Witaj! Zaloguj Utwórz nowy profil

Zaawansowane

jak i po co "zastrzec kartę" w Banku Millennium...

Aga
08 sie 2007 - 09:45:16
Witam wszystkich bardzo serdecznie,
czas na moją "bajeczkę", która niestety okazała się całkiem prawdziwa i zdarzyła się w niedalekiej przeszłości. Otóż młoda dziewuszka ze mnie, więc jeszcze mam "bezpłatny" rachunek bankowy Millekonto Student, a do tego "balować" mi się od czasu do czasu zachciewa. I tak się jakoś złożyło wszystko - pojechałam do Ostrawy "pobalować" (świetny klub, gwiazdy wieczoru itp.). Auto zostało na klubowym parkingu, a w środku (pod siedzeniem) moja torebka z portfelem, z dokumentami i pieniędzmi, z kartą VISA (a jakże!),z kluczami do mieszkania, telefonem, nowymi okularami itp. Oj długo musiałabym tu wymieniać - proszę sobie wyobrazić, co nosi w swojej torebce kobieta...
Kontynuując moją opowieść - w oczekiwaniu na gwiazdę wieczoru (miała być o północy) lekko usypiałam od braku papierosa (to był mój trzeci tydzień "niepalenia" po blisko dziesięciu latach nałogu). I tutaj pojawia się świetny pomysł - trzeba przejść się do samochodu (pobudzający spacer) i sprawdzić w telefonie, która jest godzina (ileż można czekać na gwiazdę wieczoru). Spacer rzeczywiście był pobudzający - w oddali połyskiwały kawałeczki rozbitej szyby a z bliska orzeźwił brak torebki. Pierwsza myśl? Muszę zapalić! Ale w końcu dzielna jestem, więc byle głupota nie doprowadzi mnie do zapalenia papierosa. Druga myśl? Cholera, trzeba zablokować kartę. Udało się telefonicznie zastrzec o godzinie 00.20. To mnie uspokoiło, bo wiedziałam, że więcej pieniędzy z karty nie zniknie. Po różnych "przebojach" i dłuuugim oczekiwaniu na policję, po "bezdokumentowym" powrocie do domu zaczeły się dopiero załatwienia i inne problemy (dokumenty też najlepiej zablokować). Największym problemem okazał się Bank Millennium... Do trzech dni w placówce banku osobiście zastrzegłąm kartę VISA i dokument tożsamości, złożyłam reklamację (6 transakcji już po kradzieży, z tego 3 transakcje dokonane PO zastrzeżeniu karty) i "wyciągnęłam" kilka informacji od pracownika owego Banku (potrzebnych ostrawskiej policji). Po blisko miesiącu dostałam z Banku list "Zgodnie z paragrafem 16.1 Ustawy o Elektronicznych Instrumentach Płatniczych z dnia 12.09.2002r.(...)Bank nie ma podstaw do uznania Pani reklamacji." No jak to tak? Skoro Pracownik Banku (ten już opisany) zapewnił mnie, że nie mam się czym przejmować, bo co miesiąc było pobierane ubezpieczenie karty (1,99zł), poza tym 3 transakcje były wykonane już PO zastrzeżeniu karty. Więc OK - ponoszę odpowiedzialność za 3 transakcje przed blokadą karty (w końcu to były transakcje przy użyciu PINu, więc moja wina, bo nie zachowałam należytej staranności przy ochronie PIN-kodu), ale dlaczego Bank obciąża mnie też transakcjami, które miały miejsce nawet kilka godzin po zastrzeżeniu karty...??? W takim razie po co pożyczałam za granicą telefon od obcych mi ludzi, po co fatygowałam właściciela klubu, w końcu po co telefonicznie "zastrzegłam" tą cholerną kartę, skoro złodziej mógł sobie dalej maszkiecić w moim koncie?

Pozdrawiam wszystkich i jednocześnie przestrzegam przed ów Bankiem. Może znajdzie się ktoś, kto miał podobną sytuację albo ktoś, kto pomoże mi w walce z Bankiem?
Temat Autor Odsłon Wysłane

jak i po co "zastrzec kartę" w Banku Millennium...

Aga 4773 08 sie 2007 - 09:45:16

Re: jak i po co "zastrzec kartę" w Banku Millennium...

Aga 959 09 sie 2007 - 08:47:22

Re: jak i po co "zastrzec kartę" w Banku Millennium...

afana 895 14 sie 2007 - 15:23:20

Re: jak i po co "zastrzec kartę" w Banku Millennium...

Aga 1324 16 sie 2007 - 23:26:31



Przykro nam, ale tylko zarejestrowane osoby mogą pisać na tym forum.

Kliknij żeby zalogować