Witaj! Zaloguj Utwórz nowy profil

Zaawansowane

Wpis do KRD

26 lis 2010 - 13:35:59
Witajcie pokrzywdzeni,

Cieszę się że znalazłem to forum, w sumie przez zupełny przypadek, ale cóż, lepiej późno niż wcale. Mam za sobą cały, trwający coś około 9 lat ciąg utarczek o moje własne pieniądze. Ostatecznie - poległem w starciu z US i mam w tej chwili wpis do KRD. Niestety, nikt nie potrafi mi powiedzieć czy to ma jakiekolwiek inne konsekwencje poza samym faktem utrudnień w braniu kredytów czy np. podpisywaniu umów z gsm. Czy to może być w jakikolwiek sposób pomocne w mojej sytuacji?

Sytuacja wygląda następująco:
Zadłużenie w US- 34.000
Zadłużenie w ZUS-trudno powiedzieć, sami nie są w stanie powiedzieć, przez co nie windykują mnie od 8 lat - czekam na przedawnienie kolejnych kwot, bo zgodnie z prawem przedawnią się po 10 latach (oczywiście z przerwaniami, ale tutaj one ani razu nie wystąpiły). Mam po prostu mały kamyk w ich trybikach, który sami sobie zgotowali i nie mają jak tego rozwiązać.

Zadłużenie w bankach- dużo, ale z każdym bankiem już się ułożyłem. Kontaktowałem się z nimi cały czas, byłem do ich dyspozycji, dzwoniłem o zmianach w mojej sytuacji itd, i wszystkie banki poszły mi na rękę - PKO, Multibank, GE, więc jest dobrze, mimo że bez pracy byłem ponad pół roku, jest OK! Ale niestety - pozostaje skarbówka, która uparła się ze mnie ściągnąć zaległość. Napisałem podanie o raty, napisałem podanie o zdjecie egzekucji z kont bankwych, gdyż przez blokadę nie mogę regulować jakichkolwiek należności w bankach, które z kolei naliczają własne odsetki karne (zgodnie z umową) za przekroczony debet i brak wpłat i tak mi się samo generuje zadłużenie.

Jak zwykle US wyciągnął do mnie ręke i ... no jak zwykle, walnął w pysk ;), "(..)przykro nam, ale nie istnieja żadne ważne powody, mogące wpłynąć na zdjęcie egzekucji z kont, a brak jakiegokolwiek innego zabezpieczenia (majątku) uniemożliwia zmianę przedmiotu zabezpieczenia.(...)" Czyli gdybym miał np. samochód, to pozwalam im go zabezpieczyć i wtedy teoretycznie mogę już cokolwiek powiedzieć, czyli poprosić o zdjecie zajęcia z kont, zamknąć je a zadłużenie na kontach zmienić w kredyt na koncie technicznym - dzięki temu nie traciłbym kilkuset złotych miesięcznie....

Teraz pytania:
1) Windykator tego banku z rachunkiem zajętym przez US powiedział mi, że powinienem wpłacić kwotę, którą z nim ustalam na zajęte konto, gdyż pieniądze te zostaną najpierw przekazane bankowi w celu uregulowania należności, a dopiero potem do US... Tyle tylko że przerobiłem to samo w 2004 roku i było dokładnie odwrotnie, do czasu aż nie spłaciłem US miałem wtedy blokadę, która sprawiła że z małej kwoty długu na rachunku urosło mi do 8000 złotych :( Przepisy się zmieniły, czy windykator nie wie o czym mówi?

2) W chwili obecnej zastanawiam się nad emigracją. Mogę przenieść się do UK, założyć tam spółkę i fakturować firmy z którymi współpracuję jako zupełnie inny podmiot o zupełnie innych numerach identyfikacyjnych itd. Prawie czysty start. Mogę zrobić tak, że założę spółkę, zatrudnię się w niej, ustalę sobie dochody na poziomie takim jaki będę chciał - i zawiadomię organy w polsce o tej pracy i pozwolę na zajęcie połowy tego ustalonego przeze mnie wynagrodzenia.
Na drugim etacie zatrudnię osobę z mojej rodziny, która będzie zbierała 90% zysków plus gros dywidendy rocznej. Tak brzmi teoria. Z samej różnicy na podatkach i ZUS wychodzi mi na to, że spokojnie mógłbym się utrzymać w UK na przeciętnym poziomie. Takie rozwiązanie pozwoliło by mi kontrolować dokładnie to ile pieniędzy spłacę a ile do mnie wróci, dzięki temu i wilk byłby cały i ja - owca -syty i z czasem udało by mi się cały dług spłacić. Ale przyznam szczerze że obecnie jestem w takim stanie, że po prostu boję się popełnić jakikolwiek błąd, bo mam już dość tych wszystkich kwestii. Jeżeli widzicie jakąkolwiek lukę w moim rozumowaniu, proszę - napiszcie jakie macie wątpliwości.

3) Napisałem na początku o ZUS, tutaj rozwinę wątek, bo wydaje mi się ciekawy, i ciekaw jestem czy zgodzicie się z moim stanowiskiem. Mianowicie. ZUS nie jest w stanie, nawet na wezwanie Sądu, określić mojej kwoty zadłużenia. W związku z tym wszelkie działania egzekucyjne są wtrzymane. Mimo że mam u nich dług jeszcze z 2002 roku, to nigdy nie otrzymałem żadnego wezwania, monitu, zajęcia, czegokolwiek. Wezwali mnie raz do skorygowania pewnego ich błędu, ale po przczytaniu dokładny listu okazało się, że za brak sporstowania tego błędu - nie grożą mi żadne konsekwencje. I tak zrobiłem. Ziarnko nadal mocno tkwi i skutecznie blokuje trybiki, ale powstaje pytanie - czy to może być cisza przed burzą? Po prostu przypomną sobie o mnie dokładnie miesiąc przed przedawnieniem? Tyle tylko, że skoro tego nie zrobili od 8 lat... no itd, itp :)
Będę wdzięczny za wszelkie opnie.

Pozdrawiam!
Temat Autor Odsłon Wysłane

Wpis do KRD

kilowatogodzin 2153 26 lis 2010 - 13:35:59

Re: Wpis do KRD

schoppenka 465 26 lis 2010 - 14:03:29

Re: Wpis do KRD

kinga 552 26 lis 2010 - 14:07:51

Re: Wpis do KRD

czeremcha 507 26 lis 2010 - 14:26:09

Re: Wpis do KRD

kilowatogodzin 542 26 lis 2010 - 16:00:25

Re: Star Wars Credits For Sale

safe123 654 29 kwi 2012 - 11:47:55



Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować