Witaj! Zaloguj Utwórz nowy profil

Zaawansowane

Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh

Moja "przygoda" z bankiem BPh
11 kwi 2011 - 13:14:27
Witam,moja przygoda z bankiem bph (wtedy jeszcze ge-money)zaczęła się w 2005 roku,wzięłam wtedy kredyt w wysokości 17 tyś na samochód.Było by fajnie i ładnie(rata znosna 460)ale bank postanowił mnie uszczęśliwić kartą,coż...jak mowią dają,bierz,biją uciekaj.Kwota na karcie była 5 tyś,jak to bywa pieniądze rozeszły się na bieżące wydatki,ale to jeszcze nie tragedia,było mnie stać na płacenie rat za kredyt jak i wpłacać na kartę.Co jakiś czas Panie z GE Money dzwoniły z propozycją kredytową,odmawiałam gdyż zarobki na tamtą chwilę miałam w pełni mnie satysfakcjonujące.W 2007 postanowiłam otworzyć działalność gospodarczą,początki były super,dalej wszystko szło gładko,w tym czasie bank podnosił limity na karcie,najpierw d 10 tyś,poźniej do 20 tyś.Obracałam tymi pięniędzmi,płaciłam wysokie odsetki(karta)i wszystko jakoś szlo.W 2008 roku postanowiłam sprzedać samochód a że był "na kredyt" postanowiłam wziąść kredyt na jego spłatę,oczywiście bardzo chętnie mi ten kredyt przyznali,bardzo miła obsługa itp.Spłaciłam samochód,zamknęłam tamten kredyt,kupiłam tanszy,różnicę wpłaciłam na kartę,znów wszystko było ładnie i pięknie aż nadszedł rok 2009,sprzedaż spadła ale jeszcze nie było tragedii.W tym czasie jak sie nie mylę GE połączył się z BPH,(wtedy nie było to dla mnie istotne),sprzedaż dalej spadała,media trąbiły o kryzysie,pracowałam po 16h na dobę by jakoś nie upaść.Coraz częściej ratowałam się "kartą",dodam że raty płaciłam w terminie,żadnych zaległości.Następną moją "genialną" myślą był pomysł aby spłacić kartę(odsetki były już zbyt duze)kolejnym kredytem,więc znów tel tym razem do BPH,dacie?a jakże damy!!ile Pani zarabia?spokojnie,na raty wystarczy:)i dali...wpłaciłam całą sumę a kartę(15 tys)znów było fajnie,miałam 2 kredyty,po 400zł rata,i sto parę złotych na kartę,dawałam radę,mimo że na rynku było coraz trudniej.Dodam że w tym czasie,wzrosły takie opłaty jak ZUS o innych rzeczach nie wspomnę.nadszedł koniec 2009 roku,nic nie zapowiadało tragedii,na poczatku 2010 katastrofa,zarobiłam 300 zł w styczniu!i sie zaczeło,miałam do wyboru cos zjeśc,zapłacić ratę,ZUS,coż...najpierw ZUS zablokował konto a później sie zaczęło...cały mój misterny plan szlag trafił,pieniądze z karty szły na życie i bieżące opłaty(3 tyś miesięcznie)W koncu źródełko wyschło,zostały 2 kredyty,i karta,pod koniec 2010 roku zaczęły sie tel.z PBH.od 8 rano do 22,w tygodniu,niedziele i święta.Dodam że zawsze grzecznie rozmawiam z Panami z windykacji(tzn rozmawiałam do kiedy ktos zyczliwy nie poinformował mnie jaki opłaty naliczają)W tej chwili,umowa o kartę jest już na etapie komornika,dalsze kredyty czekaja aby tam trafić,odsetki karne na karcie 34 zł dziennie,zajete konto na 30 tys na dziś(rośnie)pozostałe dwa kredyty 15 i okolo 18 tys a co tam jeszcze doliczą?Dlaczego to wszystko opisałam?niech to będzie przestroga dla Innych,żyłam w przeświadczeniu że zawsze będzie kolorowo,że dam radę,dziś nie widzę wyjscia z tej sytuacji.Dodam że w tej chwili nie posiadam już nic( nie licząc długów)Moje pismo do Banku o ugodę pozostało bez echa,zwyczajnie mnie "olali".Czy mam do kogoś żal,tak mam,najwiekszy do siebie ale i do BPH też,kiedy byłam wypłacalna,było ładnie i kolorowo,kiedy mi się powinęła noga zwyczajnie się na mnie wypięli.Dodam że na dzień dzisiejszy,jestem w stanie spłacać określoną sumę(konsolidacja) ale co z tego?bank odmawia:) czyżby nie chcieli odzyskać swoich pieniędzy......?
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
11 kwi 2011 - 13:34:06
Cóż odpowiedzia na Twój post jest artykuł Pana Romana Sklepowicza pt.Podły parasol
[www.sklepowicz.pl]
Pozdrawiam
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
11 kwi 2011 - 13:54:25
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
12 kwi 2011 - 16:53:36
Każdy z nas ma podobną historie- płacisz- jesteś super- dają co zechcesz- nawet jak nie chcesz- zwiększają limity, a my naiwni korzystamy- tylko jak tracimy płynność- banki zaczynają egzekucje- wszystkimi metodami nas atakują- aby upodlić- żeby zapłacić. Długa droga przed nami- wysłaliśmy po cztery pisma o restrukturyzację- odpowiedzi były negatywne. Walka trwa- i trzeba walczyć- bo dawali sami- a sprawdzają BIK, wiedzą ile płacisz. Tak się zastanawiam, czy można by zrobić taki zbiorowy akt oskarżenia o nierzetelności banku- przecież doskonale wiedzą ile człowiek czego ma. a i tak dawali...
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
12 kwi 2011 - 19:15:44
Moja mama podpisała cztery umowy w jednym miesiącu na kwotę około 70,000 a emerytury ma 849zł (szok gdzie ten bik)
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
12 kwi 2011 - 19:34:40
tylko co te pieniądze były na papierku, poszły do innych banków,czyli kredyt na kredyt.
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
12 kwi 2011 - 20:38:34
mar.39
z tego co oriętuję się / trochę poczytałem i popytałem/ to wygląda to tak :
historia w bik pojawia się dopiero po wpłacie pierwszej raty lub na odrót gdy jej klient nie wpłaci. czyli w jednym miesiącu można wziąć kilka kredytów w różnych bankach i jest ok.
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
12 kwi 2011 - 20:54:44
ale moja mama miała już kredyt wcześniej wzięte,proponowali jej konsolidacje a wszystko było widoczne w biku,gdy chciałem się dowiedzieć dlaczego jej dawali kredyty to była tajemnica bankowa,a jak nie spłacała bo nie miała z czego to tajemnicy nie było tylko windykacyja i terenowi a jak się spotykałem z nimi to zemną nie chcieli rozmawiać ale spadek oczymam długi mamy.(chore prawo)
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
12 kwi 2011 - 20:57:00
ale będe walczył z ty bezprawiem,(ile tylko dam rady)
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
12 kwi 2011 - 20:58:12
bezprawny Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> mar.39
> z tego co oriętuję się / trochę poczytałem i
> popytałem/ to wygląda to tak :
> historia w bik pojawia się dopiero po wpłacie
> pierwszej raty lub na odrót gdy jej klient nie
> wpłaci. czyli w jednym miesiącu można wziąć kilka
> kredytów w różnych bankach i jest ok.

Nie do końca tak jest ... BIK raportuje również każde zapytanie o Twoją historię kredytową, czyli każde wejście na Twoje konto. Jeśli przed podpisaniem umowy ktokolwiek chciałby Cię sprawdzić, to zobaczy ile razy byłeś "na tapecie", czyli ile razy potencjalnie mogłeś pytać o kredyt.
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
12 kwi 2011 - 21:02:32
mam raport z biku wszystko jest tam dokładnie każde zapytanie wszystkie kredyty jak były spłacane.
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
12 kwi 2011 - 21:14:00
mar.39 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> mam raport z biku wszystko jest tam dokładnie
> każde zapytanie wszystkie kredyty jak były spłacane.

Nawet jeśli sprawdzali status w BIK to chęć zysku, obliga i targety skutecznie przysłoniły im każdy raport. Umowy konsolidacyjne uwaliły niejedną osobę piszącą na tym forum. Konsolidacja leży wyłącznie w interesie banku. Ma za zadanie przywiązać klienta na wiele lat i najczęściej pomnaża zobowiązania już i tak zapętlonego kredytobiorcy o 100%.
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
12 kwi 2011 - 21:18:07
Jak konsolidowali kredyt mojej mamie to już było widome że ma problemy ze spłatą,jest starszą osobą ma tylko emeryture i szczego im spłaci do pracy nie pójdze bo jest starszą osobą wiecznie żyć nie będzie,było jasne że im nie spłaci tych kredytów,a zdolność była nie wiem jaka (wielkie oszustwo robili pracownicy banków)jak czytałem te umowy.
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
12 kwi 2011 - 21:34:23
Raz pojechałem do banku z mamą co konsolidowali jej kredyt,wziołem umowe kredytu i pytam jaką miała zdolność na kredyt,rata 960zła emerytura 849złpatrzył się na mnie i nie umiał mi wytłumaczyć,w sumie mama miała rate ze wszystkich banków okoł 4000zł
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
12 kwi 2011 - 22:47:59
Ale za to Pan Roman mi to wytłumaczył jak pojechałem do niego osobiście,dlaczego tak chętnie dawali kredyty emerytom...........szkoda słów
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
12 kwi 2011 - 23:11:05
mar.39 kredyty rozdawali na prawo i lewo!!wiem to na swoim przykładzie,pracownicy banków ,od takich"jeleni" jak my mają wysoką prowizję:)
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
13 kwi 2011 - 09:04:14
Zgadza sie.Wiem doskonale,że pracownicy bankowi to między sobą dzielili sie klientami,a nawet jeden pracownik bankowy od drugiego błagał aby odstąpił mu klienta i nie ważne,czy był wypłacalny aby tylko wziął.Tak manipulowli ludzmi.Bankierzy od siedmiu boleści.
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
13 kwi 2011 - 09:24:11
Uwaga!!! Teraz dla emerytów wykombinowali coś innego - RENTA HIPOTECZNA! Najpierw upiepszyli ich kredytami, a teraz wyciągają łapska po nieruchomości. Poczytajcie na ten temat: [wyborcza.biz]
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
13 kwi 2011 - 21:57:53
flame Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Uwaga!!! Teraz dla emerytów wykombinowali coś
> innego - RENTA HIPOTECZNA! Najpierw upiepszyli ich
> kredytami, a teraz wyciągają łapska po
> nieruchomości. Poczytajcie na ten temat:
> [wyborcza.biz]
> ona_hipoteka__2000_zl_renty_miesiecznie__Nie.html

Ale nas dziadków robią w h..... za co się tak mszczą? Państwo daje głodowe emerytury z których zabiera podatek i składkę, nie chce leczyć, bo się nie opłaci,ksiądz nie zadowolony,bo mało dają na ofiarę. Jedynie można liczyć na banki, bez kredytu nie wypuszczą, dają ile dziad zażyczy, jeszcze dorzucą kartę. Jednym słowem kochają dziadów, w myśl przysłowia: "kochaj bliźniego swego aż koszula spadnie z niego". I za co??? Tylko dla tego, że na złość wszystkiemu żyje???
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
13 kwi 2011 - 10:13:38
[www.forum-kredytowe.pl] poczytajcie,też ciekawa historia(mam nadzieję że dobrze wkleiłam ten link)
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
13 kwi 2011 - 12:11:45
Jeszcze jedno podobne Forum włos na głowie się jeży, do czego to dojdzie. To jest przepraszam "Katyń" na własnym Narodzie, tu właśnie pasuje "Zdradzili nas rano".
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
13 kwi 2011 - 19:04:45
Kolejny szczyt chamstwa banku BPH!

Fragment pisma skierowanego do dłużnika (postępowanie egzekucyjne w toku - egzekucja z wynagrodzenia), który kilkukrotnie wnioskował o ugodę:

"(...) Jednocześnie informuję, że wierzyciel wyraża zgodę na dokonywanie dobrowolnych wpłat na poczet zadłużenia w wysokości 300zł miesięcznie (dłużnik nie prosił o taką możliwość w trakcie egzekucji! - Skąd bezczelne stwierdzenie - "wierzyciel wyraża zgodę"?!). Każda taka dobrowolna wpłata pomniejszy wymagane zadłużenie, jednakże nie spowoduje to zawieszenia bądź umorzenia postępowania egzekucyjnego, lecz jedynie je ograniczy..."
Sporządził: Specjalista ds Windykacji Grzegorz Olszewski. Zaakceptował: Specjalista Konsultant Dział Windykacji Prawnej Anna Jodko.

TO JEST KPINA!!! Dłużnik wielokrotnie wnosił o ugodę i obniżenie rat właśnie do kwoty 300zł miesięcznie. W nagrodę wredne banczysko uwaliło go komornikiem, ale dopiero w trakcie egzekucji "przychyliło się" do prośby kredytobiorcy, robiąc z niego idiotę!!! K***a mać!!!

Znajdzie się odważny, który cofnie tej mafijnej strukturze licencję na prowadzenie usług bankowych w naszym kraju?!



Zmieniany 4 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-04-13 21:19 przez flame.
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
13 kwi 2011 - 20:24:17
a ja spłaciłam kredyt w BPH w grudniu zeszłego roku i do chwili (do marca 2011) gdy Flame nie podpowiedziała mi co powinnam zrobic, cierpliwie czekałam ( o naiwna) aż bank przyśle mi pismo o zamknięciu kredytu.Po rozmowie z Flame napisałam odpowiednie pismo nakazujące im przesłanie mi informacji dot.zamknięcia kredytu i wyobraźcie sobie dzis przyszła odpowiedź.Cytuje :.." Szanowna Pani! uprzejmie informuję,że w dniu ...... zawarła Pani umowę kredytu numer..... Zgodnie z zapisami ww umowy środki zostały przekazane na wskazany w umowie rachunek w dniu.......
Informuję, że umowa nr ...... uległa rozwiązaniu na skutek całkowitej spłaty wynikającego z niej zadłuzenia." i tyle...
Wszystko byłoby chyba ok gdyby nie fakt, że to pismo nie ma ani jednej pieczątki banku, ani oryginalnego podpisu, to jakaś systemowa "sztanca", podpis osoby wystawiającej to pismo zeskanowany, nie wiem czy ten papierek, który do mnie trafił listem "zwykłym" ma jakąś moc i czy mogę uważac, iż rzeczywiście mnie rozliczyli????
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
13 kwi 2011 - 20:44:19
@Bożka
Wezwiemy ich raz jeszcze do szczegółowego rozliczenia. Saldo ma wynosić 0,00zł!
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
13 kwi 2011 - 21:30:52
Może nie na temat tu coś wtrącę, ale dzisiaj rano w radiu zet mówili o euro2012. Wspomnieli o Grzegorzu Lato. Miesięcznie zarabia tylko 30 tys. euro. Natomiast po zakończeniu mistrzostw ma mieć ekstra malutką premię ok. 1 MILION EURO. Kpią z ludzi jawnie . Gdzie my mieszkamy ? Co to za kraj ? Przepraszam , że tutaj poruszyłam taki temat, ale to nie idzie już wytrzymać .
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
09 maj 2011 - 13:01:22
Witam!
Jestem na forum nowa i tak czytając wypowiedzi związane z bankiem BPH nie mogłam oprzeć sie pokusie aby też coś dopisać. My z mężem rownież wzielismy kredyt w tym pożal się Boże banku, i tak jak we wczesniejszych wypowiedziach wszystko było dobrze do momentu jak spłacaliśmy raty terminowo, jak tylko zaczęły sie problemy zaczęły się schody,męża pobory spadły i przy wynajętym mieszkaniu i trójce dzieci cięzko było powiązać koniec z końcem a nie mówiąc o spłacaniu rat.Już przeczuwając kłopoty napisalismy pismo do banku/ zgodnie z paragrafem zawartym w umowie że należy informowac bank o zmniejszeniu dochodów itd/o zawiesznie rat bądź zmniejszenie i oczywiście nic bez odpowiedzi, po czym zaczęłam do nich wydzwaniać oczywiście odpowiedź brzmiała,że nic nie da się zrobić,mimo,że przy podpisywaniu umowy zapewniano nas że zawieszenie rat jest jak najbardziej możliwe po trzech miesiącach teraz usłyszałam że po sześciu.No cóż pomyślałam,że może jakoś damy radę coś się zmieni...?!Niestety !zrobiło się jeszcze gorzej ja straciłam pracę i nie dawalismy rady spłacać całych rat ale płaciliśmy w miarę swoich możliwości przy ciągłych telefonach z windykacji,chcieli abyśmy płacili co tydzień tak jakby w Polsce wypłaty były co tydzień, oczywiście w dalszym ciągu pisząc pisma oczywiście bez odpowiedzi raz jedyny otrzymaliśmy zdawkową odpowiedź /i tu ciekawostka / na maila.Z windykacji dostawalismy tylko pisma z tekstami,że jak nie będziemy płacić to wypowiedzą umowę i komornik zabierze nam wszystko, że sprzedadzą dług firmie zewnętrznej itd. w moim odczuciu to były groźby i chetnie bym je wykorzystała tylko nie wiem jak, gdyż w chwili obecnej obydwie umowy/ kredytu i karty kredytowej/ są wypowiedziane i wydzwania teraz specjalistyczny zespół prawno-windykacyjny z informacją że cytuję"jest ugoda z bankiem i mają wyrok sądowy ale go na razie nie wykorzystają"z ugody wynika ,że mamy płacic 958zł za kredyt i 200 za karte czyli 1158 zł łącznie co przy 1380złnetto zarobków i moim zasiłku dla bezrobotnych jest nierealne gdy za mieszkanie i media musimy zapłacić 1000zł.Przez pół roku płacilismy zapożyczając sie gdzie sie da i żeby tylko mieć spokój niestety od lutego przestalismy płacić gdyż skończyły się juz pomysły skąd brac pieniądze.Dzwonili znowu strasząc,że przecież mają wyrok sądu i mamy płacic /zawsze na telefon stacjonarny ,żeby nie można było ich nagrać/na moje pytanie,jaki wyrok przeciez nie mamy żadnej informacji usłyszałam, że wyrok jest z 30 września mimo iz pierwszy telefon od nich był w lipcu juz z informacją że mają wyrok sądu.W chwili obecnej dzwonia juz tylko w związku z płatnosciami za kartę, na moje pytanie o kredyt usłyszałam, ze oni sie juz tym nie zajmują, nie wiem czego sie teraz spodziewać pewnie komornika, a może sprzedali dług? juz prawie miesiąc czasu cisza , najgorsza jest ta niepewność!!!Pisalismy oczywiście do nich pismo o zmniejszenie rat ugody załączając wszelkie dokumenty i zaswiadczenia o zarobkach i oczywiście odpowiedź iż nie ,mogą tylko umożyć odsetki karne pod warunkiem ,że bedziemy płacic w terminie, wiedząc jakie mamy dochody i jakie wydatki za mieszkanie.Na mój rozum bank zrobił wszystko ,żeby nas pogrążyć i żeby jak najwięcej zarobić na najbiednieszych no bo przecież oni" inwestują w relacje", zero kontaktu, zero dialogu, klient jest nikim nie mającym prawa głosu.Nie wiem jak tak można traktować ludzi.Nie rozumiem! Może jakieś podpowiedzi czego mam się spodziewać, jak z nimi walczyc? Może chociaz jakieś słowa otuchy? Pozdrawiam!
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
09 maj 2011 - 13:49:12
Witaj ANA76,czego możesz się spodziewać?Komornika,lada chwila dostaniesz do niego wezwanie,najlepiej staw się osobiście,dają Ci do wypełnienia formularz odnośnie Twojego majątku(dobrze jest byś nic nie miała na siebie)i nastanie cisza...później blokada kont o ile masz takie,tyle z mojego doświadczenia.Ja prowadzę działalność,w tej chwili dochody moje to jakieś ochłapy na życie,plus komornik ze "skarbówki",którego co jakiś czas muszę uszczęśliwić niemałą kwotą:)Najfajniejsze sa jednak te karne odsetki,u mnie w kwocie 34 zł DZIENNIE!!!ANA nie pakuj już żadnych pieniędzy do banku,cokolwiek wpłacisz to psu na budę,wszystko pożrą właśnie te karne odsetki...a żeby mi jeszcze uprzyjemnić dzisiejszy słoneczny poniedziałek bank BPH wypowiedział mi kolejną umowę na 21 tys(na dziś tyle do zapłacenia)czekam tylko na wypowiedzenie trzeciej umowy:)a to juz lada chwila...Ana jeszcze jedno,po prostu żyj,nie daj się zwariować,chociaż wiem ze jest szalenie trudno,pamietaj nie jestes w tym burdelu sama,takich jak my jest tutaj wielu,w całej Polsce tysiace:)Pozdrawiam serdecznie.
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
09 maj 2011 - 22:15:19
?

Aby wejść na lepszą drogę życia,Czasami trzeba upaść na samo dno



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-07-27 15:48 przez camion.
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
09 maj 2011 - 22:50:00
Skoro już tutaj dziś jestem,mam takie pytanie:kiedyś w dobrych czasach,założyłam wraz z moim przyjacielem wspólne konto(prawnie jestesmy sobie całkowicie obcy)mieliśmy tam sobie odkładać na "czarną godzinę" i właśnie to wspólne konto zajął komornik,firmowe mam czyste bo nic tam nie ma,jest tylko debet którego ruszyć nie mogą,mam jeszcze jedno tylko na siebie,to tez jest czyste.Teraz moje pytanie,czy komornik może zacząc sie "czepiac"mojego przyjaciela?bo skoro mamy wspólne konto...pytam dlatego bo po tym co dowiedziałam się z tego forum już naprawdę niczego nie jestem pewna,bo jak widać w naszym pięknym kraju wszystko jest mozliwe:))
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
10 maj 2011 - 00:17:20
?



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-07-27 15:41 przez camion.
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
10 maj 2011 - 09:23:04
Witam wszystkich!
No i przyszło pismo od komornika no ale oddalonego o jakieś 100km od miejsca mojego zamieszkania. Nie mam nawet środków na to by tam pojechać.Komornik poszedł na łatwiznę, zajął pobory męża , ale oswiadczenie o stanie majatkowym kazał przedstawic w formie pisemnej czyli nie chce mu się jachać taki "kawał drogi".Sęk w tym ,że nie mam pojęcia jak takie oświadczenie napisać , kredyt był na męża ja tylko podpisałam zgodę i miałam pełnomocnictwo do kontaktów z bankiem. W sposobie egzekucji jest wskazany tylko mąż i teraz nie wiem czy mam wypisać wszystkie rzeczy znajdujące się w mieszkaniu a są to tylko przedmioty codziennego użytku i są własnościa wspólną równiez dzieci?Nie mamy żadnych nieruchomości więc nie ma co zlicytować.Mamy tylko 15-letni stale psujący się samochód marki fiat wart moze jakies 500zł zarejestrowany na mnie, gdyż mąż nie ma nawet prawa jazdy więc teoretycznie nie może być użytkownikiem.Samochód na który między innymi był wziety kredyt jest dawno skasowany, rok temu miałam wypadek zresztą nie ze swojej winy, a do dnia dzisiejszego bije sie o odzkodowanie bo firma ubezpiczeniowa sprawcy nie poczuwa sie do odpowiedzialnosci mimo, że sprawa trafiła do rzecznika i pewnie trafi do sądu.Mniej wiecej od tego momentu zaczęły się nasze kłopoty bo cały czas liczyłam na to że z odszkodowania zapłacę zaległości w kredycie a musiałm kupic drugie auto,żeby muc dojeżdżać do pracy którą notabene niedługo potem straciłam i koło sie zamyka.Niech szlak trafi taką polską rzeczywistość!!!!Ale do rzeczy czy ktoś może mi podpowiedzieć jak napisać to oświadczenie.Z góry dziękuję za pomoc.
Pozdrawiam wszystkich!
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
10 maj 2011 - 11:00:17
@Ana76
Wezwanie od komornika było adresowane do męża, czy do Was obojga?

W oświadczeniu o stanie majątkowym pisze się przede wszystkim PRAWDĘ. Wymienia się np. samochód (podajesz rocznik i przybliżoną wartość), sprzęt AGD i RTV (np. 10-letnia pralka), jeśli nie masz TV plazmowego, skórzanego kompletu wypoczynkowego wartego 10tys. lub dębowych mebli wartych grube tysiące, to się nie wysilaj ze specyfikacją ruchomości. Komornika interesują: Sprzęt AGD/RTV i wyroby artystyczne (np. meble, obrazy, rzeźby, biżuteria) ZNACZNEJ WARTOŚCI, antyki, przedmioty codziennego użytku warte kilka/kilkadziesiąt tysięcy np. lodówka warta 6tys. lub notebook wart 10tys. Sprzętu komputerowego nie może zająć, jeśli wykażesz, że służy on celom edukacyjnym lub zawodowym. Jeśli ktoś jest Ci winien pieniądze (np. pracodawca), a masz na tą kwotę sądowy nakaz zapłaty, to również podajesz tą informację w oświadczeniu.

PAMIĘTAJ! Do pełnego wyjawienia majątku może zobowiązać Cię WYŁĄCZNIE SĄD w odrębnym postępowaniu.

Proszę, naucz się przeszukiwać forum. Do tego celu służy opcja "szukaj". W postach Dziśki (i nie tylko) jest mnóstwo informacji na temat, który Cię interesuje.
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
10 maj 2011 - 11:24:57
Wezwanie było adresowane wyłącznie do męż.
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
10 maj 2011 - 11:46:38
@Ana76
Oświadczenie wypełnia i podpisuje mąż. Wysyła je listem poleconym za zwrotnym potwierdzeniem odbioru. Kopię oświadczenia z podpiętym potwierdzeniem nadania pocztowego i "zwrotką" należy zachować.



Zmieniany 2 raz(y). Ostatnia zmiana 2011-05-10 14:32 przez flame.
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
10 maj 2011 - 14:38:51
@Ana76
Samochód to nie nieruchomość, a ruchomość :) Jeśli nie jest współwłaścicielem auta, to nie wymienia go w oświadczeniu. Pozdrawiam :)
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
10 maj 2011 - 13:36:52
flame!
dziekuję za odpowiedź.
Wiem,że mąż musi to wypełnić tylko czy ma wpisywać samochod jako swoja nieruchomość skoro jest zarejestrowany na mnie?
dziękuję, pozdrawiam!!!
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
10 maj 2011 - 19:00:45
dzięki flame - ja też skorzystam ztej porady - może będe miała jeszcze jakieś pytania a jak nie znajdę na forum to popytam Ciebie - więc się nie denerwuj. Po prostu nie chcę, żeby mi potem komornik zarzucił że go oszukałam czy coś takiego, bo gdzieś coś źle wpisałam.
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
12 maj 2011 - 17:12:07
Bank BPH to jest jeden z najmniej ugodowych banków, właśnie wypowiedzieli mi umowę no i chyba sprawa będzie u komornika.Od lipca 2010 roku walczę z bankiem o restrukturyzację, nie mając jeszcze zadłużenia prosiłam o zmniejszenie rat lub cokolwiek co by mi pomogło spłacać te kredyty, ale niestety moje pisma nie dawały żadnych rezultatów(oczywiście cały czas wpłacając ile mogłam).No później była windykacja, strasznie nieprzyjemny gość wiecznie do mnie dzwonił i się wymądrzał. A ja głupia się poniżałam prosząc wiecznie o coś czego nie mogłam uzyskać,ale nadzieja umiera ostatnia.Wreszcie dostałam wypowiedzenie umowy 12.05.2011 r. i teraz czekam co będzie dalej, aż mi skóra cierpnie. Ale czuję ogromną złość i taką cholerną niemoc, że już nie wiem co mam robić.Okropne słowa mi się cisną na usta jeśli chodzi o ten bank.Kartę kredytową miałam u nich od 2000 roku i do tej pory nie miałam problemu ze spłatą, aż tu bęc, ale to nie ma znaczenia żadnego dla banku BPH że byłeś dobrym klientem,już nie jesteś wiarygodnym.
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
13 maj 2011 - 09:13:47
Witam!
elik57 oni z kazdym tak postępują komornik jeszcze nie przyjdzie, teraz będzie wydzwaniał zespół specjalistyczno-prawny i mimo,że będą chcieli ci wmówić,że oni są odrębną firmą to nie prawda to w dalszym ciągu bph. Zapewne powiedzą,że jest ugoda i rozłożą Ci dług na 24 bądź 48 rat jeśli zobowiązanie jest na większą kwotę nie licz na to że można się z nimi dogadać. Masz spłacać tyle ile chcą i koniec i kropka. Jeśli masz możliwość to płać bo w przeciwnym razie na pewno oddadzą sprawę do komornika. Jeśli będziesz płacić to od razu napisz pismo o umorzenie odsetek karnych, pewnie na to pójdą ale tylko wtedy jak będziesz płacic w terminie.A odsetki karne rosną w zastraszającym tempie.My z mężęm spłaciliśmy 6 rat po prawie 1000zł a kwota dalej jest taka sama. Nic z tego nie rozumiem!
Pozdrawiam serdecznie!
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
13 maj 2011 - 09:50:06
Witam ponownie wysłalismy do banku z mezem to pismo które jest tuaj na stronie o ponowna restrukturyzacje kredytu ze wzgledu na spadek naszych dochodów o ponad 2000tys złotych, z raty 800 zl wpłacilismy tylko 450 zł to było 3 dni temu, oczywiscie wczoraj zadzwoniłi z banku BPH do meza na komórke z działu windyakcji, pani miałą pretensje do męża kiedy ureguluje płatnosci i ze nie dotrzymuje warunków umowy na co maz odparł ze wyslal pismo i czeka na ponowna restrukturyzacje , maz tłumaczył pani ze ma niskie dochody bo stracił prace... ale tej pani nic to nie interesowało wrecz kryczała do słuchawki nie do puszczała męża do głosu na koniec powiedziałą ze rozmowa jest nagrywana i rzuciła sluchawką.... w głowie sie nie miesci ze takie rzeczy moga sie dziac, my z mężem nie uchylamy sie od płacenia, chcemy mniej placic bo meza zwolnili.... ale sie nie da spodziewam sie juz tylko wypowedzenia umowy i komornika to bedzie batalia bo z czego on ma sciagnac...
SZKODA SE NIE MA TAKIEJ JEDNOSTKI JAK NEGOCJATOR KTÓRY MOGŁBY Z NAMI ROZMAWIAC POROZUMIEWAC SIE....NIE MA ZADNEJ TAKIE INSTYTUCJI, NIKT NIE MOZE NAM POMOC....NIE MA Z KIM ROZMAWIAC...jestesmy skazani na najgorsze, zaznaczam jeszcze ze pism do banku bph od stycznia 2011 wysłaliśmy 8.
pozdrawiam serdecznie
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
06 cze 2011 - 15:44:19
Witam serdecznie.
Dzis dostaam takiego "kwiatka"
RUDY CONSULTING Sp.oo DEPARTAMENT WINDYKACJI bla bla bla..tytuł to przedegzekucyjne wezwanie do zapłaty a piszą mianowicie tak: Mimo wielokrotnych wezwań do zapłaty wierzytelności względem naszego mocodawcy Banku BPH nie dokonaliście Państwo całkowitej spłaty zadłuzenia wynikającego z wypowiedzianej umowy nrxxxxxx zawartej w dniu tam xxxxx i nie wykorzystaliscie możliwosci zakończenia sprawy na etapie polubownym/przedsądownym.Wierzyciel wystawil również BTE ,który może być podstawą do egzekucji prowadzonej przez komornika.Jeśli do dnia 09.06 2011 nie nastapi pełna wpłata kwoty 26711,12zł spowoduje dochodzenie wymaganej należności z Państwa majątku a koszty tych postępowań w całości obciąża dłużnika,czyli mnie.No dobrze,wszystko jasne i czytelne,ładnie wydrukowane podpisane,dział windykacji na czerwono aż w oczy daje,pozostaje tylko jeden istotny szczegół:ten oto kredyt(karta)od stycznia "wisi" u komornika,komornik zajął konto i wraz z karnymi odsetkami jest juz ponad 31 tyś,te 26 z groszami było w styczniu zanim zaczęły rosnąć odsetki:)))zostawię to bez komentarza:) a tak na marginesie ma ktoś zbędne 26 tys? chętnie przyjmę,może być na procent;))))))żartuję oczywiście.Pozdrawiam Wszystkich ciepło.
gia
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
06 cze 2011 - 15:55:43
mają mają co niektórzy ja to czytam o całych stadach jak zgłaszają się do firm oddłużeniowych bo sami nie usiądą i nie przepiszą odpowiedniego pisma ze strony [ruchspolecznyposzkodowanych.blogspot.com]
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
11 lut 2012 - 19:31:57
Witam!
Proszę o pomoc.Gdyż nie mam już sił. Szanowny bank o którym mowa, pomimo zajęcia komorniczego nasłał jeszcze firmę windykacyjną w tej samej sprawie, twierdząc, iz bank nie jest usadysfakcjonowany wpływajacymi od komornika pieniędzmi.Wydaje mi się,że nie ma do tego prawa,że poza komornikiem juz nic zrobić nie mogą , ale może się mylę. Doradźcie proszę czy wogóle z nimi rozmawiać,a może powinniśmy z mężem wysłać jakąś skargę na działanie banku. To już staje się nie do wytrzymania bombardują nas pismami i telefonami z żądaniem zapłaty, co najlepsze za każdym razym z innego numeru, więc trudno się zorientowac kto dzwoni.Nadmienię,że to firma EDG INVESTMENT jakiś nowy windykacyjny twór na rynku.Przez pół roku był święty spokój, gdyz komornik zabierał sobie z wynagrodzenia do wysokości najnizszej krajowej, jest nam ciężko ale przynajmniej odpoczelismy psychicznie od telefonów typu ile? i kiedy? A teraz znowu sie zaczęło.Bardzo prosze o pomoc, gdyz jestem w 6 miesiącu zagrożonej ciąży i nie mogę sie denerwować.
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
12 lut 2012 - 11:11:44
ANA76 Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Witam!
> Proszę o pomoc.Gdyż nie mam już sił. Szanowny bank
> o którym mowa, pomimo zajęcia komorniczego nasłał
> jeszcze firmę windykacyjną w tej samej sprawie,
> twierdząc, iz bank nie jest usadysfakcjonowany
> wpływajacymi od komornika pieniędzmi.Wydaje mi
> się,że nie ma do tego prawa,że poza komornikiem
> juz nic zrobić nie mogą , ale może się mylę.
> Doradźcie proszę czy wogóle z nimi rozmawiać,a
> może powinniśmy z mężem wysłać jakąś skargę na
> działanie banku. To już staje się nie do
> wytrzymania bombardują nas pismami i telefonami z
> żądaniem zapłaty, co najlepsze za każdym razym z
> innego numeru, więc trudno się zorientowac kto
> dzwoni.Nadmienię,że to firma EDG INVESTMENT jakiś
> nowy windykacyjny twór na rynku.Przez pół roku
> był święty spokój, gdyz komornik zabierał sobie z
> wynagrodzenia do wysokości najnizszej krajowej,
> jest nam ciężko ale przynajmniej odpoczelismy
> psychicznie od telefonów typu ile? i kiedy? A
> teraz znowu sie zaczęło.Bardzo prosze o pomoc,
> gdyz jestem w 6 miesiącu zagrożonej ciąży i nie
> mogę sie denerwować.


Podaję adres:staniszkis@tlen.pl
W korespondencji podaj dokładne dane banku oraz f windykacyjnej, oraz sygnaturę akt z egzekucji komorniczej.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-02-12 11:13 przez typ niepokorny.
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
12 lut 2012 - 10:40:18
@ANA76,pod żadnym pozorem nie rozmawiaj z windykatorami,oni chca na tobie zarobić.
esa
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
06 mar 2012 - 15:07:48
też mam problem z bph ten bank to po prostu złodzieje ,też płaciłem sytematycznie i to przed czsem ratę miałem do 28 a płaciłem 10 a teraz nawet na ugodę nie chcą iśc ,,dobrze piszecie dawali kredyty tak łatwo ludzią nawet jeśli zarobki były małe a teraz straszom ludzi, bank bph to oszusci
Re: Moja "przygoda" z bankiem BPh
06 mar 2012 - 15:28:39
?

Aby wejść na lepszą drogę życia,Czasami trzeba upaść na samo dno



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2013-07-27 15:44 przez camion.
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować