Witam! Jestem tu zupełnie nowa, choć od jakiegoś czasu czytam to forum i widzę jak zwykli obywatele są rujnowani przez system bankowy. Jestem jedną z Was chociaż moj dług nie jest może aż tak wielki bo to 24 tys zł.Różne są sytuacje w życiu człowieka i rożne powody pożyczania pieniędzy od banków. Tylko Polska (tak mi się wydaje)jest krajem , w którym banki i inne tp.instytucje świadomie zabijaja ludzi i robią to zgodnie z prawem. Jak może anlityk bankowy udzielić kolejnej pożyczki , jeśli zdolność kredytowa wnioskodawcy przekroczona jest dwukrotnie? Dlaczego mówi się , ze to klient jest winnien? Przecież przeciętny Kowalski nie idzie do banku i nie bierze sam pieniędzy z kasy. Ktoś mu te pieniądze przyznaje.Dlaczego przez tyle lat nic sie z tym nie robi? Dlaczego polscy posłowie i polski rząd nie broni swego narodu. Czy komuś zależy aby w kraju żyli sami desperaci? Dlaczego ludzie nie splacają zaciągniętych kredytów? - bo tracą pracę z dnia na dzień. bo życie jest drogie, bo zarobek przeciętnego Polaka jest jak stypendium .....Chciałabym aby wreszcie znalazł się mądry prawnik i zebrał nas wszystkich zadłużonych, i pokazał polskiej bankowości ,że to oni ponoszą przede wszystkim winę za stan zadłuzenia zwykłych ludzi w Polsce. Chciałabym aby udowodniono ,że nie my jesteśmy złodziejami , tylko banki zastawiają celowo sieci na zdesperowanych ludzi. Nie wiem czy Wy też myślicie podobnie.Pozdrawiam:)
