Witaj! Zaloguj Utwórz nowy profil

Zaawansowane

Re: PROŚBA O POMOC

PROŚBA O POMOC
28 paź 2011 - 15:12:28
Z życia, dyskusji i korespondencji na fb wzięte:

"Witam ...Do tej pory cala się trzęsę po przeczytaniu tej dyskusji! Co za wstrętny człowiek???
On pewnie jadł dzisiaj ciepły obiad, nie musi rozłożyć 4 kupek tabletek i nie cieszył się pewnie wczoraj, że mu przyznali 80 zł na jedzenie i lekarstwa, ale trudno, tacy ludzie są, byli i będą.
Ja czekam na mieszkanie socjalne i posiadam znaczny stopień niepełnosprawności. Mam 42 lata i szkoda miejsca na wymienienie moich chorób, niestety dwie są nieuleczalne. Moja 16-letnia córcia ma psychozę maniakalno-depresyjną, a mąż zarabia najniższą krajową. Wykształcony człowiek pracuje jako najgorszy pomiatacz, ale nie żali się, bo ma rodzinę. Mamy zasiłek pielęgnacyjny i ja mam 380 zł. renty, bo resztę zabiera mi komornik za zadłużone mieszkanie. Dlatego nie należy nam się nic z Opieki. Nie piszę do Pani, żeby się użalac, jedyny mój majątek to zepsuty komputer i czasami siadam, żeby pogadać z ludźmi i wkleić jakieś zdjęcie. Moje główne kłopoty to co dać dzisiaj rodzinie jeść. Tak strasznie boli mnie żołądek, bo Oni są dla mnie najważniejsi. Teraz czekamy na to mieszkanie i nawet nie płaczemy, po prostu nie mieliśmy za co płacić. W czwartek moja córeczka chciała sobie odebrać życie, na chwilę spuściłam Ją z oczu, ale jest już w domu. Wczoraj byłyśmy u naszego psychiatry, bałam się, ze znowu wyślą Ją do szpitala specjalistycznego, ale dostała tylko recepty na nowe leki na wyciszenie.
Ja się nie wstydzę biedy tylko jak nasza pani pracownik socjalny rozdawała kartki na żywność do takich specjalnych punktów to o nas jakoś zapomniała. Pisałam o pomoc do różnych Fundacji, ośrodków pomocy, ale kazali odezwać się w styczniu. Przepraszam, że to wszystko Pani napisałam, ale to ta dyskusja mnie do tego trochę nakręciła.
Nie zawracam Pani więcej głowy i jeszcze raz przepraszam, że się ośmieliłam napisać."

Zapytałam o bieżące potrzeby tej rodziny:

Odp: "Najbardziej nam są potrzebne: jedzenie, środki czystościowe i trochę ubrań na zimę. Madzia ma buty, ale my z Andrzejem w ogóle. A i tragedia, która nas spotkała największa to to, że ja mam bardzo chore ręce i nogi a spaliła nam się pralka. Nie nadaje się już do niczego, miała 17 lat, aż mi głupio o tym pisać, za chwilę rozpadnie nam się spanie, kurcze-popłakałam się z bezsilności!!!!!"

Jest ktoś na forum, kto mieszka w Częstochowie? Organizuję pomoc, ale potrzebuję koordynatora na miejscu.
Re: PROŚBA O POMOC
28 paź 2011 - 16:28:39
Odległość pomiedzy mną a Częstochową duża, ale mogę zapakować odzież i buty (jakie nr-?), koc... Tylko jak dostarczyć?
Re: PROŚBA O POMOC
29 paź 2011 - 13:48:41
Ja z Poznania- ale także mogę wysłać paczkę- środki czystości powłoczki na pościel, troszkę ciuchów. Tylko adres potrzebny
Re: PROŚBA O POMOC
30 paź 2011 - 10:01:30
Tęcza i Aggi - Dziękuję kochane, w imieniu Ani :)
Czekam, aż przygotuje listę bieżących potrzeb - zainteresowanym podam adres. To będzie jednorazowa akcja. Nie jeden forumowicz piszący u nas ma takie same dylematy, ale trzeba sobie pomagać. Nadal bardzo zależy mi na nawiązaniu kontaktu z osobą z Częstochowy, która na miejscu mogłaby udzielić wsparcia - szczególnie uderzając do odpowiednich instytucji. Myślę, że 100% refundacja leków pozwoliłaby tej rodzinie normalnie egzystować. Największe koszty utrzymania generują leki.
Re: PROŚBA O POMOC
30 paź 2011 - 13:01:00
Mazowieckie,mogę wysłać paczkę z ciuszkami.Potrzebny adres.Pozdrawiam.
Re: PROŚBA O POMOC
02 lis 2011 - 10:12:33
to ja ten adres poproszę- coś zawsze mogę pomóc- są takie czasy, że trzeba być człowiekiem dla człowieka. A co do leków, to wiem, sama w aptece wydaję kupę kasy- pomimo tego, iż część leków jest refundowana. Co będzie od stycznia, nie wiadomo, bo podobno nie mają przygotowanego systemu do refundacji- kto może, niech pójdzie do lekarza i porobi zapasy
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować