Witaj! Zaloguj Utwórz nowy profil

Zaawansowane

***Jak konsument upada w innych krajach***

***Jak konsument upada w innych krajach***
18 paź 2010 - 16:50:57
Dla potrzeb petycji zbieram informacje o upadłości konsumenckiej w innych krajach.

Dla zainteresowanych - krótka zajawka.

Na świecie uregulowania dotyczące upadłości konsumenckiej istnieją od wielu lat. Są stosowane np. w Kanadzie, USA, Finlandii, Szwecji, Danii, Wielkiej Brytanii, Szwajcarii, Japonii, Austrii, Niemczech, Holandii.

W Wielkiej Brytanii co kwartał bankructwo ogłasza ponad 25tys. osób!

W USA na ogłoszenie upadłości decyduje się co roku ok. 2mln osób, a 60-70 proc. Amerykanów, którzy skorzystali z procedury zwanej Chapter 13, stanęło na nogi. Z Chapter 13 może skorzystać każdy, kto ma stały dochód, jego zadłużenie na karcie kredytowej nie przekracza 250 tys. dol. a dług hipoteczny nie jest wyższy niż 750 tys. dol.

W Niemczech najpierw trzeba spróbować ułożyć się z wierzycielami. Jeśli wierzyciele na to nie przystaną, pozostaje droga sądowa. Sędzia ustala wysokość comiesięcznych spłat i wyznacza tzw. powiernika, który zarządza majątkiem i dochodami dłużnika przez kolejnych sześć lat. Po udanym okresie "dobrego zachowania" sąd odpuszcza dłużnikowi resztę długów.

W ustawodawstwie żadnego z w/w państw nie pozbawia się dłużnika własnościowego prawa do mieszkania. Choć znane są przypadki, w których sąd zleca zamianę lokalu lub domu na mniejszy metraż. Jednak "upadły" konsument wraz z rodziną nigdy nie ląduje pod mostem!
Re: ***Jak konsument upada w innych krajach***
19 paź 2010 - 11:35:02
Niezłe przykłady. A zastanawiałas się dlaczego w Amglii jest kryzys, w Niemczech jest kryzys, Ameryka padła na kolana i nie szybko z nich powstanie, a w Polsce wciąż wzrost gospodarczy? Jako jedyny kraj europejski oparliśmy się temu,tzw. kryzysowi. Może po prostu dlatego, że prawo i inne regulacje mamy całkiem sprawne?

Jak twoim zdaniem powinna wyglądac taka ustawa upadłościowa? Moim zdaniem ta obecna jest całkiem niezła. Chociaż wiem, że wy wszyscy macie nieco inne zdanie na ten temat. Ale przedstaw mi swoje zdanie, może jest na tyle ciekawe, że zmienię front.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-19 12:39 przez mager.
Re: ***Jak konsument upada w innych krajach***
19 paź 2010 - 11:55:09
mager juz,o tym pisałam
ja widze to tak

trace prace,zachorowalam lub ina sytuacja zyciowa spowodowala,ze trace płynnośc finansową i wiem,ze bede miała problem ze spłatą

nie czekam na cud ale
1-skladam wniosek do sądu z informacja,ze stracilam płynność
2-sad rozpatruje mój wniosek
3-zwołuje wszystkich wierzycieli na posiedzenie
4-wspołnie ,ja,wierzyciele,sedzia moze to byc arbiter bankowy wspólnie analizujemy moja sytuację
5-ustalamy harmonogram spłat na jeden rok,oczywiscie realny do splaty,czyli pomniejszone raty
6-obejmuje mnie dozorem kurator,który ma za zadanie dopilnowac abym wywiązywała sie z harmonogramu spłat
7-odsetki ustawowe jak najbardziej tak,odsetki karne,koszty windykacji ,upomnien odpadają,co mnie nie pogrąża
8-mam obowiązek podjęcia pracy w 6 miesiecy
9-sąd rozpatrując wniosek musi dostac wszelkie dokumenty potwierdzające moja sytuację wraz ze stanem majatku,
10-po roku kolejne posiedzenie,jesli moja sytuacja ulega poprawie,wracam do poprzedniego harmonogramu spłat wynikającego z umowy,jesli nie,ustalamy kolejny z pomniejszonymi ratami

korzysci?

wierzyciele dostaja swoje pieniadze wraz z odsetkami
ja spie spokojnie i splacam
nie jestem pozbawiona całego majatku,nie musze kombinowac jak zabezieczyc swój majatek przed komornikiem.

oczywiscie,jesli np sprzedaż drogiego auta pozwoli zaspokoić wierzyciela to sądownie zostaje sprzedany i dług zostaje spalcony,jesli nie,to zostaje w domu bo moze posłuzyc do zarobkowania

minusów nie widzę

co ty na to?

wtedy zadna ustawa o upadlosci nie bedzie potrzebna

w mojej obecnej sytuacji jestem wykluczona,musze pracowac na czarno,zeby komornik mi nic nie zabrał albo pracowac za minimum......
po co? na co?
jestem wykluczona ze społeczenstwa a tak i ja i 6 milionów inych obywateli pracowałoby placiło podatki i powodowało wzrost gospodarczy

mam rację?

a i jeszcze jeden punkt,przez ten czas gdy wychodze z zapadłosci jestem zablokowana we wszystkich instutucjach finansowych tak aby nie powiększac swojego długu

uwazam,ze jest to rozsądne i opłacalne zarówno dla mnie ak i dla banków
bo moze byc taka sytuacja,ze komornik,nie ma z czego sciagnąc,czego zabrac i bak nie dostanie nic......a tak,moze rok,dwa pózniej ale dostanie całosc swoich pieniedzy wraz z odsetkami ustawowymi a to jest spora kwota

jak sie na to zapatrujesz?tylko szczerze
Re: ***Jak konsument upada w innych krajach***
19 paź 2010 - 13:05:12
reasumując
1-skladam wniosek do sądu z informacja,ze stracilam płynność wpłacając powiedzmy 50 zł
2-sad rozpatruje mój wniosek upewniając sie,ze jest to moj dług,a nie np zaciagnięty na skradziony dowód
3-zwołuje wszystkich wierzycieli na posiedzenie ugodowo-polubowne
4-wspołnie ,ja,wierzyciele,sedzia moze to byc arbiter bankowy powołany przez sąd analizujemy moja sytuację
5-ustalamy harmonogram spłat na jeden rok,oczywiscie realny do splaty,czyli pomniejszone raty
6-obejmuje mnie dozorem kurator,który ma za zadanie dopilnowac abym wywiązywała sie z harmonogramu spłat lub tez wpłacam jemu okresloną kwote a on zaspokaja wierycieli
7-odsetki ustawowe jak najbardziej tak,odsetki karne,koszty windykacji ,upomnien odpadają,co mnie nie pogrąża
8-mam obowiązek podjęcia pracy w 6 miesiecy
9-sąd rozpatrując wniosek musi dostac wszelkie dokumenty potwierdzające moja sytuację wraz ze stanem majatku,czyli swiadectwa pracy,zaswiadczenie z biura pracy,zaswiadczenie od lekarza o chorobie i kosztach leczenia,akt zgony i inne w zaleznosci od sytuacji
10-po roku kolejne posiedzenie,jesli moja sytuacja ulega poprawie,wracam do poprzedniego harmonogramu spłat wynikającego z umowy,jesli nie,ustalamy kolejny z pomniejszonymi ratami na kolejne 12 m-cy
11-przez okres wychodzenia z zapaści jestem zablokowana we wszystkich instytucjach finansowych aby nie powiekszac swojego długu

ot i wszystko
proste,logiczne i latwe do uchwalenia przez sejm

flame,moze przyda sie to do petycji?
Re: ***Jak konsument upada w innych krajach***
19 paź 2010 - 13:49:01
Dziśka, ustosunkuję się później do tego co napisałaś. Teraz mam mnóstwo pracy, wpadnę tu później i coś skrobnę. Teraz tak tylko chciałem dać znać, że nie stchórzyłem :)
Re: ***Jak konsument upada w innych krajach***
20 paź 2010 - 11:32:05
dziśka Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> reasumując
> 1-skladam wniosek do sądu z informacja,ze
> stracilam płynność wpłacając powiedzmy 50 zł
> 2-sad rozpatruje mój wniosek upewniając sie,ze
> jest to moj dług,a nie np zaciagnięty na
> skradziony dowód
> 3-zwołuje wszystkich wierzycieli na posiedzenie
> ugodowo-polubowne
> 4-wspołnie ,ja,wierzyciele,sedzia moze to byc
> arbiter bankowy powołany przez sąd analizujemy
> moja sytuację
> 5-ustalamy harmonogram spłat na jeden
> rok,oczywiscie realny do splaty,czyli pomniejszone
> raty
> 6-obejmuje mnie dozorem kurator,który ma za
> zadanie dopilnowac abym wywiązywała sie z
> harmonogramu spłat lub tez wpłacam jemu okresloną
> kwote a on zaspokaja wierycieli
> 7-odsetki ustawowe jak najbardziej tak,odsetki
> karne,koszty windykacji ,upomnien odpadają,co mnie
> nie pogrąża
> 8-mam obowiązek podjęcia pracy w 6 miesiecy
> 9-sąd rozpatrując wniosek musi dostac wszelkie
> dokumenty potwierdzające moja sytuację wraz ze
> stanem majatku,czyli swiadectwa
> pracy,zaswiadczenie z biura pracy,zaswiadczenie od
> lekarza o chorobie i kosztach leczenia,akt zgony i
> inne w zaleznosci od sytuacji
> 10-po roku kolejne posiedzenie,jesli moja sytuacja
> ulega poprawie,wracam do poprzedniego harmonogramu
> spłat wynikającego z umowy,jesli nie,ustalamy
> kolejny z pomniejszonymi ratami na kolejne 12
> m-cy
> 11-przez okres wychodzenia z zapaści jestem
> zablokowana we wszystkich instytucjach finansowych
> aby nie powiekszac swojego długu
>
> ot i wszystko
> proste,logiczne i latwe do uchwalenia przez sejm
>
> flame,moze przyda sie to do petycji?


Dobra, postaram się pokrótce napisac co o tym sadzę.

1. Całkiem sensowne.
2. No to chyba oczywiste, prawda? Spłacasz swoje, a nie cudze.
3. Wciąż całkiem z sensem.
4. Jak wyżej.
5. I tu pojawia się mały zgrzyt. Bank udziela ci kredytu z nadzieją na jego zwrot, czyli mówiąc wprost: z nadzieją na zysk. Biorąc kredyt podpisujesz jakąś tam umowę, którą zobowiązujesz się przestrzegać. A w tym momencie zmuszasz bank do zmiany tej umowy, czyli ten ewentualny zysk banku przesuwa się w czasie. A tego w pierwotnej umowie nie było. Pomysł masz niezły, ale nie byłbym specjalnie zaskoczony jakby żaden bank na to nie poszedł.
6. Nieźle, pod warunkiem, że uda sie pzreskoczyć punkt 5.
7. Oczywiście, pomysł niezły.
8. Troszkę nie bardzo to sobie wyobrażam. A jak nie podejmiesz to co wtedy? Przyznasz chyba, że nikt cię nie zmusi do podjecia pracy.
9. OK, OK, może być.
10. No i wracamy do tego samego co pisałem w punkcie 5. Ja tego nie kupuję.
11. Alleluja! Chwalmy Pana! Ten punkt podoba mi się najbardziej.

Czyli podsumowując: ja w to nie wchodzę. Gdyby tak było to każdy, kto chciałby sobie zmniejszyć ratę kredytu by tak robił. A banki by na tym traciły. A dlaczego mają tracić? Dlatego, że ktoś bezmyślnie (bez urazy, nie bierz tego do siebie, ale często właśnie tak jest, że to jest bezmysloność) bierze kredyt? Nie. Za brak myslenia niech odpowiada ta osoba, która nie myśli. Obecna ustawa jest bardzo rygorystyczna, bo i upadłość jest rzeczą dość poważną. Upadaj tak, żeby jak najmniej skrzywdzić swoich wierzycieli, a nie tak żeby każdy tracił tylko nie ty. Bez urazy, ale naprawdę nie wchodzę w to.
Re: ***Jak konsument upada w innych krajach***
20 paź 2010 - 11:47:11
mager,wszak napisałam,że taka sytuacja,która zmusza mnie do pójscia do sadu musi byc MOCNO UDOKUMENTOWANA ,to nie jest widzimisie i ze ,o zmniejsze sobie rate.

piszesz,zysk banku by sie zmniejszył?
tu akurat byłoby odwrotnie bo kazdy miesiac dłuzej to odsetki,czyli jesli pierwotnie umowa jest na 24 m-ce bank zyskuje powiedzmy 1000 zl ,jesli wydłuzamy do 36 m-cy bank zyskuje juz 500 więcej,więc relatywnie zyski sa wieksze

kolejny punkt,podjęcie pracy
tak,musiałabm znależc prace bo wtedy groziłaby mi grzywna nakladana przez sad za uchylanie sie od spłaty wspólnie wypracowanego planu splaty.

jak widzisz moj pomysł nie jest głupi choc wymaga dopracowania i kazdy dłuznik chetnie by na poszedł

powiedz mi co zyska bank teraz,gdy nie mam nic do zabrania?zarabiam minimum?
nic,musi kredyt wrzucic w straty a tak odzyskałby swoje z odsetkami
Re: ***Jak konsument upada w innych krajach***
20 paź 2010 - 12:00:48
Nie twierdzę, że twój pomysł jest głupi. Nie jest głupi, masz na to jakiś tam pomysł. I to nawet nie taki najgorszy. I pewnie, tak jak piszesz, każdy dłużnik na to by poszedł. Ale postaw sie w roli banku. Myślisz, że każdy bank tez by na to poszedł?

I to nie tak, że zysk banku by się zmniejszył. Wydłużyłby się okres oczekiwania na zysk. A nie jestem pewien, czy bank jest gotowy oczekiwać nie-wiadomo-ile. Weźmy taki przykład: bierzesz kredyt hipoteczny na 30 lat. To do ilu jeszcze chcesz to wydłużyć? Do 50? Do 60? Bank nigdy wtedy nie odzyska swoich pieniędzy.

Nie mam teraz za wiele czasu na głębsze dyskusje, ale można by kiedyś ten twój pomysł troszkę zgłębic, mże coś ciekawszego by z tego wyszło. W takiej formie to widzę to tylko jako furtkę dla wszelkiej maści naciągaczy.
Re: ***Jak konsument upada w innych krajach***
20 paź 2010 - 12:23:41
W takiej formie to widzę to tylko jako furtkę dla wszelkiej maści naciągaczy.


dlaczego zakładasz , z góry ,ze dla naciagaczy?
gdybym chciała naciagnac bank,wzielabum kredyt i nie płaciła go od pierwszego m-ca a soro terminowo i regularnie placiłam prze rok czy dłuzej to chyba nie jestem naciagaczem

nie jestem wrózka zeby przewidziec ze starce prace,zachoruje czy ze nastapi inny wypadek losowy

idąc do pracy nie mozesz przewidziec ze pierdyknie cie pijany kierowca i zginiesz

tez bedziesz kretynem bo wyszedłes z domu?

banki MUSZĄ zabezpieczas swoje pieniadze a nie rozdawac kredyty na prawo i lewo bez zabezpieczeń
wina lezy po obu stronach

władzy trzeba załozyc kaganiec na pysk i trzymac mocno na smyczy
Re: ***Jak konsument upada w innych krajach***
20 paź 2010 - 12:48:53
"dlaczego zakładasz , z góry ,ze dla naciagaczy?
gdybym chciała naciagnac bank,wzielabum kredyt i nie płaciła go od pierwszego m-ca a soro terminowo i regularnie placiłam prze rok czy dłuzej to chyba nie jestem naciagaczem"
Być może niezbyt jasno się wyraziłem. Nie nazywam naciągaczami ludzi chcących ogłosić upadłość. Stwierdziłem tylko, że w takiej formie jak to przedstawiasz byłaby to furtka dla naciągaczy, którzy np. chcieliby sobie zmniejszyć wysokośc raty.

"nie jestem wrózka zeby przewidziec ze starce prace,zachoruje czy ze nastapi inny wypadek losowy"
Jasne, ale nie zwalnia to nikogo od odpowiedzialności.

"tez bedziesz kretynem bo wyszedłes z domu?"
Wybacz, ale nie rozumiem tego.


"banki MUSZĄ zabezpieczas swoje pieniadze a nie rozdawac kredyty na prawo i lewo bez zabezpieczeń
wina lezy po obu stronach"
Juz dzisiaj gdzie to pisałem, ale napiszę i tutaj. Bank sprzedaje ci pewien produkt. I to ty musisz zadecydować czy cię na ten produkt stać. Jeżeli uznajesz, że cię stać i chcesz go kupic to za niego zapłać. Nikt cię nie zmusza do "kupna" tego produktu, to twoja wola. Jeżeli już taką wolę masz i chcesz kupić ten produkt to oczywistym jest, że płacisz za niego taką cenę jaką chce bank. Nie pasuje ci cena? To nie kupuj. W sklepie tez tak robisz, że bierzesz to co ci sie podoba i mówisz, że nie będziesz płaciła, bo nie masz pieniędzy?

Twój pomysł na ustawę upałościową jest fajny z punktu widzenia kredytobiorcy. Bierzesz kredyt, nie stac cię na spłatę, to ciach! Ogłaszasz upadłośc i nic cię już nie obchodzi. To nie może tak działać. Kredyt to jakaś tam umowa z bankiem. Umowa, której musisz przestrzegać. Może gdyby ludzie trochę zmienili podejscie do kredytów to by nie było tej naszej rozmowy teraz. A teraz podejście jest takie: "a wezmę sobie kredyt skoro chcą mi dać. A co będzie potem? A nie wiem, to się potem zobaczy."
Re: ***Jak konsument upada w innych krajach***
20 paź 2010 - 13:58:17
Do Magera
Czytam uwaznie wszystkie wpisy ,Pana rownież .
Nie odmawiam im racji,ale jest to podjście człowieka ,ktory na własnej skorze nie doswiadczył tego co wiekszośc na tym Forum.
Przepraszam ,ale jak to juz gdzies pisałam ,,punkt widzenia zależy od punktu siedzenia .Jeszcze 10 la temu myślałam jak Pan .Wydawało mi sie ,ze kredyt to jest ostateczność i zapewniam Pana nie jestem lekkomyślna,glupia i niewyksztalcona.
Sytuacja zyciowa zmusila mnie do tego ,zeby zaciagnac pierwszy kredyt.Musze Panu powiedziec ,ze dostałam go bez problemu chociaz w tym okresie mój mąż byl bezrobotny,zaklad zostal zlikwidowany ,ludziom nie wyplacano ich pensji ,a na dodatek nawet skorzystano z funduszy zgromadzonych przez pracownikow w kasie zapomogowo-pozyczkowej.Wklady ludzie odzyskali dopiero gdy odwolali sie do sadu pracy.Poźniej wszedl syndyk wyprzedał majatek zakladu i poinformował,pracownikow ,ze niestety nie wyplaci im wszystkich zaległych należnosci .Do tej pory wisi mojemu męzowi kwote 5 tys.zł.
Tak to wygladalo i od tego sie zaczęło .Utrzymanie rodziny spoczęlo na moich barkach 5 osob w tym 3 uczących sie dzieci.Zadnej pomocy z nikad.
Musze sie przyznac ,ze siegnełam poten kredyt poniewaz uległam boomowi bankowemu ,latwo dostepnych kredytów i nachalnej reklamie,ale bylam zdesperowana.
Starałam sie rzetelnie wywiazywac z umow płacilam regularnie ,jak widzialam ,ze nie podolam ,zwracalam sie z prośba do banków o zamiane kredytow na kredyt hipoteczny ,takie byly podpowiedzi doradców.
Tak sie uparłam na ten kredyt hipoteczny ,ze wlasnym kosztem doprowadzilam (skłocona rodzine męza ),która od lat zamieszkuje w kamienicy do przeprowadzenia rozdziału współwłasnosci,poniosłam koszty,mapki,pisemka do starostwa ,wyceny i.t.p..
I co obiecywany kredyt hipoteczny nie przeszedł,bankom nie podobało sie mieszkanie.Otrzymalam za to konsolidacje i to z dokladka karta kredytowa,raty nie zmalaly lecz wzrosły. I w tym momencie przyznaje Panu racje postapilam glupio ,lekkomyslnie ,nie przeczytalam umow ,ale byłam tak zdesperowana,kponiecznie chciałam wywiazywac sie z umow uczciwie.Jeden dzień spoźnienia i byly telefony.
Zapewniam Pana ,ze korzystałam z pomocy doradców ,pisalam pisma do bankow przedstawiajace sytuacje .Natrafilam na mur ,nie można restrukturyzowac,bank nie chcial iść na zadna ugodę .W poźniejszym okresie ugoda tak ,ale raty nierealne do spłaty.
Teraz gdy wszystkie moje starania zakonczyly sie komornikiem (to tez była sugestia doradcow z firmy oddluzeniowej ,ze najlepszym wyjsciem dla mnie jest komrnik),banki ,ktore jeszcze nie wprowadziły komornika usilnie staraja się ze mna zawrzeć ugodę ,gdy odpowiadam ,ze przeciez mam juz komornika i nie mam z czego płacic rat,namawia sie mnie ,zebym pozyczyła a wplacila ,czyli znowu sie zadłuzała.
Kiedy pytam no dobrze ja do waszego banku bede wplacać podpisze ugodę ,a co z innym bankiem -odpowiedź brzmi -nas inne banki nie interesują.
Konkludując moja przydługa wypowiedź .
Ma Pan rację ,mówiac ,ze ustawa o bankructwie konsumenckim mogłaby byc furtka dla wszelkiej maści naciągaczy,ale ja nie jestem naciagaczem i nie poszlam po kredyt z zamiarem niespłacenia.Usilnie starałam sie wyjśc z matni ,skończylo sie fiaskiem.
Teraz dopiero mozna powiedziec banki,ktore nie chcialy iśc na ugode ,rzeczywiście stracą .
POZDRAWIAM I ZAPEWNIAM PANA,że wiele ,bardzo wiele ludzi to jednak nie naciagacze a Przyjazne Państwo,Państwo Prawa jednak powinno podać ręke swoim Obywatelom ,dac im szanse a nie zupelnie pogrązyc.
Wtedy takie Państwo będzie naprawde dla ludzi ,a nie ludzie dla Niego.
Re: ***Jak konsument upada w innych krajach***
20 paź 2010 - 14:56:57
Lwica, pozwól, że będziemy sobie mówić na "ty" - jeśli nie masz nic przeciwko. Temat był już wąłkowany wiele razy odkąd się tutaj na forum pojawiłem.
Być może nie doświadczyłem tego tak jak wy, ale nie znaczy to, że nie mam obiektywizmu w podejściu do tematu. Wręcz przeciwnie, to właśnie pozwala mi zachowac obiektywizm.
Spójrz na to w ten sposób: wzięłaś kredyt, gdy twój mąż był bezrobotny, a ty utrzymywałas pięcioosobową rodzinę. Oczywiście mialaś prawo wziąć kredyt, każdy ma prawo. Ale nie masz wrażenia, żę wykazałaś się brakiem wyobraźni? Ja rozumiem, że musiałaś wyżywić rodzinę. Z tym nie dyskutuję. Każdy musi jeść, każdy musi się ubrać, ogólnie każdy musi jakoś żyć. Ale jak wpadłaś na pomysł, że bank chce ci zasponsorować utrzymanie rodziny? Nie mam pojęcia ile zarabiasz, ale zaryzykuję stwierdzenie, że nie tyle żeby bez problemu utrzymać 5 osób. Skąd więc pomysł, że będzie cię stać na spłatę kredytu? Doskonale rozumiem jakie pobudki tobą kierowały. Wiem, że chciałas zapewnić swojej rodzinie byt. Oczywiście, bardzo to szlechetne z twojej strony, każdy walczy o swoją rodzinę. Ale nie miałaś prawa podejrzewać, że bank ma ochotę cię utrzymywać. Biorąc kredyt musiałaś sobie zdawać sprawę, że będziesz miała problemy ze spłatą. To właśnie nazywam brakiem wyobraźni. I nie możesz nikogo winić za swój brak wyobraźni. Współczuję ci i wiem, że to co piszę brzmi naprawdę boleśnie, ale chciałbym żebyś zobaczyła to tak jak to widzi człowiek stojący z boku. Wiem, że jest ci ciężko (innym również), ale bank sprzedał ci pewną usługę, a ty ją kupiłaś (z własnej woli). Teraz trzeba zapłacić za towar, który kupiłaś. To przykre, ale oczywiste.
Re: ***Jak konsument upada w innych krajach***
20 paź 2010 - 14:31:29
Musze jeszcze dodać ,że za swoją Jak to Pan napisał głupotę ,brak rozsadku i lekkomyślność ponoszę konsekwencje i odcinam kupony.Pociesza mnie tylko jedna myśl ,że mojemu Państwu ,które tak o mnie dba ,jest takie Praworzadne i Przyjazne przysporzyłam 3 Obywateli, wykształconych,którzy będa dla Niego żyć i pracować.
POZDRAWIAM
Re: ***Jak konsument upada w innych krajach***
20 paź 2010 - 14:57:40
idąc do pracy nie mozesz przewidziec ze pierdyknie cie pijany kierowca i zginiesz

tez bedziesz kretynem bo wyszedłes z domu?


zacytowałam cale zdanie,ktorego nie rozumiesz

ogolnie rzecz biorąc mój pomysl jest wart tego by nad nim popracowac i moze ktos nad tym usiadzie
Re: ***Jak konsument upada w innych krajach***
20 paź 2010 - 15:22:51
Mager-oczywiście ,ze mozemy sobie mowić na TY.
Oceniłeś już moja postawę ,ja to też wiem i zdaje sobie z tego sprawe ,nawet nie wiesz jak bolesnie.
Masz racje w tym co piszesz .
Prosze tylko o jedno ,napisz jeszcze
jak oceniasz postawe ,t
ale wszelkiej maści pośrednikow,szeregowych pracownikow banku,doradcow,firemek oddłuzeniowych,sępow,widzących doraźny cel,korzyść.
Czy Oni nie działaja na niekorzyść swoich mocodawców?
POZDRAWIAM
a jeszcze jedno -Czy nie myślisz ,ze Państwo jednak powinno swoim Obywatelom podać rękę,wprowadzając w zycie ,madra przemyślana ustawe.
Przecież Panowie i Panie PosLanki i Poslowie,Senatorowie maja nasz mandat,zostali wybrani w demokratycznych wyborach.
Czy Oni zostali wybrani( idąc tokiem rozumowania )przez samych naciągaczy i kretaczy.
Re: ***Jak konsument upada w innych krajach***
20 paź 2010 - 15:39:24
Zacznę od końca twojego postu. Czy państwo nie powinno bronić swoich obywateli? Pytanie dość oczywiste, nie ma innej odpowiedzi niż: oczywiście, że powinno. I wbrew temu co pewnie myslisz broni. Tak, broni. Spójrz na to w ten sposób: nie ma mozliwości zadowolenia kazdego. To jest niewykonalne i zapewne zdajesz sobie z tego sprawę. A nawet jak jeszcze nie zdajesz to po pięciosekundowym namyślę zadasz sobie sprawę z tego. Każdy ma inne potrzeby i nie istnieje sposób zadowolenia kazdego. Dlatego też państwo dba o interesy większości. To jest własnie demokracja. Większość ma dobrze, mniejszość narzeka. Normę ustanawia większość. To co zatweirdzi większość jest przyjęte jako obowiązujące. Wiem, że ci się to nie podoba, ale to oczywista oczywistość.

