Jedna z największych afer bankowych ostatnich lat. Z odziału PKO w Z.(ślaskie) wyłudzono ok. 6 mln złotych. Wszystko dzięki "aktywności" byłej pracownicy banku i braku nadzoru.
Pracownica odpowiedzialna bezpośrednio siedziała w areszcie śledczym ok. 4,5 roku - po wyroku poszła do domu, bo juz pół kary miała za sobą.
Natomiast kierowniczka oddziału, skazana za brak nadzoru na kare w zawieszemiu, dalej pracuje w tym samym banku tyle, że na innym stanowisku i w innym oddziale.
W tym samym banku próbowałem zablokować kartę płatniczą, kilka lat temu. Uważałem, że ją zgubiłem. Teoretycznie blokada miała działać po 48 godzinach. Kiedy odnalazłem kartę po 2 tygodniach okazało się, że jest nadal czynna.
Człowiek, który zdaniem prokuratury z tej kwoty uszczknął 33% dobrowolnie poddał sie karze - 2 lata w zawieszeniu na 4 plus obowiązek zwrotu zagarniętego mienia. No to pracuje w pocie czoła jako nocny stróż czy coś koło tego i spłaca co miesiąc prawie 50 złotych (pięćdziesiąt!). Pewnie po upływie okresu próby okaże się być bezrobotnym.
Ale zarząd ma na premie....:)
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-09-09 13:18 przez kjt.
