Witam,
czy wie ktos jak jest procedura egzekucji skadek ZUS po smierci dluznika?
Wyglada to tak.
W stosunku do dluznika byla prowadzona egzekucja na zalegle skladki ZUS (byla zajete renta). Egzekucja prowadzil naczelnik urzedu skarbowego.
Dluzni zmarl. Nastepnie przez 6 lat ZUS nic nie robil. Jak dlugo morze byc zawieszone postepowanie po smierci dluznika? Czy jest tu cos takiego jak umorzenie z mocy samego prawa (823 kpc)?