Dzięki,dzięki Słowacki za te ciepłe słowa.To chociaż trzyma trochę na duchu. Dziwi mnie też bardzo fakt,że Sądy tak szybko oddalają wnioski o upadłość.Deklarowałem spłatę po 700zł co przy wydłużonym okresie spłaty do 7lat (ustawa przewiduje taką możliwość) daje sumę 58.800zł i gdyby chociaż trochę zniwelować lichwiarskie odsetki karne to w moim przypadku wierzyciele zostaliby prawie całkowicie spłaceni.Sąd zadecydował jednak inaczej odbierając mi tym samym możliwość realnej spłaty zadłużenia.Jestem realistą.Komornik zajął mi wynagrodzenie za pracę,musi zostawić tzw.kwotę wolną od potrąceń -1276zł brutto,954,96zł netto.Przy moich zarobkach Zabierze sobie jedynie 485zł,a znając komornicze procedury egzekucji- wierzyciele długo będą czekali na pieniądze o ile w ogóle się doczekają(mam 53 lata).Bank sprzeda dług za parę groszy jakiejś firmie windykacyjnej,pewnie z siedzibą w Luksemburgu,spisując go w straty i odliczając od podatku.Już wspominałem,jestem realistą i dzięki decyzji Sądu do końca życia nie spłacę tego długu.Zresztą odnoszę wrażenie,że bankom wcale na tym nie zależy.To jest najbardziej chore w tej ustawie.
Zmieniany 1 raz(y). Ostatnia zmiana 2009-06-06 19:16 przez Marko.