Re: Komornik cham

no to mi sie babsztyl komorzyca trafiła
sucz jak nic

poszłam do niej na wezwanie
od progu zażądałam wyroku,postanowienia i przede wszystkim klauzuli
a ona mi na to,ze ona tego nie ma

jak nie ma? pytam
nie mam
no to na jakiej podstawie pani wszczyna egzekucje?
bo tak bo bank bo cos tam cos tam
ozesz ty orzeszku
jak rozpostarłam morde,ze jest złodziejem,ze wyłudza ode mnie i takie tam

ona mnie straszy policją
a wzywaj sobie ale cały szwadron

w koncu pokazała mi klazulę
no i zaczeła sie jazda
z ironicznym usmiechem na gębie poinformowałam ja ,ze składam skarge na czynnosci komornika,to po pierwsze
po drugie kazałam jej isc do pani ,która jest pierwsza
po trzecie wziełam sobie jej asesorka,notabene gówniarz moze ze 20 lat w krawaciku, i zjechałam go.za to,ze zostawił karteczke u sasiadów
oskarzyłam go o zniesławienie i naruszenie moich dobr i dobrego imienia

wił sie jak węgorz,jak go komorzyca zaczeła obtańcowywac

zapytałam szczyla,czy moge isc do jego sąsiadów i powiedziec ze zrobił mi dziecko i nie chce płacic

przepraszał az miło

ostrzegłam,ze jak jeszcze raz sie cos takiego powtórzy,złoze pozew do sądu

na koniec oswiadczyłam,ze jestem dłuznikiem ale jestem CZŁOWIEKIEM i nalezy mi szacunek i powazanie


a tak apropo to nedzny gabinecik ma pani komorzyca oj nedzny,chyba jest na dorobku....
no