irena60 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Witam wszystkich zaczyna się koszmar codziennie
> telefony z banku Sigma nawet 2 razy tłumaczę,że
> mam pełnomocnika ale te jełopy twierdzą,że nie
> otrzymali jeszcze pisma,które było wysłane tydzień
> temu priorytetem za potwierdzeniem odbioru.
> Poradźcie co robić? brak już słów i sił.
Firma windykacyjna NIE może:
1) swoimi działaniami naruszać Twoich dóbr osobistych, czyli zdrowia, wolności, czci, swobody sumienia, nazwiska, nietykalności mieszkania
2) wysyłać pism z groźbami - jest to przestępstwo - np. dołączona do wezwania informacja, że ma ona 100-procentową skuteczność w ściąganiu długów, może być uznana za groźbę karalną
3) przetwarzać Twoich danych osobowych. Jeśli to robi, możesz poskarżyć się generalnemu inspektorowi ochrony danych osobowych
4) udzielać informacji związanych z Twoim długiem (np. z tytułu kredytu) nawet najbliższym Ci osobom (z wyjątkiem współkredytobiorców lub poręczycieli)
5) bez wcześniejszego wyroku sądu podjąć próby odzyskania długu siłą. Dopóki nie zgodzisz się zapłacić, firma windykacyjna nie może - w żaden zgodny z prawem sposób - zmusić Cię do zapłaty. Może jedynie skierować sprawę do sądu, ale nawet po wyroku sądu tylko komornik ma prawo do stosowania przymusu czy zajęcia Twojego konta lub wynagrodzenia
6) wejść do domu bez Twojej zgody (naruszenie miru domowego), nagrywać rozmów bez uprzedzenia, odbierać rzeczy (naruszenie stanu posiadania)
7) egzekwować długu bez prawomocnego orzeczenia sądowego
"Irena60" - na tym samym forum masz wątek "Firmy windykacyjne - czego nie mogą?" założony przez Marko. Proszę, przeczytaj wszystkie posty. Znajdziesz tam praktyczne rady jak postępować w konkretnych sytuacjach. O Twój dług na razie upomina się dział windykacji banku, w którym zaciągnęłaś kredyt, ale sposób działania jest taki sam jak firm, które specjalizują się w ściąganiu długów. Oni są w tym celu dobrze wyszkoleni. Jeśli windykatorzy "wyczują", że trafili na "mięczaka", to się nie odczepią. Płacą im premie za to, ile kasy wyciągną od zastraszonych klientów. Wszystkie chwyty dozwolone!
Ja informowałam, że rozmowa jest nagrywana (i nagrywałam!), albo odkładałam słuchawkę. Nie musisz z nimi rozmawiać. To oni mają do Ciebie interes, który powinni załatwić w sposób zgodny z prawem. Niech wysyłają wezwania do zapłaty - to im akurat wolno, chociaż też w określonej formie. Na "gębę" na telefon to sobie można pogadać o pogodzie. Pozdrawiam i życzę nieugiętości!
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-08-20 14:44 przez flame.