DG/spółka z komornikiem na karku.

mam zadłużenia prywatne (konsumenckie) i firmowe (zaciągnięte jako osoba fizyczna prowadząca jednoosobową działalność gospodarczą). Długi są egzekwowane przez komornika, mam poblokowane rachunki bankowe.

Czy w tej sytuacji istnieje możliwość prowadzenia działalności gospodarczej (obojętnie: jednoosobowo lub w formie spółki) tak, aby rachunki firmowe i dochody z tejże działalności lub spółki nie podlegały zajęciu komorniczemu?

Nie interesują mnie porady typu: niech mąż/babcia/teściowa otworzy jednoosobową DG, załóż firmę na podstawioną osobę itp. Ja wpakowałam się w kłopoty i ja sama chcę z nich wyjść, nie angażując w to innych ludzi.

Zacznę od pytania: mówi Pani o spółce a jednocześnie wyklucza uczestnictwo osób trzecich w firmie/spółce. Jak to pogodzić?

Ok, doprecyzuję: nie chcę uprawiać tzw. firmanctwa - bo to jest po pierwsze przestępstwo a po drugie osoba podstawiona może zgodnie z prawem wyjąć wszystkie "należące do niej" pieniądze i zostawić mnie na lodzie - i co wtedy zrobię? Pójdę na policję i powiem "ta pani miała mi pomagać w wykiwaniu komornika i nie wywiązała się z umowy?" Owszem, jestem blondynką, ale nie taką z kawałów... :)

Rozumiem. Owszem, sytuacja jest poważna, ale nie jest beznadziejna.
Zaskoczę Panią - odradzam spółki z o.o. (komornik zająłby udziały).
Rozwiązaniem jest _odpowiednio_skonstruowana_ spółka osobowa.

dziękuję za szybką pomoc. Naprawdę nie spodziewałam się tak szybkiej reakcji.

BroniącyPrzedKomornikami zaproponował mi dokonanie notarialnego przeniesienia
OPIO (ogółu praw i obowiązków) wspólnika spółki komandytowej - faktycznie umowa
jest sformułowana w nietypowy sposób - ale najważniejsze że sposób jest skuteczny

Moja siostra, która jest radczynią prawną była w szoku że można skonstruować
tak genialny w swojej prostocie mechanizm chroniący dłużnika przed egzekucją
Jestem legalną wspólniczką spółki osobowej, a moje dane są i będą niewidoczne
dla wierzycieli, moje nazwisko nie wyskoczy w serwisie ktokogo.pl itp.
Komornik nie może zająć udziałów ani rachunków spółki.

Rano email, potem spotkanie, po kilku godzinach wszystko załatwione. Szok!

Dziękuję, panie Sebastianie!

To siostra - radczyni nie pomogła, a Pan Sebatian pomógł, który się dziś na tym forum zarejestrował?

Genialne, tylko ciekawe kto się na to nabierze.

skąd w Pani tyle złości, Pani Kingo?

Stąd, że jest to marna prowokacja. Maile są tu ukryte, więc nie mieliście możliwości kontaktu.

Żeby cwaniakować i naciągać też trzeba mieć choć odrobinę rozumu.

poczytałam wątek "Małgorzata R. vel Schoppenka" w dziale "organizacyjnym"
zrozumiałam że są na forum osoby, które zamiast pomagać zajmują się
szkalowaniem innych - dlatego mam Twoje uwagi Kingo - "dokładnie tam"...

Nie dziwi mnie to. I mam nadzieję, że nikt nie da się nabrać na historyjki "zadłuzonej" i "cudotwórcy sebastiana".

Ale to, że podaliście swój numer telefonu akurat bardzo cieszy :)

Będę teraz słała do was obraźliwe sms- y z bramki. A nawet mój mąż zadzwoni do was z pogróżkami. Nic innego przecież nie potrafię.

strach sie bać.

Jaki tu spokój,
Nic sie nie dzieje,
Nikt sie nie bawi,
Wszyscy sie nudza.

Jaki to zbieg okoliczności,że jedni na odpowiedź na post czekają 10 minut natomiast innychy ma się w d....Obrażanie,pomawianie,wyzwiska nie mające nic wspólnego z ideą forum produkowane były lawinowo jak na zamówienie.Teraz wszyscy nagle zniknęli.

@Jola
Ale nikt nie ma nikogo w d....,wszyscy gdzies sie zapodziali ale,no tak przecież wszyscy zyja Euro 2012 i nie sa skorzy to udzielania odpowiedzi powiem tak to jest przyczajówka i zobaczymy co bedzie dalej,ale kto pyta nie błądzi wiec prosze o zestaw pytan.



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2012-06-17 20:38 przez Gliter.

Jolu, może jeszcze tego nie zauważyłaś, ale to forum stało się tubą dla trzech osób, piszących pod różnymi nickami. Kinga alias Schoppenka jest tego najlepszym przykładem. Teraz jest cicho, bo osoby psychotyczne zostały zdemaskowane.