Witam. Moja żona ma zajęcie komornicze wynagrodzenia za pracę z 2 tytułów związanych z Kredyt Inkaso. W obu przypadkach 1.TP plus neostrada, 2.Orange. W 1 przypadku spierałem się z Tp za niedziałającą prawidłowo neostradę, gdzie koniec końców po dziesiątkach telefonów do konsultantów Tp i otrzymaniu odpowiedzi że nie działanie prawidłowo mojego internetu związane jest” z przebudową sieci grzebieniowej „ i nie należy mi się rekompensata uznałem, że nie będę płacił za nie działający internet(3 razy wymieniali mi modem)i spotkamy się w sądzie. Jeszcze w trakcie trwania umowy Tp zaczęło się wydzwanianie firm windykacyjnych na co złożyłem reklamacje. Po czym rozpoczęło się bombardowanie wszelkimi metodami przez firmy windykacyjne. Jestem za granicą i przychodzi kolejne pismo tym razem z e-sądu – nie udaje mi się zareagować, gdyż sądziłem, że to kolejne windykatorskie triki, żona przez tel. poinformowała mnie, że co prawda przyszedł polecony ale to niby z sądu ale nie ma żadnych pieczątek - już przychodziły różne windykacyjne pozwy etc. Niestety okazało się, że to jednak sąd i gdy wróciłem do Polski sobota wieczór 14 dzień od odebrania poleconego brak możliwości wysłania pocztą poleconego a na wysłanie sprzeciwu drogą elektroniczną musimy poczekać 5 dni tyle trwa rejestracja.(informacja od znajomego prawnika, który to wysyłał do e-sądu i robił to pierwszy raz.)
Koniec końców pogodziliśmy się z rzeczywistością i stwierdziliśmy z żoną, że trudno zapłacimy tylko nie kredyt Inkaso, żeby uniknąć podwójnego płacenia windykatorom i póżniejszego sądzenia się z nimi o jakieś kolejne opłaty kary etc tylko już na końcu komornikowi bo przecież zmniejszyły się koszta komornicze. Następuje zajęcie wynagrodzenia w grudniu z 1 tytułu( 2.200 kwota należności głównej )i 27 stycznia z 2 tytułu(898zł kwota należności głównej)Ten sam wierzyciel ten sam komornik W marcu księgowa z pracy żony informuje mnie,że przelała łącznie na konto komornika na 2 tytuły 4.509 złoty i będzie dzwonić do komornika oto jakie tam są końcówki odsetek. W międzyczasie przychodzi zajęcie nadpłaty w podatku dochodowym w US i zaraz zwrot nadpłaty od komornika z 1 tytułu na kwotę 681 zł. Dzwonię więc do wierzyciela a ten twierdzi, że z 2 tytułu nie otrzymał ani złotówki. Dzwonię więc do komornika a tam jakaś pancia informuje mnie, że widocznie był jakiś drugi tytuł no to ona oddzwoni jak sprawdzi. Po tym wszystkim przychodzi postanowienie z 1 tytułu gdzie komornik ustala koszta na 535 zł w tym 251,35 opłata stosunkowa i 150 zł koszta radcy prawnego( z e-sądu dostał 600)i opłata za zlecenie poszukiwania majątku81,50 i opłata za odnalezienie majątku 76,94i koszty zapytań 36,15 i doręczenie korespondencji 67.80.To tak wyglądają zmniejszone koszta po nowelizacji?Ale to jeszcze nie wszystko 15 marca przychodzi ponowne zajęcie wynagrodzenia na kwotę 898 zł takie samo jak 27 stycznia w tej samej sprawie z tego samego tytułu. Więc komornik mi najpierw zabiera, za co kasuje mnie opłatą stosunkową i obciąża kosztami korespondencji etc. Po czym oddaje mi pieniądze(tytułuje to nadpłata)bez zwrotu opłaty stosunkowej i kosztów korespondencji etc. a po tym znowu zajmuje nam płacę za co ponownie pobierze opłatę stosunkową opłatę korespondencję, opłatę za poszukiwanie majątku i ponownie wynagrodzi radcę prawnego. Może ktoś mądry poradziłby co z tym zrobić?
