Przygoda z bankiem BPH

W telegraficznym skrócie:
10 lat żyłam w związku z mężczyzną, którego kochałam. Po kilku latach postanowiliśmy kupić wspólne mieszkanie. Ja z rodzicami wzięliśmy kredyty, on miał je spłacać. I spłacał do pewnego czasu. Zmienił pracę, przestał zarabiać i płacić... Po 10 latach wyrzuciłam go z domu jak się dowiedziałam, że zrobił dziecko swojej nowej koleżance z pracy. Zostałam sama z kredytem hipotecznym, który został wypowiedziany. Kredyt był ubezpieczony (o czy dowiedziałam się w momencie gdy ubezpieczyciel wysłał do mnie pismo z żądaniem natychmiastowej spłaty zwróconej kwoty bankowi)więc jestem dłużna ubezpieczycielowi 250 000 zł i bankowi 400 tys zł. Sprawę przeciągam już od roku (pisma, ugody... cały czas płacę raty w banku)usiłując sprzedać moje kochane mieszkanie, na które nie ma kupca. Ostateczny termin spłaty mija 25 kwietnia... nie wiem już co robić, odchodzę od zmysłów...

@ polino -

- taka ogromna kwota ubezpieczenia? Myślałam,że kredyty hipoteczne zabezpieczane są hipoteką... a co wchodziło w zakres ubezpieczenia za taką bajońską sumę?

Czy ubezpieczenie jest obowiązkowe?

"Postanowienia umowne mówiące o obligatoryjności(obowiązku) zawarcia określonych
umów ubezpieczenia występuja często w umowach kredytu hipotecznego.

Zdaniem Rzecznika Ubezpieczonych,zapisy takie są niezgodne z ustawą o ubezpieczeniach obowiązkowych i po drugie-wskazuje sie niejednokrotnie,że mogą one
wypełniać przesłanki wskazanej w art.385,3 pkt 7 Kodeksu Cywilnego-niedozwolonej
klauzuli umownej,poprzez uzależnianie zawarcia umowy,nie mającej bezpośredniego
związku z umową kredytu".

"Bank nie może nikogo zmuszać do zawarcia umowy ubezpieczenia,a juz na pewno nie może zmusić klienta do zawarcia umowy z wskazanym przez bank ubezpieczycielem.,
Zmuszanie przez banki klientów do zawierania umów z ubezpieczycielem-jest niezgodne
z prawem".