kiedy kredyt płacimy bez odsetek?

Przepis nazywany zmorą bankowców.

Ustawa o kredycie konsumenckim:

Art. 15. 1. W przypadku naruszenia postanowień art. 4-7 treść zawartej umowy o kredyt konsumencki ulega zmianie w ten sposób, że konsument obowiązany jest do zwrotu kredytu bez oprocentowania i innych kosztów kredytu należnych kredytodawcy, z zastrzeżeniem ust. 3, w terminie i w sposób ustalony w umowie. Jeżeli umowa nie określa sposobu spłaty kredytu, konsument obowiązany jest do jego zwrotu w równych ratach, płatnych co miesiąc od dnia zawarcia umowy. Jeżeli umowa nie przewiduje terminu spłaty kredytu, konsument obowiązany jest do jego zwrotu w terminie pięciu lat.

2. W przypadku naruszenia postanowienia art. 10 ust. 2 przepis ust. 1 stosuje się także do stosunku prawnego powstałego na skutek przystąpienia do długu albo przejęcia długu.

3. W przypadkach, o których mowa w ust. 1 i 2, konsument jest zobowiązany do poniesienia przewidzianych w umowie kosztów ustanowienia zabezpieczenia i ubezpieczenia kredytu.

Krótko - jeśli bank w zawartej umowie nie dopełnił swoich obowiązków (tych które są wymienione w art 4-7 ustawy) jesteśmy zwolnieni z obowiązku zapłaty odsetek i kosztów (poza kosztami zabezpieczeń).

Skutek taki powstaje z mocy prawa, a więc niezależnie od woli banku.

Kredytobiorca który stwierdzi taki fakt składa bankowi oświadczenia i zaczyna regulować sam kapitał w terminach określonych w umowie.
Gdyby bank miał problem ze zrozumieniem tego oświadczenia powinien mu w tym pomóc UOKiK.

Mam takie pytanie
Czy kredyt konsumpcyjny to jest to samo co kredyt konsumencki ,czy jego kwota może przekraczać kwotę 80000 + karta do niego kredytowa ,oraz czy może być przeznaczony na spłatę innych kredytów,kart,i.tp.
Czy kredyt konsumpcyjny zawarty w 2008 r podlega pod ustawe o kk z 28.09.2003.
Czy popełnione zostało jakieś nadużycie gdy kredyt nazwany konsumpcyjnym został przeznaczony w większości na spłate innych kredytów też konsumpcyjnych i kart.
Za odpowiedzi
DZiEKUJE
Jeszcze jedno czy kredyt nazwany konsumpcyjnym w kwocie powzej 80000,musi miec zabezpieczenie i jakie

Czy w ogole kredyt moze byc kredytem konsumpcyjnym ,jezeli został udzielony w kwocie wyzszej niż 80000 w roku 2008 ?

nigdy nie zastanawialam sie nad tym....ale na czym polega roznica miedzy tymi
wszystkimi kredytami(gotowkowy,konsumencki). Na jakiej podstawie bank decyduje,
jaki to ma byc kredyt(nigdy mnie nikt nie pytal o rodzaj kredytu,zreszta i tak
nie wiedzialabym,o co chodzi.....nigdy mnie nikt w banku nie uswiadamial o tym).
Zreszta kredyty,ktore bralam- to byly kredyty,ktore sam bank mi proponowal,wiec
chyba ' z gory" bylo wiadome,jaki to bedzie kredyt.
A tak na marginesie- bedac super solidnym kredytobiorca(ilez to listow z podzieko-
waniem za to dostalam!),otrzymywalam mnostwo ofert z wielu bankow- kazdy chcial
pozyskac solidnego klienta....co nie znaczy,ze nagminnie korzystalam z tych ofert.
Praktyka banku(np.Sygma) byla taka,ze sami podnosili limit ("czestogotowka')-
i albo moglam sie na to zgodzic,alboe nie- wtedy wymagana byla splata calego
zadluzenia.Wiec rozne sa praktyki bankow- a klient nie ma na to wplywu...bo o takim,
czy innym kredycie decyduje bank,kierujac sie swoimi prawami.

Na Pań pytania odpowiem szczegółowo po godzinie 17.00.

Na razie napiszę tylko tyle: kredyt konsumpcyjny to taki który nie jest udzielany kredytobiorcy prowadzącemu działalność gospodarczą i jego przeznaczeniem nie jest zakup nieruchomości w celach mieszkalnych.

Kredyt konsumencki (czyli ten o którym napisałam) to każdy kredyt (niezależnie od tego jaką ma nazwę) który spełnia warunki określone ustawą. Podstawowy warunek to wysokość do 80.000 zł i fakt że bierze ten kredyt osoba fizyczna (czyli nie podmiot gospodarczy).

