Witam
Od dwóch lat prowadzone są wobec mojej osoby egzekucje komornicze.
Podobnie jak wielu z was wpadłem w pętle kredytową i nie dałem rady ze spłatą swoich zobowiązań w bankach.Pogodziłem się z losem i wpadłem w ręce komorników.
Ponieważ nie posiadam własnego lokum oraz ciekawych elementów jego wyposażenia komornicy prowadzą egzekucję z wynagrodzenia za pracę (dla wiadomości komornik zgarnia ok 2000).Przez te dwa lata zmieniałem 3 krotnie miejsce zamieszkania informując o tym szlachetnych komorników, którzy mozolnie przekazywali sobie prowadzone wobec mnie sprawy zgarniając kase za koszty prowadzonych egzekucji i spraw sądowych a w mniejszym stopniu pokrywali moje zadłużenie wobec banków.
Doprowadziło to do sytuacji że przez dwa lata egzekucji żaden komornik niespłacił anijednego kredytu a tylko naliczał sobie koszty i doił ze mnie sporą kase (mam spore zadłużenie w kilku bankach).
Jakie są wasze opinie na ten temat?
Czy macie podobne doświadczenie na ten temat?
Czy jest jakaś linia obrony , w taki sposób nigdy się nie spłace?!!!