dostałam dzis pismo z FW tej w której początkowo się ugadałam na 400 zł, że wierzyciel chce calości długu mam 3 dni i potem składają wniosek do komornika, mają wyrok sądu wiec będzie to chwila. Wiem już, że bank nie odpisze. Za chwile pewnie przyjdą kolejne wyroki i skonczy się komornikiem.
Czy mogę jeszcze np telefonicznie próbowac rozmawiac z bankiem? Mam jeszcze jakiekolwiek szanse? Czy już odpuscić i czekać na komornika?
Jak już wejdzie mi na pensje, to czy to mu wystarczy (okolo 500 zl będzie mi zabierał), czy np może mi wejśc do domu i cos wynosić? Wynajmuje mieszkanie od przyjaciela, umowa spisana tak, że wszystko jest jego. Mam stare auto, przepisze na ojca. Nic innego nie przychodzi mi do głowy. Chyba, że ktoś z Was ma jeszcze jakieś pomysły.
Bardzo proszę o pomoc