Proszę nie nazywać żony dłużnikiem ;), kredyt hipoteczny nasz prywatny spłacamy bardzo dobrze, więc dłużnikami nie jesteśmy, raczej osobami z zaciągniętym zobowiązaniem obsługiwanym terminowo, tak ładniej brzmi ;).
Ok zaraz poczytam na forum sędziów, rozumiem, że sprawa nie jest łatwa, to chyba dobrze. Pytanie, która z opcji 1,2 lub 3 sprawi, że sprawa będzie jeszcze mniej łatwa. Najbardziej mi podchodzi opcja 3, żeby nie narazić sie mojemu prywatnemu bankowi.
