Witam, czytając Wasze wypowiedzi mam podobny problem z bankiem deutsche. Uprzedzałam bank, że mogą wystąpić problemy z regularnym spłacaniem i prosiłam o restrukturyzację kredytu. Mąż wówczas stracił pracę i należne mu świadczenia za zbiorowe zwolnienia dopiero będą przez syndyka wypłacane w połowie lutego. Prosiłam i opisywałam moją sytuację to nikt nie kiwnął palcem tylko w kółko wysyłali tą samą treść pisma.Zarzuciłam im żonglowanie moimi pismami i wyhodowali mi celowo 10 tys. dodatkowego długu w odsetkach. Gdyby od razu zareagowali to by do tego nie doszło. Jednego dnia dostałam pismo, że mogę skorzystać z ugody, że bank może mi częściowo anulować odsetki itd, że mogę skorzystać z formy porozumienia, albo zadzwonić pod podany przez nich numer, albo zanieść ugodę do oddziału banku lub napisać pismo. Skorzystałam i napisałam do nich pismo. Wczoraj tj. 19.01. otrzymałam pismo, że mimo wypowiedzianej umowy mogę zawrzeć z nimi ugody ale pod warunkiem: zadzwonić, lub zanieść wniosek o ugodę do oddziału banku i po trzecie napisać oświadczenie, że uznaję dług. Myślałam, że mnie trafi to jakaś farsa, kpina. Ja mam uznać dług, który powiększył się o 10 tys. Już nie wiem gdzie mam pisać i co mam zrobić. Na pewno nic na gębę. A w ogóle to mam wpłacić całość zadłużenia włącznie z odsetkami. Te dwie panie z tej windykacji banku, których ksera podpisów widnieją pod tymi pismami i zwą się pełnomocnikami to wstyd i hańba dla banku. Gdzie mam pisać bo to jest błędne koło. Bawią się ze mną i hodują dalej mi odsetki. Pozdrawiam