Witaj! Zaloguj Utwórz nowy profil

Zaawansowane

Coś na temat praw firm windykacyjnych

rejestr dłużników
21 mar 2010 - 23:23:47
Dzień dobry.Nie jestem pewien czy jestem tutaj właściwą osobą, ale chciałbym poznać Państwa opinię na temat działalności, którą zamierzam się zająć.
Widzę, że pojawia się w wielu postach problem zbyt łatwej dostępności do pożyczonych pieniędzy, co powoduje wpadanie osób w spiralę długów.
W celu uniknięcia tego typu sytuacji chcę otworzyć dużą i popularną giełdę dłużników. Chciałbym, żeby działała ona w sposób następujący: przedsiębiorca wpisuje online całkowicie za darmo swojego dłużnika, ale wyłącznie tego, na którego posiada nakaz zapłaty. Sprawdzam otrzymany nakaz zapłaty, informuję listem poleconym dłużnika o tym, że dług zostanie wystawiony na giełdę a następnie wstawiam tę należność na giełdę. Zakładając popularyzację tego systemu, osoba wpisana na giełdę długów nie będzie miała problemu zbyt łatwego dostępu do pożyczonych pieniędzy, gdyż ani banki ani firmy nie będą chciały jej tych pieniędzy udostępnić. Ewentualną faktyczną sprzedaż długu chciałbym realizować z minimalnym np 1 % zyskiem, w całości przekazywanym na konto Fundacji Stowarzyszenia Pokrzywdzonych przez System Bankowy i Prawny. Jestem gotowy na to, że będę musiał do tej działalności dopłacać i może mnie kosztować dużo sił, jestem na to przygotowany. Drugą zaletą tej działalności jest eliminowanie z obrotu gospodarczego osób nieuczciwych, które nie wpadły w finansowe tarapaty z powodu problemów życiowych czy niewłaściwej działalności banków, ale przez zwykłą nieuczciwość. Bardzo proszę o Państwa opinie w tej sprawie, również na adres mailowy dekapol@onet.pl Pozdrawiam, Andrzej
Re: rejestr dłużników
22 mar 2010 - 15:46:58
Nieuczciwych trzeba ścigać do bólu. Tych co mają kłopoty wynikające z problemów życiowych trzeba zostawić w spokoju...mi nie pomoże wpis na listę dłużników!!!
Ojciec nie pracował, brat nie pracował, teściowa bez środków do życia...jechaliśmy z mojej pensji i dopadł mnie "komornik".Ale nie mogłem nie pomagać rodzinie!!!
P.S. Za chwilę ktoś otworzy giełdę niewiernych żon czy małżonków!!!Chciałbyś być na którejkolwiek liście?
Re: rejestr dłużników
22 mar 2010 - 22:13:47
Nie obraź się, ale granica pomiędzy niespłacaniem długów w wyniku problemów życiowych a niespłacaniem ich z powodu zamiłowania do ich niespłacania, czyli nieuczciwością, bywa czasami rozmyta.
Ja odnoszę się w tym pierwszym poście do artykułu cytowanego przez p. Romana Sklepowicza "Banki nie patrzą komu dają pieniądze" -chodzi w nim o to, że banki są winne tego, że osoby zbyt łatwo mogą pożyczyć zbyt dużą ilość pieniędzy, w konsekwencji winą banków jest to, że dłużnicy nie spłacają swoich długów.
Rozumiem, że "bycie" na jakiejkolwiek liście nie jest przyjemne, ale powiedz - gdybyś był przez pewien czas na takiej liście po niespłaconym pierwszym długu (nie znam oczywiście Twojej sytuacji, ale zakładam, że Twoje problemy to nie pojedynczy dług tylko kilka) to następnego byś już nie miał, bo nikt by Ci nie pożyczył kolejnych pieniędzy. W ten sposób byłbyś teraz w lepszej sytuacji, bo miałbyś do spłacenia mniejszą, być może znacznie mniejszą kwotę. Czy w najmniejszym stopniu możesz się z tym zgodzić?
Re: rejestr dłużników
27 mar 2010 - 22:37:19
Dekapol chcesz otworzyć "giełdę długów" czy "rejestr dłużników"?
Przeróżnej maści "giełdy długów" zarządzanych przez firmy windykacyjne bądź kancelarie windykacyjne już mamy, co ciekawsze są tam zamieszczane dane osób, wobec których dług jest wyimaginowany.
Jesteś kolejnym pretendentem do tronu Lidera takiej instytucji - poprawka zamierzasz zamieszczać tam długi orzeczone przez sąd(zamiar szlachetny - szczery).
Tylko takie małe, ale - czy wiesz ile takich wyroków wydanych zostało z naruszeniem prawa opierając się na zestawieniu zbiorczym tudzież wyciągu z listy dłużników, w którym jest mowa o jakimś dokumencie zaś tego dokumentu w rzeczywistości brakuje w aktach sprawy.
A ile wyroków zapadło wobec osób, które pod danym adresem nie mieszkały sąd nie zadał sobie trudu odszukania aktualnego adresu uczynił to notabene(po kilku latach)komornik - tu z całą pewnością nie mogła być wydana klauzula wykonalności a jednak to nastąpiło.
To jest tylko naruszenie Art.21 i Art.32 Konstytucji RP oraz Art.17 i Art.20 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka - no przecież można składać skargi - tyle tylko, że to świadczy o poważnych nieprawidłowościach w funkcjonowaniu systemu prawnego.
Od dłuższego czasu zastanawiam się czy w Polsce w środowisku prawniczym nie mamy do czynienia z handlem skórami?
Polska musi być z tego dumna - czy Polacy są z tego dumni?

Znaczna część osób, które wpadły w pułapkę kredytową kierowała się potrzebą chwili (jakieś przejściowe problemy finansowe bywa, że choroba bliskiej osoby) zawierzając politykom, że niebawem w Polsce Będzie NOWY RAJ na dodatek kuszona przez banki przeróżnymi promocjami.
A przecie mamy, BIK czytaj Biuro Informacji Kredytowej i Co i NIC ktoś, kto zarabia 1300zł zaciąga kolejne czwarte zobowiązanie gdzie już przy trzecim jego zdolności płatnicze są nadwerężone spłata rat kredytu wynosi ok. 800 zł a do opłacenia pozostają media no i coś na wyżywienie. Więc podczas zawierania kolejnego (czwartego)kredytu nikt nie widzi, że jest tu coś nie tak? A jakże widzi(ekonomia mówi mamy kolejnego do oskubania) - kapitał + odsetki + znajomy prawnik, dalej komornik którzy znaleźli zatrudnienie występując w sprawie + inne koszta i tak stanie się naszym dłużnikiem na wieki już my się o to postaramy. A jak nie to go sprzedamy - (oj przepraszam) jego dług.

W Polsce doskonałym biznesem jest mieć dłużnika (oczywiste bezbronnego), bo można doić, doić, doić bez końca.
Re: rejestr dłużników
22 mar 2010 - 22:46:09
Kolego "dekapol"może i dobrze chcesz , ale wyszło do dupy.
Po pierwsze proszę zapoznaj się z " Miastem samobójców " i " Będzie wtedy bardzo cicho" na blogu p. Sklepowicza.
Może wiecej zrozumiesz !!!!!!!!!!!
A może skomentujesz ? ODWAGI KLEGO DEKAPOL...SPRAWDZĘ !

Po drugie. Handel długami - czyt.NIESZCZĘŚCIAMI LUDZKIMI.
Ten co kupi dług za kilka procent będzie żądał od dłużnika 100% z należytymi odsetkami i kosztami egzekucji i im towarzyszącymi.

Po trzecie.. DŁUZNIK NIE NAPADŁ NA BANK - TYLKO PODPISAŁ UMOWĘ KRADYTOWĄ.!
KTO PRZY ZDROWYCH ZMYSŁACH DAJE 5-TY 10-TY 15-TY KREDYT. !!!!!!

Musi być idiotą i złoczyńcą albo kretynem bankierem, albo wszystko razem.
Co bankier ma problem ze sprawdzeniem klienta , że ten ma już wiele,wiele kredytów to po cholerę daję mu 15-ty 20-ty.Gdy kliknie w B I K i wyskakuje mu , że klient ma już ich tyle ,że NIGDY NIGDY ICH NIE SPŁACI !!!!!!!!
Zarobki klienta 1500 zł miesięcznie a raty 7500 zł miesięcznie. CO TRZEBA JAKIEJŚ TAJEMNEJ WIEDZY , BY PRZEWIDZIEĆ ŻE ZWROT POŻYCZONEJ SUMY NIGDY NIGDY NIE NASTĄPI...........

A na deser pan funduje mu giełdę długów nieszczęsników. Może zrobimy listę ( giełdę ) KRETYNÓW BANKIERÓW DAJĄCYCH KREDYTY OSOBOM KTÓRE NIGDY ICH OTRZYMAĆ NIE POWINNY !!!!!!!!!!!

POWINNA TAKA LISTA BYĆ UTWORZONA , BY NIE PRODUKOWAĆ NIESZCĘŚĆ.
KAŻDE SAMOBÓJSTWO KREDYTOBIORCY OBCIĄŻA SUMIENIE BANKIERA !!!!

Zapraszam do blogu p.Sklepowicza
Re: rejestr dłużników
24 mar 2010 - 23:53:18
Witam. Mam na imię Andrzej, przedstawiłem się w pierwszym poście, nie nazywaj mnie proszę dekapolem, to tylko część mojego adresu emailowego. Zapoznałem się ze wspomnianymi przez Pana dwoma artykułami. Oczywiście, skomentuję, czemu by nie. To po prostu granie na uczuciach, moja mama czyta coś co się nazywa superekspress, tam też mnóstwo chwytliwych kawałków tego typu. Powołanie się na niezawinioną mękę, tragedie i biedne osierocone dziatki powoduje, że mam zapłakać, oblać się rumieńcem i zamilknąć po wsze czasy? Świat jest pełen smutnych historii dobrych ludzi powszechnie wiadomo, że lepiej być zdrowym i bogatym niż chorym i biednym, niektórym się w życiu ułoży, innym nie. Bardzo mi przykro z powodu tych sytuacji, ale niestety czasem tak smutne zycie bywa i może się przydarzyć to każdemu. To co ja chcę robić skupia się na innych sytuacjach i moim zdaniem pomaga ludziom. Analizując sprawy pod kątem przywoływania pojedynczych, jak najbardziej efektownych, tragedii mogę przytoczyć dużo przykładów bankierów, którzy osierocili swoje dzieci przez to, że napożyczali pieniążków osobom, które nie chciały im ich zwrócić, zbankrutowały i popełniły samobójstwo. Tak samo biednych właścicieli np małych firm, którzy pożyczyli komuś pieniądze, kto im ich nie oddał, przez co załamali się psychicznie i doszło do tragedii. Wtedy SAMOBÓJSTWO KREDYTODAWCY OBCIĄŻA SUMIENIE KREDYTOBIORCY CZY TEZ POŻYCZKOBIORCY!!! Śmierć jest śmiercią - równie tragiczna jest śmierć bogacza jak biedaka. Każda tragedia kiedy z powodu pieniędzy ginie człowiek jest o jedną tragedią za dużo, ale nie można monopolizować tego wszystkiego do biednego kredytobiorcy, któremu cichcem w nocy i nieświadomości źli kredytodawcy nawciskali kredytów.

Bardziej do meritum sprawy, czyli po drugie - handel długami nazywa Pan handlem nieszczęściami. Niech Pan przeczyta uważnie jeszcze raz mój pierwszy post. Nie chcę tego robić nawet dla złotówki prywatnego zysku, NIE CHCĘ HANDLOWAĆ DŁUGAMI!. Ze względu na przepisy prawno skarbowe muszę pobierać a następnie oddawać na rzecz fundacji choćby mikroprocent, jeśli dług zmienia właściciela. Najchętniej widziałbym sytuację, kiedy te długi są ujawnione, przez co nie rośnie spirala długów, a następnie nie sprzedaję nikomu nawet jednego. Powtarzam raz jeszcze - nie zamierzam sprzedać żadnego długu, chcę je tylko ogłosić, będąc w zgodzie z obowiązującym obecnie prawem.

Po trzecie. Dłużnik nie napadł na bank - to prawda, za to siedziałby w więzieniu, a za podpisanie umowy kredytowej nie będzie się tam znajdował. Moim zdaniem wina jest gdzieś pośrodku, banki (nie rozumiem naprawdę dlaczego) zbyt łatwo udzielały kredytów, a osoby zbyt naiwnie i bez pamięci brały te kredyty myśląc, że stanie się cud i one za jakiś czas znikną? Pomijając spektakularne akcje, gdzie gra toczy się o duże pieniądze i tam wierzę, że banki mogą uciekać się do bardzo nieczystych metod, to w przypadku obsługi klienta detalicznego nie jest w interesie banków posiadanie trudnospłacalnych należności. Nie mam pojęcia, czemu banki, mając BIK, zbyt lekką ręką rozdawały pieniądze, być może chodziło o samonakręcającą się spirale wyników ekonomicznych. Obecnie jest jednak chyba troszkę inaczej... Zgadzam się z Tobą, że decydujący o tego typu podejściu (nie zwykli szarzy pracownicy) to idioci, przez co niejeden bank ostatnimi czasy na świecie upadł, pogrążając kolejne osobo - tym razem właścicieli oszczędności, którzy w niczym nie są gorsi od właścicieli nieprzyjemnych kredytów. Czy Ci idioci są też złoczyńcami, tego już nie jestem pewien, moim zdaniem chodziło tu bardziej o zbyt naiwny i głupi huraoptymizm, w efekcie którego i oni sami i kredytobiorcy mają duże problemy.

"Może zrobimy listę ( giełdę ) KRETYNÓW BANKIERÓW DAJĄCYCH KREDYTY OSOBOM KTÓRE NIGDY ICH OTRZYMAĆ NIE POWINNY !!!!!!!!!!! " - jestem jak najbardziej ZA!!! Ludzie powinni mieć jak najszerszy dostęp do informacji zarówno o dających kredyty jak i je biorących.

Reasumując - moja działalność ma być hamulcem bezpieczeństwa przed zapomnieniem się osób w zbyt łatwym pożyczaniu pieniędzy. Myślę, że ani firmy, ani instytucje finansowe widząc komorniczą egzekucję pierwszego wyroku nie pogłębią spirali długów i nie dadzą dłużnikowi kolejnych pieniędzy , przez co sytuacja jego będzie lepsza! Być może przez takie, nieco przymusowe, działanie hamujące da się uniknąć przynajmniej jednej z tragedii, podobnej w skutkach do tych opisywanych w blogu. Świadomość tego właśnie dodaje mi siły i energii do tego, żeby tą bezdochodową działalność prowadzić. Kłaniam się Panu. Andrzej.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-03-25 00:13 przez dekapol.
Re: rejestr dłużników
26 mar 2010 - 00:58:38
Panie Andrzeju !
Soory ,nie zauwazyłam podpisu.

Taka lista dłuzników JEST ! Nazywa się BIK.
Dostępna w sekundę przez każdego bankiera.
Znam bardzo dobrze temat , o którym Pan pisze.
Z całą stanowczością podkreślam , nie lista wstrzyma człowieka W POTRZEBIE od zaciągnięcia kolejnego 20-tego kredytu , a BANK , KTÓRY MU GO NIE UDZIELI !

Potrzeba , o której pisze Waldemar , znęcanie się nad dłużnikiem przez " HYCLI "
windykatorów , którzy nie przebierają w bandyckich metodach pchają dłuznika do zaciągnięcia kolejnego kredytu by spłacić te poprzednie.

Ci ze spiral ani grosza nie wydają na swoje potrzeby ! SPŁACAJĄ JUŻ WZIĘTE KREDYTY!!!

Fakt , że 100 tysięcy samobójców nie robi na Panu wrażenia pozostawiam bez komentarza. TO TYLKO STATYSTYKA - twerdził Stalin.
Na mnie ta liczba działa paraliżująco. To system bankowy spowodował ich śmierć i przekonana jestem , że - poza Panem - twierdzi tak zdecydowana część naszego społeczeństwa. Polska krew i życie nigdy na światowych giełdach nie miało dobrej ceny.Powtórzę NIKT Z TYCH DŁUZNIKÓW NIE NAPADŁ NA BANK. WIĘC I PROBLEM NALEŻY ROZWIĄZAĆ W CYWILIZOWANY SPOSÓB NA DRODZE NEGOCJACJI Z KLIENTEM NAWET ZA CENĘ UMOŻENIA POWAŻNEJ CZĘŚCI DŁUGU. ( dla jasności banki sprzedają pakiety długów za 2 do 3 % ich wartości . Czemu za np.10% nie sprzedadzą ich dłuznikowi , bo co dłuznik nie da pod stołem ?)...

O pieniądzch deponentów , którzy ew.mogą je utracić to już DEMAGOGIA!
Panie Andrzeju kapitały banku w Polsce - poza PKO - to lichutkie ułamki procentów w zestawieniu z sumami przez nie ulkowanymi w pożyczkach. Całkowita suma wszystkich kapitałów polskiego systemu bankowego stawia nas powyżej 10 000 miejsca światowego systemu bankowego. O czym Pan mówi ?

Nasze 20-lecie obrodziło najlepiej w firmy windykacyjne , handlujące długami - NIESZCZĘŚCIAMI TAK TAK - obrotem wierzytelnościami , reprezentujące - przy pomocy bejzbola - wierzycieli i firmy rejestrujące obywatela , gdy tem ma dług nawet 20 groszy.

Nie widzę powodu powstania kolejnej listy.
Re: rejestr dłużników
27 mar 2010 - 23:04:18
ŁADNIE TO - MASA - POWIEDZIAŁEŚ.

NIE TYLKO DŁUZNIK PONOSI ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA KREDYT.
Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ KREDYTOBIORCA NIE MA POJĘCIA ILE KOSZTUJE JEGO KREDYT !
Z reklam 6,2 %.!!!!
W rzeczywistości ???

130 %%%%%%%%%%%%

ok.50 % to ubezpieczenie kredytu - o czym bank w reklamie nie wspomina i inne koszty jak - manipulacyjne , wyciagi z banku , zmienne oprocentowanie w zależności od decyzji Zarzadu Banku , monitorowanie konta , prowadzenie konta , nadzór księgowy ,aprecjacja waluty , odpis rezerwowy , zaksięgowanie wpłat , opłata transferowa za wpłaty z innego banku , partycypacja oddziałowa , opłaty korygujące , opłaty za wysłanie wyciągu , zmienna dyfuzyjna itp.

BARKUJE MI ...OPŁATY DLA KOCHANEK PREZESA I JEGO ZASTEPCÓW !!!

Kto nie wierzy NIECH WEŹMIE W PKO SA 1000 ZŁ KREDYTU NA 2-LATA I POTEM NIECH MI PODZIĘKUJE ZA OSTRZEŻENIE !!!!!!!!!!!!
Re: rejestr dłużników
28 mar 2010 - 20:37:48
Szanowny Słowacki,
dzięki za wypowiedź. Odpiszę w punktach, bo trochę się tych wątków nazbierało.
Przekonaliście mnie w wielu kwestiach.

1. BIK - faktycznie instytucja finansowe mają takie narzędzie. Powiedzcie mi tylko, bo ja tego słowo daję nie ogarniam, jaki interes ma bank w udzielaniu kredytu, o którym wie, że nie będzie spłacony?. Działalność banku polega z grubsza rzecz ujmując na tym, żeby deponować lokaty i udzielać kredytów, zarabiając na różnicy oprocentowania. Ostatnimi czasy wiele amerykańskich banków upadło w wyniku udzielenia dużej ilości złych kredytów. Magiczne słowo komornika "dług nieegzekwowalny, brak majątku dłużnika" i bank może swój nakaz zapłaty z klauzulą wykonalności wyrzucić do śmietnika. Nie zarobi ani windykator ani komornik ani bank ani nikt tego długu nie kupi, bo po co? Moim zdaniem zbyt łatwe udzielenia kredytów to był błąd systemu bankowego, a nie jakieś działanie z premedytacją tajemniczych sił bankowej masonerii.

2. "nie lista wstrzyma człowieka W POTRZEBIE od zaciągnięcia kolejnego 20-tego kredytu ,a BANK , KTÓRY MU GO NIE UDZIELI !" - zgadzam się z tym, zwłaszcza jeśli prawdą jest, że ci ze spiral nie wydają na własne potrzeby ale na obsługę już zaciągniętych długów. Z drugiej strony pójście po kolejny kredyt ze świadomością, że się go nie spłaci, coś mi tu zgrzyta... równie dobre można iść po te pieniądze do sąsiada. Nieoddanie bankowi i nieoddanie sąsiadowi to w pewnym sensie to samo. Można też iść dalej i koniecznością wyrwania się ze spirali tłumaczyć całkowicie nieprzyzwoite sposoby zdobywania pieniędzy.

3. 100 tys samobójców - powtórzę, każde tego typu zdarzenie spowodowane przez pieniądze uważam za katastrofę, naprawdę. W liczbę 100 tys po prostu nie wierzę, jakoś nie widzę sensownego i prawdziwego sposobu wyliczenia i klasyfikowania samobójstw ze względów na powody z jakich do nich doszło. Żyję na tym świecie nie od dziś, zetknąłem się z wieloma osobami, w kłopotach finansowych, biednymi, bogatymi, wśród rodziny i zasłyszanych znajomych zdarzyły się samobójstwa, ale ani jeden przypadek nie był związany z długami - może dlatego trudno mi uwierzyć w liczbę 100 tysięcy.

4. " WIĘC I PROBLEM NALEŻY ROZWIĄZAĆ W CYWILIZOWANY SPOSÓB NA DRODZE NEGOCJACJI Z KLIENTEM NAWET ZA CENĘ UMOŻENIA POWAŻNEJ CZĘŚCI DŁUGU. ( dla jasności banki sprzedają pakiety długów za 2 do 3 % ich wartości . Czemu za np.10% nie sprzedadzą ich dłuznikowi " - zgadzam się z kwestią częściowego umarzania i cywilizowanego rozwiązywania problemów. Jeśli faktycznie banki sprzedają te pakiety z 2-3% a nie chcą ich sprzedać samemu dłużnikowi za np 10% to jest to dla mnie całkowicie niezrozumiałe. Co więcej coś mi tu nie gra, bo banki nie są na tyle głupie żeby zarabiać mniej, jeśli dałoby się zarobić więcej.

5. firmy windykacyjne - słyszałem tu i tam o ich działaniu, ale nie wierzę, że o obecnych czasach poważne firmy windykacyjne posługują się bejzbolem. Ujawnienie tego sprawiło by im więcej szkód niż korzyści.

6."NIE TYLKO DŁUZNIK PONOSI ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA KREDYT.
Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ KREDYTOBIORCA NIE MA POJĘCIA ILE KOSZTUJE JEGO KREDYT !" - zgadzam się, odpowiedzialność jest wspólna, dlatego umowy podpisują obydwie strony. To fakt, że banki brzydko ukrywają realne opłaty za kredyty i przedstawiają swoją ofertę często w naciągany sposób, tak, że osoby mające mniejszą wprawę w operacjach finansowych mogą zmanipulować i oszukać. To nie fair.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-03-28 20:38 przez dekapol.
Re: rejestr dłużników
28 mar 2010 - 21:01:28
Teraz kilka słów do p Masy,
myślałem bardziej o "rejestrze dłużników", ale z tego co wiem jedynym legalnym sposobem jego prowadzenia jest stworzenie "giełdy długów", w moim przypadku "niby giełdy długów". Skłoniło mnie do tego chlipanie dużej grupy moich znajomych mikroprzedsiębiorców, którzy są oszukiwani przez osoby nie płacące faktur, a w 90% przypadków postępowanie sądowe i egzekucja kończą się frazą komornika któ brzmi mniej więcej tak: "dług nieegzekwowalny. brak majątku dłużnika, umorzenie postępowania". Niby mają oni KRD, ale jest to narzędzie drogie, skomplikowane i mało wiarygodne. Przy pomocy mojego rejestru-giełdy taki człowiek mógłby wystawiając fakturę przelewową zerknąć na moją www i miałby przynajmniej najbardziej podstawowe narzędzie do sprawdzenia wiarygodności kontrahenta. Dodatkowo chroniłoby to dłużnika w spirali przed jeszcze głębszym pakowaniem się w długi - mieliby hamulec, przynajmniej w sektorze firm.
Zwróciłem moją uwagę na bardzo ważną sprawę dotyczącą wadliwych wyroków. Może faktycznie czasem takie się zdarzają, to nie fair... ale tak czy inaczej ja nie znam bardziej obiektywnej metody stwierdzenia - ten Pan ma dług, a ten nie ma.
Być może ,jeśli to możliwe, postaram się umieszczać tam tylko długi wynikające z niezapłaconych faktur - nie te bankowe, nie te z zestawień zbiorczych tudzież wyciągu z listy dłużników - nie jestem jednak pewny czy jest to uwidocznione na nakazie zapłaty. Faktycznie, chyba umieściłem ten cały temat trochę w niewłaściwym miejscu, bo tu rozmawiacie Państwo bardziej o kwestiach długów bankowych.

"W Polsce doskonałym biznesem jest mieć dłużnika (oczywiste bezbronnego), bo można doić, doić, doić bez końca" - jeśli tak faktycznie jest i klepnięcie przez komornika "dług umorzony" nie zamyka sprawy, to przyznaję Ci rację, ludzie nie są w stanie wyrwać się z tej matni.

CYTAT "A przecie mamy, BIK czytaj Biuro Informacji Kredytowej i Co i NIC ktoś, kto zarabia 1300zł zaciąga kolejne czwarte zobowiązanie gdzie już przy trzecim jego zdolności płatnicze są nadwerężone spłata rat kredytu wynosi ok. 800 zł a do opłacenia pozostają media no i coś na wyżywienie. Więc podczas zawierania kolejnego (czwartego)kredytu nikt nie widzi, że jest tu coś nie tak? A jakże widzi(ekonomia mówi mamy kolejnego do oskubania) - kapitał + odsetki + znajomy prawnik, dalej komornik którzy znaleźli zatrudnienie występując w sprawie + inne koszta i tak stanie się naszym dłużnikiem na wieki już my się o to postaramy. A jak nie to go sprzedamy - (oj przepraszam) jego dług. "
Panie Masa, wytłumacz mi proszę - jaki ten bank ma interes - pożycza komuś np 1000 zł, następnie szarpie się ze znajomym prawnikiem, sądem, komornikiem (dług nieściągalny) i na koniec sprzedaje te 1000 zł za np 200 zł, choć p. Słowacki twierdzi, że za 20-30 zł. Jak on może z premedytacją tracić swoje pieniądze? Ja nie prowokuję, słowo daję - nie rozumiem tego!



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-03-28 21:06 przez dekapol.
Re: rejestr dłużników
28 mar 2010 - 23:04:35
Z takim zapytaniem należałoby skierować się do prezesów i zarządów banków, jaki mają interes w udzielaniu takich kredytów(kredytów straconych), przecież posiadają narzędzie BIK do monitorowania, więc dlaczego działają na swoją szkodę - wszak jest to defraudacja.

Ciekaw jestem czy uzyska Pan wyczerpującą odpowiedź - o ile w ogóle uzyska Pan jakąkolwiek odpowiedź?

Może mamy tu do czynienia z tak zwanym handlem skórami w odmiennej wersji - wyhodujcie nam dłużnika a my go odkupimy i z nim się zabawimy za pomocą bejsbola - tu windykator terenowy, detektyw przed którym nie ukryje się nawet dolarów w skarpecie, rzesze prawników gotowych takimi osobnikami się zająć - może i ten zamysł powiódłby się gdyby nie działania UOKiK i tych "z prawa", co zachowali twarz i nie dali się kupić lub zmanipulować.

Na zakończenie zmartwię Pana na nakazie zapłaty nie widnieje notka czy nakaz został wydany z naruszeniem prawa, - czyli na podstawie zestawienia zbiorczego.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-03-28 23:06 przez masa.
Re: rejestr dłużników
29 mar 2010 - 09:19:01
Jaszcze słów kilka gwoli uzupełnienia oraz odnośnie chlipania Pańskich znajomych mikroprzedsiębiorców Szanowny Panie dekapol.

Nie ma lepszego narzędzia jak czujność (ograniczone zaufanie do kontrahenta).
Z treści Pańskiej wypowiedzi wynika, że Pańscy znajomi dają towar każdemu z ulicy, kto tylko wyrazi chęć wzięcia towaru, aby tylko był jakikolwiek obrót (jak wiadomo jak jest obrót to jest zysk) może najwyższa pora zmienić podejście i nie łapać za wszelką cenę klientów.
Obrót może i spadnie, ale nie będzie okazji do "chlipania" jak i konieczności uganiania się za klientem, szukaniem skutecznego prawnika, podróżowania do sądów.

A może ma Pan na myśli podwykonawców, którzy nie mogą wyrwać pieniędzy od głównego wykonawcy za materiały jak i usługę, bo umowa zawarta z głównym wykonawcą jest przebiegle skonstruowana?

Na chwilę powrócę jeszcze do banków.

Panie dekapol jest sobie klient banku, który zawarł umowę o kredyt gotówkowy, kredyt otrzymał nawet została dokonana spłata pierwszej raty, klient banku ku własnemu zdziwieniu otrzymuje kartę kredytową, mimo iż nie podpisywał żadnej umowy, która dotyczyłaby karty kredytowej wszak podpisał tylko umowę o kredyt gotówkowy, który został już zrealizowany.
W "instrukcji obsługi" karty kredytowej są zawarte jedynie informacje szczegółowe jak kartę aktywować natomiast brak jest jakichkolwiek informacji o kosztach takiego kredytu, przepraszam - jest informacja, że jak szybciej spłaci tym lepiej.
Ale nadal NURTUJE mnie pytanie, - dlaczego bank był aż tak wspaniałomyślny i dał w "prezencie" klientowi ową kartę kredytową? - przecież klient jej nie zamawiał jak również nie podpisywał żadnej umowy (podkreślam żadnej umowy, która dotyczyłaby karty kredytowej klient nie podpisywał)?

Edycja:

Cytat:
Jeśli faktycznie banki sprzedają te pakiety z 2-3% a nie chcą ich sprzedać samemu dłużnikowi za np 10% to jest to dla mnie całkowicie niezrozumiałe. Co więcej coś mi tu nie gra, bo banki nie są na tyle głupie żeby zarabiać mniej, jeśli dałoby się zarobić więcej.
Koniec Cytatu

Ma Pan rację coś tu nie gra!
Na wezwanie strony przeciwnej do okazania umowy przejęcia zobowiązania druga strona owszem okazała umowę na pakiet masowy (czy to jest umowa na przejęcie konkretnego zobowiązania?) na łączną kwotę 8 513 845,03zł cena, jaką nabywca zapłacił oczywiście jest zasłonięta z uwagi na tajemnicę handlową (tak twierdził nabywca), z symulacji porównując wielkość trzcinki wychodzi xxx xxx,07zł (groszy jednak nie ukryto).
Czy to było 50% kwoty - zdecydowanie NIE, czy to było 10% kwoty - BYĆ MOŻE lub mniej niż 10%.kwoty - PRAWDOPODOBNE.
Zainteresowałem się tajemnicą handlową - PODOBNO wszyscy wobec prawa są równi, więc kupujący auto, mieszkanie, dom itp. Również powinni mieć prawo powołania się na tajemnicę handlową, - co komu do tego za ile oni coś kupili!!!
Ciekawe - dokument stwierdza, że jest to pakiet masowy, ale nie mówi ile zobowiązań (ilu nieszczęśników)on dotyczy.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-03-29 19:12 przez masa.
Re: rejestr dłużników
29 mar 2010 - 21:39:17
Panie Masa,
zgadza się,że nie ma lepszego narzędzia jak czujność. Wyobraźmy sobie jednak sytuację taką, że od mojego kolegi mikroprzedsiębiorcy kupuje ktos towary kilka razy, płacąc gotówką. Pewnego dnia chce zapłacić przelewem. Taki mały przedsiębiorca czułby się bosko mogąc szybko i bezpłatnie zerknąć czy osoba, której ma właśnie powierzyć swoje pieniądze nie podlega aktualnie egzekucji komorniczej.

Troszkę zaczynam kminić temat sprzedaży długów przez banki. Faktem jest - im sie ten superhurt oplaca (sprzedaz calego pakietu) - minimalizuja w ten sposob straty. Po prostu ze wzgledu na ilosc spraw, nie sa w stanie rozmawiac z kazdym z osobna, wola hurtowo sprzedac to tanio. Rozmawiajac z kazdym z osobna za dlugo to by trwalo, przez co za drogo kosztowalo. Jeden chcialby odkupic swoj dlug za 10 procent, innz tylko za 5, a jeszcze inny nie chcialby w ogole. Wydaje mi sie, ze to ich punkt widzenia tej sprawy.
Co do extra karty kredytowej i sposobow manipulowania klientow to przyznaje, banki, firmz leasingowe sa w tym bardzo dobre... coz zalecalbym wpomniana powyzej czujnosc, na ktora i Pan sie powolywal. JEsli dostaje sie za nic niezamawiana katre kredytowa to powinien odezwac sie dzwonek alarmowy...
Re: rejestr dłużników
30 mar 2010 - 00:08:12
Banki muszą tworzyć rezerwy na tzw. wierzytelności trudne, czyli jak dłużnik ma długu 100 000 to tyle samo muszą zamrozić. Bankom jest więc na rękę odsprzedać dług nawet za przysłowiową złotówkę, bo wtedy mogą uwolnić zamrożone środki i nimi obracać. Zresztą w obecnej sytuacji gdzie ludzi nie ma już z czego obedrzeć, to nie opłaca się ponosić kosztów egzekucji komorniczej.

Co do dłużników, to proszę wziąć pod uwagę też tych, którzy wywiązywali się ze zobowiązań jak "Pan Bóg przykazał" a mimo to widzimisię banku skazało takich ludzi na niebyt, ja jestem tego przykładem, byłam agentem banku PKO BP a jak stałam się niewygodna, bo dyrektorka banku chciała moją agencję dla swojego synka, to w jednej chwili zastrzegli mi karty Visa Gold, Diners Club, wrzucili kredyty do windykacji i zamknęli mi agencję w trybie natychmiastowym powołując się na paragraf umowy agencyjnej którego nawet nie ma. Wygrałam z nimi w sądzie i nic mi to nie dało, nadali klauzulę wykonalności na bankowy tytuł egzekucyjny i od ponad 7 lat mnie łupią niemiłosiernie. A co z tymi którzy nigdy kredytu nie brali a muszą spłacać, albo z tymi których podpisy podrobiono i walczą o swoje ostatkami sił ? Na tym forum roi się od "nabitych w bank", takim trzeba pomóc wrócić do społeczeństwa, do możliwości pracy, płacenia podatków do Państwa (które nota bene wsadziło ich na tego wierzgającego rumaka) a nie tworzyć kolejne czarne listy lub giełdy wierzytelności.

Trzeba być człowiekiem a nie tylko człowieka przypominać.

Nasze prawo jest jak płot- żmija się prześlizgnie, lew przeskoczy a jest po to aby się bydło po polu nie rozbiegało gdzie nie powinno.
Re: rejestr dłużników
30 mar 2010 - 13:57:22
Jestem pod wrażeniem (zapewne nie tylko ja) jak szybko Pan "zakminił" temat sprzedaży długów oraz że "superhurt" jest opłacalny jednak dla banków, mimo iż nie tak dawno dziwiło Pana, że banki nie są na tyle głupie żeby zarabiać mniej, jeśli dałoby się zarobić więcej.
Ja jednak uważam, że "kminił" Pan znacznie wcześniej a temat wywołał Pan po to, aby wybadać, jakimi argumentami mogą dysponować "niedouczone szaraki" zwłaszcza, że depczą im po piętach komornicy gdzie indziej wspaniałomyślna firma windykacyjna, więc jakież argumenty może posiadać taki "niedouczony szarak" przecież go nie stać na prawnika w najlepszym razie prawnik z urzędu z całą pewnością nie będzie zainteresowany, aby pomóc temu "niedouczonemu szarakowi" przecie szarak musi przegrać spór.
Przy okazji Pańską intencją była manipulacja również chęć zagrania na czyichś uczuciach - kolejny argument do wywołania tematu.

Zatem skoro jest Pan aż tak bardzo dociekliwy, jakimi argumentami mogą się posługiwać "niedouczone szaraki" zapraszam do tematu: Banki nie patrzą komu dają pieniądze tam pojawi się mój komentarz odnoszący się do postu zamieszczonego przez użytkownika fifidaras.

Na obecną chwilę i po raz kolejny odniosę się do wątku jak to Pańscy znajomi "chlipiący" mikroprzedsiębiorcy poczuliby się Bosko gdyby powstał właśnie Pańskiego autorstwa rejestr, - który miałby być CUDOWNYM LEKIEM na całe zło jakie nas otacza.
Nie tylko Pan zna mikroprzedsiębiorców znam również i ja.
Ci moi znajomi mikroprzedsiębiorcy na obecną chwilę czują się bosko bez Pańskiego rejestru, ale również bez KRD, ERIF i temu podobnych.
Owszem zdarza się, że trafi się jakiś przypadek gdzie jest trudno wyegzekwować pieniądze, ale i w tych sytuacjach moi znajomi radzą sobie doskonale, bowiem nie sprzedali żadnego długu.

W treści ostatniej Pańskiej wypowiedzi przytacza Pan jako argument, że od Pańskiego kolegi mikroprzedsiębiorcy kupuje towar kilka razy płacąc gotówką (budując zaufanie) aż tu nagle chce zapłacić przelewem.

Szanowny Panie mija się Pan z prawdą jest to typowe działanie firm typu KRZAK i zapewniam Pana taka firma nie ma żadnego wyroku a ofiarą może paść nie tylko Pański znajomy, ale również i mój, zatem Pański rejestr stał się nieskuteczny.

Cytat:
coz zalecalbym wpomniana powyzej czujnosc, na ktora i Pan sie powolywal. JEsli dostaje sie za nic niezamawiana katre kredytowa to powinien odezwac sie dzwonek alarmowy...
Koniec Cytatu

Kolejny raz jestem pod wrażeniem, z jaką łatwością porównuje Pan "niedouczonego szaraka" z profesjonalistą - do takiego porównania zdolny jest tylko GBUR.

Czy kiedykolwiek stanął Pan przed dramatycznym wyborem czy kupić dziecku batonik czy bochenek chleba, czy kiedykolwiek pomyślał Pan, w czym moje dziecko jest gorsze od innych, że nie może zasmakować smaku czekolady tylko, dlatego że ma Pan taką a nie inną pracę tak nisko płatną (o ile i taką pracę udało się zdobyć) - i tu Szanowny Panie pojawiła się wspomniana wcześniej POTRZEBA CHWILI.

Bank doskonale o tym wie wszak jest profesjonalistą (w czym?), nie da rady spłacić wypowiada umowę (jaką?), dalej BTE i pozamiatane (bo kto go zechce bronić!?).
Wolnego a może klient otrzymał DARMOWY KREDYT zgodnie z art. 15 ust. 1 u.k.k., w przypadku naruszenia przez kredytodawcę postanowień art. 4-7 u.k.k.(ustawy o kredycie konsumenckim), nadto, jeżeli umowa nie przewiduje terminu spłaty kredytu, konsument obowiązany jest do jego zwrotu w terminie pięciu lat, więc gdzie tak spieszno dla banku.

Książkowy i standardowy przykład jak "produkuje się dłużników" mieliśmy w przypadku eurobanku kiedy klient mając przejściowe problemy finansowe zwrócił się do banku z prośbą zmiany warunków spłaty rat wpłacając jednocześnie ile mógł, jak został potraktowany przez windykatora z banku nie będę już tu się rozpisywał.

Co klient banku usłyszał wykonawszy telefon do banku tuż po telefonie windykatora - takie pismo dostaje Pieczątkę Dłużnik i ląduje na dnie SZUFLADY - w dalszej części wyjaśnień banku pojawiło się tłumaczenie że pismo gdzieś w banku się zagubiło.
Ile jest takich przypadków że pismo się zagubiło lub wylądowało na dnie szuflady? Tak wygląda negocjacja z bankiem i chęć woli załatwienia sprawy polubownie!

Twierdzi Pan że nie opłaca się dla banku negocjować z każdym z osobna dlatego wolą sprzedać hurtowo.
Dla banku się nie opłacało dla windykatora już tak bo kupił za grosze doliczył coś tam od siebie i zysk wyszedł na kwotę dziesiątki milionów - proszę mi powiedzieć jakim to bardziej skutecznym narzędziem dysponuje windykator niż bank?
Tylko proszę nie truć że pracownicy odpowiednio przygotowani(w czym?) bowiem o ile mnie pamięć nie myli to znaczna większość banków dysponuje działem windykacyjnym.
Re: rejestr dłużników
31 mar 2010 - 23:24:52
Witam Schoppenka.
Co do uwalniania zamrożonych rezerw, to o ile faktycznie tak jest -bo nie znam się na tym, to faktycznie mamy drugą korzyść jaką mają banki sprzedając długi w pakietach. Być może ta korzyść jest tak naprawdę znacznie ważniejsza od tych "marnych" kilku procent, które uzyskają za każdy sprzedany pakiet.
Współczuję wszystkim "nabitym w bank". Czytając coraz więcej postów na tej stronie zaczynam coraz bardziej w to wierzyć i coraz bardziej uświadamiać sobie, że delikatnie mówiąc mało czyste chwyty bankowców nie dotyczą tylko sytuacji, gdzie gra toczy się o bardzo duże pieniądze i bank poprzez chytre prawne sztuczki pozbawia kogoś całej firmy czy wartego miliony gruntu. Zgadzam się też , że powinno się dać ludziom, zwłaszcza tym ewidentnie wmanewrowanym, wstać z kolan i wrócić do normalnego funkcjonowania.
Mi chodzi tylko o ideowe eliminowanie z obrotu gospodarczego (czy też utrudnianie im życia) osób nieuczciwych, tych którzy mają środki, ale ich sposobem na życie jest "niepłacenie z założenia". Nie wiem, czy wnikliwe przeczytanie nakazu zapłaty umożliwi mi odróżnienie sytuacji osoby " nabitej w bank" od osoby, która jest jest zwykłym naciągaczem i nie płaci szaremu "Kowalskiemu" prowadzącemu małą firmę. Mam nadzieję, że tam - po prostu nakazów, gdzie wierzycielem jest bank, czy firma leasingowa czy tez tego typu instytucja finansowa nie będę na tą giełdę wpisywał.
No tak... z tym prawem mam podobne odczucia do Ciebie. Może miałem z nim kontakty w innych sytuacjach niż Twoje, ale faktem jest, że jest ono zawiłe, zaskakujące, pokrętne, niejednoznaczne i mocno uzależnione od mecenasów sędziów i adwokatów... Łatwo może się okazać, że uczciwy człowiek jest bankrutem, oszustem i przestępcą, a prawdziwy oszust może prawnie jawić się jako oaza prawdy i sprawiedliwości... Na szczęście w dłuższym okresie czasu życie i tak jakoś zwykle sprawiedliwie to weryfikuje.
Re: rejestr dłużników
01 kwi 2010 - 00:16:49
Drogi Masa,
odpowiem w punktach,żeby było maksymalnie krótko i zrozumiale:
1. Wcześniej nie kminiłem, czy też nie ogarniałem jak to mówią młodzi ludzie, tematu sprzedaży długów w pakietach przez banki. Zetknąłem się z tym tematem tutaj po raz pierwszy i cieszę się, że wiem o tym znacznie więcej niż wiedziałem wcześniej. Będąc bardziej uświadomionym uważam, że banki na pakietowej sprzedaży długów za 3,5 za 7% ich wartości TRACĄ a nie ZARABIAJĄ. One po prostu minimalizują swoją stratę i zwyczajnie próbują wybrnąć ze swoich tarapatów w sposób możliwie najmniej dla nich bolesny. Nie da się pożyczyć 5 osobom po 1000 zł następnie sprzedać kwotę 5000 zł za np 250 zł i jeszcze na tym zarobić - takie jest moje zdanie. Cenną uwagę dorzuciła moim zdaniem Schoppenka. Sprzedając pakiety uwalniają sobie zamrożone środki i być może to jest dla nich bardzo poważną zachętą do tego, żeby długi sprzedawać szybko i tanio.
2. Widzę, że jest Pan psychoanalitykiem czytającym w moich myślach. Tak, oczywiście chcę znać argumenty i grać na uczuciach "niedouczonych szaraków", bo aktualnie nie mam nic sensowniejszego do robienia. Tak naprawdę jestem masonem, przedstawicielem banku, Żydem i czeskim cyklistą. Niech Pan zwróci uwagę, że czas na odpisywanie mam dopiero w okolicach godziny 23. Ja po prostu zastanawiam się czy mój plan ma sens czy nie. Czy czemuś służyłoby to czy jest to bez sensu. Próbuję posłuchać osób, które musiałbym wpisywać na tę giełdę, chociaż w międzyczasie uświadomiłem sobie, że moje posty wysłałem pod zły adres - ponieważ już nie zamierzam tam umieszczać osób mających konflikty prawne z bankami.
3. Wolną chwilą oczywiśćie przeczytam Pański komentarz do postu fifidaras.
4. Co do naszych wspólnych znajomych mikroprzedsiębiorców... - ponownie podaję przykład, bo mam wrażenie, że poruszamy się na 2 różnych orbitach mikroprzedsiębiorczości... sympatyczny Pan ma firmę, zarejstrowaną w KRS lub wpis do ewidencji NIP i REGON. Nie firmę krzak, prawdziwą firmę. Kupuje u mnie 3 razy za gotówkę np radziecką lodówkę. Za czwartym razem mówi - Panie Andrzejku , znamy się nie od dziś, nie mam przy sobie gotówki - masz tu mój NI, Regon, Krs czy też wpis do ewidencji i daj mi lodówkę na przelew. Drapię się mocno i długo w głowę i myślę - dać czy nie dać, dać czy nie dać. Mogę jedynie uruchomić swój szósty zmysł ekonomiczny, gdyż nie mam innych środków na sprawdzenie jego wiarygodności. Może się zdarzyć się często się zdarza, że sympatyczny Pan nabywca, posiadający prawdziwą firmę - nie firmę krzak, postanowił właśnie sobie od tak, że zarobi troszkę więcej niż zwykle i przestanie być uczciwy. Mając mój rejestr osoba sprzedająca mogłaby zahamować sympatycznego pana w momencie kiedy okradnie jedynie 5, a nie 55 osób. Mały przedsiębiorca ma w tej sytuacji takie same szanse jak "niedouczony szarak" w kontrakcie z profesjonalistą. Tym kluczem podążając jest Pan takim samym GBUREM jak ja. Jeśli mikroprzedsiębiorca ma mieć szósty ekonomiczny "parazmysł" to kredytobiorca też.
5. Dziecku batonik czy bochenek chleba. Nie, nie stanąłem przed takim wyborem. Nie czyni mnie to, moim zdaniem, ani lepszym ani gorszym od osób , które przed nim stanęły. Nich Pan mi powie - jakiego typu działania legitymuje niemożność kupienia dziecku batonika? Wiem, że jest to straszna sytuacja, ale jak daleko Pana zdaniem można się posunąć, żeby ten batonik dla dziecka szybko zdobyć?
6. Jestem daleki od bronienia banków, jeśli sytuacje, które Pan po krótce opisuje są prawdziwe, to jest to całkowicie nienormalne i naganne. Utwierdza mnie to tylko w przekonaniu, że to co mówił mój ś. p. dziadek ma sens - kredyty są tylko dla bogatych. Można je brać tylko jeśli ma się 2 razy więcej wolnych środków na to, żeby je w razie potrzeby szybko spłacić...
7. Długi w pakietach - dlaczego kupują je firmy windykacyjne - nie wiem, wydaje mi się, że to Pan słusznie wyjaśnia - kupują to , żeby zarobić, inaczej by nie kupowali. Jakie mają środki - tego tez nie wiem, ale osobiście nie wierzę, że biegają z pałkami, kastetami i wiertarkami do wkręcania wiertła w kolano za dłużnikami, których dług opiewa np na 3-5,7 czy 10 tysięcy złotych. Pewnie ich wizyty są mniej przyjemne, bo przyłażą do domu i trują głowę, a działy windykacyjne banków nie mają tylu pracowników, żeby to robić, a dodatkowo bankom "nie wypada" tracić swojego bankowego prestiżu na tego typu zagrywki. Tak mi się przynajmniej wydaje.
Życzę Panu miłego dnia.

Przegapiłem Pana wcześniejszy bardzo ciekawy post, cytat:
"Z takim zapytaniem należałoby skierować się do prezesów i zarządów banków, jaki mają interes w udzielaniu takich kredytów(kredytów straconych), przecież posiadają narzędzie BIK do monitorowania, więc dlaczego działają na swoją szkodę - wszak jest to defraudacja.

Ciekaw jestem czy uzyska Pan wyczerpującą odpowiedź - o ile w ogóle uzyska Pan jakąkolwiek odpowiedź?

Może mamy tu do czynienia z tak zwanym handlem skórami w odmiennej wersji - wyhodujcie nam dłużnika a my go odkupimy i z nim się zabawimy za pomocą bejsbola - tu windykator terenowy, detektyw przed którym nie ukryje się nawet dolarów w skarpecie, rzesze prawników gotowych takimi osobnikami się zająć - może i ten zamysł powiódłby się gdyby nie działania UOKiK i tych "z prawa", co zachowali twarz i nie dali się kupić lub zmanipulować.

Na zakończenie zmartwię Pana na nakazie zapłaty nie widnieje notka czy nakaz został wydany z naruszeniem prawa, - czyli na podstawie zestawienia zbiorczego."

Odniosę się do niego już jutro lub po świętach.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-04-01 00:23 przez dekapol.
Re: rejestr dłużników
01 kwi 2010 - 08:06:25
Króciutko - Zapewniam Pana, że firma Krzak będzie miała NIP, REGON a nawet wpis do KRS - Zaś siedzibę będzie miała w okazałym biurowcu Wasaw Financial Centre przy Emilii Plater 53.

Cytat:
ale jak daleko Pana zdaniem można się posunąć, żeby ten batonik dla dziecka szybko zdobyć?
Koniec Cytatu
Pisałem wcześniej może zawierzył politykom którzy obiecywali Nowy Raj - Nowego Raju NIEMA wiec było to kłamstwo, wprowadzili ludzi w błąd przeciwnie stopa życiowa się pogorszyła - 40% społeczeństwa żyje na skraju nędzy (właśnie te 40% się wykorzystuje) .
Pobory maleją, żywność drożeje, energia elektryczna również, woda, gaz – za Komuny już byłyby strajki teraz sza wszak mamy wolny rynek – Komuno WRÓĆ!!!!!!!!!

Proszę zauważyć skorzystał z karty kredytowej wierząc że jego sytuacja finansowa niebawem się poprawi i będzie wstanie to spłacić - i nie kradł!!!

Banki już stracili klientów i prestiż - mimo iż nie mają tylu ludzi aby to robić!

Minimalizacja strat (na własne życzenie i szkodę), uwolnienie rezerw - to jest pozycja uprzywilejowana - w czym banki są lepsze od innych przedsiębiorców( bo obracają pieniądzem?)?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-04-01 08:37 przez masa.
Re: rejestr dłużników
14 kwi 2010 - 23:22:27
Obecnie żyje za granicą. Po koszmarze jaki miałem od 2003 roku po utraci pracy i kłopotami finałowymi i firmami windykacyjnymi. Mimo wyroku NSA o danych osobowych z 2004 roku. Nachodzenie w domu, ciągłe dzwonienie itd. Miałem 1 kredyty i jedną kartę kredytową w sumę na jakieś 3 tys. Ale pod koniec 2004 roku byłem w taki stanie psychicznym, że albo ucieczka z kraju albo się powiesić. W Polsce nie mogę znaleźć pracy, a zagranicą znalazłem i spłaciłem długi. Ale do tej pory odczuwam skutki na moje psychice mimo, że minęło 5 lat. To można tylko było porównać mnie do zaszczutego zwierzęcia. Jak tu zdobyć prace jak na rozmowie kwalifikacyjnej wyglądasz jak samobójca. Rozmowa z którą rozmawiasz to czuje. To na potwierdzenie, że ja jestem wstanie uwierzyć w te 100 tys samobójców z powodu banków. W 2008 roku młodzi ludzie dostawali kredyty na mieszkania na 30 lat jak byli na umowie próbnej. Znam takie osoby osobiście.Moim rodzice i mojej żony są zadłużeni jak nie w ZUS to w bankach.
A teraz co jest grane z handlem długami poniższy artykuł wszystko wyjaśnia. Co się dziej z naszymi pienędzmi do pewnyego momentu i ja osobiście nie wierze by banki sprzedawały sobie tak długi pakietami by pozbyć się tkosycznych kredytów.
Dla mnie jest to transfer gotówki za granice z ominięciem prawa.
[www.aferyprawa.com]

Uważam, że taka giełda by się przydała. Nie wiem jak to nazwać. Dlaczego dłużnik nie może wykupić swojego długu za te 3% wartości a inna firma może.
Przykład z UK po ostatnim kryzysie. Rząd otworzył program wyciąganie ludzi z długów. Jak spełniasz odpowiednie kryteria twój dług zostaje spłacony przez rząd w ciągu roku. Nie znam zasad, ale słyszałem, że dzwonią po ludziach i o tym informują.

Trzeba sobie uświadomić jedną rzecz, że Polska jest Kolonią w nowoczesnym tego słowa znaczeniu. Jak Polacy będą tego świadomi. Zaczną inaczej działać i nasz kraj będzie naszym krajem.

Co do baków ich pracowników. Bank płaci pracownikowi prowizje od sprzedanego kredytu, więc on chcąc zarobić jak najwięcej daje kredytu jak bogacz drobne biedakom. Po za tym słyszałem, że pracownicy jakiegoś banku w Polsce muszą kupować papier do pracy.
Następna sprawa produkty markowe korporacji kosztują w Polsce tyle samo lub więcej i są gorszej jakości. W latach 90 zlikwidowano na wszystkie zakłady produkcyjne które mogły konkurować z zachodem. Zostało to co się nie liczyło. A jak zaczęła wyrastać po za normę to koszono taką firmę. Tak widzę mój ukochany kraj - człowiek w wieku średnim. Nawet obecna śmierć Prezydenta nie jest dla mnie przypadkowa. A my Polacy dalej jak głodne wilki wyrwać sobie każdy kąsek bogactwa nie patrząc jak zachód doi nas.



Zmieniany 4 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-04-14 23:46 przez ender1.
Coś na temat praw firm windykacyjnych
15 kwi 2010 - 00:41:46
Windykatorzy nie mogą domagać się zapłacenia przedawnionych należności.
Przymusowej egzekucji długu może dokonać jedynie komornik sądowy.
Prawie 1,5 mln osób ma w Polsce problemy ze spłatą zobowiązań
finansowych – wynika z badań InfoMonitor Biura Informacji Gospodarczej.
Wierzyciele, chcąc odzyskać pieniądze, masowo decydują się na usługi
firm windykacyjnych, od których oczekują przede wszystkim skuteczności w
działaniu.

– Metody postępowania firm windykacyjnych przekraczają nie tylko barierę
dobrych obyczajów, ale i granice prawa – mówi Marcin Mamiński, partner
zarządzający Mamiński & Wspólnicy.

Za niedozwolone praktyki firma EOS KSI Polska zapłaci 194 804 zł kary.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów ukarał przedsiębiorcęm. in. za
wysyłanie listów sugerujących podjęcie działania przez komornika czy
zobowiązujących do wyjawienia majątku. Za podobne działania prezes UOKiK
ukarał wcześniej firmę Kruk na kwotę 90 691,39 zł oraz Ultimo karą w
wysokości 500 tys. zł.

– Firmy windykacyjne posiadają jedynie kompetencje do prowadzenia
negocjacji między konsumentem a przedsiębiorcą, któremu zalega ze spłatą
zobowiązania – mówi Małgorzata Cieloch z UOKiK.

Tymczasem windykatorzy mają na sumieniu wysyłanie do dłużników listów
zatytułowanych jako egzekucja komornicza oraz dołączanie do nich
wniosków o wszczęcie egzekucji oraz stosowanie prób ustalenia majątku
dłużnika. Takie celowe wprowadzanie w błąd konsumentów ma sugerować
m.in., że jest prowadzone wobec nich postępowanie i że będą musieli
pokryć wszystkie koszty postępowania sądowego i egzekucyjnego.

Windykacja to nie egzekucja
– Firma windykacyjna nie może wprowadzać dłużników w błąd, podając
nieprawdziwe informacje dotyczące postępowania egzekucyjnego – tłumaczy
Krzysztof Tobolewski, radca prawny z kancelarii Sowisło & Tobolewski.

Jedynym legalnym sposobem na przymusowe zaspokojenie wierzytelności
poprzez ściągnięcie jej z majątku dłużnika jest bowiem prowadzenie
egzekucji komorniczej.

– Wszczęcie takiej egzekucji możliwe jest dopiero po uzyskaniu jednego z
tytułów egzekucyjnych – mówi Marcin Mamiński. O ile więc dłużnik nie
poddał się egzekucji w akcie notarialnym lub jego dług nie wynika np. z
czynności dokonanej z bankiem, to jedyną co do zasady podstawą
prowadzenia przeciw niemu egzekucji jest wyrok sądowy – wyjaśnia prawnik.

Firmy mogą negocjować
Firmy windykacyjne mogą prowadzić negocjacje i stosować perswazję, ale
nie mają prawa stosować żadnych środków przymusu.

Niestety, nie wszyscy windykatorzy stosują się do tych zasad. Co więcej,
niektórzy bezprawnie usiłują np. zmusić klientów do zapłaty kosztów
niewynikających z umowy lub zwrotu długów, które uległy już
przedawnieniu. Dlatego, zlecając firmie windykacyjnej ściągnięcie
należności, warto sprawdzić, czy deklaruje ona stosowanie zasad dobrych
praktyk.

– Certyfikat zgodności praktyk biznesowych z dobrymi praktykami jest
rodzajem zobowiązania, a brak jego wypełniania skutkuje pociągnięciem
firmy do samorządowej odpowiedzialności – mówi Andrzej Roter, dyrektor
generalny Konferencji Przedsiębiorstw Finansowych.

Nie trzeba wpuszczać
Potępioną przez UOKiK praktyką windykatorów jest wysyłanie listów
zapowiadających wizytę pracownika, który miałby określić wartość majątku
dłużnika i sporządzić dokumentację fotograficzną.

– Nie ma możliwości, by ktokolwiek poza komornikiem, np. pracownik firmy
windykacyjnej, domagał się wyjawienia składników majątku, zajął
dłużnikowi samochód, pobierał od pracodawcy część jego wynagrodzenia
czy, co wydaje się już nie do pomyślenia, bez zgody właściciela
przekroczył próg jego mieszkania – mówi Marcin Mamiński.

Co więcej, zdaniem Krzysztofa Tobolewskiego, wykonywanie dokumentacji
fotograficznej majątku dłużnika może też w konkretnej sytuacji stanowić
naruszenie dóbr osobistych, a w szczególności prawa do prywatności.

– W takim przypadku dłużnik mógłby domagać się w sądzie usunięcia
skutków naruszeń oraz zapłaty zadośćuczynienia – uważa Krzysztof
Tobolewski.

Prawnicy wskazują też, że pisma wysyłane przez firmy windykacyjne nie
powinny być pisane odręcznie. Niestety, tak się zdarza, a dodatkowo
zawierają one prośbę o kontakt telefoniczny bez podawania przyczyny i
informacji, że adresatem jest firma windykacyjna.

– Jest to niedopuszczalne, zwłaszcza jeśli firmy działają w formie
spółek prawa handlowego, gdyż przepisy nakładają na spółki obowiązek
oznaczania swoich pism firmą, siedzibą i adresem pod rygorem grzywny –
tłumaczy Krzysztof Tobolewski.

Upublicznienie danych
Firmy windykacyjne stosują jeszcze jedną, niedozwoloną praktykę.
Mianowicie informują dłużnika o automatycznym przekazaniu danych
dłużnika do Biura Informacji Gospodarczej, sugerując, że oznaczać to
będzie brak możliwości np. zaciągania kredytu czy kupowania na raty.

W przypadkach jaskrawego łamania prawa przez firmy windykacyjne warto
rozważyć także zgłoszenie takich działań na policję.
Paletę środków prawnych mogą uzupełnić także w skrajnych sytuacjach
przepisy karne dotyczące np. naruszenia miru domowego czy gróźb
karalnych jak również powództwa cywilne, np. o naruszenie dóbr
osobistych. Skuteczne może okazać się również wytoczenie powództwa
cywilnego lub zawiadomienie UOKiK o nielegalnych praktykach.
Re: Coś na temat praw firm windykacyjnych
15 kwi 2010 - 00:46:12
Odzyskiwanie długów nie zawsze uczciwe?
Z [poczta.wp.pl]

13.10.2009

Wysyłanie listów sugerujących podjęcie działania przez komornika czy zobowiązanie do wyjawienia majątku — to niektóre praktyki firmy windykacyjnej EOS KSI Polska, które zakwestionowała Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów

Kupno nowego mieszkania, samochodu czy lodówki dla wielu z nas oznacza konieczność pożyczenia pieniędzy. Gdy nie jest to jedyne zobowiązanie, spłata zadłużenia może przysporzyć konsumentowi kłopotów. Z badań InfoMonitor Biura Informacji Gospodarczej wynika, że prawie 1,5 mln osób ma w Polsce problemy ze spłatą zobowiązań finansowych. Aby odzyskać pieniądze, przedsiębiorcy niejednokrotnie decydują się na usługi firm windykacyjnych. Decyzje Urzędu pokazują, że często działania związane z windykacją należności są sprzeczne z prawem.

Wątpliwości UOKiK wzbudziła treść listów, które wysyła dłużnikom EOS KSI Polska informując np. o konsekwencjach, jakie mogą spotkać konsumentów, gdy nie spłacą zadłużenia. Postępowanie w tej sprawie zostało wszczęte na podstawie skarg konsumentów, którzy otrzymywali listy zatytułowane Egzekucja komornicza. Dołączano do nich Wniosek o wszczęcie egzekucji oraz ustalenie majątku, co mogło sugerować m.in., że jest prowadzone wobec nich postępowanie i że będą musieli pokryć wszystkie koszty postępowania sądowego i egzekucyjnego. Ponadto listy zapowiadały wizytę pracownika, który miałby określić wartość majątku dłużnika i sporządzić dokumentację fotograficzną. Zgodnie z prawem o kosztach postępowania czy ujawnieniu majątku może zdecydować tylko sąd. Takich uprawnień nie posiada żaden przedsiębiorca.

W wielu przypadkach listy były napisane odręcznie i zawierały prośbę o kontakt telefoniczny bez podawania przyczyny i informacji, że adresatem jest firma windykacyjna. Brak zachowania podstawowych zasad oficjalnej korespondencji, jaką prowadzi firma windykacyjna z dłużnikiem mógł spowodować, że konsument myślał, że zgłasza się do niego osoba w prywatnej sprawie.

Prezes Urzędu za sprzeczne z prawem uznała również informowanie o automatycznym przekazaniu danych dłużnika do Biura Informacji Gospodarczej. Prawo to przysługuje tylko w określonych przepisami przypadkach. EOS KSI sugerowała również, że przekazanie informacji o zadłużeniu do BIG oznacza brak możliwości np. zaciągania kredytu czy kupowania na raty.

Zdaniem UOKiK przedsiębiorca, wysyłając tak sformułowaną korespondencję, naruszył prywatność konsumentów i mógł wywołać w nich lęk, a to uniemożliwiało podejmowanie swobodnych i świadomych decyzji. Ponadto wprowadzał w błąd sugerując, że przysługują mu większe kompetencje.

Prezes Urzędu nałożyła na EOS KSI Polska karę w wysokości 194 804 zł. Decyzja nie jest ostateczna. Przedsiębiorcy przysługuje odwołanie do Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

To nie pierwszy raz kiedy UOKiK podejmuje działania związane z praktykami firm windykacyjnych. Urząd, pod koniec 2007 roku, uznał za niedozwolone podobne praktyki stosowane przez firmy Kruk oraz Ultimo. Nałożono na nie karę — odpowiednio: ok. 90 tys. zł i 500 tys. zł. Sąd Ochrony Konkurencji i Konsumentów na początku br. potwierdził decyzję Prezesa Urzędu i oddalił odwołanie obu przedsiębiorców.

Jednocześnie UOKiK przypomina konsumentom, którzy mają kłopot ze spłatą zadłużenia o tym, że:

o trudnościach w spłacie należy jak najszybciej poinformować kredytodawcę, który może zaproponować rozłożenie spłaty na korzystniejsze raty, wydłużyć okres kredytowania, czy też umorzyć część odsetek karnych i opłat windykacyjnych. Jeśli kredytodawca nie akceptuje naszych propozycji, warto skorzystać z pomocy profesjonalistów — miejskich lub powiatowych rzeczników konsumentów. Bezpłatne porady udzielane są również przez Federację Konsumentów oraz pod numerem telefonu 0 800 800 008 przez Stowarzyszenie Konsumentów Polskich. Na pomoc tych instytucji możemy liczyć również wtedy, gdy firmy windykacyjne stosują wobec nas niezgodne z prawem praktyki lub groźby;
pamiętajmy, że tylko sąd, a nie firma windykacyjna może określić koszty postępowania egzekucyjnego i nakazać wyjawienie majątku. A rzeczy należące do dłużnika może zająć tylko komornik. Firmy windykacyjne posiadają kompetencje do prowadzenia negocjacji między konsumentem, a przedsiębiorcą, któremu zalega ze spłatą zobowiązania;
w przypadku otrzymania korespondencji od firmy windykacyjnej — na początku skontaktujmy się z kredytobiorcą i upewnijmy się, czy rzeczywiście zalegamy ze spłatą i jaka jest wysokość zobowiązania. Sprawdźmy również, czy roszczenie kredytodawcy nie przedawniło się. Jeżeli tak, to przedsiębiorca nie będzie mógł dochodzić zapłaty należności.
Dodatkowe informacje:
Małgorzata Cieloch, Rzecznik prasowy UOKiK
Pl. Powstańców Warszawy 1, 00-950 Warszawa
Tel. (22) 827 28 92, 55 60 106, 55 60 430
Fax (22) 826 11 86
E-mail: malgorzata.cieloch@uokik.gov.pl
Re: Coś na temat praw firm windykacyjnych
20 lip 2010 - 14:07:48
Otrzymałam właśnie nakaz zapłaty na 130zł(odsetki+kapitał)+koszty(90zł) wydany przez e-sąd w Lublinie,który zobowiązuje mnie do zapłaty na rzecz ULTIMO,które nabyło wierzytelność 30.06.2006.Należność wynika z nie zapłaconej faktury za usługi telekomunikacyjne.Termin płatności ostatniej faktury to 28.02.2005r.Ultimo oczywiście przysyłało mi pisemka ale nigdy nie prowadziłam z nimi korespondencji.W XI/2006r i w I/2007 wpłaciłam im ok 200 zł gdyż moim zamiarem było pozbyć się tego długu.Co prawda później przysyłali mi różne propozycje ale nie korespondowałam z nimi ponieważ po prostu nie miałam z czego tej końcówki zapłacić.Mam zamiar napisać sprzeciw,tylko nie jestem pewna czy mogę w nim podnieść zarzut przedawnienia i związku z tym bardzo Was proszę o pomoc!!!! catt99@o2.pl
Re: rejestr dłużników
15 kwi 2010 - 23:43:21
Witam!
Do Pana Masy, po dłuższej przerwie - odnoszę się do starego postu i do tego ostatniego też:
1. Dlaczego banki mając BIK udzielają kredytów osobom figurującym tam jako niewypłacalne ? - jeśli bank widzi w BIK, że osoba zarabia 1000 zł miesięcznie i jego dotychczas zaciągnięte zobowiązania powodują konieczność spłacania raty 1000 zł miesięcznie to moim zdaniem bank jest głupi udzielając kolejnego kredytu - sprzeda go w pakiecie tracąc min 90%. Moim zdaniem w obecnej sytuacji banki nie udzielają kredytów głupich.
2. To, że na nakazie nie jest napisane, że jest wydane na podstawie zestawienia zbiorczego martwi mnie i być może spowoduje, że odstąpię od swojego pomysłu. To, że jest wydany z naruszeniem prawa naturalnie nie może być napisane... Ja niestety nie mogę znaleźć bardziej obiektywnej formy do stwierdzenia, kto jest dłużnikiem a kto nie niż wyrok niezawisłego sądu, gdzie w trakcie sprawy można się jeszcze wiele razy odwoływać i udowadniać swoją rację i niesłuszność wcześniej wydanych wyroków.
3. Firma krzak z siedzibą w financial center. Rozumiem, że mówi Pan to ironicznie, ale zapewniam Pana - jest szerokie grono osób tzw cwaniaczków, którzy nie płacą z zasady, mając majątek i środki. To właśnie ich ma dotyczyć moja giełda długów. Z rozmów ze znajomymi wynika, że działa to mniej więcej taki: zakładam firmę - wpis do ewidencji, nip , regon itd, kupuję reprezentacyjny samochód i drogi zegarek :), kupuję kilka razy za gotówkę w różnych firmach, a potem we wszystkich jednocześnie proszę o zaufanie na przelew. Właśnie takich typów chcę zahamować moją giełdą-rejestrem.
4. Nowy Raj - moim zdaniem wina jest po środku - niezbyt mądrzy byli Ci, którzy w ten raj uwierzyli i brali kredyty bez opamiętania oraz banki, które też zgubiły się z optymistycznych prognozach i systemach motywacyjnych promujących udzielanie kredytów za wszelką cenę. "Komuno wróć" - nie komentuję, należę do tych osób, które ucierpiały na tym, że mówiły za tamtych czasów otwarcie o tym, że są wady tej naszej przymusowej przyjaźni z ZSSR. Na szczęście ten chory czas już za nami.
5, Skorzystał z karty kredytowej tylko raz - co tu dużo gadać, kapitalizm to system dla silnych i zdrowych. Chorych i nieporadnych spycha na margines. Każdy być może znajduje się bliżej tego marginesu niż mu się wydaje... Wiem, że czasem życie się tak cholernie źle potoczy, że potrzeba niewiele, żeby wpaść w kanał... Dlatego też raczej odstąpię po namyśle od swojego pomysłu, bo w sumie ryzyko jeszcze głębszego pogrążenia nawet jednej osoby nie jest warte tego, żeby grupa małych przedsiębiorców nie zaliczyła kolejnej wpadki finansowej.
Pozdrawiam Wszystkich na tym portalu.
Andrzej
p.s. odnośnie spraw poruszonych przez Endera
Ciekawe spostrzeżenia, nowe spojrzenie, skłania do zastanowienia i w wielu miejscach się zgadzam. Szerokie poinformowanie osób o tym co mogą, a czego nie mogą firmy windykacyjne.

Cóż, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - Ci , którzy komuś pożyczyli pieniądze i ten im nie oddaje - twierdzą, że nieoddający to złodziej i powinno się stosować wszelkie środki do tego , żeby oddał - zarówno poprzez firmy windykacyjne jak i komorników.
Ci, którzy wzięli pożyczkę uważają, że udzielający pożyczki, w trakcie jej udzielania, powinien wiedzieć, czy też przewidzieć, że nie będą mogli oddać. To trochę chore moim zdaniem podejście . Skłania mnie to do wniosku takiego, że lepiej żyć sobie cicho i skromnie nie patrząc na blichtr innych, za swoje pieniądze, niż pożyczać wierząc w to, że zawsze będę zdrowy, będę miał poukładane życie prywatne i będę zarabiał co miesiąc więcej i więcej.
Pozdrawiam jeszcze raz wszystkich serdecznie.
Andrzej
Re: rejestr dłużników
19 kwi 2010 - 15:36:42
Szanowny Panie dekapol twierdzi Pan, iż należy do grona osób, które w tamtym okresie ucierpiały - Szanowny Panie (tym razem ironicznie) w tamtym okresie również można było się odwoływać i udowadniać swoje racje!
W tym Państwie totalitaryzm jeszcze nie umarł w raz z dokonanymi zamianami ustrojowymi - jest to spuścizna po tamtych czasach.
Niezawisłość sądu uzasadnia się interesem ogółu społeczeństwa. Ma ona zapewniać stabilność w wykonywaniu funkcji wymiaru sprawiedliwości bez względu na zmiany, jakie mogą zachodzić w organach władzy ustawodawczej i wykonawczej.
Sąd jako instytucja, która wyróżnia się powagą (godnością urzędu) wymuszająca szacunek w oparciu o zamieszczone Godło w centrum sali nieopodal niekiedy również i Krzyż.
Nadto sędzia składając ślubowanie zobowiązuje się służyć wiernie Rzeczypospolitej Polskiej, stać na straży prawa, obowiązki sędziego wypełniać sumiennie, sprawiedliwość wymierzać zgodnie z przepisami prawa, bezstronnie według swego sumienia, dochować tajemnicy państwowej i służbowej, a w postępowaniu kierować się zasadami godności i uczciwości.

Na zakończenie składający ślubowanie może dodać: "Tak mi dopomóż Bóg".

Art. 485 k.p.c (kodeks postępowania cywilnego) określa warunki, jakie mają być spełnione stanowiące podstawę do wydania nakazu zapłaty.
Czy wyciąg z listy dłużników czy też zestawienia zbiorcze są dowodami? NIE!
Dokumenty, na których ma opierać się sąd wydając nakaz zapłaty, nie zostały dołączone do pozwu, zatem są to braki dowodowe powodujące wątpliwości, co do samej podstawy, jak i co do zasadności zgłaszanych roszczeń, - czyli brak jest podstaw do wydania nakazu zapłaty.

Zobowiązania Państwa nie będą spełnione, gdy ochrona przyznana przez prawo istnieje tylko w teorii:"musi ona działać skutecznie także w praktyce". Biorąc pod uwagę, że przekazanie sprawy do ponownego rozpatrzenia jest zazwyczaj rezultatem błędów popełnionych przez niższe instancje, zatem powtórzenie takiego rozstrzygnięcia w ramach jednego postępowania świadczy o poważnych nieprawidłowościach w funkcjonowaniu systemu sądowego - w tym Państwa.

Cytat:
Skorzystał z karty kredytowej tylko raz - co tu dużo gadać, kapitalizm to system dla silnych i zdrowych. Chorych i nieporadnych spycha na margines
Koniec Cytatu

Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny,Art. 32 Konstytucji PR.

Cytat:
Cóż, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia - Ci , którzy komuś pożyczyli pieniądze i ten im nie oddaje - twierdzą, że nieoddający to złodziej i powinno się stosować wszelkie środki do tego , żeby oddał - zarówno poprzez firmy windykacyjne jak i komorników.
Koniec Cytatu
Szanowny Panie - nie uważa Pan, że określenie "złodziej" jest przedwczesne, bezpodstawne i nieuzasadnione?

Na tym z pewnych względów poprzestanę i nie będę dalej komentował Pańskiej wypowiedzi.

Mimo wszystko Życzę Panu dobrego samopoczucia.
Re: rejestr dłużników
20 kwi 2010 - 21:29:04
ales dekapol wymyslił,jeszcze jeden rejestr za twoja dopłata,nie rozsmieszaj mnie
Re: rejestr dłużników
20 lip 2010 - 15:06:22
Wszystko zależy od tego w jakim terminie się kontaktowałaś z ULTIMO. gdyż termin przedawnienia usług odnawialnych (np za telefon) upływa po dwóch latach. Jeśli w ostatnich dwóch latach w jakikolwiek sposób uznałaś dług, np przez korespondencję, dobrowolną wpłatę lub inne formy kontaktu, to niestety przerwałaś termin przedawnienia. Jeśli natomiast przez ostatnie dwa lata nie było z Twojej strony żadnych ruchów a ULTIMO przez ten czas nie wysłał do Ciebie żadnego pisma listem poleconym to możesz przed sądem podnieś argument przedawnienia. Jest jeszcze inne wyjście, wezwij ULTIMO do okazania się tytułem prawnym do zakupionego długu gdyż to na nich spoczywa obowiązek udowodnienia że takie zobowiązanie rzeczywiście się im należą. Niedawno na forum pisał o tym masa podając stosowne paragrafy, odszukaj ten post i będziesz miała gotowca.

Nasze prawo jest jak płot- żmija się prześlizgnie, lew przeskoczy a jest po to aby się bydło po polu nie rozbiegało gdzie nie powinno.
Re: rejestr dłużników
20 lip 2010 - 17:22:50
Z ULTIMO nie kontaktowałam się nigdy w żaden sposób.Jedynie co zrobiłam to po jakimś ich piśmie gdzie był numer konta i numer sprawy dokonałam 2-ch wpłat w listopadzie/2006 i w styczniu 2007.Gdzieś na forum był link podany przez Dziśkę o przedawnieniu i tam wyczytałam,że termin przedawnienia w przypadku faktur za usługi telekomunikacyjne wynosi 3 lata.
Re: rejestr dłużników
24 sie 2010 - 21:21:40
Witam wszystkich serdecznie po dłuższej nieobecności,ale już jestem na bieżąco dzięki przestudiowaniu wszystkich postów z poprzedniego tygodnia.Dzisiaj otrzymałam z e-sądu z Lublina postanowienie w opisanej powyżej sprawie.Sąd stwierdził skuteczne wniesienie sprzeciwu i utratę mocy nakazu zapłaty.W pkt.2 zarządził przekazanie sprawy do sądu Rejonowego właściwego dla mojego miejsca zamieszkania.Ciekawa jestem jaka teraz niespodzianka mnie czeka z rąk IV władzy.
Re: rejestr dłużników
20 lip 2010 - 22:04:34
To już sama sobie odpowiedziałaś. Trzy lata minęło już od wpłaty, czyli od ostatniej czynności prawnej. Wierzytelność się przedawniła więc mogą cię pocałować :))

Nasze prawo jest jak płot- żmija się prześlizgnie, lew przeskoczy a jest po to aby się bydło po polu nie rozbiegało gdzie nie powinno.
Re: rejestr dłużników
25 sie 2010 - 09:38:46
DEKAPOL-coś ci zaproponuję weż się za uczciwą pracę,bo chyba nie w ten przedział wsiadłeś.
Re: rejestr dłużników
26 sie 2010 - 19:25:16
dokładnie

kolejny chce sie dorobic na gnojeniu,zastraszaniu i gnębieniu biednego człowieka

to nie ten pociag
Re: rejestr dłużników
15 wrz 2010 - 14:01:08
DEKAPOL myśli rozsądnie - wykup własnych długów przez dłużnika przez osobę trzecią albo anonimowo to przecież - jeżeli wierzyciel o tym wie i to akceptuje - jakaś forma ugody.
No bo kto oprócz dłużnika w sumie jest zainterssowany wykupem swoich długów.
Można za mniejsze pieniądze wyzerować się z długami a i wierzycielowi jest łatwiej dostać szybko część niż windykować latami całość. Na takiej zasadzie Polska wykupiła za niewielkie relatywnie pieniądze sporą część długów "gierkowskich". Na świecie tak się robi. To jakaś forma ugody.
A co do ugody na moim portalu w krakowie iooi sprawdziłam firmę ze Śląska LEX. podobno to ludzie w porządku, doradzają cześco gratis i teraz robią mnóstwo ugód z bankami:
[ale.gratka.pl] ,
[ugoda_na_bank.myiooi.com] ;


I polecam portal Pana Sklepowicza bo tu się oczy otwierają na mnóstwo spraw, a gdzie indziej szlaban i zasłona milczenia.

Ja rozumiem pomysł DEKAPOL-u jako możliwość taniego wykupienia własnych długów przez dłuznika albo jego bliskich. I tak to popieram.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-09-15 14:07 przez Trisha77.
Re: rejestr dłużników
15 wrz 2010 - 14:10:42
niby masz racje ale do tego nie jest potrzebny rejestr dłuzników bo taki juz mamy krd

wystarczy ze bank w momencie gdy zaistnieja problemy,w chwili choroby,utraty pracy zawiesza spłate odsetek powiedzmy na rok.
płacąc sam kapitał mozesz stanąc na nogi

w koncu jesli spłata opózni sie o rok nic bankowi sie nie stanie a odzyska całosc swoich pieniędzy
tak jak mówisz,windykowac moze latami i nie dostać nic,bo egzekucja komornicza bedzie nieskuteczna

dla mnie byłoby to zbawienne bo rata kapitału to 600 zł a z odsetkami i ubezpieczeniem 1700.....jest róznica?
Re: rejestr dłużników
15 wrz 2010 - 14:24:10
"chcę otworzyć dużą i popularną giełdę dłużników" tak pisze ten Pan z dekapolu
-
nazwa wątku jest myląca - Pan nie chce otworzyć REJESTR DŁUŻNIKÓW tylko tak naprawdę giełdę długów.
Jeżeli Giełda to tak , a Rejestr - nie.
Re: rejestr dłużników
15 wrz 2010 - 14:28:18
chmmm,moze prosciej na allegro
Re: rejestr dłużników
01 lut 2012 - 21:29:37
Witam serdecznie! Dawno mnie tu nie było.
Czy ktoś z Państwa mógłby odpowiedzieć mi na 3 krótkie pytania:
1. Co co są "zestawienia zbiorcze"?
2. Czy banki w drodze samodzielnego odzyskiwania swoich niespłaconyh długów uzyskują dokument, na którym jest napisane "nakaz zapłaty" czy "bankowy nakaz zapłaty"?
3. Czy firma windykacyjna, która kupiła dług od banku i dalej go windykuje przez sąd uzyskuje dokument, na którym jest napisane "nakaz zapłaty" czy "bankowy nakaz zapłaty"?

Z grubsza rzecz biorąc chodzi mi o to, czy można łatwo odróżnić wyroki (nakazy zapłaty) banków od nakazów wynikających z niezapłaconych faktur "firmom komercyjnym".

Pozdrawiam Wszystkich serdecznie
Andrzej
Re: rejestr dłużników
01 lut 2012 - 21:41:38
1 - nie mam pojęcia, pewnie zależy od kontekstu w jakim użyto tego określenia

2 - to jest zawsze "nakaz zapłaty", kto jest wierzycielem wynika z treści nakazu.
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować