Witaj! Zaloguj Utwórz nowy profil

Zaawansowane

Dlaczego mnie to spotkało ...?

Dlaczego mnie to spotkało ...?
23 lis 2010 - 13:21:10
Flame ,Dzisiu,Schoppenko,Ela,Ewiska,Gustlik
Nie mogę juz sobie ze soba poradzić,czuje sie osaczona ,wstydze sie wychodzić z domu,źle sie czuje z tym piętnem dłuznika.
Myśle o całym swoim życiu.Zapierdzielałam rowno i w domu i w pracy nigdy nic nie miałam dla siebie,,mieszkanie całe zycie bez wygod ,piece kaflowe ,brak cieplej wody,nigdy nie mialam samochodu,nie byłam na żadnych wycieczkach zagranicznych ,wychowałam 3 dzieci.Jeszcze teraz spotyka mnie na starośc coś takiego jak zbieg egzekucji,piętno jakiegoś naciągacza ,cwaniary,ktora sie tak zadłuzyła.Jak tym wszystkim żyć,nie daje rady.
Jak ?
POZDRAWIAM
JESTEM ZROZPACZONA
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
23 lis 2010 - 13:54:40
Lwico, nie mazgaj się bo nigdy nie widziałam płaczącego lwa :) Jesteś wspaniałą, mądrą, uczuciową i dzielną kobietą. Dasz radę bo lwice to potrafią i już.

Wiem że to bardzo trudne, takie życie w ciągłej niepewności, bez perspektyw, marzeń i z ciągłymi wyrzeczeniami, ale obiecuję, że zrobię wszystko aby nastał kres tym nieludzkim upokorzeniom, nie tylko dla siebie ale przede wszystkim dla takich ludzi jak Ty. Przed Tobą jeszcze bardzo wiele pytań, niepewności, załamań, rozpaczy i ciągłego upodlenia, ale nie wolno dopuścić do tego aby ten okrutny los zdominował Twoje życie. Zobacz co się stało pozytywnego, czy nie warto było przy "okazji" takiej tragedii poznać wspaniałych ludzi i cudownych przyjaciół z tego forum ? Nigdy nie zostawimy Cię samej sobie, zawsze będziemy Cię wspierać i otaczać dobrem, bo jak mało kto, zasługujesz na to.

Jeszcze raz powtórzę, musisz być silna, nie tylko dla siebie ale i dla mnie. Musimy przetrwać razem, bo razem możemy wszystko a w pojedynkę to tylko zagłada.
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
23 lis 2010 - 14:10:33
Nie placz lewku doskonale rozumiem jak się czujesz. To wspanale ze istnieje to forum dla nas osaczonych. POmysl sobie tak "jestem uczciwa i moge sobie spojrzec w oczy w lustrze gdybym byla naciągaczem nie cierpialabym jak teraz bo naciagacze nie maja zamiaru splacac i nie cierpia. To ze tak sie zadluzylam nie wynika z mojejgo zaniedbania lecz splotu wielu okolicznosci. Jestem z Tobą cieplymi myslami pozbierasz sie w mysl "co nas nie zabije wzmocni nas a Ty bedziesz nas jeszcze wspierac swoja sila lewku.
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
23 lis 2010 - 14:32:55
czyli masz etap rozgoryczenia,zalu,wstydu,płaczu
płacz bo płacz oczyszcza
wyj,krzycz,wrzeszcz
to minie
potem bedzie apatia,marazm

a potem wstaniesz i rykniesz jak na lwa przystało

i bedziesz walczyc

dasz rade bo kto jak nie Ty

nie jestes sama

ja juz zobojetniałam,zbieg egzekucji?
zadna nowosc
komornik ci zabiera?
no i juz
niech dzieli pomiedzy wierzycieli to co ci zabierze
Ty spij spokojnie
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
23 lis 2010 - 15:07:48
Lwiczko kochana opadłaś z sił to minie pozbierasz się bo musisz byc dzielna i walczyc jak na lwa przystało -tak bardzo Cię rozumiem bo sama to przechodzę i wciąż zadaje sobie to pytanie dlaczego cierpią uczciwi a dranie złodzieje się bogacą-też noce nieprzespane i następne pytanie zabiorą czy nie zabiorą moje mieszkanie czekam na biegłego by oszacował to co mi z całego życia pozostało a nie weźmie ten to weźmie następny i jeszcze następni -skarbie jesteśmy razem i to najważniejsze nie wolno nam się poddac bo mamy dla kogo życ -gdy moje dziecko było w szpitalu zrozumiałam wiele nic nie było ważne tylko jego zycie i Bóg mi go oddał i to w życiu jest najważniejsze a komornik egzekucja to w porównaniu z ludzkim życiem to drobiazg - kochanie popłacz sobie to zdrowe na psychikę tylko nie za dużo i pomyśl ze masz przyjaciół prawdziwych,którzy nie opuszczają w biedzie - kocham ich Wszystkich i Ciebie skarbie i proszę otrzyj swoje zapłakane oczka i pokaż pazurki...kocham Cię i przytulam
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
23 lis 2010 - 15:09:31
Kochane Dziewczyny ,na Was zawsze mozna liczyć ,jak mało Kto rozumiecie co czuję,dobrze że jest to Forum ,poznałam prawdziwych przyjaciól,Forum stało sie moja obsesja .Nie ma dnia żebym tutaj nie zajrzała.Faktycznie jestem teraz w nie najlepszym stanie,ale wierze ,ze to minie tak jak piszecie.
Schoppenko,Dzisiu napiszcie proszę co u Was slychać .Schoppenko co z Twoim mieszkaniem ,jak sobie radzisz,czy Pan Poseł Cie wysłuchał?
Dzisiu a Ty jak żyjesz ?-poetycka duszyczko?
DOBRZE ŻE JESTEŚCIE WSZYSCY
KOCHANI
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
23 lis 2010 - 15:54:16
Lwico....jakoś
biegam po urzędach
szarpie sie ze skarbówka
walcze z dostawcami
i innymi pretoriusami,allektami i innymi kaczmarskimi
własnie przed chwila spotkał mnie watpliwej jakosci zaszczyt otworzyc drzwi jakiemus dzieciakowi z firmy pretorius.......miałam przeogromna radosc powiedziec mu co o nim mysle i zatrzasnąc drzwi z hukiem...az mi sie koty postrachały

gówniarz jeden ,mialo to ze 20 lat i bedzie mi groził

policja nie była potrzebna...po trzy schody zbiegal na dół jak morde rozdarałam ....napad ratunku........

reszta to juz proza zycia

jakos zyje

władzy trzeba załozyc kaganiec na pysk i trzymac mocno na smyczy
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
23 lis 2010 - 16:25:04
dziśka Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> (...) gówniarz jeden ,mialo to ze 20 lat i bedzie mi
> groził
> policja nie była potrzebna...po trzy schody
> zbiegal na dół jak morde rozdarałam ....napad
> ratunku........>

Dziśka :) jesteś obłędna. Jak zwykle hi hi hi. Już sobie wyobrażam tą akcję. Fju fju ... Skubaniec przyjechał do Ciebie osobiście? Mają gest w tym Pretoriusie. Tym bardziej, że nie ma już czego windykować, bo zaległość uregulowana. Nawsadzałaś przez tel durnowatej panience, nie chciałąś rozmawiać z nimi tylko z wierzycielem, to masz za swoje :) - nasłali GNOJA, żeby Cię ustawił!
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
23 lis 2010 - 16:14:36
Lwico. Proszę o kontakt telefoniczny do Ciebie. Jeśli oczywiście zechcesz mi go udostępnić (priv - mail ten co zwykle). Jeśli nie - zrozumiem każdą Twoją decyzję. Wydaje mi się, że od czasu do czasu serdeczna rozmowa ustawia do pionu naszą psychikę, uspokaja i pozwala optymistycznie spojrzeć w przyszłość. Nikt nie rozwiąże Twoich problemów (do czasu), ale tak jak napisała Schoppenka - łatwiej przejść przez psychiczne doły wspólnie niż w pojedynkę.
Biadolenie nad rozlanym mlekiem nie spowoduje, że "wskoczy" ono z powrotem do kartonika. Tsza powycierać mleczną kałużę, zapomnieć o plamie i wybrać się na zakupy po NOWE opakowanie :) Wkrótce, jeśli się zgodzisz, zawalę Cię tak robotą, że nawet nie będziesz miała czasu oddychać :) Zapewniam, że w ferworze zajęć zapomnisz o kłopotach. To dobre lekarstwo na smutki.

P.S. Osoby, które poznałam dzięki forum (osobiście/telefonicznie/mailowo) to FANTASTYCZNI i uroczy ludzie! Ech, jakże ja doceniam słowa naszej kochanej Eli -"warto było się zadłużyć, żeby Was poznać". Powtarzam je jak mantrę prawie każdego dnia :)
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
23 lis 2010 - 16:20:05
Niektóre góry trzeba przejść, inaczej droga się urywa.
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
23 lis 2010 - 16:32:03
I tu następuje okazja do złożenia PODZIĘKOWAŃ Irence i jej mężowi. Kochani, jesteście wrażliwymi, serdecznymi ludźmi z wymierającego już gatunku - co to "zdejmą ostatnią koszulę i oddadzą potrzebującemu".
Ircia - jeszcze raz dziękuję za wspólnie spędzony czas, a Twojemu mężowi należą się osobne podziękowania za przepyszny poczęstunek. Mistrz Rondla :) polecał wyjątkowo wyśmienite dania. DZIĘKUJĘ WAM OBOJGU za to, że mimo Waszej trudnej sytuacji i konieczności "zaciskania pasa" jesteście TAK NIESAMOWICIE DOBRZY, OTWARCI i SZCZODRZY :)
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
23 lis 2010 - 16:58:25
tak juz zartobliwie
moja droga flame
jeden łykend tu drugi tu i miesiacprzezyjesz za free
hi hi hi

ciesze sie,ze pomogłas Irci a ja juz chciałm list gonczy za toba wysłać

potrzebna mi jestes a raczej mejl do pewnego pana z krakowa(miesiac juz proszę)

taaaa,gównazeria windykacyjna postawiła mnie do pionu............mało sie z sasiadka nie zsikałysmy ze smiechu

bedzie mial co wnukom opowiadac o ile go wczesniej ktos za pomoca piesa nie pozbawi przyrzadu albo jaka ciupaszką
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
23 lis 2010 - 16:59:28
gołąbki stawiam na stole
z włsokiej kapusty

brac póki gorące

sos grzybowy w sosjerce

smacznego

władzy trzeba załozyc kaganiec na pysk i trzymac mocno na smyczy
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
23 lis 2010 - 17:13:22
dziśka Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> tak juz zartobliwie
> moja droga flame
> jeden łykend tu drugi tu i miesiacprzezyjesz za
> free hi hi hi

Ha ha ha - wredne to takie, oj wredne! :) kochana Dzisiorkowa Flądra :) jasny gwint - o Panu z Kraka rzeczywiście zapomniałam :( mea culpa :( się poprawię ... od jutra hi hi hi :)
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
23 lis 2010 - 17:18:44
kużwa mac
dostałam pismo z ery
wpis do krd bik,big i gdzie sie tylko da

wysłałam do nich pismo zredagowane przez naszych panów z forum,zwrotke dostałam 5 listopada
a oni 18 listopada wysali mi jakies takie pogrózki

co z tym fantem zrobic

napisali

przedsadowe wezwanie do zapłaty

Zbyń do tablicy

władzy trzeba załozyc kaganiec na pysk i trzymac mocno na smyczy
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
23 lis 2010 - 17:21:21
dziśka Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> kużwa mac
> dostałam pismo z ery
> wpis do krd bik,big i gdzie sie tylko da
> wysłałam do nich pismo zredagowane przez naszych
> panów z forum,zwrotke dostałam 5 listopada
> a oni 18 listopada wysali mi jakies takie
> pogrózki
> co z tym fantem zrobic

Skanować i wysyłać do Zbyszka :) Przyszło poleconym?
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
23 lis 2010 - 17:25:36
ups
zwykłym
wsadziłam do pieca
buuuuu

władzy trzeba załozyc kaganiec na pysk i trzymac mocno na smyczy
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
23 lis 2010 - 17:18:23
może to Ci pomoże ! Zobacz ilu nas tutaj jest a ilu jeszcze anonimowych chodzących po ulicach

benik1
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
23 lis 2010 - 17:31:02
Zorientowali się, że mają do czynienia z klientem, który wie o co biega. Jeszcze raz spróbowali Cię postraszyć :) ale zdaje się, że im się nie udało, bo pismo wylądowało w piecu :)
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
23 lis 2010 - 17:38:29
wszak było zwykłym listem
nic nie podpisałam

a oni podpisali

eeee tam,najwyzej pójda do sądu

wszak potwierdziłam zadłuzenie ale zakwestionowałam wysokosc kary umownej

tu chyba byłby potrzebny pan Szop

władzy trzeba załozyc kaganiec na pysk i trzymac mocno na smyczy
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
23 lis 2010 - 17:57:00
Jeśli zdążyłaś zeskanować pismo przed wrzuceniem do pieca, to pchnij je mailem do Zbysia.
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
23 lis 2010 - 18:00:11
chyba zartujesz
kompa bym musiała odpalac
skaner wyciagac z szafki,podłaczac
piec był blizej i otwarty

władzy trzeba załozyc kaganiec na pysk i trzymac mocno na smyczy
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
23 lis 2010 - 18:06:10
Flame proszę Cię nie przesadzaj z tymi podziękowaniami,To TY zasługujesz na wszystko co najlepsze,za to że jesteś na każde zawołanie,poświęcasz swój wolny czas aby wspierać i pomagać ludziom.

Kochani stało się sygma bank wypowiedział umowę a Db nie wyraził zgody na warunki umowy-ugody.
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
23 lis 2010 - 18:03:29
No to - był problem i nie ma problema :)
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
23 lis 2010 - 19:25:23
KOCHANA LWICO,może i jesteś dł€żniczką ale bankowi ,który utrudnia ludziom jak spotka ich tragedia.Nie myśl o sobie tak aż żle,jesteś DOBRĄ OSOBĄ I KOCHANĄ,Nie myśl takimi katergoriami i nie ma czego się wstydzić.WIEM KOCHANA LWICO,JESTEŚ SILNA,zobaczysz będzie dobrze,przetrzymamy burze wszystkie.POZDRAWIAM CIEBIE CIEPLUTKO-NIE JESTEŚ SAMA,MASZ NAS.KOCHAMY CIEBIE.GŁOWA DO GÓRY.
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
23 lis 2010 - 19:49:41
O akich pismch chlopakow piszecie a'propos pisma z Ery do dziski? Ja tez mam zaleglosci w Orange rozlozone na raty staram sie wywiazac zaplaccilam 1 rate ale nie dam rady i bankow i orange i telekomunikacji co juz napuscila na mnie Kruka.
PS
Ja tez powoli uzalezniam sie od forum bo tu czuje sie jak ze swoimi ktorzy rozumieja wszystkie fazy najpierw placz krzyk rozpaczy ptem apatia (u mnie to byla ciezka deprasja mysli samobojcze i nawet szpital 2 miesiace) a potem krzyk i walka i teraz choc patia dopada dzieki Wam kochane walcze.
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
23 lis 2010 - 19:56:51
nadziejka Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> (...) a potem krzyk i walka i teraz
> choc patia dopada dzieki Wam kochane walcze.

I tak trzymać. Nie wolno poddawać się bez walki :) Razem łatwiej poradzimy sobie z problemami. Jakoś to wszystko przetrzymamy i zmienimy na lepsze. Nadziejko - jesteś nam potrzebna :)
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
23 lis 2010 - 20:00:29
Lwico otrzyj łzy, weż najpierw ciepły a potem zimny prysznic, mocno ręcznikiem wytrzyj ciało, spójrz w lustro a tam zobaczych rumianą dziewczynę. Uśmiechnij się do niej a ona uśmiechnie się do Ciebie i tak trzymaj. Życie jest tak krótkie, że nie warto dzielić włosa na czworo. Najważniejsza jest rodzina bo to ona daje siłę i miłość tak nam potrzebną.
Wszystko powoli uporządkujesz tylko pozbądź sie stachu bo on nie jest dobrym doradcą. Zobacz ile osób na tym forum kocha Cię i pomaga Tobie w każdej chwilii. Jesteśmy wszyscy z Tobą i bardzo rozumiemy co czujesz.
Lwico nie myśl co sądzą sąsiedzi, w pracy, znajomi bo to ich problem nie Twój. Ty myśl o sobie i o swoich najbliższych i pamiętaj po burzy wychodzi słońce a po nocy nadchodzi dzień.
serdecznie pozdrawiam i przesyłam dobre myśli.
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
23 lis 2010 - 22:52:39
Nadziejko,dobrze że trafiłaś do nas.Tu znajdziesz prawdziwych przyjaciół,a co najważniejsze NIE JESTEŚ SAMA BO MASZ NAS A MY CIEBIE.WITAM SERDECZNIE.GŁOWA DO GÓRY,BĘDZIE LEPIEJ-NIE GORZEJ.POZDRAWIAM.
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
24 lis 2010 - 02:03:47
Lwico, a wiesz, jaka jest prawdziwa lwica? Więc bierz z niej przykład i WALCZ JAK NA LWICĘ PRZYSTAŁO !!! GŁOWA DO GÓRY !!!

CZY DAMY RADĘ? TAK, DAMY RADĘ !!! (z bajki "Bob Budowniczy")
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
24 lis 2010 - 03:21:24
JESZCZE RAZ DZIĘKUJE WSZYSTKIM
ZA MIŁE SŁOWA-SĄ JAK BALSAM NA MOJA ZADŁUŻONA DUSZĘ.
ZA ZROZUMIENIE,
ZA CENNE RADY,
ZA TO,ŻE SĄ OBECNI NA FORUM
ZA TO ,ŻE SĄ LUDŹMI,
OGÓLNIE ZA EMPATIĘ
POZBIERAM SIE NAPEWNO
FLAME -czekam ,zarzuć mnie robotą,co jak co ,ale robota mnie kocha i nie opuszcza całe życie,mam zawsze pod górke.JA TEŻ KOCHAM ROBOTĘ JEŻELI MA SENS I COS Z NIEJ DOBREGO DLA INNYCH WYNIKA.
SKONTAKTUJE SIE Z TOBA (jak pozwolisz)
jak tylko przezyję nastepna upokarzającą wizytę (jutro,ups. dzisiaj) u komornika
POZDRAWIAM I KOCHAM WAS
JESTEM JUZ OD WAS UZALEŻNIONA



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-11-24 03:22 przez lwica.
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
24 lis 2010 - 09:25:56
lwica Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> JESTEM JUZ OD WAS UZALEŻNIONA

...Tak,jak my od Ciebie. Pozdrawiam i czekam na odzew :)
P.S. Trzymam kciuki (wizyta u komora). Jak pzreżyjesz, to się odezwij :)
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
25 lis 2010 - 15:08:00
Przeżyłam nastepna wizyte u komornika.Pani asesor odnotowała takie samo zeznanie ze nie mam nic oprócz pensji(jezeli mnie nie zwolnią z powodu zadłużenia i komornikow).
Zapytałam co dalej jak przyjda następne zajęcia -odpowiedziała ,ze będa dzielić pomiędzy banki(nie bedzie co dzielić,bo sa alimenty).Dzisiaj przyszło pismo z PKO że jezeli w ciagu 7 dni nie wpłace raty za listopad to mi wypowiedza kredyt.To jest niewielka kwota ale rozlozona na 8 lat,bank sobie sam ściagał ratę z konta.Robił tak do czasu aż nie otrzymał pism z prosba o restrukturyzacje i w tym momencie przekazał moj dług zewnetrznej firmie windykacyjnej.Zgodziliby sie na restrukturyzacjhe ,ale to jest juz dla mnie nieistotne.Od tej pory miałam wpłacac na rachunek techniczny kredytu.Tak robilam .To znowu bank przysłal pismo ,ze zalegam ze spłatą .Zadzwonilam i wyjasnilam ,ze wplacam tylko na techniczne.Teraz oczywiście skoro mam komornikow nie będe wpłacac bo nie mam z czego.
Podsumowując to wszystko ,przemyślałam moja sytuacje i stwierdziłam \po raz enty że jestem totalnym bankrutem i poczułam ulgę.Tego juz niestety nie da sie zmienic.Chyba ,ze wygram w totolotka.
Problemy ,które ma wiele z osob na forum mam juz za sobą .Prośby orestrukturyzację,windykatorów,a nawet w najbliższej przyszłosci firmy ,które kupia moje długi.Co najmniej 10 lat ,bede miec na pensji alimenty.
Ze mna bylo tak jak w którymś poscie napisała Schoppenka,że nawet jak sie jest szczęsliwym ,ze 1 bank zgodzi sie na restrukturyzacje ,to 2 nie i d..pa blada.
Flame jestem gotowa do pracy ,ktora mi obiecałaś.

Mam pytanie do Was ,jeszcze jedno ,które mnie dręczy

Czy moga mnie zwolnić z pracy z tego powodu że mam komorników ,alimenty, długi ?

POZDRAWIAM SERDECZNIE
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
25 lis 2010 - 15:20:19
prawnych podstaw do zwolnienia brak, ale z szefami jest niestety różnie w myśl zasady "jak chcesz uderzyć to i kij się znajdzie"
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
25 lis 2010 - 15:25:18
nie moga
ksiegowa ma obowiązek przelewac pieniadze na konto komornika

jesli to bedzie podstawa zwolnienia(a nie zawinisz niczym innym) uderzasz do sadu pracy
wywalczysz odszkodowanie za bezzasadne zwolnienie z pracy

sad pracy jest bezplatny
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
25 lis 2010 - 15:28:38
Lwico odys ma rację, to nie tamte czasy jak miałaś (pożyczkę) to z pracy Cię nie zwolnili no chyba dyscyplinarnie z twojej winy.
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
25 lis 2010 - 19:55:42
Lewku Kochany ciezko doswiadczony napisalas o sobie problemy ktore ma wiekszosc na forum ja mam juz za soba. To teraz obie odetchnij. Jestes baankrutem i co zyjesz zyjesz. Srach ma olbrzymie oczy przerobilam to na wlasnej skorze trzeslam se przed rozmowa z windykatorem, strach zzera co sie stanie w pracy gdy dopadnie mnie komornik, strach przed tym wstydem. Wszedzie strach a Ty ten strach juz oswoilas ON jest i wiez ze w zwiazku ze swoja niewyplacalnosca zyjesz z kmornikiem i juz.
Co do pracy i mozliwosci jej utraty formalnie podstaw nie ma ale to bardzo subiektywna prawda. Aby oswoic swoj strach przed wypowiedzeniem najpierw poszukalam w Internecie wszystko co znalazlam na temat wypowiedzenia przez pracodawce i jest cos takiego jak "utrata zaufania pracodawcy" poczytaj o tym. To bardzo paskudne i w sadzie pracy sie z bardzo nie maja jak czepiac. Moim zdaniem najwazniejsze jaka prace wykonujesz moim zdaniem spojrz w oczy lwu. Ja juz przemoglam sie powwiedzialam o moich klopotach pracoodawcy (pelnomocniczce prezesa) o tym ze choc walcze ile sil byc moze przegram i bede miec komornika i czy mnie nie zwolnia (u mnie teoretycznie moga miec te utrate zaufania to spora firma 180 osob a ja jestem pelnomocnikiem zarzadu ds ISO wystepuje czesto w imienu zarzadu przed pracownikami i obawialam sie cichych smiechow na produkcji). Pelnomocnczka nakrzyczala na mnie jak moge przypisywac prezesowi zle intencje bedzie komornik to bedzie i juz inni ludzie w firmie tez maja.
Moze u ciebie tez da sie porozmawiac z pracodawca powiedziec o swoich obawach pisalas wcesniej 'zapie......lam" cieżko cale lata wiec chyba jestes dobrym pracownikiem i masz prawo zadac od pracodawcy jasnej deklaracji w sprawie swojej przyszlosci zawodowej
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
25 lis 2010 - 20:31:42
Nadziejko,rzeczywiście oswoiłam strach.W pracy zanim wszedł komornik uprzedziłam z-ce Dyrektora,że walczę z bankami i nie wiem jak to sie skończy.
Dyrekcja jest niby w porzadku,ja pracuje w oswiacie i tu tkwi szkopuł.
Myślę ,ze jakos to będzie .
Na pewno sie nie dam,powoli zaczynam wyglądac z ciemnej dziury ,rozgladam się,myśle co dalej.Wierzę ,ze STOWARZYSZENIE PRĘDZEJ CZY PÓŹNIEJ DOPNIE SWEGO.
Tak łatwo sie nie poddaję.
Nadziejko Ty równiez walcz ile sil.Nie daj sie.
ZYCZĘ CI POWODZENIA
To co mnie spotkalo nie musi byc Twoim udziałem.
POZDRAWIAM CIE SERDECZNIE
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
25 lis 2010 - 20:37:13
dziewczyny ,przytocze wam slowa mojego afro

strach przed nieznanym jest gorszy od nieznanego

i to prawda

dzisiaj jestem na etapie tumiwisizmu

znaczy sie banki mam na mysli,windykatorów,komornika(choc ten jest akurat ok)ma ludzka twarz

zyje,zyc bede na przekór im wszystkim
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
26 lis 2010 - 19:39:08
Witam. Lwica jestem w podobnej sytuacjo. Mam na glowie komornika, windykatorów, a jeszcze nie doszlam całkowicie po udarze mózgu do zdrowia. Budowałam rodzinny biznes, aby zapewnić lepsze życie dla siebie. dzieci, a i obcych bezrobotnych. Mimo bardzo niekorzystnych warunków, dzieci odeszły do innych zajęć. Zamiast dorobić do emerytur pieniędzy, dorobiłam masę długów, które już tyle lat spłacam dobrowolnie i przymusowo. Po co mi to było????????
Re: Dlaczego mnie to spotkało ...?
26 lis 2010 - 19:58:18
Lwica - ja też pracuję w oświacie. na razie oswajam się sama z komornikiem, juz przebąkuję w pracy o komorniku, żeby szoku nie było - ale nie widzę merytorycznych przesłanek do zwolnienia z powodu długów. Kilka osob też ma i żyje. Skoro PKZP spłacam przez pracę, to resztę banków też mogę, a że przy okazji ktos dorobi 8% (komornik) - ten przymus sądowy płacenia może w końcu ustabilizuje moje finanse - bo zabierze 50% i to juz nie mój problem. Tylko nerwów szkoda jak diabli.
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować