Witam serdecznie
Mam na imię Izabela i od wczoraj mam Wielki Problem , błagam Was pomóżcie bo nie wiem co mam zrobić.
Wczoraj weszłam na swoje konto internetowe w banku Millenium i okazało sie że zamiast 2057zł zostało mi 57zł. Świat mi sie zawalił, myslałam ze to moze jakas pomyłka ale sparwdziłam w archiwum ze ktoś 9.02 czyli w sobote wybrala z bankomatu 2x 1000zł. Nie mogłam w to uwierzyć, nikt nie ma dostepu do mojej karty i pinu a ja na 100% nie wybierał takiej sumy. No cóz najpierw poszłam do banku by sie upewnic - okazało sie ze niestety ktoś wyczyscil mi konto. Zadzwoniłam do centrali by karte mi zablokowano i nie zwlekając udałam sie na policje i zawiadomiłam ich o braku moich oszczedności. Tam spisali protokół i powiedzieli ze poinformuja mnie w najblizszym czasie kto prowadzi sprawe itd. Poszłam ponownie do banku powiedziałam im ze tak sprawa wyglada i obsluga klienta przyjeła moja ustna reklamacje . Oczywiscie wczoraj miałam pierwszy dzien koszmaru , myslałam ze dzis sie w koncu uspokoje i bede czekała na jakies informacje od Policji - wiedziałam ze sprawa moze sie ciagnac (nie wiedziałam , kto jak i dlaczego to zrobił).
AAA dzisiaj dzwoniono do mnie z Banku Millenium i okazało sie ze mieli awarie w systemie i ze ja tą kwote czyli 2x1000zł wybrałam 14 stycznia . Niestety na koncie internetowym w archiwum nie mam tego zaznaczonego, w wyciagu który przyszedł do mnie do domu tez nie a ja wiedziałam ze nie moge ruszac tych pieniedzy takze nie przypominam sobie zebym je brała. I co ja mam teraz zrobic ? Prosze Was o pomoc moje pierwze oszczednosci przeznaczone na remont znikły,pogłubiłam sie w tym wszystkim... czy ja jestem kozłem ofiarnym czy moze pamiec mi na tyle szwankuje (a mam 23lata dopiero) Mam dzis isc do banku Millenium to obsługa ma mi to jeszcze raz wytłumaczyc to co usłyszałam w telefonie , ale co ja mam im powiedziec oprócz ze oni kłamia
