Wwitam,
Zeby nie opisywac prawie calego swojego zycia , w skrocie :
Po smierci mojego konkubenta zostalam wlasciwie "na ulicy " ,rodzina ( z ktora zylam w znakomitych relacjach ,az do ... ,zabrala mi wszystko -mieszkanie ,dom ,samochod ,zostawiajac w totalnych dlugach ( prowadzilismy dzialalnosci ,ktore byly na mnie ... ,a wiec zus , kilka firm - dlug na ok. 30 -40 tys.
Probuje stanac na nogi fizycznie i psychicznie , mam mozliwosc prowadzenia firmy - w branzy ,ktora znam i umiem sie zajmowac .
Aktualnie nie pracuje ,nie jestem nigdzie zameldowana .Czy jezeli udaloby mi sie pozyczyc od znajomych pewna kwote pieniedzy ,aby jak najszybciej uruchomic dzialalnosc i zaczac splacac dlugi , to komornik zajmie mi cala kwote przelanych pieniedzy ,zanim zdaze cos uruchomic?
Chce wyjsc z zadluzen ,zaczac dzialac ,ale jezeli zostanie mi zajeta kwota na to przeznaczona - to wracam do punktu wyjscia..Jak tego uniknac? Jak szybko od momentu pojawienia sie pieniedzy na koncie - moga zostac zajete?aktualnie posiadam konto ,na ktorym nie mialam i nie mam zadnych srodkow..Bede bardzo wdzieczna za kazda porade .