Ideą tej ustawy jest to aby osoby biorące drobne kredyty były w sposób szczególny chronione.

Różne rodzaje kredytów

Kredyty możemy dzielić na rózne sposoby.
wg tego kto bierze i na jaki cel to są kredyty konsumpcyjne, gospodarcze (dla przedsiębiorców) i mieszkaniowe.
wg tego na jaki okres są krótko średnio i długoterminowe.
wg tego w jaki sposób są wykorzystane środki gotówkowe i bezgotówkowe.

Są jeszcze w ramach ww podziału szczególne rodzaje kredytów. Na przykład kredyt konsolidacyjny, który ma specyficzny cel czy kredyt odnawialny w rachunku.

To jak się kredyt nazywa to zupełnie inna sprawa. Czasem nazwa kredytu może zawierać charakterystykę kredytu (np: kredyt konsumpcyjny gotówkowy i od razu wiemy że kredyt wzięła osoba na zaspokojenie potrzeb swojej rodziny i że wykorzystała go odbierając gotówkę) a czasem jest wyrazem twórczości marketingowców (np kredyt bombowy przed świętami).

Kredyt konsumencki to szczególny rodzaj kredytu. Nasze prawo mówi tak: wobec osób które nie są przedsiębiorcami i biorą stosunkowo drobne kredyty bank musi wywiązac się z pewnych szczególnych obowiązków.
Celem tego prawa jest ochrona takich osób.

Kredyt jest konsumencki jeśli spełnia te dwa warunki (nie wchodząc w szczegóły) niezależnie od tego jak się nazywa. W tych kredytach bank ma obowiazek podać w treści umowy wiele dodatkowych informacji (np jaki jest całkowity koszt kredytu), kredytobiorca ma prawo odstąpić od umowy o czym trzeba go pouczyć a możliwość jego wypowiedzenia są także bardziej sformalizowana.

To taki parasol ochronny który prawo każe rozkładać nad osobami zaciągającymi w bankach drobne kredyty.

I odpowiadając szczegółowo:
- kredyt konsumpcyjny może być udzielony powyzej 80 tys zł ale wtedy nie jest objęty regulacją dot. kredytu konsumenckiego;
- kredyt konsumpcyjny podlega pod wyżej wymienioną ustawę jeśli jest zaciągnięty w kwocie do 80.000 zł (czyli wtedy kredyt konsumpcyjny jest konsumenckim, wiele nieporozumień wynika z podobieństwa tych dwóch nazw);
- kredyt konsumpcyjny może być przeznaczony na spłatę innych kredytów nawet jeśli nie nazywa się konsolidacyjnym (proszę zwrócić uwagę na fakt, że przy kredytach gotówkowy bank nie ma żadnej kontroli nad tym co kredytobiorca zrobi z kasą); oczywiście nie powinno być tak że kredyt celowy np samochodowy spłaca zobowiązania z tytułu innych kredytów;
- zasadą jest że każdy kredyt może być udzielony bez zabezpieczenia, nawet taki w wielomilionowej wysokości.
Jedyny wyjątek wynika z prawa bankowego i dotyczy sytuacji w której udzielony jest kredyt dla osoby nie mającej zdolności kredytowej. Tu jednym z warunków musi być szczególny rodzaj zabezpieczenia.
Należy więc uznać że kredyt udzielony dla osoby nie posiadającej zdolności kredytowej bez zabezpieczenia narusza prawo bankowe.

Prosze mi powiedzieć co wtedy jeżeli zostało naruszone prawo bankowe
DZIEKUJE

do kingi - przede wszystkim bardzo dziekuje za wyczerpujaca odpowiedz.Sama pani
widzi,ze jej obecnosc na forum jest bardzo przydatna...Gdyby kazdy kredytobiorca
byl tak uswiadamiany podczas zaciagania swoich zobowiazan.....ale niestety,tak
nie jest.
Z roznych postow wynika,ze bank udzielal kredytow nawet wtedy,gdy nie bylo
zdolnosci kredytowej......dlatego tak duzo osob na tym forum wskazuje wlasnie
naruszenie prawa bankowego.
Ale jak widac,zaden bank nie poczuwa sie do odpowiedzialnosci za to.
Oczywiscie nie mozna tego uogolniac,ze tak robia wszystkie banki- daja kredyt
bez zdolnosci(Pekao SA na pewno nie da).
Jeszcze raz dziekuje,milego wieczoru.

zgadzam sie
tylko pko rzetelnie sprawdza zdolnosc kredytobiorcy i własciwie odczytuje zapisy w bik

władzy trzeba załozyc kaganiec na pysk i trzymac mocno na smyczy

Otóz to .ale co wtedy jezeli ewidentnie naruszone zostało prawo bankowe ,czy tylko kredytobiorce musi ponieść konsekwencje ?

lwica Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Otóz to .ale co wtedy jezeli ewidentnie naruszone
> zostało prawo bankowe ,czy tylko kredytobiorce
> musi ponieść konsekwencje ?

