Witam. Mam swoją petlę kredytową- pięc wypowiedzianych umów z bankami i wszystkie już u komornika. Ale chciałbym opisac sprawę SKOK.
Dostałem sądowe wzwanie gdzie będę przesłuchany w charakterze strony w sprawie z powództwa SKOK im.Chmielewskiego.
W 2007 roku wziąłem pożyczkę w SKOK. Filia SKOK znajdowała się w moim zakładzie pracy. Nie było problemów ze spłatą rat do czasu zwolnienia mnie zpracy w 2009 roku. Od tego momentu zaczęły się moje problemy. Nie miałem już z czego spłacac moje zobowiązania.Były pisma do Skoku o restrukturyzację ale bez skutku.Już po wypowiedzeniu umowy pożyczki napisałem pismo że będę wpłacał tyle ile moge czyli 300 zł co miesiąc. Bank upierał sie przy min.520 zł. Dla mnie to była kwota za duża. Musiałem przecież też spłacac komorników. Napisałem jeszcze raz pismo do SKOK informując o mojej sytuacji. No i dostałem wezwanie do sądu. Proszę o wyjaśnienie dwóch punktów zamieszczonych w wezwaniu, a mianowicie:- gdy strona nie wypowie się co do twierdzeń strony przeciwnej o faktach, sąd,mając na uwadze wyniki całej rozprawy, może fakty te uznac za przyznane.(ar. 230 kpc).
I w następnym punkcie: ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z faktu tego wywodzi skutki prawne.(art.6 kc).
Jak się bronic w sądzie? Proszę kogoś o poradę.
