W ING Banku Śląskim ktoś podszył się pod moją osobę i w innym oddziale wypłacił z mojego konta osobistego 2000 zł. Pół roku wcześniej okradziono mi samochód kradnąc również mój dowód osobisty. Na miejscu zdarzenia była policja i chyba nawet dwa tygodnie później sprawcy zostali złapani. Oczywiście fakt kradzieży został odnotowany i dostałem stosowne zaświadczenie z Policji. Wyrobiłem nowy dowód osobisty. Dwa tygodnie przed zdarzeniem byłem w banku i dokonywałem dyspozycji zwolnienia komorniczego gdyż za nie zapłacony mandat komornik zajął mi środki na koncie.Oczywiście musiałem się wylegitymować nowym dowodem, wiec na wstępie powiedziałem, że jest to nowy dokument . Pani która przyjmowała tą dyspozycję ten dokument wystarczył. Dlatego jestem zdziwiony, ze na skradziony pół roku wcześniej dowód, o innych numerach,ktoś był w stanie wypłacić pieniądze skoro ja w tym banku już korzystałem z nowego dokumentu. Przecież nie można mieć dwóch dowodów.Podpis na dokumencie wypłaty był podobny gdyż podobnie podpisany byłem na dowodzie osobistym (teraz wiem, ze to błąd) jednak litery "s' i "w" różniły się znacznie. W banku Pani dyrektor rozłożyła ręce, że bardzo jej przykro i wysłała mnie na Policję. Ja stwierdziłem, że nie mam co zgłosić na Policji,przecież nie mam żadnych dokumentów, nawet nie wiem w jakim banku i gdzie ten ktoś wypłacił pieniądze, z zażądałem natychmiastowego przyjęcia mojej reklamacji którą odręcznie napisałem w banku. Chciałbym dodać , ze nikt w banku mnie nie poinformował o takiej możliwości. Proszę o poradę co mam robić dalej. Były to środki obrotowe firmy którymi muszę cały czas obracać kupując towar i go sprzedając. Co zrobić aby bank jak najszybciej rozpatrzył reklamację? Czy mam szanse na odzyskanie pieniędzy?
