witam serdecznie wszystkich ,
moja sytuacja z bankiem wyglada nastepujaco ... 3 lata temu poręczyłam pozyczkę wekslem.pozyczkobiorca niby był sprawdzony przez bank ale...niestety okazało się inaczej.Bank nie dopatrzył się ze ma nie spłaconych kilka pozyczek ze zalega w zusie w urzedzie skarbowym - niezaleganie było głownym warunkiem otrzymania pozyczki -czysta przeszłosc.....
mnie natomiast jako poreczyciela obarczył spłatą ,gdyż pozyczkobiorca nie w płacił ani jednej raty....okazał się zwykłym oszustem niedługo będzie miał wyrok z art286kk.
Czy istnieje jakas mozliwośc by bank darował spłatę poreczycielowi skoro sam popełnił błąd?dajac wiare sytuacji finansowej na słowo..?