Witam wszystkich serdecznie.Zglaszam sie do Was z prosba o Pomoc.Wopowiedziano mi kredyt mieszkaniowy cala kwota zadluzenie wynosi na chwile obecna okolo 407000tys zl.Do wczoraj dazylam do ugody z Bankiem ,ale ich warunki sa nie do przyjecia.Zachwowam nieruchomosc o wartosci okolo 215000 tys zl pod warunkiem ze moje zadluzenie zostanie rozlozone na 360 miesiecy o racie 2000 tys zlotych co daje nam sume 720000 tys.Obecnie mieszkam za granica ,nie mialam innego wyjscia jak wyjechac,fizycznie jestem w stanie placic im takich pieniedzy ZLODZIEJSTWO ,bardzo prosze o pomoc w tej sprawie.Sprawa dotyczy Kredyt Banku ,czy Bank moze az tak zdierac z czlowieka.Nie uciekam od spacenia dlugu ,ale dla mnie dlug to jest 407000 tys rozlozone na 360 miesiecy to jest realne do zaplaty.Nie mam juz sil POMOCY :(((((8