Co mi powiedział prawnik po zapoznaniu się z dokumentacją z BIK. Prawo Bankowe zostało złamane,mogę zakładać sprawę cywilną ale: "Pana na to nie stać" około 5tys.sprawa X 12 kredytów i nie ma 100% gwarancji,a za przegrane trzeba zwrócić koszta bankowi. W tym kraju za nie znajomość prawa (błędy) ponosi odpowiedzialność nie tylko kredytobiorca ale cała jego rodzina i to jest najgorsze,bo Pani wzięła kilkadziesiąt tyś. a spadkobiercy oddadzą kilkaset. Dziedziczenie długów nie zabezpieczonych hipoteką, to jest odpowiedzialność zbiorowa nie zgodna z Konstytucją RP.Ale co jest zgodne????

Oczekujecie Panie ode mnie konkretnej odpowiedzi której udzielic nie potrafię. I nie sądzę aby ktokolwiek potrafił.

Dlaczego? Dlatego że w przypadku przepisu o które pytacie nie jest określone jakie konsekwencje są jego złamania.

Celowo przytoczyłam jako pierwszy art 15 ustawy o kredycie konsumenckim bo tam sprawa jest jasna - jeśli bank nie wypełni swoich obowiązków to kredytobiorca nie musi płacic odsetek.

W przypadku udzielenia kredytu z naruszeniem prawa bankowego sprawa nie jest jasna.

I zastanawiając się:
z jednej strony można powiedzieć że kredytobiorca nie poniósł zadnej szkody. Wziął kase, wydał ją i powinien zwrócić.
Z drugiej jednak trzeba zauważyć że gdyby bank zachował się zgodnie z prawem bankowym to tego kredytu by nie było (a co za tym idzie długu).

Moim zdaniem zatem fakt naruszenia tego art. nie powoduje że kredytobiorca jest zwolniony z obowiązku zwrotu długu, ale bank ma obowiązek mu w tej spłacie pomóc o tyle, że powinien dołozyć wszelkich starań aby umożliwić spłatę zobowiązania na takich warunkach na jakich kredytobiorca może to zrobic.

I dlatego już to kiedyś napisałam - gdybym miała pomagac w restrukturyzacji czyjegoś długu to okoliczności że bank w procesie kredytowania nie był ok użyłabym jako argument przemawiającym za kredytobiorcą. Nie na zasadzie szantażu ale pokazania że nie tylko kredytobiorca jest odpowiedzialny za taki a nie inny stan rzeczy (przeciez z góry było wiadomo że ten kredyt nie będzie mógł byc spłacony na warunkach określonych w umowie).

Z różnych powodów drogę sądową zostawiałabym jako ostateczność (koszty, długotrwałość, niepewny wynik - to jest to o czym pisał fel=x).
Wcześniej wykorzystałabym wszystkie inne mozliwości:
- UOKiK (zwłaszcza przy kredycie konsumenckim)
- poszczególne szczeble w danym banku (kierownika, dyrektora, prezesa)
- depertament kontroli wewnętrznej w banku
- KNB
- Arbitra bankowego
- media

Oczywiście pierwszym krokiem powinien być wniosek skierowany do banku w którym należność jest ewidencjonowana.

Za moment pokażę coś co znalazłam ostatnio w sieci.

Niestety, tak jak często bywa jak sie czegoś potrzebuje i szuka to nie mozna znaleźć.

Otóż wkrecona w Państwa temat (proszę się nie obrażać na to sformułowanie, wiem że to jest dla Państwa ważny problem i to szanuję, czego wyrazem jest moja dalsza obecność na tym forum) przegrzebałam sieć i trafiłam na coś co mozna nazwać sprawozdaniem z działalności arbitra bankowego.

Z tego materiału wynikało że coraz więcej spraw konczy się zawarciem ugody. Co to oznacza? Że przyciśnięte do muru banki ida na ustępstwa i przyznają rację kredytobiorcom. Nie chcę wprowadzać Państwa w błąd ale był to naprawdę bardzo wysoki odsetek spraw.

Nie wiem dlaczego ale materiał ten kojarzę z działalnością Miejskiego Rzecznika Konsumentów w Gliwicach. Generalnie, polecam Państwu zajrzenie na stronę MRK w Gliwicach, jest tam wiele ciekawych porad dla osób w Panstwa sytuacji.

Moja mama zmarła w 2008 r. Pozostawiła po sobie kredyt w kw 700,00.O istnieniu kredytu nie miałam świadomości ,ponieważ moja mama żyła samodzielnie i nie opowiadała się ze swoimi sprawami. W 2010 roku Bank upomniał się o swoje ,ale z odsetkami.Obecnie domaga się ok 3tys . Napisałam prośbę o odstąpienie od odsetek,ale mi odmówili. Po śmierci mamy nie odrzuciłam spadku.Nie odziedziczyłam też majątku ,ponieważ po śmierci taty zrzekłam się spadku na mamę i brata.Chciałabym zakończyć spłatę tego kredytu ,ale w kwocie jaka pozostała ,bez odsetek.Czy mam szansę ,bo jak już wcześniej wspomniałam Bank odmówił. może ktoś mi pomóc.Mój brat odmówił spłaty .Sama też mam niewielkie dochody i rodzinę na utrzymaniu.Anna

No i popełniłaś błąd z tą prośbą o umorzenie odsetek.
W ten sposób uznałaś dług - wpierw się radzimy w takich sprawach a później piszemy nie odwrotnie.
To, że zrzekłaś się spadku na rzecz mamy oraz brata nie ma istotnego związku, liczy się to, że dziedziczycie ty i brat po mamie na obecną chwilę.
Troszeczkę skąpo to opisujesz, ale jak nic po mamie nie odziedziczyłaś oprócz długów - to za nic nie odpowiadasz.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-11-04 14:38 przez zajaczbyszek.

"No i popełniłaś błąd z tą prośbą o umorzenie odsetek. W ten sposób uznałaś dług".
Oczywiście nie jest to prawdą. Dług i tak jest twój - czy byś cokolwiek pisała, czy nie pisała. Nie musisz go uznawać, on po prostu jest twój. Mi się to nie podoba, tobie się to nie podoba, pewnie nawet Zbyszkowi się to nie podoba, ale tak właśnie jest.

"ale jak nic po mamie nie odziedziczyłaś oprócz długów - to za nic nie odpowiadasz"
Oczywiście kolejny raz Zbyszek rozminął się z prawdą. Miałby rację, gdybś przyjęła spadek z dobrodziejstwem inwentarza. Jednak z tego co piszesz wnioskuję, że przyjęłaś go wprost. Czyli raze,m z długami. Zero korzyści, same straty. Niestety tak już bywa i trzeba być czujnym, szkoda, że to taka bolesna lekcja.

Pytasz, czy masz szansę spłaty samego kapitału, bez odsetek. No skoro bank ci odmówił to kogo chcesz jeszcze o to pytać? Sołtysa, księdza? Główny zainteresowany nie był skory do negocjacji więc raczej jedyna możliwość została pogrzebana. Ewentualnie póbuj raz jeszcze. Cuda podobno się zdarzają.

Zaś mager jak zwykle, wie najlepiej ponieważ jest niezawisłym sędzią,biegłym z zakresu prawa spadkowego, który już ogłosił wyrok "winna" :)))



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-11-04 17:53 przez zajaczbyszek.

zajaczbyszek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Zaś mager jak zwykle, wie najlepiej ponieważ jest
> niezawisłym sędzią,biegłym z zakresu prawa
> spadkowego, który już ogłosił wyrok "winna" :)))

Może nie najlpiej, ale jak widać lepiej niż ty. A gdzie ogłosiłem wyrok? Bo nie zauważyłem. Ale ty jak zwykle masz skłonności do konfabulacji, przyzwyczaiłem się już.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-11-05 21:38 przez mager.

"Wapak"- przeczytaj uważnie art (linka podaję pod postem) i zadawaj na forum konkretne pytania. Sprawy spadkowe są dość skomplikowane, a ograniczona ilość informacji utrudnia poradę. Praktykiem i znawcą tych spraw jest na forum GUSTLIK. Możesz też skontaktować się telefonicznie z p. Romanem Sklepowiczem (DOSKONAŁY PRAWNIK). Doradzi Ci jak masz postępować (jeśli wstydzisz się opisać swoją sytuację na forum).

Komentarz Pani prawnik do poniższego artu był jednoznaczny: "Bank zrwócił się do córek po TRZECH latach , bo przedawniło sie roszczenie do " ubezpieczalni bankowej ". Odsteki odpowiednio urosły.. " SOM PŁATNICY " !!!!
Zgnoić , zabić , zniszczyć i upodlić... Tak myśli bank o córkach dłużniczki..."

Myślę, że w Twoim przypadku bank postąpił podobnie, choć nie wiem, czy kredyt był ubezpieczony.

Pozdrawiam i czekamy na dokładniejsze informacje :) Proszę, odezwij się. Nie zostawimy Cię bez udzielenia pomocy/porady :)

[lodz.gazeta.pl]



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-11-04 16:47 przez flame.