Moim zdaniem oprócz wszystkich innych słusznych inicjatyw Pana Romana Sklepowicza konieczne jest zniesienie dziedziczności długów. Obecne prawo spadkowe daje bankom w razie śmierci dłużnika furtkę do szukania aż do skutku kozła ofiarnego po całej rodzinie dłużnika. Mogą to być nie tylko najbliżsi krewni - dzieci, wnuki, rodzeństwo czy rodzice, ale nawet dalsza rodzina. Znane są przypadki dziedziczenia długów np. po dalekim wujku, którego nawet się nie znało. Obecne prawo wygląda tak: jeżeli spadkobierca w ciągu 6 miesięcy od chwili dowiedzenia się o dziedziczeniu (zazwyczaj jest to liczone od śmierci dłużnika) nie podejmie działań mających ogranczyć jego odpowiedzialność za długi, to dziedziczy spadek wprost - i majątek i dług BEZ OGRANICZEŃ! Jeżeli wartość majątku nie wystarcza na pokrycie długu, to spadkobierca musi odpowiadać WŁASNYM MAJĄTKIEM - NAWET TYM, KTÓRY NIGDY NIE NALEŻAŁ DO ZMARŁEGO. To jest chore - nie można inaczej nazwać tego jak ZŁODZIEJSTWEM !!! Bank, firma, czy osoba prywatna, która wyciąga ręce po pieniądze do osoby trzeciej, jest ZWYCZAJNYM ZŁODZIEJEM, który powinien przez prawo być potraktowany tak samo, jak mafia wyłudzająca haracz od np. właścicieli restauracji za tzw. "ochronę". Proponuję przeczytać artykuł "Pułapka w spadku" Martyny Bundy z "Polityki" (http://www.polityka.pl/polityka/index.jsp?place=Lead01&layout=18&news_id=253537&news_cat_id=933&page=text). Za to, co robią banki, ZUS, US, windykatorzy i nasłani przez nich komornicy, powinna być kara bezwzględnego więzienia na 25 lat i ANI SEKUNDY KRÓCEJ !!! W imię czego nieświadomy spadkobierca ma odpowiadać za dług WŁASNYM, CIĘŻKO WYPRACOWANYM MAJĄTKIEM??? DŁUG, JEŻELI NIE BYŁ ZABEZPIECZONY HIPOTEKĄ, NIE POWINIEN BYĆ DZIEDZICZNY !!! BANK ANI ŻADEN INNY WIERZYCIEL PO ŚMIERCI DŁUŻNIKA NIE POWINIEN MIEĆ MOŻLIWOŚCI WYŁUDZENIA ANI GROSZA NAWET OD NAJBLIŻSZEGO KREWNEGO ZMARŁEGO DŁUŻNIKA, NAWET W SYTUACJI, GDY ZMARŁY POZOSTAWIŁ W SPADKU PAŁAC WILANOWSKI. JEŻELI TEN PAŁAC NIE STANOWIŁ ZASTAWU HIPOTECZNEGO, TO NIE NALEŻY SIĘ ON BANKOWI. LICYTOWANIE I SPRZEDAŻ TAKIEGO MAJĄTKU NICZYM SIĘ NIE RÓŻNI NP. OD HANDLU KRADZIONYMI SAMOCHODAMI - TO PASERSTWO I ZŁODZIEJSTWO W MAJESTACIE PRAWA. PANIE ROMANIE - BARDZO PROSZĘ O PODJĘCIE DZIAŁAŃ MAJĄCYCH NA CELU ZNIEŚĆ ODPOWIEDZIALNOŚĆ SPADKOBIERCÓW ZA DŁUGI PO ZMARŁYM. NIECH BANKI ZABEZPIECZAJĄ SWOJE PIENIĄDZE PRZED ICH POŻYCZENIEM W UCZCIWY SPOSÓB, A NIE KOSZTEM INNYCH !!!********