mętlik

Witam wszystkich Forumowiczów,
śledzę forum od jakiegoś czasu,wielokrotnie chciałam się przyłączyć , ale cóż-moja historia ani nowa,ani szczególnie ciekawa-spirala kredytowa nakręciła się,w międzyczasie choroba,problemy w pracy i...stało sie nieuniknione.A dziś?Banicja i strach paraliżujący.
Próbuję to wszystko opanować ale nie daję rady.Otuchę ,jeśli w ogóle o niej mowa czerpię...z Waszych słów:)Wielu z Was podziwiam- tych potrzebujących pomocy jak i jej udzielających.
Jeśli możecie-pomóżcie i mnie.Przerasta mnie kwestia "przechodzących" długów.Moje dziecko odrzuci spadek( spadek:)) po mnie i zadbam by to było "za mego życia" ,ale jest właścicielką mieszkania po mych rodzicach (darowizna) Jak dalece sięga skarga pauliańska(niech ją szlag)???
Nie mam rodzeństwa więc niby kto ,prócz mego dziecka) miałby dziedziczyć me długi? Dokąd sięgają "macki " dziedziczenia?skąd ta "rodzinna odpowiedzialność zbiorowa" za jednego niewypłacalnego za życia członka rodziny? Za wszelką pomoc serdecznie wszystkim dziękuję.

Mam do Ciebie próśbę... zadzwoń do prezesa...500 848 247...
pomoc na forum to ....
Zadzwoń ! Proszę

Wiem,wiem... to Człowiek ( tak,przez duże C) nie odmawiający pomocy aczkolwiek przyznam,że mam skrupuły w zawracaniu Mu głowy.Liczyłam raczej,że ktoś na forum już być może ten wątek przerabiał ,a ja to przeoczyłam.
Dzięki Słowacki,również za ,cytuję" pomoc na forum to..."-bez zbytniego kadzenia-jak zwykle jesteś pomocna :)