Z uwagi na negatywną współpracę z bankiem, w którym zaciągnęłam kredyt konsolidacyjny pragnę zawiadomić o nieprawidłowościach oraz prosić o wyjaśnienie sprawy.. Jestem zdruzgotana postawą banku, oraz brakiem zainteresowania w mojej sprawie. Po długich namowach konsultantów i kilkakrotnych telefonach z oddziału dnia 3-02-2010 podpisałam umowę pożyczki konsolidacyjnej. Pożyczka jednak nie była dla mnie tak korzystna jak myślałam – rata pożyczki była dużo wyższa a czas kredytowania krótszy. Zadziwił mnie fakt, iż do pożyczki podeszłam z mężem, który nie mógł udokumentować swoich zarobków gdyż pracował dorywczo. Nie stanowiło to jednak problemu do podjęcia pożyczki, dlatego proszę o wnikliwe zbadanie czy pożyczka została udzielana mi zgodnie z przepisami.
W pierwszym roku sumiennie i bez żadnych opóźnień płaciłam raty pożyczki. W chwili kiedy mąż stracił dorywczą pracę po raz pierwszy zwróciłam się do banku z prośbą o restrukturyzację. Przedstawiałam sytuację, dołączyłam odpowiednia dokumentację. Co miesiąc płaciłam jednak ratę w kwocie, na którą było mnie stać. Każdorazowo kiedy zgłaszałam się do banku byłam zapewniana o pozytywnym rozstrzygnięciu sprawy, konsultantka wskazywała na procedury i tłumaczyła, że może to potrwać jakiś czas. Po wielokrotnych zapewnieniach konsultantów banku, pisałam wnioski o restrukturyzację pożyczki. Każdy mój wniosek był rozpatrywany negatywnie. Jednocześnie bank wypowiedział umowę oraz wszczął procedurę windykacyjną . Nie otrzymałam wypowiedzenia umowy dlatego zdziwił mnie fakt skierowania na drogę sądową. Z pozwem sądowym zwróciłam się do oddziału banku w celu wyjaśnienia sprawy. Konsultantka zapewniała o dalszej możliwości ubiegania się o restrukturyzację, fakt skierowania sprawy do sądu tłumaczyła procedurami bankowymi i utwierdzała mnie w przekonaniu, że gdy tylko bank przychyli się do mojego wniosku o restrukturyzację sprawa zostanie cofnięta, nawet egzekucję komorniczą. Dnia 28.02.2012r. otrzymałam negatywną odpowiedź na składany wniosek. Bank jednak zaproponował kwotę możliwą do akceptacji, na którą przystałam tj 800zł. W odpowiedzi na pismo czytaj: „W przypadku gdy wskazana wysokość raty leży w Pani możliwości finansowej prosimy o dokonanie wpłaty na wskazany numer .” Wpłaciłam umówioną kwotę, złożyłam kolejny wniosek o restrukturyzację na kwotę 800zł )wcześniej zaakceptowaną przez bank) i otrzymałam odpowiedź, iż moja sprawą nie zajmuję się już Bank lecz Kancelaria Prawna i wszelkie sprawy powinnam rozstrzygać z nimi. Po telefonicznej rozmowie dowiedziałam się o egzekucji komorniczej. W późniejszym czasie otrzymałam pismo komornicze o zajęciu wynagrodzenia, kont bankowych oraz hipoteki nieruchomości.
Uważam, że gdyby nie zachowanie konsultantów oddziału banku począwszy od udzielenia pożyczki konsolidacyjnej na gorszych warunkach, bez przedstawienia wysokości dochodów męża oraz skuteczne wprowadzanie w błąd nie doszłoby do egzekucji komorniczej. Czuję się oszukana i pokrzywdzona. Panie z banku potrafiły dzwonić po kilka razy dziennie, również do pracy namawiając mnie na podpisanie umowy pożyczki – zachwalając, że zostaje ona udzielona na bardzo korzystnych warunkach przygotowanych specjalnie dla mnie. Kiedy ja zwróciłam się o pomoc w trudnej sytuacji materialnej zbywano mnie i udzielano nie prawdziwych informacji. Jestem uczciwą osobą, nie uciekam od spłaty pożyczki – obecnie płacę 800zł tak jak nakazał bank, bank jednak nie spłaca pożyczki i przetrzymuję należności na technicznym koncie (informacja udzielona w oddziale Banku).
Kolejnym zadziwiającym faktem jest to, że 3.03.2012 otrzymałam propozycję kredytową na kwotę 35 tyś. Z wyliczoną ratą miesięczną niższą o obecnej o 104zł. Brak kompetencji i bałagan w oddziale mogą wytłumaczyć taka pomyłkę. Jak bank może wysyłać mi propozycję skoro mam zajęcie komornicze. Liczę na Państwa pomoc.
1. Czy mogłam podejść do kredytu z mężem który pracował nie legalnie? Bez zaświadczenia o zarobkach?
2. Czy Skok mógł mi udzielić pożyczki konsolidacyjnej na gorszych warunkach?
3. Czy mogę zaskarżyć bank z powodu nie doręczenia wypowiedzenia umowy?
4. Czy konsultantka może ponieś konsekwencje swoich porad, które doprowadziły do zajęcia komorniczego?