Słyszałem,że sprawy te przedawniają się po 10 latach(pod warunkiem,że rzeczywiście w tym czasie nie było żadnego monitu z banku..)Gdyby mnie dotyczyła ta sprawa ( a byłbym pewny,że nie było pism z banku)(mój tato miał kiedyś podobną sprawę i okazało się,że jednak otrzymał i to kilka Monitów)-odpisałbym grzecznie dlaczego bank (skoro kredytobiorca nie płacił) tak długo zwlekał z tą informacją,że mam prawo podejrzewać celowe działanie celem wyłudzenia pieniędzy i w razie dalszych pism-skieruję sprawę do prokuratury.Tak bym napisał.Warto spytać Radcy Prawnego,gdzieś na internecie widziałem takie usługi darmowe.Jeżeli tato jest emerytem to prawie w każdym MOPR działa darmowy Radca Prawny.