Bank nie chce wyplacic pieniędzy

Witam tak jak w temacie bank nie chce wypłacić pieniędzy pomimo przyjęcia dyspozycji a mianowicie :w 2007 roku moja teściowa zostawiła w banku dyspozycje wyplaty dla mnie po jej śmierci 20% oszczędności które miała w banku.Niestety tesciowa zmarla a bank nie chce wypłacic pieniedzy twierdzac ze nie jestem synem.CO moge zrobic w takiej sytuacji.

" gutek" może poprosisz " CUDOTWÓRCĘ "?????

ZAMIAST GŁUPIO PISAĆ SŁOWACKI TO MOŻE BYŚ CZŁOWIEKOWI PORADĘ JAKĄŚ NAPISAŁ BO JAK WIDAĆ CIEBIE PEŁNO WSZĘDZIE I UDZIELASZ NIBY POMOC BEZ URAZY ALE ŚLEDZĘ TWOJE POSTY I CZYTAM TO ODNOSZĘ WRAŻENIE ŻE MASZ W GŁĘBOKIM POWAŻANIU PROBLEMY LUDZI BEZ OBRAZY ALE TAK WIDZĘ PRAWDĘ;-(A POZA TYM WIĘKSZOŚCI LUDZI NIE KUMA TWOICH CYTATÓW.POSTARAJ SIĘ BARDZIEJ JASNO A NIE WALIĆ CYTATAMI Z EPOKI ŚREDNIOWIECZA.

SŁUCHAJ TERYJAKI !!!
Jestem prawnikiem 27 lat..Od 8 lat - ZA DARMO - udzielam porad prawnych , piszę pisma procesowe - PUBLIKUJĘ JE RÓWNIEŻ NA TEJ STRONIE...( można je znależć! )..

Pisząc " gutek może poprosisz CUDOTWÓRCĘ " liczyłam - jak widać , się przeliczyłam - ,że przeciętnie inteligentny forumowicz zauważy wpis NA TYM SAMYM FORUM , KILKA GODZIN WCZEŚNIEJ UMIESZCZONY , W TEJ SAMEJ CZ. ORGANIZACYJNE POD TYTUŁEM " CUDOTWÓRCA " !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Pan Robert opisuje DOKŁADNIE taka samą sytuację - przetrzymywania przez kilkanaście lat pieniędzy przez bank - i sposób w jaki p.Sklepowicz odzyskał mu te pieniądze...
Ruszyło mnie i poprosiłam p.Sklepowicza o zgodę na opublikowanie treści tego pisma...
CO UCZYNIŁAM !!!!!!!!!!
Odsyłając " gutka " do cudotwórcy odsyłałam go do p.Sklepowicza lub do treści złożonego przez niego w banku pisma...( dlatego je opublikowałam )...
Co ? za każdym razem mam pisać ZADZWOŃ DO SKLEPOWICZA !!!!
To szczęśliwy pan Robert nazwał pana Sklepowicza CUDOTWÓRCĄ ,a ja tylko po nim powtórzyłam ...czym tobie teryjaki sie okrutnie naraziłam..

PS..Wkurzają mnie wpisy które, pytają o to samo co po wielokroć na tej stronie i na tym formum już było pisane , podpowiadane , dyktowane itd.. JAK KTOŚ SZUKA POMOCY NIECH PRZEGLĄDNIE FORUM - PODOBNE TEMATY - I STRONĘ , A JAK NIE ZNAJDZIE ODPOWIEDZI TO NIECH PYTA LUB DZWONI DO P. SKLEPOWICZA...
NUMERY PODAWAŁAM SETKI RAZY....695 577 491... 500 848 247...
Bez obrazy...Słowacki

"Teryjaki" - po co te nerwy? Czasami atakujesz bezpodstawnie. Nie wszystkie porady nadają się do publikacji na forum. Każda sprawa wymaga indywidualnego podejścia i przede wszystkim wglądu w dokumenty/pisma, którymi strona dysponuje. Bez rzetelnej wiedzy bardziej można zaszkodzić niż pomóc. Na tym forum nie potrzebujemy wzajemnych sporów i pretensji. Każdy z nas ma wystarczający bagaż problemów na karku. Uszanuj to.



Zmieniany 3 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-07-12 10:52 przez flame.

flame Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> "Teryjaki" - po co te nerwy? Czasami atakujesz
> bezpodstawnie. Nie wszystkie porady nadają się do
> publikacji na forum. Każda sprawa wymaga
> indywidualnego podejścia i przede wszystkim wglądu
> w dokumenty/pisma, którymi strona dysponuje. Bez
> rzetelnej wiedzy bardziej można zaszkodzić niż
> pomóc. Na tym forum nie potrzebujemy wzajemnych
> sporów i pretensji. Każdy z nas ma wystarczający
> bagaż problemów na karku. U
Z CAŁYM SZACUNKIEM FLAME JEŚLI TA SPRAWA NIE TYCZY CIEBIE TO SIĘ PROSZĘ NIE WTRĄCAJ NIE PISZĘ DO CIEBIE PO TO ŻEBY OBRAŻAĆ TUTAJ LUDZI NA FORUM TYLKO TO JEST MOJE ZDANIE W TEJ SPRAWIE ANI BARDZIEJ NIE DENERWUJĘ SIĘ NA PRZYSZŁOŚĆ ZAJMIJ SIĘ SWOIMI SPRAWAMI A NIE UDZIELANIEM PORAD ŻYCIOWYCH POD MOIM ADRESEM;-)

"Teryjaki" - czy Ci się to podoba, czy nie - będę się wtrącać. Mam swoje zdanie również w "tej" sprawie. Nie masz prawa atakować kogokolwiek na tym forum. To Ty wtrąciłeś/-aś się do korespondencji między "Gutkiem" a "Słowackim". Ktoś Cię o to prosił? Włazisz "między wódkę a zakąskę" a sposób w jaki to robisz świadczy o braku kultury. Zawracasz głowę głupotami. Sam/sama podkładasz się bankom (vide - wpis nt. rzekomego handlu informacjami o klientach uprawianego przez banki) a potem jęczysz i mącisz na forum. Nikt nie da Ci gotowej recepty jak wyjść z impasu, więc nie wylewaj tutaj swoich żalów i frustracji. Skoro zjadłeś/-aś wszystkie rozumy to radź sobie sam/sama.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-07-14 11:33 przez flame.

flame Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> "Teryjaki" - czy Ci się to podoba, czy nie - będę
> się wtrącać. Mam swoje zdanie również w "tej"
> sprawie. Nie masz prawa atakować kogokolwiek na
> tym forum. To Ty wtrąciłeś/-aś się do
> korespondencji między "Gutkiem" a "Słowackim".
> Ktoś Cię o to prosił? Włazisz "między wódkę a
> zakąskę" a sposób w jaki to robisz świadczy o
> braku kultury. Zawracasz głowę głupotami. Sam/sama
> podkładasz się bankom (vide - wpis nt. rzekomego
> handlu informacjami o klientach uprawianego przez
> banki) a potem jęczysz i mącisz na forum. Nikt nie
> da Ci gotowej recepty jak wyjść z impasu, więc nie
> wylewaj tutaj swoich żalów i frustracji. Skoro
> zjadłeś/-aś wszystkie rozumy to radź sobie
> sam/NIC MYLNEGO FLAME WCALE TAK NIE UWAŻAM SIĘ ZA OSOBĘ KTORA WSZYSTKIE ROZUMY POZJADAŁAŚ A POZA TYM NIE PRZYTACZAJ FAKTÓW Z INNEGO POSTU KTÓREGO MIAŁAM ZDANIE PO CO TE ATAKI NA MNIE TO BĄDZ GRZECZNA I NIE PRZEBIERAJ W SŁOWACH A JA WCALE NIKOMU NIE CHCĘ SZKODZIĆ,TY TEŻ WTRĄCASZ SWOJE PARĘ GROSZY WIĘC TY TEŻ NIE JĘCZ ZE SWOIMI PROBLEMAMI.;-)

Przyglądam się tej wojnie i po namyśle wiem jak określiłby to Pan masa.

Brzmiało by to tak: mówią że "czasy są ciężkie więc ludzie dziczeją", ja powiem że "czasy są ciężkie bo ludzie zdziczeli".

Dodam, że jest to cytat zaczerpnięty z jednego z pism procesowych napisanego przez Pana masę w mojej sprawie.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-07-14 14:13 przez zajaczbyszek.

Panie Zbyszku, dziękuję za trafne przytoczenie słów p. "Masy", który bezinteresownie udzielał mądrych porad. Zniknął, choć uprzedzał, że tak się stanie. Cierpliwie czekamy na jego powrót. Potrzeba nam takich prawników jak p. Roman,"Słowacki" i "Masa" (przepraszam, jeśli kogoś pominęłam). Za zaangażowanie należy im się szacunek i podziękowanie. Każda forma pomocy jest dla nas cenna - wiadomo jak kosztowne są "usługi" prawników w naszym kraju i jak zawiłe jest prawo. Jeśli "Teryjaki" tego nie rozumie i nie docenia to...czego tu szuka? Można było uprzejmie poprosić o wyjaśnienie niezrozumiałej kwestii i po problemie. Atakowanie "Słowackiego" i zarzucanie mu (de facto jej), że "ma w głębokim poważaniu problemy ludzi" jest po prostu bezczelne. Nie zamierzałam zamieszczać w "tym" temacie kolejnego postu, ale Pana "wpis" mnie zaktywizował :) pozdrawiam :)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-07-14 18:03 przez flame.

flame Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Panie Zbyszku, dziękuję za trafne przytoczenie
> słów p. "Masy", który bezinteresownie udzielał
> mądrych porad. Zniknął, choć uprzedzał, że tak się
> stanie. Cierpliwie czekamy na jego powrót.
> Potrzeba nam takich prawników jak p.
> Roman,"Słowacki" i "Masa" (przepraszam, jeśli
> kogoś pominęłam). Za zaangażowanie należy im się
> szacunek i podziękowanie. Każda forma pomocy jest
> dla nas cenna - wiadomo jak kosztowne są "usługi"
> prawników w naszym kraju i jak zawiłe jest prawo.
> Jeśli "Teryjaki" tego nie rozumie i nie docenia
> to...czego tu szuka? Można było uprzejmie poprosić
> o wyjaśnienie niezrozumiałej kwestii i po
> problemie. Atakowanie "Słowackiego" i zarzucanie
> mu (de facto jej), że "ma w głębokim poważaniu
> problemy ludzi" jest po prostu bezczelne. Nie
> zamierzałam zamieszczać w "tym" temacie kolejnego
> postu, ale Pana "wpis" mnie zaktywizował :)
> pozdrawiam :)


FLAME A TY DALEJ SWOJE JUŻ MI PRZESZLO CZEPIANIE SIĘ SLOWACKIEGO CO MIAŁAM POWIEDZIEĆ TO POWIEDZIAŁAM A POZA TYM PO CO DALEJ TO KOMENTUJESZ?;-)

Również z zaniepokojeniem oczekuję powrotu Pana Masy. Zwłaszcza, że sprawa, w której mi pomagał zakończyła się pozytywnie dla mnie wysłałem skan wyroku mailem jednak nie ma odzewu i to mnie niepokoi.
Panie Flame jestem niezwykle wdzięczny, że Pan Masa podał mi pomocną dłoń i bezinteresownie zajął się moją sprawą zwłaszcza, gdy prawnicy za poradę życzyli sobie od 1tyś zł do 1,8 tyś zł nie dając żadnej gwarancji rozpoznania na moją korzyść.
Pan Masa po zapoznaniu się z dokumentami od razu powiedział mi, że mogę spać spokojnie mam tylko składać podpisy i pilnować korespondencji z sądem pouczając, co i kiedy.
Zgadzam się, że każdą sprawę należy traktować indywidualnie w swej sprawie szukałem pomocy na różnych portalach i gdybym się do ich zastosował z całą pewnością sprawę bym przegrał. Nie ukrywam, że byłem niekiedy zły na Pana Masę, że w pismach procesowych tych kwestii nie poruszał on mi cierpliwie tłumaczył, że to byłoby wyręczeniem strony przeciwnej w twierdzeniach nie, kiedy nie sposób o nich wspominać podczas porady na portalu, bo przeciwnik może to przeczytać i zastosuje inny manewr.

Serdecznie pozdrawiam Pana Masę oraz wszystkich udzielających porad na tym portalu zwłaszcza Pana Sklepowicza.

Panie Zbyszku, każda wygrana sprawa cieszy niezmiernie. Gratuluję!
"Masa" pokazał pazur i klasę :) Jak widać sama znajomość prawa nie wystarcza dla skuteczności działań. Trzeba jeszcze być pierwszorzędnym taktykiem i - jak na wojnie - sprawdzać swoje pozycje, siły i środki, okazywać pełną gotowość oraz nieprzerwanie rozpoznawać zamiary przeciwnika. Proszę o jakiś sygnał, jeśli "Masa" da znak życia. Tu już nie chodzi o eksploatowanie jego wiedzy na forum, ale o zwykłą ludzką życzliwość i troskę. Martwimy się o niego. Dla Pana przesyłam serdeczności :)

Witam moje perypetie z wymiarem sprawiedliwości są efektem kradzieży - podczas załatwiania formalności związanych z pogrzebem mamy (ostatniego rodzica)skradziono mi telefon prawo jazdy i dowód osobisty.
Po dwóch miesiącach dowiedziałem się z monitów że niby to zaciągnąłem kredyt gotówkowy na kwotę 18 tysięcy złotych doliczając prowizję odsetku byłbym ugotowany na resztę życia.
Nie pomagały tłumaczenia że w tym czasie zaginęły mi dokumenty co zresztą udokumentowałem zaświadczeniem z policji że zaginięcie dokumentów zostało niezwłocznie zgłoszone.
Właśnie w tej sprawie pomógł mi Pan Masa , bez tego bagażu czuję się o wiele lepiej, i bardzo, bardzo chciałbym Panu Masie podziękować, i od wczoraj nieśmiało prosić o pomoc w innej sprawie.
Jak już pisałem został skradziony mi telefon wraz z kartą SIM (prepaid), o czym niezwłocznie zawiadomiłem operatora(Orange) prosząc o wydanie duplikatu karty. Prośba o wydanie karty trafiła w próżnię i po miesiącu podobno została wypowiedziana umowa i naliczona została mi kara umowna, o tym dowiedziałem się dzwoniąc do biura obsługi. Nie tak dawno dowiedziałem się że dług nabyła firma RAPORT , a wczoraj przyszedł nakaz zapłaty z sądu.
Pozew i zestawienia not księgowych oraz odsetkowych mówią że jest to zapłata za usługi telekomunikacyjne a nie kara umowna.
Dlatego nie wiem jak to ugryźć
Jestem również w posiadaniu dokumentu z policji poświadczającego, że do kradzieży telefonu doszło, zgłosiłem bezpośrednio po kradzieży.

Mam 23 lat a tak perfidnie zostałem doświadczony przez los

Zbyszku proszę podaj swój e-mail podeślę Ci prezent dla firmy Raport składający się z 4 stronic, pozostanie im zadowolić się tylko tym prezentem a o żywa gotówka pozostanie w ich wyobraźni, o której będą musieli zapomnieć.

Trzymaj się ciepło - pozdrawiam



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-07-17 14:50 przez szop.

zajaczbyszek@wp.pl Dziękuję!!!

Korzystając z okazji pragnę przeprosić za gafę jak się okazuje PANIĄ Flame :)

Zobaczę, co za prezent dostanę być może zadzwonię do Pana Romana , szczerze mówiąc nosiłem się z tym zamiarem.

Konsekwencją 1 sprawy było nasłanie na mnie policji, przez co straciłem pracę, bo pracodawca stracił do mnie zaufanie również niektórzy znajomi odwrócili się.
Jedynym moim przewinieniem było to że nie zamknąłem auta z roztargnienia. Czy nie miałem prawa być roztargnionym jak będąc w pracy po 8 rano dostaję telefon że zmarła bliska mi osoba - czy ktoś miał prawo wykorzystać to i mnie okraść???

Policja sprawę umorzyła - ja w sądzie cywilnym wygrałem i zaczynam normalnie funkcjonować.

Serdecznie pozdrawiam.

Panie Zbyszku :) Jeśli "Masa" jest nieobecny, to może tsza poprosić p. Romana? Tym bardziej, że sprawa wylądowała w sądzie. Ależ ma Pan wyjątkowe "szczęście" do złodziei,ech...życie. Pozdrawiam.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-07-20 09:53 przez flame.

Panie Zbyszku, Pani "Flame" wybacza gafę :) i przechodzi w bardziej bezpośredni ton, prosząc o pominięcie zwrotów "Pan/Pani" :)
Zbyszku, oczy mnie nie mylą - dziś zobaczyłam wpis p. "Masy". Na szczęście powrócił, więc spróbuj napisać kolejną prośbę o ratunek.
W związku z pierwszą sprawą - czy nie przysługuje Ci regres odszkodowawczy? Policja umorzyła sprawę, a Ty zostałeś poszkodowany - utraciłeś "dobre imię", zaufanie znajomych i pracodawcy a w konsekwencji straciłeś jedyne (?) źródło utrzymania!!!
Pozdrawiam i czekam na wiadomości.

flame Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Panie Zbyszku, Pani "Flame" wybacza gafę :) i
> przechodzi w bardziej bezpośredni ton, prosząc o
> pominięcie zwrotów "Pan/Pani" :)
> Zbyszku, oczy mnie nie mylą - dziś zobaczyłam wpis
> p. "Masy". Na szczęście powrócił, więc spróbuj
> napisać kolejną prośbę o ratunek.
> W związku z pierwszą sprawą - czy nie przysługuje
> Ci regres odszkodowawczy? Policja umorzyła sprawę,
> a Ty zostałeś poszkodowany - utraciłeś "dobre
> imię", zaufanie znajomych i pracodawcy a w
> konsekwencji straciłeś jedyne (?) źródło
> utrzymania!!!
> Pozdrawiam i czekam na wiadomości.

Zapoznałem się z twoimi wpisami(nie wszystkimi jeszcze - zaznaczam) i stwierdzam że: Posiadasz ogromną wiedzę ;-)

Piszę bardzo poważnie z pełną świadomością tego ;-)

masa Napisał(a):
> Zapoznałem się z twoimi wpisami(nie wszystkimi
> jeszcze - zaznaczam) i stwierdzam że: Posiadasz
> ogromną wiedzę
> Piszę bardzo poważnie z pełną świadomością tego
> ;-)

"Masa", błagam...hi hi...jak zwykle żarciki i zwiewna nutka ironii dyndają u nogawek Twoich spodni. Zamiast "pełni" widzę raczej lekkie zaburzenie świadomości :) o powadze nie wspomnę :) ale co tam...odpuszczam hi hi...nie o wiedzę tu chodzi, bo jej nie mam, ale o skuteczność w działaniu i praktyczne wykorzystanie tego, co się przerabiało na własnej skórze...i tu niegrzeczna Flame pokazała język ;P



Zmieniany 4 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-07-20 18:32 przez flame.

Flame dziękuję za ciepłe słowa:)
Nie musiałem pisać kolejnej prośby o pomoc, zostałem potraktowany priorytetowo, prezent, jaki otrzymałem dla firmy RAPORT po części był autorstwa........., Ktoś czuwał.
Z tym jedynym źródłem utrzymania nie do końca tak, bo wynajmuję lokal, kwota nie wielka, ale zawsze coś. Na obecną chwilę jedynym moim marzeniem jest zamknąć definitywnie pewne karty z mojego życia, ale gdy przeczytałem wątek Kasi niemal rówieśniczki to zastanawiam się czy jeszcze jakiś kwiatek nie pojawi się na mojej drodze przy moim szczęściu bardzo prawdopodobne.

Wystarczyło że pojawiła się jedna osoba na forum i nastąpiło ożywienie:)

Serdecznie pozdrawiam:)

Zbyszku, przestań wywoływać wilka z lasu i nie wypatruj kolejnych "kwiatków" na swojej drodze :) Kto sieje obawy, nie powinien się dziwić, że one kiełkują w jego życiu. Wszak trafiły na podatny grunt. Czyżby działała u Ciebie zasada samospełniającego się proroctwa?
Przecież znalazłeś osoby, które zaoferowały Ci bezinteresowną pomoc. Jedną sprawę już wygrałeś. Drugą też powolutku wyprostujesz. Czy to nie piękne i optymistyczne zdarzenia w Twoim życiu? Potraktuj je jako ciekawą i pouczającą przygodę. Przed następstwem nieszczęśliwych wypadków nikt i nic Cię nie uchroni, no chyba że wleziesz pod klosz :) Zbyszku, tylko pogodnych myśli życzę i samych rozkoszności. Trzymaj fason :)



Zmieniany 4 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-07-21 12:21 przez flame.

Zbyszku, zmowy nie było a teoria spiskowa też padła na pysk :)
Wszelkim krzykom kategorycznie mówimy NIE! Zwyciężył uśmiech :)
Trzeba nam wszystkim optymizmu i żartów...miewamy kłopoty, tego nie da się ukryć, ale nie dajmy się zwariować :) żyjmy z fantazją na przekór tym, którzy chcą nas zaszczuć! I piszmy o naszych sukcesach...koniecznie proszę meldować o wygranych sprawach.
P.S. Klosz nie musi być ze szkła :)

No i kolejna osoba dała mi po uszach, zmówiliście się? :)
Obiecuję WAM będę grzeczny, tylko nie krzyczcie!:)
Pod kloszem może być równie niebezpiecznie, klosz może pęknąć i okaleczyć nawet śmiertelnie, nie skorzystam!:)
(samych rozkoszności) obecnie nie mam w przyszłości może się Jakaś pojawi :)

Serdecznie pozdrawiam:)