Chciałem ostrzec wszystkich Czytelników tego forum, że ubezpieczenie kredytu od zgonu nie daje 100% gwarancji, że nie odziedziczymy długu. Jezeli kredyt jest ubezpieczony od zgonu, to po śmierci dłużnika firma ubezpieczeniowa spłaca, a przynajmniej powinna spłacać pozostały dług. No właśnie, powinna. Ale z tą powinnością bywa różnie. Zdarza się, że po śmierci dłużnika firma taka stara się znaleźć powód do niespłacenia kredytu i nieraz jej się to udaje, a wtedy kredyt jest traktowany, tak jakby nie był ubezpieczony i dziedziczą go spadkobiercy. Należy uważać, bo firmy ubezpieczeniowe mogą czekać z wysłaniem odmownej odpowiedzi przez 6 miesięcy od śmierci dłużnika, a nawet dłużej, aby nieświadomych niczego spadkobierców złapać w pułapkę, Tak zresztą robią też banki.
!!! WAŻNE !!!
DLATEGO APELUJĘ DO WSZYSTKICH SPADKOBIERCÓW - TRAKTUJCIE WSZYSTKIE DŁUGI PO ZMARŁYCH JAK NIEUBEZPIECZONE OD ŚMIERCI, NAWET WÓWCZAS, GDY TRZYMACIE W RĘKU POLISĘ, BO FIRMY UBEZPIECZENIOWE MOGĄ WAS ZROBIĆ W KONIA.
PROSTA ZASADA: ODZIEDZICZYŁEŚ DŁUG? ODRZUĆ SPADEK ALBO WEŹ Z DOBRODZIESJTWEM INWENTARZA, NAWET JEŻELI DŁUG JEST UBEZPIECZONY OD ŚMIERCI.
Niezaleznie od tego, zwłaszcza przy spadku z dobrodziejstwem inwentarza, a już szczególnie przy spadku wprost, warto dodatkowo starać się o spłatę długu z ubezpieczenia, ale należy to traktować jako dodatkowe zabezpieczenie na zasadzie, że może się uda. Spadek z dobrodziejstwem inwentarza ogranicza odpowiedzialność za długi do wartości odziedziczonego majątku, dlatego przy tej formie przyjęcia spadku warto spróbować skorzystać z ubezpieczenia, ale nie ufać mu na 100 %. No bo po co płacić, koro może to zrobić ubezpieczyciel?
Podstawą jest forma przyjęcia spadku, bo jak firma ubezpieczeniowa zrobi nas w jajo, to chroni nas orzeczenie sądu.
Ja mialem podobna sytuację - Towarzystwo Ubezpieczeniowe Europa odmówiło mi spłaty kredytu z ubezpieczenia po śmierci mojej mamy. Pismo odmowne nadeslali tydzień po upływie 6-miesięcznego terminu, jaki mialem na przyjęcie/odrzucenie spadku, a 3 tygodnie później próbował mnie nekać bank. A więc czaili się na mnie, żeby złapać mnie w sidła. Ale miałem juz wzięty spadek z dobrodziesjtwem inwentarza (100 zł stan czynny), wysłalem do banku ksero orzeczenia sądu wraz z protokółem spisu inwentarza i się odczepili. Jako przyczynę odmowy spłaty długu podali zgon spowodowany chorobą, na którą mama już chorowala w chwili zaciągnięcia tego kredytu.********
