kjt Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Na tyle, co wyczytałem w tej dość jasnej i
> klarownej decyzji SKO, mającej charakter
> ostateczny, czyli zaskarżalnej jedynie w trybie
> sądowoadministracyjnym, sprawa jest uchylona i
> przekazana burmistrzowi do ponownego rozpoznania.
> W tym nowym postępowaniu powinnaś przedstawić
> organowi swoje racje, poparte wyrokiem sądu
> tudzież wypisem z KW. Natomiast SKO stwierdza, że
> brak jest dowodu doręczenia decyzji (ani też jej
> potwierdzonej kopii), a termin do zaskarżenia
> decyzji biegnie od daty jej doręczenia własnie.
> Nie wiedząc, czy i kiedy decyzja została
> doręczona, nie sposób określić, czy jest
> prawomocna.
Wg mnie organ podatkwy celowo nie przesłał w 2012r. do SKo najważniejszych dokumentów ,ponieważ wiedział ,że tak będzie , co napisała w skardze do RM.
Decyzje z 12 lutego organ podatkowy zmienić chciał i nie wysłał z dokumentami do SKO ?Zapomniał sobie.Jest to dowód ,że dokumenty podatnika nie są wpinane do teczek na bieżąco ,a urzednik ,jak chce to dokumentami manipuluje, jak dkument nie po myśli urzędnika ,to nie ma go w teczce dokumentacyjnej.
I co ja ma teraz zrobić,przyznać ,że decyzja z 12 luty 2010r.to decyzja ostateczna ,jak nic na ten temat nie było mówione i pisane w 2010r. Była tylko decyzja,od której się nie odwołałam ,bo jest zgodna z dokumentami prawa własności.
Organ podatkowy chce zmienić mi decyzję z lutego 2010r. Tak pisał w ostatnich pismach.
Czyli organ podatkowy nie może mi tej decyzji z 12 lutego zmienić ,ponieważ nie wydał decyzji ostatecznej?
Obecnie organ podatkowy twierdzi,że decyzja z 12 luty2010 uprawomocniła się 11 marca 2010r.
To dlaczego tego nie stwierdził organ odwoławczy SKO? Nie ma takiej mocy?
Teraz organ podatkowy ma potwierdzenie doręczenia z dnia 24 luty 2010r. ale nie miał w2012r.jak składał papiery do SKO?