świadczy Pani telefon do naszej firmy z dnia 2001-08-06 z obietnicą spłaty zadłużenia.

4. Zawiadamiamy, iż nie ma możliwości uzyskania dokumentów źródłowych, ponieważ okres archiwizacji u naszego Klienta minął.

5. Pismo o możliwości wpisania do BIG było do Pani wysłane dnia 2011-10-03 na skrzynkę mailową ;


Co teraz?
Nie mam zamiaru polemizować z gnojami.
Planuję wysłać zastrzeżenie (wniosek o wykreślenie) z KRD.
Pytanie jakie zarzuty podnosić ???
Z ich listu wynika, że nie mają potwierdzenia doręczenia zawiadomienia o wpisie, oraz że nie dysponują dokumentacją z polkomtela a zatem nie mają przedmiotowych faktur, tylko ich cesję.
Ma ktoś jakieś skuteczne doświadczenia?
Pozdrawiam
kjt
Re: "Akcja Windykacja"
04 gru 2012 - 14:59:22
Wygląda na to, że nikt nie ma doświadczenia w takich sprawach. Natomiast jest pewna ugestia, by pozwać InIus do sądu i żądać okreslonego zachowania się, podpierając sie Konstytuacją. Mozna równiez wystapić ze 199 kpc z żądaniem ustalenia nieistnienia wierzytelności.
kjt
Re: "Akcja Windykacja"
30 wrz 2012 - 13:09:48
.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-01-14 01:50 przez kjt.
Re: "Akcja Windykacja"
21 lis 2012 - 17:20:25
ty ale ..debil jetseś
kjt
Re: "Akcja Windykacja"
21 lis 2012 - 19:57:48
Gościu, pitolisz. Od 2000 roku odsetki narosłyby ci w wysokosci o 50% mniejszej.
PS. Sprawdźcie sobie odsetki na kalkulatorze odsetkowym np. tu:
[www.kalkulatory.gofin.pl]



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-01-14 01:47 przez kjt.
Re: "Akcja Windykacja"
21 lis 2012 - 20:44:12
jarek69 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> ty ale ..debil jetseś

@jarek69
Pasuje ten cytat do ciebie obszczymurku.
Re: "Akcja Windykacja"
21 lis 2012 - 20:49:59
Po ostatnim występie nowego klonu typa niepokornego uprzejmie informuję, że nowoutworzone konta i ich problemy będą ignorowane. Nowa forma rozwalania tego forum powzięta przez sektę Schoppenki będzie całkowicie olana. Przy okazji pozdrawiam Fiolę...:)
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować