Witam serdecznie!
W większości zapoznałam się z tematami na forum, i nigdzie nie znalazłam (może przeoczyłam) sprawy upadłości konsumenckiej. Wielu z piszących tutaj walczy z zadłużeniem ale przychodzi kres, i wszelkie starania spełzają na niczym, bo mieszkanie, dom idą pod młotek, reszta wierzycieli czeka na pieniądze, a "delikwent" już nie ma grosza, często na przeżycie.
Wiadomo, że sądy odrzucają wnioski o upadłość, nie każdego stać na ten bubel prawny, który generuje całe rzesze ludzi, którym ostał się "ino sznur". A tak być nie powinno. Dlatego właśnie tutaj wśród społeczności doświadczonej niepowodzeniem
życiowym mniej lub bardziej zasłużonym, powinno się dyskutować, pisać o ustanowienie prawa uwalniającego od zmory dożywotniego dłużnika. Nasz kraj bierze dużo przykładów z Zachodu, może nauczy się też szacunku dla swych obywateli?
Może w końcu zaczniemy czuć się podmiotami a nie przedmiotami we własnym kraju?
Pozdrawiam
marta