Jeżeli chodzi o mnie to raczej odbieram bo to jest ważne w razie odwołań, czy składania skarg itd. Nie obawiaj się, ja też bardzo boję się chodzić na pocztę, my z mężem mamy tyle makulatury w domu, że byś nie uwierzyła, debile to nawet nie raz wysyłają listem poleconym zmiany warunków regulaminu. W razie jakiejkolwiek obrony w sądzie nikt Ci nie zarzuci, że nie odbierałaś korespondencji.Niektóre sprawy wymagają wniesienia zarzutów a z tym się wiąże dalsza korespondencja sądowa np. uzupełnienie braków formalnych czy podać jakieś wyjaśnienia. To zależy od Twojej sytuacji. Trzymaj się.