Witaj! Zaloguj Utwórz nowy profil

Zaawansowane

Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****

*****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
01 paź 2010 - 02:33:00
Bardzo serdecznie proszę o wsparcie dla Dziski, bo z tego co czytam, kobieta jest w kiepskiej kondycji psychicznej. Dzisiu kochana - NIE DAJ SIĘ !!! WALCZ !!! WIEM, ŻE POTRAFISZ !!!
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
01 paź 2010 - 09:50:50
Dzisia mnie dziadka, min. Twoje posty podtrzymywały na duchu i mobilizowały do działania. OTRZĄŚNIJ SIĘ!!! PRYCHNIJ JAK PORZĄDNA "KLACZ" I CIĄGNIJ SWÓJ WÓZ ŻYCIA DO PRZODU!!!!
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
01 paź 2010 - 10:09:26
Kto ma numer kom do Dziśki - proszę DZWOŃCIE do Niej! Jest poza domem. Nie jest dobrze! Rozmawiałam z nią przed chwilą! Masakra!



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-01 10:11 przez flame.
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
01 paź 2010 - 09:58:15
Dzisiu, kochanie, na pocztę wysłałam Ci coś ku pokrzepieniu Twojego serducha. Trzymaj się mocno, jesteś nam wszystkim potrzebna.
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
01 paź 2010 - 11:06:52
Dzisiu nie poddawaj sie ,kochana
Pisałam ,ze jestes mi bliska ,choć niedługo goszcze na tym forum
Potrzebuję Cie i Twoich madrych słów inni rowniez .
To forum jest dla Nas jak powietrze.
Wszyscy zmagamy sie ze soba i swoimi problemami
Wesprzyj Nas
Proszę.
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
01 paź 2010 - 11:24:23
Kochani podaje maila,prosze piszcie .
zksowa57@gmail.com
Co z Dzisią.
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
01 paź 2010 - 12:18:46
lwica Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Kochani podaje maila,prosze piszcie .
> zksowa57@gmail.com
> Co z Dzisią.

Lwico :) brawa za odwagę :) myślę, ze Dzisia będzie zaskoczona i ucieszy się jak do niej zadzwonisz. Jeśli masz taką możliwość i zechcesz to w mailu podam Ci jej nr kom. Pozdrawiam :)
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
01 paź 2010 - 12:06:51
Dzisia nosek do GÓRY!!!
Napisz mi proszę co się działo wczoraj!
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
01 paź 2010 - 15:14:58
Dzisiu- przypomnę ci to,co jakiś czas temu napisałaś do 'lwicy",jak ma żyć z
panicznym lękiem....
- " powiem normalnie- uodpornisz się...
paniczny lęk,to pierwszy etap tej walki,
pózniej przyjdzie zwątpienie i obojętność,
potem będzie placz i bezsenne noce.......
a potem wstaniesz i powiesz: k...a,nie dam się!!
- i zaczniesz walkę".
Zastosuj to w swoim życiu- nie daj sie!!!!! Zauważ,jak bardzo wszyscy martwią
się o Ciebie- wiesz przecież,że nie jesteś sama...Tylu ludzi wspiera Ciebie...
Moje myśli i moje wsparcie ślę do Twego serca- tylko to mogę uczynić...
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
01 paź 2010 - 18:20:50
DZISIU TY NASZA KOCHANA,nie jesteś sama bo masz nas,wiem że jesteś silną osobą,nie poddawaj się.WALCZ i jeszcze raz walcz.Widzisz wszyscy Ciebie tu Kochają.TRZYMAJ SIĘ MOCNO.BÓG również jest z TOBĄ.
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
01 paź 2010 - 18:45:39
dziekuje wszystkim
to miłe,ze komus na mnie zalezy
jeszcze jakis czas nie bedzie mnie na forum
nie moge
moja sytuacja jest naprawde bardzo trudna
i to nie chodzi juz tylko o banki
jest coraz gorzej

Zbyniu,zapodziałam gdzies mejla ale flame wie wszystko

pozdrawiam
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
01 paź 2010 - 19:00:24
Dziśka to Ty pierwsza mnie opieprzałaś za głupie myśli i radziłaś co robić.Teraz chcesz to wszystko popsuć??Malutka odważna dziewczyno zastanów się czy warto-to są Twoje rady.Rozkazuję Ci usiąść, przemyśleć wszystko i do dzieła czyli WALKI TY NIE MOŻESZ SIĘ PODDAĆ!!!!!!!!!!!!!
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
01 paź 2010 - 19:16:52
Dzisiu to nie ulega wątpliwości,że Nam wszystkim na Tobie zależy.Z każdej najtrudniejszej sytuacji jest jakieś wyjście.Jesteśmy tu po to aby Cię wspierać kochana i jestem pewna,że wśród Nas są osoby które pomogą Ci przezwyciężyć te trudne chwile.Pozdrawiam
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
01 paź 2010 - 19:22:12
Dziśka...na anytywindykatora też możesz zawsze liczyć!!! Mojego maila ma schopennka...jakby co! Pozdr



Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-01 19:22 przez antywindykator.
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
01 paź 2010 - 22:50:58
Dziśiu jestem z Tobą całym sercem i możesz na mnie liczyć. Wesprę Cię i pomogę najlepiej jak potrafię. Jesteś wspaniałą dziewczyną i tak bardzo uczynną. Wielu osobom udzielasz ekspresowych podpowiedzi w ich działaniach. I niech tak zostanie bo bardzo pusto na forum bez Twoich wpisów. Maila do mnie ma Ela i jeśli mogę Tobie w czymś pomóc to proszę napisz do mnie.
Dziśiu przesyłam cmoki na oba boki.
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
01 paź 2010 - 22:54:39
diekuję


,,Gdy zrozumiałam,ze sens mojego istnienia zalezy od tego,co mam do zaoferowania,wrociła mi chęc do zycia,,

mój ukochany Paulo Coelhio
Piata góra
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
02 paź 2010 - 10:34:15
dziśka Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> diekuję
>
>
> ,,Gdy zrozumiałam,ze sens mojego istnienia zalezy
> od tego,co mam do zaoferowania,wrociła mi chęc do
> zycia,,
>

I tak trzymać :)))
Pisz może będę wstanie w czymś pomóc.
zajaczbyszek@wp.pl
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
01 paź 2010 - 23:35:45
Dziśiu trzymaj się prawd, które Twój ukochany P.Coelhio zawarł w Alchemiku.
"Nie przystawaj do zbierania kwiatów, by je zachować, ale idż naprzód, a kwiaty będą ciągle kwitnąć na twojej drodze". - R.Tagore-
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
02 paź 2010 - 10:14:01
DZISIU bardzo się cieszę,że już pomału dochodzisz do siebie.Jestem dumna z Ciebie.Tak trzeba,nie wolno się poddawać.POZDRAWIAM.
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
02 paź 2010 - 16:05:46
Dzisia i Flame odbierzcie pocztę:)
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
02 paź 2010 - 16:11:13
zajaczbyszek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Dzisia i Flame odbierzcie pocztę:)

odebrana,odpisana
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
02 paź 2010 - 17:09:36
Zbyń ;) Odebrałam - jestem w trakcie....odpisywania hihihi
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
02 paź 2010 - 17:14:11
Dziśka super strasznie się cieszę,że znowu jesteś z nami,moja droga przyjaciółko NIE PODDAWAJ SIĘ.
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
02 paź 2010 - 17:19:35
flame Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Zbyń ;) Odebrałam - jestem w
> trakcie....odpisywania hihihi

Macie jeszcze coś nowego na poczcie:)))
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
02 paź 2010 - 17:26:28
zajaczbyszek Napisał(a):
-------------------------------------------------------
> Macie jeszcze coś nowego na poczcie:)))

Nie nadążam za Tobą :) max tornado zawirowało :) Jesteś debeściak.
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
02 paź 2010 - 17:30:40
Ircia - sister - nie wytrzymam z Tobą! :) hihihihi Właśnie odpisuję na Twojego maila :)
PS. Okapnik bez zmian ;) Nadal sączy ;)
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
02 paź 2010 - 18:43:00
flame,Zbyń...podbudowaliscie mnie
flame zna dokładnie moja sytuacje
wie,ze nie jest dobrze
a nawet gorzej

to mie,ze komus na mnie zalezy
tak to prawda,w kupie razniej ale to nie zmniejsza mojego strachu

dziekuję wszystkim

ktos wypowiedzial te slowa,nie wiem kto ale zacytuje

to co dałes od siebie twoje,co wziales od iinych cudze
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
02 paź 2010 - 22:49:30
Czego siedzisz z mina potępieńczą?
Chciało Ci się w marzenia wierzyć?
Oj głupia, ty głupia!
Skąd ten pomysł szalony
że w wirtualnym świecie
inne jak w życiu szablony?
Za mało dawałaś, za mało!
Serce? A cóż komu po sercu?
Że byłaś? Że słowem wspierałaś?
A cóż komu po twoim słowie?
Ani się nim najeść, ani nic kupić.
Po co o swoim życiu gadałaś?
Wierzyłaś że kogoś twój los wzruszy?
Idiotka pierwszego sortu.
Walczyłaś? O co? O garść złudzeń?
Niepotrzebnie z lepszymi startowałaś,
oni chociaż bardziej wymiernie
przyjaźnią w oczy zaprószą.
Wierzyłaś że coś znaczysz,że lubią?
A za co? Za lojalność, za serce?
A co komu po twoim sercu?
Spójrz jak szybko odchodzą,
posłuchaj szyderstwa.
Widzisz co ci się dostało?
Judasza miano ci przypisano.
Nie pchaj się na oczy
nikomu twój widok nie jest miły
wszak domaganiem się prawdy
popsułaś sielski obrazek.
Nikt nie lubi spoglądać w lustro,
pierwej cie zdeptają
niż kto przyzna że zbłądzili.
Nikomu nie zależy na prawdzie,
jesteś sola w oku,
nawet jeśli zdechniesz uznają
że to twoja złośliwość.
Na każde żądanie ukarzą czyste ręce
argumenty przeciw tobie znajdą.
Lepiej się ukorz, do win wydumanych przyznaj
i z błaganiem o łaskę zdechnij.
Tyle jesteś im winna.
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
04 paź 2010 - 19:40:55
modlcie sie za mnie
wysiadam juz
za duzo tego za duzo
nie dzwigam juz tego

władzy trzeba załozyc kaganiec na pysk i trzymac mocno na smyczy
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
04 paź 2010 - 19:52:32
Dziśka, nie histeryzuj bo przez kolano przełożę i natrzaskam gdzie trzeba. Weź się w garść dziewczyno. Tu nie ma nic do ogarniania, tylko wola przetrwania. Masz nas wszystkich, czego Ci jeszcze trzeba ? Sama udzielasz fantastycznych rad, to się wreszcie sama do nich zastosuj.

Szkoda mi Ciebie, bo artystyczna i delikatna dusza jak Twoja jest bardzo podatna na zranienia. Ale My wszyscy Ciebie potrzebujemy, nie myśl tylko o sobie. A pomyślałaś, jak My damy sobie radę bez Twojej lekkości, zwiewności, celnych spostrzeżeń i tej fantastycznej nutki artyzmu w naszym cholernym ciężkim i szarym życiu ???????????????????????

Dziśka, apeluję, nie idź tą drogą !
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
05 paź 2010 - 10:23:59
Dziśka,masz nas a tak wogóle to my mamy się przecież nawzajem,gdyż każdy z nas daje z siebie co ma najcenniejszego.Odrzuć te głupie myśli,każdy z nas potrzebuje twojego wsparcia,bo Ty Skarbie dajesz nam naprawdę otuchy i duże wsparcie.Nie możesz się poddać,jak tyle już dzwignęłaś to dasz radę,naprawdę.KOCHAMY CIĘ.POZDRAWIAM.
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
05 paź 2010 - 14:21:46
powiem wam cos
komornik juz zaczal dzialac
teraz poleci lawinowo to raz
dwa...sklep nie przynosi juz dochodów zadnych
dokładam utarg dzienny to 120 zł
dostawcy walą drzwiami i oknami po kase
prąd domowy prąd sklepowy do 10 10 kwota jakies 900 zł z nieba nie zleci,zus....
za duzo tego za duzo

chciałam pozyczyc choc na prąd...ale kto pozyczy bankrutowi?

ludzie odwrocili sie zupelnie,zrobiłam wyprzedaz minus 30 i tez nic

a do 2 listopada musze funkcjonowac jak?

jak zamkne wczesniej zdechniemy z głodu............

mysli mnie zabijają
nie radze sobie sama ze soba i z tym szystkim mam dosc

tu moge napisac smiało bo rozumiecie i nikt nie powie mi,,cierp cialo kiedys chcialo,, jak mi powiedziała moja.........matka

nie wytrzymuje juz teggo napiecia stresu nerwow.......nie dam rady,probuje jeszcze walczyc ale juz coraz mniej sily


bank bte uzyskal 13 maja ,klauzule wykonalnosci poczatkiem sierpnia...zgłosił sie komór 1 pazdziernika

jeszcze wegetuje ale jak długo

i w sumie racja,chciałam sklep to go mam........
a chciałam tylko nrmalnie zyc,pracowac placic rachunki i kredyty


gdzie sie podziala moja wyobraznia?
gdzie instynkt samozachowaczy?
jaka idiotką sie okazalam

to widac
wielka


miała racje pani dziennikarka z wpros
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
05 paź 2010 - 16:03:22
Dziska- też pewnie nie mam wyobrazni,bo bralam kredyty,kiedy mi je oferowano....
Ale biorąc je,nie myślałam o sobie,tylko o rodzinie.
Nie przewidywalam zadnego "czarnego" scenariusza...nie przewidzialam wypadku
syna,nie przewidzialam,że maz straci prace,nie przewidzialam,ze koszty
utrzymania wzrosną....nic nie przewidzialam.
Bo gdyby czlowiek potrafil przewidywac- to zycie byloby latwiejsze,bezproblemowe.
Nie wiń siebie- bo przecież chcialas dobrze...to nie nasza wina,ze zafundowano
nam taka rzeczywistość.Teraz,z perspektywy czasu,widzimy,co nam dala demokracja-
a jaka to demokracja? Kto zwraca uwage na problemy czlowieka?
Jedynie garstka ludzi tu na tym forum no i nasz Aniol....
Nie zalamuj się,pewnie dasz rade dalej "dżwigać ten swoj krzyż"...dobra materialne
mozna stracic...ale to nie koniec zycia!!!!
(Tak myślalam,ze artykul z wprost bardzo cie zdołuje....tym pewnie się bardzo
zalamalaś...bo liczylas na zrozumienie twojego problemu.Olej to Dzisia).
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
05 paź 2010 - 16:35:39
tu nie chodzi o wprost i szmatławy artykul
tu chodzi o te cholerna działalnosc

kto nie był w takiej sytuacji nie zrozumie
słowa,,bedzie dobrze,,irytuja mnie coraz bardziej
za chwile bede bez prądu,telefonu,kontaktu ze swiatem
dojdzie mi 3.5 euro dotacji do zwrotu plus odsetki

po co ja mm zyc?

długów i tak nie spłace do konca swoich dni

dochodzi choroba,ktora nasila sie coraz bardziej a leków nie kupie.....wiec albo wyląduje zmknietym zakaldzie psychiatrycznym albo na cmentarzu

ot,historia jakich wiele

nie mam juz sił
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
05 paź 2010 - 17:21:40
Dzisiu, Ty musisz żyć! Musisz być silna jak nie Ty to kto? Tyle już wytrzymaś, tyle przeszłaś... Nie dawaj im satyskakcji. Muisz się udzielać na tym forum tyle jest ludzi którzy Cię potrzebują. Są tacy, którzy dopiero poznają życie,które my znamy już zbyt dobrze.
Trzeba dać im przykład i pomoc. Bo wiesz, że wsparcie jest najważniejsze. Nie ważne jest to co mieliśmy, ważne jest to co daliśmy i to co możemy zaoferować. A Ty możesz pomóc tylu ludzim. Nie poddawaj się proszę!
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
05 paź 2010 - 17:36:34
mam 160 tysiecy długu,dojdzie mi jeszcze 3.5 tys euro
ot szczegol
i działalnosc gosp którabedzie sie ciiagła jeszcze lata
zaległosci w zus

władzy trzeba załozyc kaganiec na pysk i trzymac mocno na smyczy
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
05 paź 2010 - 18:12:30
Dziśka, a ja ci mówię pani redaktor nie miała i nie ma racji,że to my żli a reszta cacy.Tak nie jest i nie będzie.Nie możesz się teraz poddać,powiedz sobie (wiem że to trudne,ale tak trzeba czasami)jutro będzie lepiej.Jesteśmy całym sercem z TOBĄ.
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
05 paź 2010 - 18:19:08
Dzisiu błagam Cię jeszcze raz wiem,że to jest bardzo trudne mam podobną sytuację NIE PODDAWAJ SIĘ!!!!!.To Ty zawsze radziłaś innym ,wspierałaś, pomagałaś, dawałaś z siebie wszystko dlatego,że jesteś bardzo wrażliwą i przyjazną drugiemu człowiekowi osobą.Widzisz wszyscy Cię wspieraj duchowo(wiem,że to za mało)ale przecież ktoś w końcu musi as zrozumieć i wyciągnąć pomocną dłoń.Mam nadzieję,że znajdzie się poczciwy Pan redaktor,który nas zrozumie i pomoże.
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
05 paź 2010 - 18:36:41
Dziśka - nie pitol :) W przyszłym tyg spotykamy się i bierzemy byka za rogi. Jak nie odrobisz zadania domowego, to będzie bicie linijką po łapach :)
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
05 paź 2010 - 19:25:55
dzieki za dobre słowa
dobranoc
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
05 paź 2010 - 19:36:25
Flame -brawo wiem,że Twoje słowa trzeba traktować bardzo poważnie.Mało tego jeszcze trzeba się do nich szczegółowo dostosować.Dzisiu perełko najdroższa odrabiaj zadanie domowe,czytaj wszystko 1000 razy a na pewno będzie dobrze.
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
05 paź 2010 - 22:04:25
Dzisiu kochana nie rozpaczaj tak bardzo. Bardzo Ci współczuję i wierz mi rozumiem jak ciężko to wszystko udżwignąć. Wiesz ja miałam przez długi czas do dyspozycji 1 grosz. Bardzo mocno go trzymałam w dłoni i wierzyłam, że się rozmnoży. Trzymanie tego grosza dawało mi poczucie, że mam pieniądz i nie mogę myśleć, że nie mam nic bo to nie prawda.Przeżyłam. Odłączyli mi kablówkę i internet. Pisałam pisma do energetyki, gazowni i spółdzielni mieszkaniowej z prośbą o rozłożenie na jak najmniejsze raty.Zgodzili się i jeszcze nie zdążyłam spłacić tamtych rat a już przychodziły następne rachunki, więc pisałam znowu. I tak w kółko. Zrób to samo pisz prośby o rozłozenie na raty bo najgorszą rzeczą jest nie robić nic.
Przytulam Cię i przesyłam dobre myśli.
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
06 paź 2010 - 00:03:24
Dzisiu kochana NIE ZAŁAMUJ SIĘ!!!!!!! Moja sytuacja jest bardzo zbliżona do Twojej, tylko długi mam jeszcze większe. To nieprawda, że nie miałaś wyobraźni, że zgubiłaś instynkt samozachowawczy, że jesteś idiotką i że rację miała dziennikarka. NIEPRAWDA! Pamiętasz słynne "bierzcie sprawy w swoje ręce"? Ja też wzięłam, otworzyłam działalność (o charakterze biurowym). Stworzyłyśmy swoje własne stanowiska pracy. A dziś - też mam długi wobec ZUS, US, komorników. W Polsce nie da się prowadzić działalności. ZUS i US postępują wobec przedsiębiorców identycznie, jak banki wobec zadłużonych kredytobiorców. Twoja sytuacja to nie Twoja wina!!!! To nasze "przyjazne państwo" stworzyło nam takie warunki.
Gdy na raka zachorował mój mąż, a córka uczyła się w technikum, wystąpiłam do US z prośbą o umorzenie zaległego podatku, przedstawiłam rachunki za bardzo kosztowne leczenie męża i wszystkie działania ratujące jego życie; przedstawiłam koszty kształcenia córki (np. koszt samych podręczników 500 zł). I wiesz, jakie zdanie było w odmowie umorzenia? Że w Polsce leczenie i kształcenie są bezpłatne.
Dzisiu, gdy ja napisałam na forum o swojej sytuacji, Ty mnie pocieszałaś. Proszę Cię, nie załamuj się i odpędzaj złe myśli od siebie. Ja wiem, co to znaczy mieć nie zapłacony ZUS, podatek, mieć niespłacany kredyt mieszkaniowy i mieszkać w zagrożonym mieszkaniu, mieć też długi honorowe. Wiem, co to jest - nie mieć na chleb, na recepty. Od roku czasu nie mam TV. Przeszłam silną depresję. Wiem, co to znaczy wykluczenie społeczne, gdy się nie ma na nic pieniędzy. Nam bardzo pomógłby wielki konsolidacyjny zastrzyk pieniędzy, a na to nie ma co liczyć.
Moja córcia jest na emigracji, z czego się bardzo cieszę. Mam schorowanego męża, któremu wielkim kosztem uratowaliśmy życie. Ale jesteśmy razem i to jest najważniejsze.
Praktycznie, jestem sama z tymi problemami i nie mam na kogo liczyć. Jakoś przyjaźnie też się pourywały. W jednym temacie pomaga mi nasz Anioł, z którym jestem w kontakcie.
Dzisiu, nie poddawaj się! Jesteś potrzebna rodzinie, na forum. Bo CZŁOWIEK JEST TYLE WART, ILE POMOŻE DRUGIEMU.
Pozdrawiam Cię z całego serca, Grażyna
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
06 paź 2010 - 01:55:08
Dzisiu ,nie moge spac i tak myślę jak moglibysmy Ci pomóc ,chociaz tak doraznie.
Wszyscy na tym forum jestesmy w takiej sytuacji.
Moje długi sa równiez olbrzymie,gdyz całe zycie mimo ,ze mam męza byłam praktycznie zdana na siebie.Mąż niewiele zarabiał i nadal niewiele zarabia a zaklad w którym pracuje prawdopodobnie upadnie.Przez pewien okres był bezrobotny ,wtedy kiedy jeszcze wszystkie moje dzieci -trójka chodziły do szkoly.Moi chłopcy bliźniaki(kupowac musiałam wszystko podwójnie),na szczęscie juz sa samodzielni i gdyby nie ich pomoc to nie wiem jakby to wszystko teraz wygladało.
Córka jest jeszcze niepelnoletnia.
Życie mnie nigdy nie rozpieszczało.Moze to juz tak jest ,ze jedni maja wszystko bez większego wysilku a inni maja ciągle pod gorkę.
Zdaje sobie sprawe ,ze nasze słowa to tylko duchowe wsparcie.
Mam apel do wszystkich na forum może moglibysmy chociaż troche wesprzeć Dzisię finansowo,na początek,najpilniejsze potrzeby zeby jej jakoś pomóc wyjść z tego dołka
Dzisiu nie obraź sie na mnie za to ,ale myśle ,że tak własnie moglibysmy zrobić.
Co Wy na to ?

Każda taka zlotówka wroci do nas po stokroć.
Pozdrawiam Wszystkich i Czekam na odpowiedź forumowiczów.
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
06 paź 2010 - 09:47:04
WITAJ LWICO,nie ma sprawy będzie mi bardzo miło wesprzeć NASZĄ DROGĄ KOLEŻANKĘ,być może ja sama kiedyś będę potrzebowała takiego sparcia.Piękna akcja.POZDRAWIAM.
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
06 paź 2010 - 11:00:01
W zwiazku z tym może wpłaćmy ile kto może na konto Stowarzyszenia z wpisem darowizna w ()_ Dzisia,oczywiście.Stowarzyszenie juz znajdzie sposob ,zeby te pieniążki przekazac do rak naszej miłej Dzisi.
Prosze o wpisy kto sie dołaczy.
Pozdrawiam
P.S. Dobrze napisałaś to jest własnie solidarność miedzyludzka ,dzisiaj Ty -Jutro Ja.
Podobnie przeciez robilo sie dawniej w slusznie zapomnianych czasach np. przy skladkach na prezent dla wspolpracownika w pracy.
Uwazam ,ze nie ma w tym nic uwlaczajacego dla godności osoby ,ktora jest akurat w potrzebie.
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
06 paź 2010 - 12:35:56
DOKŁADNIE,SĄ to ŚWIĘTE SŁOWA,na 10-go dostanę od razu wysyłam,proszę też o innych jak możecie to wpłacajcie.Nasza koleżanka jest w potrzebie.DZIŚKA TRZYMAJ SIĘ,akcka rusza do boju pod każdym względem.
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
06 paź 2010 - 16:52:39
Myślę, że z każdy, kto ma cokolwiek, powinien sprzedać to, aby mieć coś w zanadrzu na przeżycie i nie czekać aż komornik zabierze.Dużo na tym forum poswięcono czasu na temat zabezpieczenia tego co się posiada, więc wystarczy poszukać aby wiedzięc jak to zrobić. Ja nie miałam co sprzedać i z tym jednym groszem przetrwałam, bo tutaj chodzi o rozsądek, determinację i wiarę w siebie.Jak podeprzemy się wiarą do Boga i zufamy jemu to wszystko przyjmiemy z godnością.
pozdrawiam
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
06 paź 2010 - 18:05:03
Kochani :) Dziśka nie ma już nic do sprzedania :( totalne ubóstwo.
Został tylko samochód, który był jej potrzebny do prowadzenia działalności, ale od dawna nie ma na niego kupca. Być może komór go nie zlicytuje, bo to stary grat i jest trzech współwłaścicieli. Jeśli w końcu go sprzeda to połowę kwoty odda komorowi i tyle.

Dzisia dziękuje za Waszą życzliwość, ale obawia się, że nieprędko będzie mogła oddać pożyczone pieniądze i ten dług wobec Was będzie jej ciążył bardziej niż długi bankowe.

Konto Stowarzyszenia jest kontem, na które powinny wpływać pieniążki tylko i wyłącznie na rzecz Stowarzyszenia.

Kto chce pomóc Dzisi, niech sam do niej napisze.

Wysłałam jej skromną kwotę w ramach przyjacielskiego wsparcia. Na razie mają co jeść, bo wyjadają przeterminowane resztki towaru ze sklepu, a jak Dziśka zamknie sklep to nie wiadomo co będzie.
W poniedziałek przychodzi inkasent z Taurusa (energetyka) i jak nie zapłaci za prąd 231zł to na dłuższy czas straci z nami kontakt. Zaplombują licznik i dodatkowo za ponowne podłączenie dowalą gratisem 80 dych, czyli - kolejny wydatek! Zapłaciła za telefon i neta, ale już nie starczyło na prąd. Taki wybór. Niestety!
Właściwie to zabroniła mi o tym pisać, ale przekonałam ją, że na prawdę się o nią martwicie i chcielibyście wiedzieć jak się sprawy mają.
Psychicznie jest nie tyle dół, co rów mariański i ... szkoda gadać :( Mam nadzieję, że się pozbiera. Postaram się jej pomóc. Nic więcej zrobić nie mogę :(



Zmieniany 6 raz(y). Ostatnia zmiana 2010-10-06 18:21 przez flame.
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
06 paź 2010 - 18:30:07
Dzisiu kochana wszyscy na tym forum jesteśmy w takiej samej sytuacji,chcemy Ci pomóż. Nikt nigdy nie wie co go jeszcze w życiu spotka,dlatego odczytaj mego meila i odpisz mi.
Pozdrawiam
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
06 paź 2010 - 19:55:24
Bardzo współczuję naszej Dziśce, sama byłam w podobnej sytuacji. Energetyka odcięła mi prąd a w domu trójka dzieci, synek miał wtedy kilka miesięcy, ani pralki, ani cieplej wody bo w mieszkaniu bojler elektryczny, ani światła w nocy. Synka karmiłam w nocy przy świeczce, córki chodziły odrabiać lekcje do koleżanki, to ze lodówka nie działała to małe piwo bo i tak nie miałam co w niej trzymać, jedliśmy wówczas tylko chleb ze smalcem i ziemniaki smażone na patelni z cebulą, to naprawdę cud że nie straciłam pokarmu. Załamałam się naprawdę wtedy, gdy z braku pieniędzy nie wykupiłam leków dla córki i jej choroba się bardzo zaostrzyła. Pisałam wtedy do energetyki o rozłożenie zadłużenia na raty i licznik przedpłatowy, dla dłużników taki licznik zakładali za darmo (normalnie to koszt 1200 zł). Nauczyliśmy się mocno oszczędzać, prąd kupowałam za 5 lub 10 zł i musiał starczyć jak najdłużej. Korzystam z pomocy społecznej i darów z PCK.

Nie powiem, że teraz jest już dobrze, bo nie jest, mąż nie ma pracy od ponad dwóch miesięcy, zaległości rosną a już się martwię co dam dzieciom jeść jutro, bo czekam na decyzję z MOPSu o dożywianiu dzieci a one jeść chcą już. Dzisiaj w aptece bardzo mocno zastanawiałam się którą receptę wykupić, swoich leków nie wykupuję już drugi miesiąc a nadciśnienie rośnie mi jak cholera, codziennie z bólem głowy chodzę, po długich namysłach wykupiłam córce jedną receptę na lek, który umożliwia jej w miarę normalne funkcjonowanie w szkole, co do reszty recept to być może teściowa się zlituje.

Ciężkie to moje życie, dokładnie tak jak wielu z nas, życie nas nie rozpieszcza. Moje jedyne pocieszenie w Bogu, dlatego nadzieja mnie nie opuszcza i jeszcze nie zrobiłam rzeczy najgłupszej na świecie bo nadal żyję. Wierzę że z każdej sytuacji jest jakieś wyjście, ale trzeba przestać kopać.

Moim zdaniem, Dziśka juz dawno powinna zamknąć sklep, który i tak nie przynosi żadnego dochodu a jedynie generuje kolejne koszty i straty. Wiem, jak to bardzo boli, gdy trzeba zamknąć firmę którą się traktowało jak własne dziecko, sama to przechodziłam ponad 7 lat temu. Dlatego zamknąć, nie generować strat, pozbawić się dochodów, zarejestrować się jako bezrobotny i do opieki po zasiłek, bo skoro Państwo inaczej nie umie pomóc obywatelowi to obywatel nie ma wyjścia.

To co napisałam, jest może okrutne, ale ja nie widzę innego wyjścia. Gdybym miała kasę to już dawno leciałabym z pomocą, a tak to mogę tylko spróbować radzić nauczona swoim własnym doświadczeniem.

Trzymaj się Dziśka, nie warto się załamywać tylko dlatego, że prąd odcinają, bez prądu też można żyć (patrz wyżej).

Nasze prawo jest jak płot- żmija się prześlizgnie, lew przeskoczy a jest po to aby się bydło po polu nie rozbiegało gdzie nie powinno.
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
06 paź 2010 - 20:23:19
Schoppenka - jesteś jedną z najbardziej doświadczonych osób na forum. Szanuję każdą Twoją wypowiedź :)
Niestety Dziśka nie może zamknąć sklepu, bo wzięła kredyt z pośredniaka na dofinanasowanie działalności i jak zamknie go przed upływem 12 m-cy to będzie musiała oddać równowartość 3,5 tys. euro. Musi wytrzymać do 2 listopada. Ten kredyt poręczył jej znajomy. A ona nie chce go narażać na kłopoty. Jak zamknie sklep przed terminem i zmuszą ją do oddania pożyczki, to nie będzie miała z czego spłacać i kumpel znajdzie się w tarapatach.
Status bezrobotnej jej nie przysługuje - przez rok "jechała" na obniżonym ZUSie. Pozostaje zasiłek z opieki. Qurka! Jesteś "dziadem" we własnym kraju. Smutne :(
Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
06 paź 2010 - 20:39:48
Dziśka!!! 2 listopada nie tak daleko....zrób wyprzedaż towaru nawet za przysłowiową złotówkę!!! Nie zamawiaj nowego towaru...staraj się przetrwać...ostatecznie zamknij sklep, który i tak nie daje Ci zarobić!!!
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
06 paź 2010 - 21:12:09
Tu się zgodzę z antywindykatorem, 2 listopada już na szczęście niedaleko, więc Dziśka musi to przetrzymać. Z drugiej strony, też przerabiałam ten problem, bo miałam pożyczkę z Inkubatora Przedsiębiorczości i w chwili zamknięcia agencji do końca spłaty pozostało mi 7000 zł plus kara 10 000 zł za niedotrzymanie terminu umowy. Z tego wyszłam jednak obronną ręką, bo pisałam prośby o anulowanie kary, prośby o rozłożenie zadłużenia na minimalne raty i inne takie, a trzeba pamiętać, że wtedy jeszcze nie miałam wyroku sądu że to Bank PKO BP spowodował zamknięcie mojej firmy. Po dwóch miesiącach pisemnych negocjacji, Inkubator sam z siebie umorzył mi całość zadłużenia i odstąpił od egzekucji poręczyciela (też był nim nasz przyjaciel), tak że nie taki diabeł straszny jak go malują. Czasem trafia się na ludzi którzy postępują po ludzku.

Ja nie miałam tyle szczęścia co Dziśka, która może sama zadecydować o terminie zamknięcia sklepu i odpowiednio wcześniej wypowiedzieć umowy z kontrahentami. Mi bank zamknął agencję w sylwestra 2003r tak po prostu, na twarz i nie było żadnej możliwości kontynułowania jakiejkolwiek działalności. Jak powypowiadałam umowy o np. dostarczanie energii, o ochronę, o konwój wartości bankowej, o dzierżawę, o telefony, o wodę i inne, wszystkie były z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia, a przez okres wypowiedzenia moja agencja była przecież zamknięta na amen i zero dochodu, to dopiero narosły mi kolejne długi aż się za głowę złapałam. Same komórki za zerwanie umowy przed czasem naliczyły mi karę w wysokości ponad 2000 zł.

Dług generuje dług, więc nie warto liczyć, że może jutro coś się zmieni, nagle spadnie z nieba deszcz gotówki, czy stanie się cud, tu trzeba być twardym i bez skrupułów odciąć się od źródła generującego problemy.

Dzisi i innym życzę siły i wytrwałości. Nadzieja w Bogu, w panu Romanie, w nas samych. Uda się nam wreszcie wywalczyć dobre prawo dla nas, wkrótce musi nastać lepsze, bo źle już było.

Nasze prawo jest jak płot- żmija się prześlizgnie, lew przeskoczy a jest po to aby się bydło po polu nie rozbiegało gdzie nie powinno.
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
06 paź 2010 - 21:24:20
Antywindykator też strzelił sobie samobója...ale walczę!
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
06 paź 2010 - 22:57:29
witam
Nie mówmy w tej chwili o tym jak to u ns wyglądało , ponieważ jeżeli jesteśmy na tym forum to prawie tak samo u każdego , myślę , że wsparcie duchowe jest bardzo ważne , ale to jest tylko pomoc dla duszy a nie ciała
W tej chwili pomóżmy ciału bardzo bym chciała przekazać pani symboliczną kwotę ale nie wiem jak to zrobić , może na konto bankowe Pani lub zaprzyjażnionej osoby.
Proszę wytrzymac
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
06 paź 2010 - 23:21:52
Schoppenka w moim mieście są dwa miejsca, przy kosciele gdzie można uzyskać zwrot pieniędzy za lekarstwa lub dotacje na nie. Jest Caritas, który funkcjonuje na zasadzie datków sponsorów i tam też można uzyskać pieniadze na lekarstwa. Jest też mozliwość realizacji tych recept Piszę o tym bo myślę o Twoich dzieciaczkach i o Tobie. Lekarstwa musicie mieć i trzeba znależć sposób. Jak coś jeszcze przyjdzie mi do głowy to napiszę.
Pozdrawiam
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
07 paź 2010 - 09:29:22
szok!!!
dzikuje


wróciłam z posredniaka,pytałam co bedzie jak zamkne wczesniej
pokazałam przychody,raporty z kasy fiskalnej,pokaałam wydatki,rachunki faktury za prad,wode czynsz
wydatków jest 1300 m-c
120 zł dzien

panienka szukała w przepisach grzebala,kopala,dzwoiła


godzine wertowała z kolezanką przepisy

NIE MA OPCJI LIKWIDACJI PRZED TERMINEM ANI OGŁOSZENIA PLAJTY

JESLI TAK ZWROT 3.5 TYS EURO WRAZ Z ODSETKAMI USTAWOWYMI PLUS KARA ZA NIE WYWIĄZANIE SIE Z UMOWY

TO SA PIENIADZE Z UNI EUROPEJSKIEJ A UNIA NIE PRZEWIDZIAŁA ZE W POLSCE MZNA ZBANKRUTOWAC JAKO SKLEP SPOZYWCZY


ZWROT W TERMINIE 30 DNI

NIE MOGE PO LUDZKU NIE MOGE NARAZIC ZYRANTA ,EMERYTA KOLEGE MĘZA..KTORY W DNIU W KTÓRYM PODPISYWAŁ MI WEKSEL CHOWAŁ ZONE


tak,mam szczescie,moge zamnąc kiedy chce


i ..........odleciec w oparach gazu do swiata niebytu
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
07 paź 2010 - 09:34:23
Schoppenka - ile kasy potrzebujesz na leki?
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
07 paź 2010 - 09:45:08
podaj nazwy leków na priv,mam kumpla lekarza,moze bedzie mozna znalezc tansze zamienniki o których czesto lekarze nie mówią
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
07 paź 2010 - 10:24:58
Do Dziśki, mój kredyt z Inkubatora Przedsiębiorczości też nie był z naszego kraju, tylko z Kanady, ja pisałam pisma do ambasady Kanadyjskiej w Polsce i mi się udało. Cholera, że też założą takiemu przedsiębiorcy pętle na szyję i jeszcze ją zaciskają. Musisz wytrzymać, po burzy zawsze wychodzi słońce i problemy okazują się nie takie znowu straszne. Dasz radę bo Ty dzielna dziewczyna jesteś. Wiem, że wczoraj wieczorem dzwonił do Ciebie Pan Roman, bardzo się martwi ale niestety cudotwórcą nie jest i nie może anulować Ci długów. Przygotuj się jednak na małą niespodziankę, bo Pan Roman to dusza człowiek i nie zostawi Cię bez wsparcia. Uszy do góry.



W przypadku moich dzieci to sprawa się komplikuje, bo nie ma żadnych zamienników leków. Leków na koncentrację jest tylko 3 szt. Concerta, Medykinet i Stratera, przy czym Stratera odpada bo kosztuje prawie 600 zł, Medykinet działa tylko 4 godziny, więc gra nie warta świeczki a Concerta którą córka bierze to 179,62 zł. Antydepresanty i tak bierze najtańsze (już zamieniliśmy) a pozostałe są z grup leków bez zamienników. Ja z innymi sobie jakoś poradzę, tylko bez tej Concerty jest tragedia bo córka nie może nawet 10 minut na lekcji usiedzieć.

Druga córka ma atopowe zapalenia skóry, alergię i astmę, więc leki też wypróbowane wszystkie z możliwych i mimo iż są zamienniki, to ona nie może ich brać bo jest na większość uczulona. W ogóle dziewczyna ma przechlapane, nie może myć naczyń (z tego to si,ę akurat cieszy) bo kontakt z detergentem jest dla niej tragiczny w skutkach, nie może myć się mydłem tylko specjalnym, również specjalnym szamponem musi myć włosy, piorę jej ubrania w proszkach dla dzieci i inne takie. Na 27 października mam kolejna wizytę u specjalisty w Szczecinie a nie mam kasy żeby tam pojechać, coś może do tego czasu wykombinuję, ale juz mi pomysłu brak.

Dla synka leki na razie mam, bo mi nasza Pani Doktor załatwiła. U nas za mała miejscowość żeby mieć takie możliwości, nawet centrum pomocy rodzinie nie finansuje zakupu leków.

Ja przedwczoraj miałam wizytę u kardiologa w Szczecinku, ale nie pojechałam bo nie mam kasy na wizytę (półprywatna) ani kasy na wykup recept, biorę leki od nadciśnienia takie jakie brałam jeszcze przed zmianą, więc na jakieś 2 tygodnie mi starczą, choć nie czuję sie po nich najlepiej.
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
07 paź 2010 - 10:32:57
ale niestety cudotwórcą nie jest i nie może anulować Ci długów.

nigdy tego nie oczekiwałam i nie oczekuje

kuzwa.......co do leków

pogadam z Mirkiem

władzy trzeba załozyc kaganiec na pysk i trzymac mocno na smyczy
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
07 paź 2010 - 22:38:35
Dziśka proszę podaj mi jakiś namiar do siebie.

dan2861@wp.pl
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
08 paź 2010 - 05:14:04
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
08 paź 2010 - 09:34:03
Do Flame
Flame czekam na obiecanego maila
Dziekuje i POZDRAWIAM
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
11 paź 2010 - 15:12:58
Lwico - odbierz maila. Wysłałam pismo, o które prosiłaś. W razie wątpliwości - pytaj dalej. Wyszystko, co opisałam jest aktualne, więc zalecam ostrożność. Możesz do mnie dzwonić. Odezwij się na forum, czy mail dotarł - z wiadomych powodów to ważna informacja - i nie tylko dla mnie :) pozdrówka :)
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
08 paź 2010 - 09:55:58
Lwico - przepraszam. Pamiętam o Tobie. Wczoraj miałam taki młyn, że szkoda gadać. Dzisia wie o co chodzi, a Tobie też napiszę i mam nadzieję, że wybaczysz mi opóźnienie.
Chciałabym również odpisać pozostałym kochanym "korespondowiczom". Mam nadzieję, że przez weekend nadrobię zaległości :) Elu - wobec Ciebie mam największe zobowiązania :) Pozdrawiam Was wszystkich kochani i proszę o wyrozumiałość :)
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
11 paź 2010 - 15:37:55
Flame
Dziekuje ,mail dotarł i jeszcze raz tutaj na forum
Bardzo Ci dziekuje
Re: *****Proszę o wsparcie dla Dziśki*****
11 paź 2010 - 15:48:00
Lwico - również dziękuję za odzew i potwierdzenie :) całusy dla całej rodzinki :)
Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować