Witam
Zaciagnąłem kredyt gotówkowy w Polbanku gdy jeszcze miałem dobrą prace, żona też pracowała, a jak to w życiu bywa nigdy nie jest z górki...zachorowałem na Stwardnienie rozsiane jestem na rencie obecnie. Polbank zaproponował kredyt restrukturyzacyjny na co zgodziliśmy się rata wynosi 1037 zł z czego 700zł to odsetki,zostalo jeszcze 8,5 roku do konca. Żona straciła dobrą prace, teraz pracuje za połowę wynagrodzenia które dostawała. Z Polbankiem nie idzie się dogadać, godzą się jedynie na hipotekę, której rzecz jasna nie posiadam. Po zapłaceniu raty i opłat zwiazanych z życiem do końca miesiąca zostaje nam 300zł. Mamy 3 letnią córeczkę i ją trzeba ubrać i wyżywić tylko z czego? Proszę pomóżcie jak próbować wyjść z tej sytuacji....