A teraz początek twojego postu. Postawę banków, firm windykacyjnych i im podobnych, szeregowych pracowników itp. bardzo często oceniam negatywnie. Ale nie dlatego, że wciskają ludziom kredyty. Patrzę na banki jak na kazdy inny punkt oferujący jakiś towar. Wciskają ci kredyt, bo chcą swój towar sprzedać. W sklepie masz to samo! W markecie stoi pani na stoisku z jakąś promocją i wciska ci kefir, ciastka, czy cokolwiek innego. Każdy chce swój towar sprzedać. A ty pomyśl, czy chcesz go kupic. A dlaczego czasami potępiam wspomniane instytucje? Uważam, że każdy ma obowiązek szanować innego człowieka (domaganie się przez banki swoich pieniędzy nie jest brakiem szacunku). A firmy i ludzie w nich pracujący często sięgaja po narzędzia, po które sięgac nie powinny. Krzyki, wyzwiska, straszenie - to mi przeszkadza. Ale nie to, że bank chce swoje pieniądze.
Re: ***Jak konsument upada w innych krajach***
20 paź 2010 - 16:13:38
lwica Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Przecież Panowie i Panie PosLanki i
> Poslowie,Senatorowie maja nasz mandat,zostali
> wybrani w demokratycznych wyborach.

Systemy, które są z formalnego punktu widzenia demokracjami, mogą w rzeczywistości dawać władzę wąskiej grupie oligarchów, którzy praktycznie sprawują ją w sposób skrajnie niedemokratyczny i to właśnie ma miejsce w naszym kraju.
Re: ***Jak konsument upada w innych krajach***
20 paź 2010 - 16:16:31
Mager pozwól,ze w pewnych punktach sie z Toba nie
zgodze
1/postawa pracownikow bankow,posredników ,firm-oczywiście ,ze sprzedaja towar,tylko pomyśl ,gdzie etyka zawodu ?
2/w twierdzeniu ,ze większośc ma dobrze jest nuta fałszu -jest wręcz odwrotnie. Większość ma gorzej, ta mniejszość ,ktora ma dobrze to znaczy ma pieniądz i wladzę powinna działac i starac sie wykonać zadanie niewykonalne t.zn. zadowolić chociaz w minimalnej części kazdego z tej wiekszości.Przeciez to dzięki tej większości ma wladzę,ta większośc obdarzyła te mniejszośc zaufaniem.
POZDRAWIAM
Zgadzam sie z Tobą,że nie ma nic złego w tym dążeniu bankow do odzyskania z zyskiem swoich pieniędzy.Z jednym zastrzezeniem.Niech na kazdym etapie tej transakcji wiązanej, będa przestrzegane dobre praktyki i obowiązuje etyka zawodu.
Etyka ,o ktorej w bankowości juz zapomniano w pogoni za zyskiem.
Bardzo milo sie z Tobą konwersuje.
POZDRAWIAM jeszcze raz.
Re: ***Jak konsument upada w innych krajach***
20 paź 2010 - 16:52:12
Na temat ludzkich zachowań napisano wiele tomów z zakresu filozofii, psychiatrii , psychologi, zreszta do dzisiaj nie wiadomo jak człowiek zachowa się pod wplywem depresji, stresu, nerwic.Ale każdy człowiek ma prawo popelniać błędy i dążyc do ich poprawiania.Na pytanie po co, dlaczego brałaś kredyt wiedząc że masz trudności ze spłata , rownie dobrze mozna zadać to pytanie mordrecy, gwalcicielowi, zlodziejowi- po co to zrobiłes wiedzac o konsekwencjach, ale w przeciwieństwie do dłuznika, każdy morderca, zlodziej, gwalciciel ma uczciwy proces, adwokata z urzedy, prawo do ochrony danych osobowych oraz wikt i opierunek w wiezieniu dzieki podatnikom.Siedzac w więzieniu nie można takiej osobie zabrać mieszkania (mimo, że nie płaci za czynsz), a po wyjściu z wiezienia otrzymuje odprawe pieniężną na zagospodarowanie sie- czy to nie jest perfidne?.Dłużnik ma dożywocie z zagarnięciem mienia,z wykluczeniem ze społeczeństwa wlącznie, morderca ma cały sztab pomocnych mu ludzi( oplacanych przez podatnikow- psycholog, lekarz itp.)
Re: ***Jak konsument upada w innych krajach***
20 paź 2010 - 16:58:36
Jagódko masz racje ,dłużnik to gorzej niz morderca ,gwałciciel.Dłuznikowi pozostawia sie na zycie 950 zł. na miesiąc ,a na utrzymanie gwałcicieli ,morderców i.t.p. przeznacza sie okolo 3tys. zl.I zawsze moga liczyć na amnestie.
Pozdrawiam
Re: ***Jak konsument upada w innych krajach***
20 paź 2010 - 17:18:52
Tak samo można by nazwać bezmyślnymi i naiwnymi ludzi, którzy wsiedli do tupolewa i polecieli do Smoleńska. Dlaczego nikt z nich nie przewidział katastrofy? Mogli żądać zmiany samolotu, skoro nie jest tajemnicą, że ten strup był wielokrotnie naprawiany. Mogli nie wsiadać. Nikt im pistoletu do łba nie przystawiał i nie zmuszał do lotu. Ktoś obarcza ich winą za masakrę i brak wyobraźni? - Nie! Wprost przeciwnie - pochylamy się nad nieszczęściem, współczujemy bliskim i rozumiemy ludzką tragedię.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-20 18:13 przez flame.
Re: ***Jak konsument upada w innych krajach***
20 paź 2010 - 18:38:33
Przepraszam że wtrącę się do Waszej dyskusji,Mager obstaje przy bankach nie wini ich bo za co -przecież oni chcą zarobic -ale na kim na najbiedniejszych wciskając kit o np.kredytach konsolidacyjnych,połącz kilka w jeden -to najbardziej opłacalny dla nich towar - drobne kredyty były by spłacone dużo wcześniej najpierw jeden drugi i następne a konsolidacyjny wiadomo na długi okres czasu i wysoka rata - tak się zaczęło u mnie bardzo nas pan namawiał az się zgodziliśmy - rata wyniosła 1200 na siedem lat- nikt nie przewidział, że za trzy cztery lata nastąpi kryzys skończą się dodatki straci się pracę - a żeby było ciekawsze rata konsolidacji przewyższała dochody - akurat wtedy miałam inne dochody ale bank to nie interesowało wystarczyły te grosze na papierku --ja w tym czasie wiedziałam że będę w stanie to spłacac i tak było aż do kryzysu ale bank nie wiedział o dodatkowych dochodach i na co liczyli, że będę kradła żeby dołozyc do raty -widac ich to nie interesowało - to teraz powinien byc ich problem a nie mój



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-20 18:40 przez ela2408.
Re: ***Jak konsument upada w innych krajach***
20 paź 2010 - 18:02:33
Flame,nawiązując do Twojego postu
człowiek jest istotą żywą ,czująca i nie nieomylną.
Nie jest zaprogramowanym robotem.Gdyby mógł być maszyna,wtedy może żylibysmy w idealnym swiecie,bezbłednym.
Jak wiedziałby ,ze sie przewróci to z pewnościa by szybko usiadł.
Może własnie dlatego człowiek jest piękny.
Re: ***Jak konsument upada w innych krajach***
21 paź 2010 - 15:25:41
POCZYTAJCIE

[e-prawnik.pl]

władzy trzeba załozyc kaganiec na pysk i trzymac mocno na smyczy
Re: ***Jak konsument upada w innych krajach***
21 paź 2010 - 15:47:23
Dzisia-
czyli w naszym przypadku /kredyt konsolidacyjny,brak majątku /
d.pa b..da.
I to by było na tyle.
Och to Nasze Przyjazne Państwo!.
Re: ***Jak konsument upada w innych krajach***
21 paź 2010 - 15:55:09
moze tak moze nie
upadłosci nie ogłosze ale walcze i bede walczyc
nie dam sie bankowi,którego pracownik udzielil mi kredytu bez zdolnosci,bez zabezpieczenia,ze zlamaniem prawa
pierwszego komornika mam za soba
kolejni?
co za róznica,jeden,dwóch czy 10

jednego mi nie zabiora
mojej godnosci,dumy i miłosci moich bliskich

zycie długie
kto wie co sie jeszcze moze zdarzyc

czasem i lew myszy potrzebuje

a banki?
jak tak dalej pójdzie to poznikaja z rynku z powodu braku klientów
czego im serdecznie zycze

władzy trzeba załozyc kaganiec na pysk i trzymac mocno na smyczy
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować