Re: Francuskie Pieski EuroBank

15 grudnia 2010 roku pojechałem z Gdańska do Wrocławia na posiedzenie Sądu Okręgowego (Sygn. Akt: IC 1058/10) gdzie EUROBANK pozwał o ochronę dóbr osobistych i wniósł o zakazanie mi na terenie Rzeczypospolitej Polskiej ORGANIZACJĘ PUBLICZNYCH MANIFESTACJI przeciwko EUROBANKOWI.
dobrze że wybrałem się na te posiedzenie Sądu ponieważ pełnomocnik EUROBANKU Zbigniew Skalski rozszerzył pozew onakazanie mi "usuniecie skutków naruszenia" poprzez opublikowanie na łamach dziennika Gazety Wyborczej oświadczenia "że manifestując 26 sierpnia 2010 przed siedzibą EUROBANKU rozpowrzechniałem informacje że EUROBANK przyczynił się do kradzieży moich pieniędzy... i zarzuty te nie miały żadnego odzwierciedlenia w faktach..."
takie tam bzdury o wiarygodności i jakimś tam dobrym imieniu EUROBANKU
(przesłałem kopie pisma procesowego do Pana Romana Sklepowicza)

jestem rozwalony bezczelnym postepowaniem EUROBANKU który wbrew założeniem założyciela M.Łukasiewicza spada na psy bo francuscy właściciele maja w dupie
Polaków I SAM FAKT ŻE TAK WIELKA KORPORACJA DO DNIA DZISIEJSZEGO NIE MA prezesa świadczy o ignorancji
Oświadczam oficjalnie
zaostrzam mój protest wobec budkom z szyldami EUROBANK
i fakt że pozbawiono mnie moich 62 tys zł. na 80 dni i dalej nie wiem co się stało, czy to nieuczciwy pracownik EUROBANKU zapieprzył mi kase czy oszust przy bankomacie...
Mam pytanie czy ktoś z forowiczów zna przypadki kradzieży kasy przez pracowników EUROBANKU
proszę o namiary
pomogą mi w mojej anty reklamie Banku który wydał w tym roku na reklamę ponad 50 milionów zł. a na to aby zabezpieczyć swoje karty nic.
Pozdrawiam gorąco Grzegorz Kiman z Gdańska

Witam
Mam podobny problem z eurobankiem. Tyle, ze z karta kredytowa. Wpłaciłam na karte 700 zł, kiedy chcialam z niej skorzystac okazalo się , że jest zablokowana. Kiedy zadzwonilam, pani powiedziała mi ,że karta zostala zablokowana do odwolania bo limit zostal przekroczony. Ożesz mnie krew zalała. Dzwonie z reklamacja, że nie wiedziałam ,że nikt mi nie zadzwonil, ze na poprzednim wyciągu nie było informacji o przekroczeniu limitu. Nie omieszkłam powiedziec pani, że jak 2 dni się spoźnisz z rata to od rana do wieczora nekaja człowieka telefonami A tu nic .. Zadnej informacji ani smsem ani telefonicznie
Wysłałam skarge do UOKIK i KNF , uważam ze jest to wyłudzenie. A jeszcze panienka powiedziała mi, że powinnam sama kontrolowac stan zadłużenia karty, dzwonic i sprawdzac w placówce banku. Paranoja, teraz od rana do wieczora dzwonia do mnie , zlewam telefony i nie odbieram
Może mi cos poradzisz jak jeszcze interweniowac

@ madziagroszek
mam podobnie jak ty. Kazali mi wplacic kwote,ktora zapewniala,ze nie bedzie
wypowiedzenia umowy. Wplacilam wiec i bylam na "czysto". Tez chcialam z karty
skorzystac,ale zostala zablokowana - mimo,ze na wyciagu nie bylo informacji o
blokadzie konta.Byly podane srodki dostepne.
W iklkanascie dni pozniej otrzymalam wyciag na ktorym widnialo,iz musze splacic
caly limit..nie wiem dlaczego, tez nikt nie informowal mnie o tym.
Po prostu robia z czlowieka gnoja- nawet jesli wywiazesz sie z zobowiazania,to
i tak zrobia,co beda chcieli. Gdzies tu na forum jest namiar do Agnieszki
Browarnej z EB- do ktorej mozesz wyslac maila i opisac to.Na infolinie nie ma
co dzwonic- bo to juz tez przerabialam.Agnieszka Browarna jest szefem biura
prasowego(chyba) w EB.Na stronie glownej banku EB tez chyba jest podany mail do
biura prasowego EB- pisz tam .