Petycje to fajna rzecz, bo angażuje sporą grupę ludzi, niestety już podpisana petycja ląduje na dnie szuflady jakiegoś ważniaka i tyle w temacie.
My musimy być bardziej skuteczni, bo nie możemy sobie pozwolić na rozbudzenie nadziei u bezsilnych a potem im powiedzieć, że sorry ale się nie udało. Na razie zbieram starannie nasze wszelkie pomysły, sugestie i życzenia, opracuję z nich jakieś zgrabne czytadło, które będzie podstawą naszego wspólnego działania. Na razie skupmy się na tym aby dowiedzieli się o nas ludzie potrzebujący pomocy i aby znaleźli się również tacy, którzy zdejmą trochę ciężaru z moich barków, z barków Flame, Typa Niepokornego czy Gustlika, bo w takim wąskim gronie to się jedynie w papierach zagrzebiemy a nasza skuteczność będzie żadna. Jak to mówią "mało nas, mało nas do pieczenia chleba" a z tej mąki musi być chleb bo dalej tak nie przetrzymamy, przepisy ciągle się zmieniają ale jakby przeciw nam.
Nasze prawo jest jak płot- żmija się prześlizgnie, lew przeskoczy a jest po to aby się bydło po polu nie rozbiegało gdzie nie powinno.