Włodek dzięki wielkie za info.
Jestem w trakcie pisania ugody do banku, dziś jeszcze wyśle, napisałam dlaczego pojawiły się problemy w spłacie, dałam na dowód kserokopie L4 za okres choroby, podałam informację o swoich obecnej sytuacji materialnej, zaproponowałam raty po 700 zł. Zobaczymy co to da, pismo kieruje bezpośrednio do działu windykacji. Zastanawiam się tylko, że takie pismo napisać w bardzo delikatnym tonie i proszącym o litość, czy raczej bardziej ostro ze wskazaniem, że bez ugody nie odzyskają dłlugu. Chyba raczej to pierwsze.
Muszę jeszcze poczytać Twoje wpisy o tym BTE, żeby być przygotowaną na przyszłość :)
Od rana wydzwaniała firma windykacyjna ( ta od kart, która kazała wpacać raty 2500 zł), odebrałam bo dzwonili z jakiegoś nowego numeru, nie wiedziałam że to oni.
Oczywiście babka chciała rozmawiać ze mną, ale się nie przedstawiła, więc zapytałam z kim mam przyjemność. Wielki foch i kręcenie nosem, że ma się przedstawić. Powiedziałam, że ja to nie ja i ma więcej nie dzwonić na ten numer. Dowiedziałam się, że oni wiedzą że umowa jest na mnie i mam nie kłamać i nie udawać kogoś innego (swoją drogą ciekawe skąd to wiedzą i kto im udzieli takiej informacji, to chyba niezgodne z prawem).
Poinformowałam panią, że tak jak oni nagrywają swję rozmowy, tak ja nagrywam swoje i jeżeli w dalszym ciągu będą mnie nękać zgłoszę się na policję i się rozłączyłam. Ciekawa jestem co będzie teraz, czy mnie ktoś nie odwiedzi od nich.
Jestem pełna nadziei, że się mi uda.