Witam,
piszę i liczę, że znajdzie się chociaż jedna osoba mogąca mi coś podpowiedzieć. W lutym tego roku wypowiedziano mi umowę o kredyt gotówkowy. Oczywiście okres wypowiedzenia był 30 dni. w marcu br. skontaktował się ze mna Kruk, który działa na zlecenie banku. Kruk żąda ode mnie spłaty całego zadłużenia bądź początkowo 10%. jestem bezrobotna, sama z dzieckiem, dorabiam sobie aby moc utrzymać naszą dwójkę. wysyłałam listy do banku i kruka z propozycja spłaty ale decyzji było poprostu brak. zdaje sobie sprawę, że nie jestem dla nich wiarygodnym dłużnikiem, tylko ile czasu będzie się to ciągnąć. bank umywa ręce odsyłając mnie do kruka. firma kruk, od kiedy powiedziałam, że wszelkie uzgodnienia chcę ustalać listownie, przestała dzwonić. co miesięczne spłacanie nie uchroni mnie przed rosnącymi dziennymi odsetkami. a chce również zaznaczyć, że wpłacam pieniądze w miarę swoich możliwości. czy ktoś wie jak długo moga to ciągnąć?