Morski47 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Czytam,czytam...i pewnych rzeczy nie umiem pojac.
> Jesli jest kredyt odnawialny-
> wplywy na konto "zapelniaja" ten limit...i jak
> dobrze rozumiem, moge nadal
> wykorzystywac te srodki( w tym kredycie
> odnawialnym).Jesli nie chce ich wykorzystywac,to
> nie "ruszam" i sukcesywne wplaty-pokrywaja
> wysokosc limitu.
> To sa pieniadze banku-tylko ja z nich mam prawo
> korzystac,dopoki bank nie
> wypowie umowy.Na zdrowy rozum - tego komornik nie
> moze ruszyc,bo limit debetowy
> jest wlasnoscia banku. Bank z kolei nie ma
> podstaw,by ograniczyc dostepnosc tych
> srodkow. Nie wiem,czy moje rozumowanie jest
> dobre...ale tak na logike powinno byc.
> Nie wiem,jak to sie ma do zajecia
> komorniczego....ale uwazam,ze kredyt odnawialny
> nie powinien byc "ruszany" przez komornika,ani
> blokowany przez bank.
> Ale byc moze sie myle....
W żadnym poście nie sugerowałam, że komornik wszczyna egzekucję z debetu. Jak sama zauważyłaś - są to pieniądze banku i bank z tego powodu nie powinien przekazywać ich komorowi. Nie powinien, ale w prywatnej korespondencji od klientki m-banku mam jak byk informację, że po zajęciu konta przez komornika (saldo konta zerowe, ale był niewykorzystany pełny limit - 2tys.) bank przekazał komorowi kasę inicjując tym samym ujemne saldo rachunku. Świeża sprawa. Październik 2010.
Przestrzegam przed nieuprawnionymi działaniami banku, który w momencie zajęcia konta (z limitem) pod pretekstem ochrony i dbałości o własne interesy (bo dzieje się coś niedobrego, właściciel konta ma poważny problem i może nie oddać pożyczonej kwoty) nie udostępni klientowi wolnych środków albo uzna, że saldo rachunku wynosi zero (jeśli wpływy na konto pokryły całość debetu) a limit nie istnieje.
W tym momencie dług klienta wobec banku z tytułu debetu zmniejszył się, albo został całkowicie pokryty. Banczek jest zadowolony, bo odzyskał swoją zagrożoną kasę. A klient? Został bez środków do życia! Bankierski detalista ma to oczywiście w dupie!
Banczek nie bawi się w wypowiadanie umowy. A że jest to niezgodne z prawem? Co im zrobisz? Możesz złożyć reklamację, którą rozpatrzą łaskawie za 30 dni, a właściciel rachunku zostaje bez grosza - przy założeniu, że na zajęty rachunek przelano jedyne środki jakie ma na utrzymanie - tj. wynagrodzenie za pracę.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-11-24 14:08 przez flame.