Re: PKO BP

W roku 1999 korzystałem z karty kredytowej i pobrałem z niej 5000 tyś. złotych. Po 10 dniach kartę bez żadnej informacji PKO BP mi zablokował i zgłosił ten fakt na policję, która to stwierdziła,że wyłudziłem pieniądze od banku!!! No więc się pytam, jak można wyłudzić coś co zostało przyznane przez bank? W sądzie odbyła się rozprawa i dostałem wyrok w zawieszeniu na 3 lata i przymus spłaty tego kredytu co wziąłem.Jakiś absurd.... Komornik zajął moje wynagrodzenie, ale regularnie płaciłem swój kredyt.
Straciłem pracę i przestałem płacić. Bank milczał dobre 6lat.Ja miałem prace zlecone i tylko na "wegetację starczało". Niestety, nawet alimentów nie mogłem płacić. W 2006 roku PKO BP przysłało pismo, w którym zawarta było propozycja ugody i rozłożenie na raty mojego zadłużenia,miałem tylko podpisać dokument i odesłać do placówki PKO BP. Problem był taki, że w przysłanym dokumencie nie było żadnych podanych sum i cyfr. Miałem podpisać "czysty" dokument. Nie podpisałem i nie wysłałem, ponieważ nie wiedziałem co mam podpisać i na co się mam zgodzić. Jakie jest moje zadłużenie, jakie raty mam płacić, na ile rozłożone są w czasie? Żadnej informacji na ten temat.
Po pół roku dostałem pismo, że PKO BP sprzedało dług do ULTIMO. W tym samym dniu przyszedł list od ULTIMO, że kupiło mój dług od PKO BP i z 7500 PLN domagają się 32000!!!PLN Straszą sądem,itd.Przesłali mi nawet wyliczone odsetki za każdy rok zadłużenia,jakie PKO BP naliczyło mi i tym się podpierają.
To jakiś koszmar.

Byłam agentem PKO BP czyli prawie współpracownikiem. Bank zamknął mi agencję w trybie natychmiastowym bo dyrektorka banku chciała moją agencję dla swojego synka. Żeby było ciekawiej, bank podał powód zamknięcia powołując się na paragraf w umowie agencyjnej którego w umowie nie ma, w sądzie wygrałam z bankiem. Mimo wygranej od ponad 6 lat jestem bankrutem, bo bank wypowiedział mi wszelkie umowy kredytowe, o karty (visa gold i dinners club), o rachunki bankowe , wszystkie umowy wypowiedziane na "twarz", nic na piśmie, nic nie zgodne z ich procedurami i regulaminami. Najpierw nie chcieli zawrzeć ugody o spłatę (podawali błędny numer konta do wpłat kilka razy), potem nasłali komornika który zajął konta, wynagrodzenie, zlicytował meble i sprzęt w domu. Potem bank próbował zlicytować moje mieszkanie, dwukrotnie ale na szczęście dla mnie bez rezultatu bo na licytację do sądu przychodziłam z trójką dzieci (dwoje mam niepełnosprawnych). W ostateczności PKO sprzedało moje długi firmie ULTIMO i teraz próbuję unieważnić umowę sprzedaży długów powołując się na art. 92c prawa bankowego i mocno liczę na to że się uda. OMIJAJCIE TEN BANK Z DALEKA.

Nasze prawo jest jak płot- żmija się prześlizgnie, lew przeskoczy a jest po to aby się bydło po polu nie rozbiegało gdzie nie powinno.

PKO BP skierowało wobec mnie sprawę do komornika. Komornik zajął mi 50% wynagrodzenia a teraz zajął konto którego współwłaścicielem jest żona. Skoro zajął 50% wypłaty to dlaczego blokuje konto skoro wpływa tam pozostałe 50%???
Chce zabrać mi 100%? Co robić...bo zostaje mi 700 zł a muszę chociaż przedszkole zapłacić!!!

antywindykator Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> PKO BP skierowało wobec mnie sprawę do komornika.
> Komornik zajął mi 50% wynagrodzenia a teraz zajął
> konto którego współwłaścicielem jest żona. Skoro
> zajął 50% wypłaty to dlaczego blokuje konto skoro
> wpływa tam pozostałe 50%???
> Chce zabrać mi 100%? Co robić...bo zostaje mi 700
> zł a muszę chociaż przedszkole zapłacić!!!

Z tego co czytam to są dwa konta jedno Pana, a drugie, którego współwłaścicielem jest żona. Komornik zajmie każde konto, którego Pan jest właścicielem.Trzeba zamknąć konta bankowe, a jeśli ma takie żona to również i to zostanie zajęte bo jesteście Państwo małżeństwem i solidarnie odpowiadacie za swoje zobowiązania "za i bez wiedzy współmałżonka"...trzeba tak, jak robią "bogaci", a mianowicie zrobić rozdzielność majątkową, tylko i tak wszystko co do aktu rozdzielności jest wzięte to trzeba solidarnie spłacać:-(
Komornik zawsze zabiera 50 procent wynagrodzenia, a w przypadku alimentów 60 procent. Można pujść do komornika i przedstawić sytuację,tzn. wykazać mu realną kwotę do spłaty długu-nawet rozłożyć na raty.Jak nie będzie chciał to wtedy zaskarżyć czynności komornicze i wykazać w sądzie brak możliwości spłaty popierając dowodami opłat za przedszkole, potrzeby życiowe itd.

KOMORNIK MOŻE ZAJĄĆ Z UPOSAŻENIA DO 1276 ZŁ.BRUTTO..
z POZOSTAŁYCH KONT - NAWET - WSPÓŁMAŁŻONKÓW - W S Z Y S T K O ...

( zrezygnować z kont bankowych !!!! natychmiast...)

Słowacki Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> KOMORNIK MOŻE ZAJĄĆ Z UPOSAŻENIA DO 1276
> ZŁ.BRUTTO..
> z POZOSTAŁYCH KONT - NAWET - WSPÓŁMAŁŻONKÓW - W S
> Z Y S T K O ...
>
> ( zrezygnować z kont bankowych !!!!
> natychmiast...)

Teraz minimum jakie zostawia komornik to: 1317 PLN

KraJan gratuluję pozytywnego zakończenia sprawy.Bliska mi osoba też ma podobną sprawę z UTIMO tylko,że w jej przypadku to był debet na rachunku w PKO BP powstały w 98r.Sprawa również trafiła do prokuratury pod zarzutem wyłudzenia ale sprawa została umorzona.Prokurator w uzasadnieniu napisał,że owszem kwota została pobrana ale ze świadomością jej zwrotu.Bank uzyskał BTE w VI/1999 Sprawa była bodajże ze 3 razy u komornika i za każdym razem była umarzana ze względu na nieściągalność(ostatni raz w VI/2005r.W VIII/2008 PKO BP sprzedało dług Ultimo,które na początku tego roku uzyskało nakaz zapłaty od którego ta osoba napisała odwołanie podnosząc zarzuty i obecnie oczekuje na wyznaczenie terminu sprawy.Mam pytanie czy w tym przypadku nie nastąpiło też przedawnienie?????Dodam,że od ostatniego umorzenia przez komornika dłużnik nie kontaktował się z bankiem.niczego nie podpisywał,ani nie rozmawiał telefonicznie.To samo tyczy się firmy windykacyjnej.Bardzo proszę o odpowiedź na forum lub prywatnie na emeil catt99@o2.pl za co z góry serdecznie dziękuję.

Wyslalem odpowiedz.

Dokladnie,tak jak "MASA" napisal...bez zgody dluznika do 17.01.2010r. banki nie mogly sprzedawac zobowiazan swoich klientow.

Najprawdopodobniej przedawnienia nie ma - ALE........ Art. 312. ustawy o funduszach inwestycyjnych (z dnia 27 maja 2004 r. Dziennik Ustaw z 2004 r. Nr 146 poz. 1546) w zw z Art. 92 c. 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. - Prawo bankowe (Dz. U. z 2002 r. Nr 72, poz. 665, z późń. zm). stwierdza że przelew wierzytelności banku na towarzystwo funduszy inwestycyjnych tworzące fundusz sekurytyzacyjny albo na fundusz sekurytyzacyjny wymaga uzyskania przez bank zgody dłużnika banku, będącego stroną czynności dokonanej z bankiem, jak również zgody dłużnika z tytułu zabezpieczenia wierzytelności banku wynikającej z dokonanej czynności oraz złożenia przez dłużnika oświadczenia o poddaniu się egzekucji na rzecz funduszu sekurytyzacyjnego, który nabędzie wierzytelność. Zgoda i oświadczenie powinny być wyrażone w formie pisemnej pod rygorem nieważności.
Tym samym, dla dokonania przelewu wierzytelności na fundusz sekurytyzacyjny konieczne jest łączne spełnienie wszystkich przesłanek.
Zatem stosownie do Art. 521. § 1.k.c jeżeli skuteczność umowy o przejęcie długu zależy od zgody dłużnika, a dłużnik zgody odmówił, umowę cesji uważa się za "nie zawartą".

Będą tu miały jeszcze zastosowanie aspekty takie jak (zapewne) Kolega użył w SP dot. Twojej sprawy;-)



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-07-21 16:10 przez masa.